- Przychyliłem Ci nieba - powiedział z satysfakcją. - To prawda, podarowałeś mi gwiazdy.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emilia J. Lee
4
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
172 przeczytało książki autora
182 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zeus. Królestwo Oriona
Emilia J. Lee
Cykl: Zeus (tom 1)
8,0 z 154 ocen
340 czytelników 121 opinii
2023
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czas jest zabawnym tematem. Jak to możliwe, że wciąż widzimy światło gwiazd, które od dawna już nie istnieją?
3 osoby to lubiąHestia ze współczuciem popatrzyła na brata. Podeszła do niego z boku. Uklękła, a dłonie położyła na jego przedramieniu. - Chciałabym, żebyś ...
Hestia ze współczuciem popatrzyła na brata. Podeszła do niego z boku. Uklękła, a dłonie położyła na jego przedramieniu. - Chciałabym, żebyś był szczęśliwy. - Wiem. - Dłoń Zeusa przykryła drobną dłoń Hestii. - Nie urodziłem się, by być szczęśliwym.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Zeus. Królestwo Oriona Emilia J. Lee
8,0
Ja nie lubię zaczynać od złych rzeczy, więc najpierw o tym, co mnie oczarowało, czyli okładka, która jest po prostu boska jedna z piękniejszych, jakie w tym roku widziałam. Totalnie wpasowuje się w moje gusta do tego jeszcze złocenia w napisie no po prostu cudo, ale niestety to tyle co mogę powiedzieć, że mi się podobało w książce „Zeus królestwo Oriona”. Zwykle jak książka mi nie siada daje jej czas do setnej strony i wtedy decyduje, czy czytam dalej, czy odkładam książkę. Tu do męczyłam do 65 strony, i to dosłownie do męczyłam. Początkowo mi się podobało jednak po przeniesieniu się do królestwa Oriona ze strony na stronę jest coraz gorzej. Jest to mój najsmutniejszy DNF. Ja uwielbiam tematykę bogów greckich w książkach i jak tylko widzę, że to jest tematyka książki to biorę w ciemno. Jednak tu nie dałam rady. Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie czytałam tak źle napisanych dialogów. Zachowania wielkich bogów greckich no po prostu śmiech na sali rozmowa Eleny z Zeusem przelała czarę żenady w tej powieści. Żałuję, bo pomysł sam mi się podobał Jednak realizacja nie mogłam przebrnąć z dużo razy odkładałam, czytałam po parę stron i znów odkładałam z niesmakiem. Chciałabym poznać tę historię do końca, ale no nie mogę przebrnąć. Może jeszcze kiedyś dam jej szansę, bo jednak trochę ciekawi jednak nie jest to możliwe może jako audiobook będzie łatwiej sama chyba nie dam razy przez nom przejść. Nie lubię oceniać książek, jak nie przeczytam ich do końca, bo nieraz końcówką zmienienia moje zdanie, ale na aktualny moment.
1 punkt za oprawę
2 za temat
3 za tę ciekawość, którą we mnie zostawiła.
Jak przeczytam do końca, to na pewno pojawi się sprostowanie i dopisana dalszą część na ten moment zostawiam opinie tak jak jest.
Zeus. Królestwo Oriona Emilia J. Lee
8,0
Nie będę ukrywać, że do tej książki przyciągnęła mnie intrygująca okładka. Później przeczytałam opis, w którym wspomniano o mitologii greckiej i zostałam kupiona.
Choć od samego początku byłam zainteresowana tą powieścią, tak podeszłam do niej bez większych oczekiwań. Wydawało mi się, że nie da się nawiązać do mitologii greckiej w nowy sposób, ale tutaj zostałam naprawdę mocno zaskoczona.
Chyba nigdy wcześniej nie czytałam czegoś podobnego do „Zeus. Królestwo Oriona”. Ta książka to mieszanka fantastyki przesyconej magią i powieści science fiction, gdzie główną rolę grają statki kosmiczne i podróże międzyplanetarne. I choć w treści przeważają opisy, tak w ogóle mi się one nie dłużyły – całość pochłonęłam w niecałe dwa dni. Podobał mi się świat stworzony przez autorkę, motyw snów i styl pisania, a cała historia intrygowała mnie od pierwszego rozdziału do samego końca. Do tego zakończenie było tak niecodzienne – ach... chciałabym już wiedzieć, co wydarzy się dalej.
Oczywiście było też parę elementów, które nie przypadły mi do gustu, jak na przykład zmiany narracji. Moim zdaniem po prostu nie było one potrzebne, a niestety trochę wybijały mnie z rytmu. Nie jestem też do końca przekonana do głównej bohaterki, ale myślę, że to kwestia, którą rozwiąże kontynuacja.