Równie wciągająca akcja co w pierwszej części, duża dawka mizoginii niepozbawiająca kolorytu prokuratora Szackiego. Plus za odkrywanie Sandomierza w miarę rozwikłania intrygi.

Równie wciągająca akcja co w pierwszej części, duża dawka mizoginii niepozbawiająca kolorytu prokuratora Szackiego. Plus za odkrywanie Sandomierza w miarę rozwikłania intrygi.

Najpierw zacząłem od filmu. Podobał mi się nawet. Robert Więckiewicz dobry aktor. Cóż mam powiedzieć o książce? Przeciętny kryminał. Poza bezczelną, ale skuteczną postacią, taką jak Teodor Szacki nie ma tam już nic, co robiło na mnie wrażenie. Śmiałem się, bo prokurator nagle robił konkurencję Ojcu Mateuszowi i ludziom Oresta Możejki.

Czytam, bo skoro zacząłem serię, to chce skończyć.

Fakt, faktem, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy...

Najpierw zacząłem od filmu. Podobał mi się nawet. Robert Więckiewicz dobry aktor. Cóż mam powiedzieć o książce? Przeciętny kryminał. Poza bezczelną, ale skuteczną postacią, taką jak Teodor Szacki nie ma tam już nic, co robiło na mnie wrażenie. Śmiałem się, bo prokurator nagle robił konkurencję Ojcu Mateuszowi i ludziom Oresta Możejki.

Czytam, bo skoro zacząłem serię, to...

Kolejne spotkanie z prokuratorem Szackim i muszę przyznać, że równie udane jak pierwsze.
Tym razem akcja powieści zostaje osadzona w urokliwym Sandomierzu a główny bohater mierzy się z potrójnym morderstwem, które nosi znamiona mordu rytualnego. Autor w ciekawy sposób wplata nieciekawe (ale niestety wciąż żywe) stereotypy dotyczące Żydów oraz przybliża bardzo interesującą historię Żydów i ich sztetli na tamtejszych ziemiach. To zdecydowanie wielki plus tej powieści.
Sama zagadka kryminalna w pewnym momencie zaczęła mnie nieco nużyć a wątek z psami w podziemiach miastach wydał mi się wręcz kuriozalny, ale trzeba przyznać, że Autor zgrabnie połączył wszystko w całość i elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce.
Muszę też uczciwie przyznać, że mam słabość do postaci prokuratora i wiele niedociągnięć wybaczam ;)

Kolejne spotkanie z prokuratorem Szackim i muszę przyznać, że równie udane jak pierwsze.
Tym razem akcja powieści zostaje osadzona w urokliwym Sandomierzu a główny bohater mierzy się z potrójnym morderstwem, które nosi znamiona mordu rytualnego. Autor w ciekawy sposób wplata nieciekawe (ale niestety wciąż żywe) stereotypy dotyczące Żydów oraz przybliża bardzo interesującą...

Kreacja bohaterow i wątek obyczajowy na tyle mi się podobają, że przymykam oko na zagadkę kryminalną i bardzo chętnie przeczytam kolejną część serii :)

Kreacja bohaterow i wątek obyczajowy na tyle mi się podobają, że przymykam oko na zagadkę kryminalną i bardzo chętnie przeczytam kolejną część serii :)

Kolejne udane spotkanie z panem Teodorem. Fajnie, że główny bohater taki ludzki jest...zdecydowanie na plus-plus. No i mam ochotę odwiedzić Sandomierz.

Kolejne udane spotkanie z panem Teodorem. Fajnie, że główny bohater taki ludzki jest...zdecydowanie na plus-plus. No i mam ochotę odwiedzić Sandomierz.

seria o Szackim to niezmiennie moja ulubiona seria kryminałów. dobra rozrywka nawet przy powrocie do lektury.

seria o Szackim to niezmiennie moja ulubiona seria kryminałów. dobra rozrywka nawet przy powrocie do lektury.

Poziom z pierwszego tomu utrzymany. Czyta się świetnie. Polecam.

Poziom z pierwszego tomu utrzymany. Czyta się świetnie. Polecam.

Świetna książka

Świetna książka

Bardzo dobra

Bardzo dobra

Z całej trylogii ta część podobała mi się najbardziej. Ciekawie osadzona w Sandomierzu. To nieduże i urokliwe miasto, to doskonała arena na książkową akcję.

Utożsamiłem się z głównym bohaterem, choć nie miałem romansu z przedstawicielką wymiaru sprawiedliwości, mimo, że do niejednej wzdychałem.

Tło obyczajowe interesujące.
Zwykle razi mnie to, że większość kryminalnych intryg jest przekombinowana. Tu jest podobnie, wątpliwe, aby taka historia mogła się wydarzyć w normalnym życiu. Niemniej, nie razi to aż tak bardzo.

I na koniec bardzo ważna rzecz. W przeciwieństwie do wielu tego typu powieści, nie można się absolutnie do niczego przyczepić w kwestiach taktyki prokuratorskiej i procedury karnej.

Z całej trylogii ta część podobała mi się najbardziej. Ciekawie osadzona w Sandomierzu. To nieduże i urokliwe miasto, to doskonała arena na książkową akcję.

Utożsamiłem się z głównym bohaterem, choć nie miałem romansu z przedstawicielką wymiaru sprawiedliwości, mimo, że do niejednej wzdychałem.

Tło obyczajowe interesujące.
Zwykle razi mnie to, że większość kryminalnych...