-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-03-15
2024-01-10
2023-12-10
2023-11-29
2023-11-25
2023-10-22
Jest to czwarty i ostatni tom „Smakowicie Mrocznych Baśni”. Zwieńczenie serii i wielki finał. 🥀
„Królowa Ruin” to historia walki o władzę i odbudowy zniszczonego klątwą i chorobą królestwa. Finley i Nyfain wraz z przyjaciółmi, sojusznikami stoczą ostateczną bitwę.
Jestem niesamowicie zadowolona jak autorka poprowadziła tą historię. Czwarty tom to mój ulubiony. Każda zagadka została rozwiązana, dostaliśmy również satysfakcjonujące zakończenie. No i autorka zostawiła otwartą furtkę dla innych bohaterów tego uniwersum. Ogromnym plusem jest historia pisana z perspektywy wielu bohaterów.
Każda książkara kocha zaborczych, brunetów. Nyfain do tego jest księciem i zamienia się w smoka. Uwielbiam jego podejście do poddanych i ukochanej oraz to jak jego sposób myślenia i podejście do życia zmienia się z każdym tomem.
Finley to wzór dla innych kobiecych bohaterek, o silnym charakterze, pełna empatii i miłości do ludzi. Dla tej dziewczyny liczy się najbardziej dobro innych. Chociaż jest zwykłą dziewczyną z wioski to pokazała, ze będąc sobą można osiągnąć wszystko.
Jeśli chodzi o postacie poboczne, to nie będę ukrywać, że kocham Hadriela. To najcudowniejsza osoba z całej serii. Uwielbiam tego człowieka. Jego żarty, chociaż nie zawsze w dobrym guście zawsze mnie rozkładały na łopatki. Wszedł do obozu wroga w przebraniu, tylko dlatego, że się założył. Dla swoich przyjaciół jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, nawet poświecić siebie.
Fabuła w czwartym tomie nie pozwalała się zatrzymać nawet na moment. Z każdą kolejną stroną coś się działo. Co prawda sceny zbliżeń zajmowały sporo treści, ale po 3 poprzednich tomach tego się właśnie spodziewałam i nie jest to nic zaskakującego. Bardzo podoba mi się, to ze zostały wyjaśnione i zamknięte wszystkie wątki.
Jeżeli macie ochotę na serie w której historia i bohaterowie rozwijają się z każdym kolejnym tomem to ta seria jest dla Was.
Oprócz tego znajdziecie tu humor od którego boli brzuch ze śmiechu i tak duża dawka spisy, ze płoną policzki.
Jest to czwarty i ostatni tom „Smakowicie Mrocznych Baśni”. Zwieńczenie serii i wielki finał. 🥀
„Królowa Ruin” to historia walki o władzę i odbudowy zniszczonego klątwą i chorobą królestwa. Finley i Nyfain wraz z przyjaciółmi, sojusznikami stoczą ostateczną bitwę.
Jestem niesamowicie zadowolona jak autorka poprowadziła tą historię. Czwarty tom to mój ulubiony. Każda...
2023-11-05
Arwena poświęca się w zamian za życie brata i zostaje więźniem króla Onyksu. Dzięki swoim umiejętnościom nie zostaje natychmiast zabita, tylko leczy ludzi mrocznego władcy. Dziewczyna postanawia uwolnić się z więzienia, ale nie jest to takie proste, współpracuje więc ze swoim irytującym współwięźniem.
Chociaż książka bazuje na powtarzanych wszędzie schematach to naprawdę mnie wciągnęła i zainteresowała. Schematy nigdy mi nie przeszkadzają, gdy historia jest dobrze poprowadzona i tak było tym razem. Gdy zobaczyłam, że jej motywy to enemies to lovers, intrygi polityczne, slow burn to wiedziałam, że nie mogę ominąć takiej pozycji. Dodatkową zachęta był wiadomo smok.
Arwena to typowa główna bohaterka, która dojrzewa wraz z rozwojem historii. Na pewno bardzo odważna i pełna poświęceń. Obdarzona wyjątkową mocą. Natomiast Kane… To Kane. Kolejny książkowy mąż do kolekcji. Samą relacją głównych bohaterów trochę się zawiodłam. Nie czułam między nimi takiego iskrzenia na jakie liczyłam.
Zdecydowanym plusem są zawarte w książce opisy. Uwielbiam szczegóły które pozwolą mi poczuć się jakbym była fragmentem historii. Świat zawarty w tej historii oferuje nam wiele magicznych stworzeń i niesamowitych miejsc. Chociaż liczyłam na trochę więcej smoków to nie jestem rozczarowana.
Podsumowując: Historia mi się podobała i na pewno przeczytam kolejne części ale też nie zawróciła mi w głowie jak tego oczekiwałam.
Zdecydowanie polecam tą książkę wszystkim miłośnikom romantasy. Znajdziecie w niej wszystko co lubicie. W mniejszym lub większym stopniu.
Dodatkowo sama książka jest wydana naprawdę prześlicznie. Zdecydowanie trzeba ją mieć na swojej półce.
Arwena poświęca się w zamian za życie brata i zostaje więźniem króla Onyksu. Dzięki swoim umiejętnościom nie zostaje natychmiast zabita, tylko leczy ludzi mrocznego władcy. Dziewczyna postanawia uwolnić się z więzienia, ale nie jest to takie proste, współpracuje więc ze swoim irytującym współwięźniem.
Chociaż książka bazuje na powtarzanych wszędzie schematach to naprawdę...
2023-11-05
2023-10-29
Synthia nienawidzi Fae całym sercem. To oni na jej oczach zamordowali jej rodziców, gdy była małą dziewczynką. Syn została wychowana przed Gildię - organizację, która dbała by światy ludzi i Fae żyły w równowadze. Pewnego dnia dziewczyna dostaje zadanie wykraść coś należącego do księcia Fae. Oczywiście podejmuje się zadania, które okazuje się być dla niej próbą i zostaje wręcz zmuszona do współpracy z Mrocznym Księciem. Synthia i Książę nie pałają do siebie miłością ale wspólne zadanie w pewien sposób ich do siebie zbliża.
Sama nie wiem, czy książka mi się podobała czy nie. Chwilami myślałam, że ją rzucę w kąt i nie skończę, a momentami czytałam stronę za stroną pomimo zmęczenia. Pewnie sięgnę po kolejny tom, ale raczej bez spiny, w wolnej chwili. Bardzo wulgarne słownictwo pewnie z założenia miało być gorące i rozpalające zmysły ale według mnie chwilami było “za bardzo”.
Czy książka daje to, co obiecuje autorka w ostrzeżeniach? Hmm. Niestety nie do końca. Chociaż nie powiem, że nie wywołuje zupełnie żadnych emocji, to do tych obiecanych jednak trochę tej historii brakuje.
Synthia wydała mi się jedną z najciekawszych postaci w tej książce. Wierna swoim zasadom, silna. Obdarzona wyjątkową mocą.
Natomiast Ryder. Cóż mogę powiedzieć. Gburowaty, egoistyczny cham ale za to niesamowicie przystojny. Niestety nie polubiłam się z nim.
Sama fabuła była dosyć wartka i przyznam, że kilkakrotnie byłam dosyć zaskoczona jej przebiegiem. Chociaż nie była bardzo wymagająca, to nie była również płaska. Chociaż autorka wykorzystała kilka oklepanych już motywów i tematów, czego wiadomo już się raczej nie uniknie to historia była ciekawa. Podobał mi się motyw Fae-sukubów.
Wydaje mi się, że bardziej by mi się spodobała ta historia gdyby nie właśnie styl pisania autorki. I chociaż nie mam mu nic do zarzucenia, pod względem poprawności to jednak nie jest to coś co mnie pociąga. Nie mogłam się wkręcić w ten świat. Ciężko mi było sobie poukładać w głowie, że to jest historia w świecie rzeczywistym tylko z magicznymi stworzeniami. I chociaż były drogie auta, blokowiska, to było mi trudno. Być może to tylko moje wrażenie, więc nie zniechęcaj się tym.
Standardowo polecam tą książkę każdej romantaziarze. To co nie podoba się mi, może spodobać się Tobie. Jak lubisz mroczny, pełen erotycznego napięcia klimat to myśle, że ta książka może być dla Ciebie.
Poświęćmy chwilę dla tego pięknego wydania. Okładka, rozdziały, grafiki. Moja chęć posiadania domagała się jej natychmiast.
Synthia nienawidzi Fae całym sercem. To oni na jej oczach zamordowali jej rodziców, gdy była małą dziewczynką. Syn została wychowana przed Gildię - organizację, która dbała by światy ludzi i Fae żyły w równowadze. Pewnego dnia dziewczyna dostaje zadanie wykraść coś należącego do księcia Fae. Oczywiście podejmuje się zadania, które okazuje się być dla niej próbą i zostaje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-11
Signa jest sierotą. Przez całe swoje życie marzyła tylko o tym by wieść zwyczajne życie panny z dobrego domu, chodzić na bale, plotkować z przyjaciółkami i wyjść za mąż. Jednak los miał dla niej inne plany. Dziewczyna jest nieśmiertelna, a do tego widzi dusze zmarłych i śmierć we własnej osobie. Dziewczyna szczerze go nienawidzi. Jednak sytuacja rodzinna zmusza dziewczynę do nawiązania ze Śmiercią współpracy, spożywa więc jagody belladonny, by się z nim widywać.
Jestem totalnie zachwycona. Książka mnie zauroczyła już od pierwszego rozdziału. Zaczyna się dosyć ciekawie, bo od zbiorowej śmierci. To, że byłam w szoku to mało powiedziane. Sama historia ciekawa, niespotykana, wciągająca. Chcę więcej.
Signa to zdecydowanie jedna z tych bohaterek które nie dają sobie w kasze dmuchać. I chociaż jest trochę naiwna, to zdecydowanie da się lubić.
Natomiast Śmierć… To ciekawa postać. Gdy wydaje się, że już niczym nie może zaskoczyć, to zaraz się okazuje, że jednak może. No i ten jego urok.
Sama fabuła od samego początku intrygowała i zaskakiwała. Nie nudziłam się. I chociaż trochę brakowało mi wyjaśnienia niektórych wątków to nie uznaje tego za jakiś duży minus. Mam nadzieje, że kolejny tom mi rozjaśni sytuacje.
Najbardziej zauroczyła mnie relacja głównych bohaterów. Nie jestem mega fanką slow burnow ale w tym przypadku było to zrozumiałe. Ich relacja przechodziła bardzo płynnie od nienawiści do… No nie powiem! Uwielbiam!
Absolutnie obowiązkowa pozycja dla każdej romantaziary!
Na koniec muszę dodać, że samo wydanie jest przecudowne. Te różowe barwione brzegi! Miód na moją sroczą duszę.
Signa jest sierotą. Przez całe swoje życie marzyła tylko o tym by wieść zwyczajne życie panny z dobrego domu, chodzić na bale, plotkować z przyjaciółkami i wyjść za mąż. Jednak los miał dla niej inne plany. Dziewczyna jest nieśmiertelna, a do tego widzi dusze zmarłych i śmierć we własnej osobie. Dziewczyna szczerze go nienawidzi. Jednak sytuacja rodzinna zmusza dziewczynę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-07
„Na jedną noc”
Magdalena Kawka
Gatunek: Obyczajówka/romans
Data premiery: 21.09.23
Pięć par od dwudziestu lat spotyka się co roku na wspólnym wyjeździe. Tym razem paczka starych znajomych, wybrała się na narty do przepięknego domku w Austriackich Alpach. Po czterech latach nieobecności pojawi się również Rober z nową żoną Diną, która proponuje nowym znajomym nietypową zabawę - wymianę partnerów na jedną noc. Wszyscy są chętni, jedni bardziej inni mniej, jednakże pomysł zostanie zrealizowany. Jednak czy było warto?
Muszę przyznać, że książka wprawiła mnie w osłupienie. Podeszłam do niej jak do lekkiej historii na jeden wieczór i jakże byłam zaskoczona, że wcale taka nie jest. Na początku ciężko mi było się połapać w relacjach między bohaterami. Historia była bardzo wielowątkowa i zagmatwana ale z pewnością dająca do myślenia.
Ewa i Mikołaj, Zetka i Joachim, Jowita i Grzesiek nazywany przez przyjaciół Grubym, Mara z Bazylem i Robert z nową żoną Diną. Wszystkie te postacie wywoływały we mnie emocje. Niektórzy te pozytywne, niestety większość negatywne. Odniosłam trochę wrażenie, że przyjaźń w tej paczce już się dawno skończyła. Niestety niewielu z tych bohaterów dało się polubić przez ich zachowanie.
Sama fabuła była dosyć ciekawa i jak na taką cienką książkę, całkiem dobrze rozwinięta. Troszkę zabrakło mi dodatkowych rozdziałów na końcu, bo czułam taki niedosyt, jak tez potoczyły się losy bohaterów jakoś czas później. Autorka o tym wspomniała, jednak dla mnie to troszkę za mało.
Podsumowując, książka mi się podoba, zaskoczyła mnie i zdecydowanie wciagnela. Jednak nie na tyle, żeby mi utknęła w pamięci na długi czas.
Polecam ją dla osób które chcą się czasem oderwać od swojej rzeczywiści i poczytać o problemach innych dorosłych osób. Przy tej książce można się zastanowić nad swoimi przekonaniami i podejściem do niektórych spraw.
„Na jedną noc”
Magdalena Kawka
Gatunek: Obyczajówka/romans
Data premiery: 21.09.23
Pięć par od dwudziestu lat spotyka się co roku na wspólnym wyjeździe. Tym razem paczka starych znajomych, wybrała się na narty do przepięknego domku w Austriackich Alpach. Po czterech latach nieobecności pojawi się również Rober z nową żoną Diną, która proponuje nowym znajomym nietypową...
2023-10-04
2023-10-01
2023-09-17
2023-09-26
Świat pełen podziałów i wrogości. Jeżeli nie należysz do rasy Fae, tak naprawdę jesteś nikim. Na nieszczęście Fallon, główna bohaterka jest pół Fae ale o zgrozo, nie posiada magicznych mocy, co jest bardzo zle widziane. Półkrwi stoją tylko o szczebel wyżej od ludzi, którzy dla fae są niczym. Fallon stara się żyć w tym świecie w zgodzie ze sobą. Jednakże darzy ogromna miłością zwierzęta, co przysparza jej kłopotów. Kocha się skrycie w królewskim bracie i jest w niego ślepo zapatrzona. Gdy jej życie jest zagrożone, Fallon spotyka tajemnicza Bronwen która oświadcza jej, że jeśli uwolni piec żelaznych wron, to zasiądzie na tronie. Fallon oczywiście podejmuje się tego zadania.
Jeśli chodzi o bohaterów, to każdy był inny. Każdy wyjątkowy.
Fallon - irytowała mnie swoimi niektórymi decyzjami i czasem zastanawiałam się, czy posiada chociaż fragmenty szarych komórek. Jednakże jak na silna babę przystało potrafiła dbać o swoje dobro i nie dała sobie w kasze dmuchać. Idealnie nieidealna i zabawna w swoich zachowaniach.
Morrgot- wyczuwam potencjał na książkowego męża. Nq pewno pełen poczucia humoru, w dużej mierze czarnego. Do tego opiekuńczy. No ideał.
Dante - chodząca czerwona flaga. Już od pierwszego zdania słyszałam syreny alarmowe.
Pozostali bohaterowie również dali się lubić. Każdy mnie ujął w inny sposób.
Byłam zakochana w tej książce od pierwszego słowa. Świat przedstawiony, był tak barwny, że przeniósł mnie do wnętrza ksiqzki. Czułam ten klimat Wenecji i Łodzi pływających po kanałach. Sprzeczki Fallon i Wrony - ubaw po pachy. Uwielbiam, gdy książka oprócz ciekawej fabuły potrafi rozbawić czytelnika.
Przez chwile myślałam, ze fabuła będzie się trochę dłużyła, bo książka to niezła cegiełka. Jednak autorka zgrabnie przechodziła od sceny do sceny, nie zostawiajac jednak luk fabularnych. Dosłownie płynęłam przez tą historię.
Uważam, że to obowiązkowa pozycja dla każdej romantasiary. Co prawda romansu tu za wiele nie było, ale czuje, że drugi tom będzie gorący.
Sama książka wydana przecudownie. Piękny egzemplarz na moją półkę!
Świat pełen podziałów i wrogości. Jeżeli nie należysz do rasy Fae, tak naprawdę jesteś nikim. Na nieszczęście Fallon, główna bohaterka jest pół Fae ale o zgrozo, nie posiada magicznych mocy, co jest bardzo zle widziane. Półkrwi stoją tylko o szczebel wyżej od ludzi, którzy dla fae są niczym. Fallon stara się żyć w tym świecie w zgodzie ze sobą. Jednakże darzy ogromna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-12
Mistic otrzymuje stypendium po zmarłej siostrze w szkole Dirvenly High. Dziewczyna zgadza się na wyjazd natychmiast, bo chce rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci siostry. Już na samym początku szkoły dziewczyna doświadcza tajemniczych i totalnie niezrozumiałych dla niej zjawisk.
Bohaterowie książki to skupisko wszelakich nadprzyrodzonych istot. Od wampirów, po wilkołaków, magów i innych. Czułam się jakbym czytała historię z uniwersum Wednesday.
Przez książkę się dosłownie płynęło. Akcja i wszystkie wątki są ze sobą fajnie połączone. Nie zauważyłam żadnych dziur fabularnych.
Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Wszystko zostało opisane fajnym językiem, z odpowiednia ilością opisów ale bez zbędnych treści. Język został dobrze dopasowany do wieku bohaterów. Śmiałam się wielokrotnie, bo główna bohaterka zostało obdarzona autoironią, a ja wysoko cenię poczucie humoru.
Historia mega przypadła mi do gustu. I chociaż książka jak i bohaterowie są bardzo schematyczni, i od razu nasuwa się wiele nawiązań do literatury, to mimo to sama historia była interesująca i wciągnęła mnie. Pojedyncze wątki można było przewidzieć ale główny mnie zaskoczył. I chociaż książka to niezła cegiełka to zupełnie się tego nie odczuwało.
Uważam, że jest to bardzo fajna książka z gatunku fantastyki młodzieżowej. Autorka ma na pewno duży potencjał. A ja na pewno przeczytam kolejną część.
Sama książka jest wydana przepięknie. Zarówno okładka jak i zdobione wnętrze mnie zachwyciły.
Mistic otrzymuje stypendium po zmarłej siostrze w szkole Dirvenly High. Dziewczyna zgadza się na wyjazd natychmiast, bo chce rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci siostry. Już na samym początku szkoły dziewczyna doświadcza tajemniczych i totalnie niezrozumiałych dla niej zjawisk.
Bohaterowie książki to skupisko wszelakich nadprzyrodzonych istot. Od wampirów, po...
2023-09-10
2023-08-30
„Świat starożytnych bogów, aniołów, magii i nauki. Mity i legendy, które ożywają.”
Elena jednego dnia jest na kolacji urodzinowej swojego przyjaciela, a następnego znajduje się już na planecie tuż za pasem Oriona. Przepiękna Hestia oznajmia jej, że nie wszystko jest takie jak sobie wyobrażała, a mity mają w sobie ziarenka prawdy. Hestia zabrała Elenę na swoją planetę, bo jej władca Zeus planuje zgładzić ludzkość. I według niej tylko Elena jest w stanie go przekonać do zmiany decyzji, bo posiada coś czego Zeus pragnie - umiejetność podróży między wymiarami śniąc.
Jestem totalnie zauroczona tą książka. Historia jest nieszablonowa i ciekawa. Co prawda znalazłam kilka rzeczy które mnie troszeczkę irytowały (nader częste powtarzanie „Ziemianka”) to jednak lekturze się płynie, a wszystko ze sobą się łączy.
Postacie nie są zbyt skomplikowane i trochę mało szczegółów o nich wiemy, ale są napisane spójnie i można się z nimi związać.
Myślę, że jest to fajna i lekka lektura na jeden wieczór dla fanów fantastyki. Chociaż może wydawać się ciężka, to wcale taka nie jest. Nad niczym nie trzeba zbytnio rozmyślać i można wciągnąć się w fabułę. A zakończenie doprowadziło mnie do płaczków.
Ja zdecydowanie polecam i na pewno sięgnę po kolejny tom.
Samo wydanie tej książki jest przepiękne. Okładka i wklejka są prześliczne. No i kocham gdy rozdziały maja tytuły zamiast cyfr.
„Świat starożytnych bogów, aniołów, magii i nauki. Mity i legendy, które ożywają.”
Elena jednego dnia jest na kolacji urodzinowej swojego przyjaciela, a następnego znajduje się już na planecie tuż za pasem Oriona. Przepiękna Hestia oznajmia jej, że nie wszystko jest takie jak sobie wyobrażała, a mity mają w sobie ziarenka prawdy. Hestia zabrała Elenę na swoją planetę, bo...
2023-08-26
Jest to moje pierwsze spotkanie z książką autorki i jest miłość!
Jest to książka z gatunku high fantasy i retelling Robin Hooda z wątkiem romantycznym.
Królestwo Kandalii trawi tajemnicza, śmiertelna choroba. Jedynym lekarstwem są płatki Księżycowego Kwiatu. Lekarstwa nie starcza dla wszystkich, zwłaszcza najbiedniejszych. Tessa i Wes pod osłoną nocy, okradają więc tych co mają leku aż nadto i rozdają tym których na niego nie stać. Królestwo jest przesiąknięte korupcją, ciężko komukolwiek zaufać.
Muszę przyznać, że nie miałam żadnych oczekiwań wobec tej książki, więc zostałam pozytywnie zaskoczona. Tym bardziej plot twist jeszcze przed dziesiątym rozdziałem sprawił, że zbierałam szczękę z podłogi.
Ta historia mnie totalnie wciągnęła i zauroczyła. Tessa jest wspaniałą kobiecą bohaterką. Silna, waleczna i o wielkim sercu. Natomiast Wes dodaje tej historii mocy i siły. Ten duet zauroczył mnie od pierwszych stron. Między nimi aż sypały się skry.
Zdecydowaną zaletą tej książki była narracja z kilku perspektyw, dzięki czemu można było poznać inne spojrzenia na sprawę.
Ja chcę poznać dalsze losy tej parki i na pewno przeczytam kolejny tom!
Jest to moje pierwsze spotkanie z książką autorki i jest miłość!
Jest to książka z gatunku high fantasy i retelling Robin Hooda z wątkiem romantycznym.
Królestwo Kandalii trawi tajemnicza, śmiertelna choroba. Jedynym lekarstwem są płatki Księżycowego Kwiatu. Lekarstwa nie starcza dla wszystkich, zwłaszcza najbiedniejszych. Tessa i Wes pod osłoną nocy, okradają więc tych...
2023-08-17
„Co on ze mną robi? Ten mężczyzna doprowadzi mnie do zguby”
Serena i Jaxon są 5 lat po rozwodzie. Oboje czują, że ta decyzja była błędna, ale niestety nie potrafią się ze sobą porozumieć. Spotykają się ze sobą tylko ze względu na syna. Zamieć śnieżna powoduje, że ex małżeństwo musi spędzić ze sobą kilka dni w jednym domu. Jak myślicie, dojdą do porozumienia?
Trochę łez zostało wylanych, trochę morderczych slow wypowiedzianych… Ta historia totalnie oddziaływuje na emocje i trafia do serca. Nie przepadam za motywem drugiej szansy, ale książki takie jak te zasługują na to by było o nich głośniej.
Serena i Jaxon to bohaterowie pełni skrajności. Oboje po przejściach i doświadczeniach które znacząco wpłynęły na ich życie. Widać jak ich postacie dojrzewają wraz z historią. Uważam, że troszkę za szybko relacje między nimi się zmieniały ale nie wpływa to dla mnie znacząco na odbiór historii.
Sama historia to emocjonalny rollercoaster. Gdy już myślałam, że jest dobrze autorka wyskakiwała z kolejnym smaczkiem. Muszę przyznać, że ostatnie rozdziały rozwaliły mnie na kawałki i ryczałam jak nienormalna.
Dostrzegłam kilka minusików, jednak nie wpływają one na moją ocenę. Myślę, że niektóre sceny zbliżeń były zbędne lub zbyt “rozpisane”. Ale to tylko moje odczucie. Same sceny między bohaterami były napisane ze smakiem, bez przesadyzmu.
Polecam tą książkę każdej romansiarze! Na pewno wciągniecie się na maxa i poczujecie to napięcie między bohaterami.
„Co on ze mną robi? Ten mężczyzna doprowadzi mnie do zguby”
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSerena i Jaxon są 5 lat po rozwodzie. Oboje czują, że ta decyzja była błędna, ale niestety nie potrafią się ze sobą porozumieć. Spotykają się ze sobą tylko ze względu na syna. Zamieć śnieżna powoduje, że ex małżeństwo musi spędzić ze sobą kilka dni w jednym domu. Jak myślicie, dojdą do porozumienia?
Trochę łez...