rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka jest ciekawa, zawiera sporo wątków wokół tematu kundalini, w wielu przypadkach bardziej zaznacza ich istnienie niż całkowicie je wyczerpuje, jednak w niektórych momentach dość intensywnie ukazuje opisywane zagadnienia. Myślę, że może być traktowana jako drogowskaz, wstęp, a nie jak biblia czy encyklopedia. W niektórych momentach jest ukazana może zbytnią fiksacja, opisy są bardzo długie, ale nie idzie za tym dużo treści. Jednak zawiera sporo ciekawostek i tematów, które mogą być zagłębione w innych bardziej na nich skupionych lekturach.

Książka jest ciekawa, zawiera sporo wątków wokół tematu kundalini, w wielu przypadkach bardziej zaznacza ich istnienie niż całkowicie je wyczerpuje, jednak w niektórych momentach dość intensywnie ukazuje opisywane zagadnienia. Myślę, że może być traktowana jako drogowskaz, wstęp, a nie jak biblia czy encyklopedia. W niektórych momentach jest ukazana może zbytnią fiksacja,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ciało nie kłamie Judy Melinek, T.J. Mitchell
Ocena 7,6
Ciało nie kłamie Judy Melinek, T.J. ...

Na półkach:

Łał, bardzo ciekawa lektura. Opisane ze szczegółowością autopsje, przeplatane z wątkami z życia lekarki i tłem poszczególnych śmierci. Nie czytałam wcześniej nic podobnego, takie często odizolowane od emocji czy z wątkiem humorystycznym opisy poszczególnych przypadków z medycznymi szczegółami. Zawiera spory wątek poświęcony katastrofie 9/11. Książka obrazuje niecodzienny zawód patologa sądowego na początku lat 2000 w Nowym Jorku.

Łał, bardzo ciekawa lektura. Opisane ze szczegółowością autopsje, przeplatane z wątkami z życia lekarki i tłem poszczególnych śmierci. Nie czytałam wcześniej nic podobnego, takie często odizolowane od emocji czy z wątkiem humorystycznym opisy poszczególnych przypadków z medycznymi szczegółami. Zawiera spory wątek poświęcony katastrofie 9/11. Książka obrazuje niecodzienny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie jest to głównie książka o miłości. Rozumieniu jej w różnych wydaniach, interpretacjach tego pojęcia, pokazania, że prawdziwa miłość nie zależy od przyjętych norm i konwenansów. Bohaterowie i wydarzenia nie są czarno białe, tylko oscylują wokół wielu odcieni szarości. Evelyn Hugo, ikona filmu, u schyłku życia postanawia opowiedzieć swoją historię teoretycznie przypadkowej niezbyt znanej dziennikarce Monique. Okazuje się, że jest coś, co je łączy, o czym dowiadujemy się dopiero na ostatnich stronach książki. Główną rolę w opowieści gra Evelyn, jej życiowe zawirowania. Mam do niej mieszane uczucia, mimo dojrzałego wieku myślę, że do końca pozostała dość niedojrzała, do czego z pewnością przyczyniły się wcześniejsze doświadczenia. Tak naprawdę nie jestem przekonana czy wiedziała czym jest miłość mimo takich deklaracji. Bardziej interpretowałabym to jako studium narcystycznego przypadku i poszukiwaniu zaspokojenia tej potrzeby, na wielu płaszczyznach: związków, kariery, ogólnego odnoszenia się do ludzi i przedstawianego światopoglądu.
Miło spędziłam z tą książką wiosenne popołudnie, była dobrze wciągająco napisana, praktycznie wszystkie postacie były zepsute i nie po drodze im z moralnością, etyką i głębszą autorefleksją. Chciało się poznać kolejne etapy opowieści Evelyn i dowiedzieć jej powiązania z Moniką. Ostatecznie książka ma nieść wydźwięk antypatriarchalny, wspierający mniejszości, krzepiący, dający nadzieję na miłość i dobro, ale mam co do tego wątpliwości i czuję lekki zgrzyt i zniesmaczenie, takie spłycenie i nazywanie uczuć tam gdzie ich nie ma, odcięcie od emocji tam gdzie są. Ostatnie kartki były trochę wzruszające (kilka opisanych w końcu książki śmierci).
Podsumowując: mieszane uczucia, dobre pióro, ciekawa historia na luźne popołudnie.

Dla mnie jest to głównie książka o miłości. Rozumieniu jej w różnych wydaniach, interpretacjach tego pojęcia, pokazania, że prawdziwa miłość nie zależy od przyjętych norm i konwenansów. Bohaterowie i wydarzenia nie są czarno białe, tylko oscylują wokół wielu odcieni szarości. Evelyn Hugo, ikona filmu, u schyłku życia postanawia opowiedzieć swoją historię teoretycznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała książka. Bardzo dziwna, różna w takim sensie jakby składają się z kilku innych historii - do prowadzenia akcji, klimat w niej jest zmienny. Na początku nic nie wskazuje na jej wyjątkowość, ale z biegiem czasu akcja przyspiesza, książka odkrywa swoje nowe oblicze, staje się czymś na kształt osoby, która znamy od paru minut, ale chemia między nami i rozmowa przypomina znajomość od zawsze. Kulminacyjny moment, śmierć Bunnego, zmienia tryb prowadzenia akcji, jest więcej napięcia, ale też pewnego rozwleczenia, niektóre momenty są wręcz nudne. Widzimy zmianę w postaciach, jest więcej konfliktów, ich cechy zostaną uwypuklone. Po ucieczce Morrowa i śmieci Henry'ego książka nabiera jeszcze innego, bardziej sentymentalnego wydźwięku.
Na wiele zalet tej powieści składają się barwni bohaterowie, nieoczywiści, początkowe pozory zostają rozwalone, widzimy niedoskonałość postaci i samych konceptów ich wyjątkowości czy nadmiernego intelektualizmu. Niewątpliwie język powieści jest warty zauważenia, jest niezwykły, piękny, to uczta dla oczu, te zdania są tak napisane jak wykwintne, ale nieprzekombinowane danie w restauracji. Jest też trochę humoru. Podobał mi się swego rodzaju naturalizm, odzieranie postaci z ich kostiumów i ukazywanie niedoskonałości, głupoty, przywar. Kibicowałam Richardowi żeby udało mu się wejść w związek z Camillą, ale po zakończeniu myślę, że może to dobrze, że do tego nie doszło. Był dla niej taki zbyt słaby, na zawsze friendzone. Lubiłam te postaci, Henry , Richard, Francis, Camilla, nawet Bunny i Morrow, wszyscy byli realni. Niespotykana powieść, oryginalna w formie i treści, przywodząca na myśl starsze historie typu Dostojewskiego.

Wspaniała książka. Bardzo dziwna, różna w takim sensie jakby składają się z kilku innych historii - do prowadzenia akcji, klimat w niej jest zmienny. Na początku nic nie wskazuje na jej wyjątkowość, ale z biegiem czasu akcja przyspiesza, książka odkrywa swoje nowe oblicze, staje się czymś na kształt osoby, która znamy od paru minut, ale chemia między nami i rozmowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Super książka young adult. Spełnia wszystkie założenia swojego gatunku, jest wciągająca, dość mało wymaga, ale porywa nas w przedstawioną historię. Bohaterowie są ciekawi, poznajemy ich coraz lepiej przez czas trwania powieści, odkrywają przed nami swoje kolejne warstwy.
Książka na początku urzekła mnie swoim humorem, początkowe sceny sprawiały mimowolne wybuchy śmiechu, a co najmniej szczere uśmiechy. Początkowa scena na dachu wieżowca, rozmowa bohaterów, ich kolejne utrudnienia, by iść dalej, to wszystko wydawało mi się niezwykle zabawne. Później historia nabrała bardziej mrocznych tonów, przeplatanych jasnymi promykami scen pierwszej nastoletniej miłości. Kiedy pojawił się temat przemocy nie było już tak zabawnie, trochę czułam złość na główną bohaterkę, czemu popełnia te głupie błędy zamiast się od razu ogarnąć. Trochę też taki deux ex machina, że miała sporo szczęścia i bliskich, otrzymała potrzebne wsparcie. Od początku coś mi nie grało z tym jej lekarzem, już w pierwszych scenach wydał się skupionym na sobie narcyzem, którego warto sobie odpuścić - gra nie jest warta świeczki, niezależnie od jego urody. Dobre serduszko pierwszej miłości było rozczulające, też było widać tam skrzywienie z dzieciństwa, ale aż tak bardzo nie przeszkadzało. Ogólnie polecam, książka naprawdę mnie wciągnęła, czytałam ją w wolnych chwilach by jak najszybciej poznać kolejne wydarzenia. Jest dość krótka, ale bogata w treść, akcję, emocje.

Super książka young adult. Spełnia wszystkie założenia swojego gatunku, jest wciągająca, dość mało wymaga, ale porywa nas w przedstawioną historię. Bohaterowie są ciekawi, poznajemy ich coraz lepiej przez czas trwania powieści, odkrywają przed nami swoje kolejne warstwy.
Książka na początku urzekła mnie swoim humorem, początkowe sceny sprawiały mimowolne wybuchy śmiechu, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga część serii. Porównując ją do poprzedniczki wypada jak jej słodka cukierkowa kuzynka, pocieszająca, jak miękki kocyk i ciepła przesłodzona herbata z plasterkiem imbiru symbolizującym zachowaną szczyptę humoru. Jest to książka na pokrzepienie serc, która pokazuje, że żyli długo i szczęśliwie. Ciekawe elementy, które jej nadają charakteru to przede wszystkim postaci drugoplanowe: 13-letni terapeuta głównego bohatera i pomocna szczera przyjaciółka milionerka głównej bohaterki. Sama para głównych bohaterów trochę straciła w stosunku do pierwszej części, postaci te nie zostały zbyt rozwinięte, a są raczej papierowe i wyglądają jak starsza wyblakła kopia ich samych z pierwszej części. Niemniej jednak można przeczytać, szczególnie zaraz po pierwszej części, kiedy trzyma nas jeszcze po niej emocjonalny rollercoaster i nie chcemy rozstawać się z dopiero co poznanym światem.

Druga część serii. Porównując ją do poprzedniczki wypada jak jej słodka cukierkowa kuzynka, pocieszająca, jak miękki kocyk i ciepła przesłodzona herbata z plasterkiem imbiru symbolizującym zachowaną szczyptę humoru. Jest to książka na pokrzepienie serc, która pokazuje, że żyli długo i szczęśliwie. Ciekawe elementy, które jej nadają charakteru to przede wszystkim postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Witajcie ponownie w Hartwell! Skusiłam się na przeczytanie kolejnej książki z serii Samanthy Young. Książka skupia się na życiu Bailey - najbardziej otwartej, szczerej dziewczyny z grupy czterech przyjaciółek. Bailey prowadzi w nadmorskim miasteczku pensjonat, znana jest ze swojej szczerości, zawsze mówi, to co myśli i działa impulsyjnie. Nie wie, co to nieśmiałość. Znajdziemy tu relacje from hate to love, z Vaughnem - w pierwszej chwili nieprzystępnym, odnoszącym sukcesy zawodowe nowojorczykiem. Po drodze obserwujemy życie Bailey: poznajemy jej historię, słabsze strony, na co dzień niewidoczną dla ogółu wrażliwość.

Książka dobra jako wakacyjna, kobieca literatura. Idealna, by odpocząć w letniej aurze. . Bohaterowie są raczej prości, ale nie są zupełnie papierowi. Raczej nie są to wyżyny intelektualne, ale miła lektura do kubka herbaty - dobrze jest znaleźć czas na wszystko i dopasować książkę do okoliczności. Na lekką mgłę umysłową przy chorobie, rozrywkę w wolnym późnym lecie - polecam.

Więcej piszę o książce na blogu:
https://kind-of-fancy.blogspot.com/2022/08/wszystko-co-w-tobie-kocham-samantha.html

Witajcie ponownie w Hartwell! Skusiłam się na przeczytanie kolejnej książki z serii Samanthy Young. Książka skupia się na życiu Bailey - najbardziej otwartej, szczerej dziewczyny z grupy czterech przyjaciółek. Bailey prowadzi w nadmorskim miasteczku pensjonat, znana jest ze swojej szczerości, zawsze mówi, to co myśli i działa impulsyjnie. Nie wie, co to nieśmiałość....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka, dużo akcji i zawirowań. Mnóstwo erotyzmu. Rodzinne sekrety, traumy, problemy. Historia zawiłej miłości, pełnej przeciwności losu. Wiele postaci, dobrze nakreślone relacje, rodzinne i przyjacielskie. Zdecydowanie można było zatopić się w powieści, mi osobiście pozwoliła oderwać się od problemów i była ukojeniem w chorobie. Nie spodziewałam się jedynie takiej mnogości scen erotycznych, bardziej nastawiałam się na lekką powieść obyczajową, a pojawił się tam nawet (niejeden) wątek kryminalny.

Ciekawa książka, dużo akcji i zawirowań. Mnóstwo erotyzmu. Rodzinne sekrety, traumy, problemy. Historia zawiłej miłości, pełnej przeciwności losu. Wiele postaci, dobrze nakreślone relacje, rodzinne i przyjacielskie. Zdecydowanie można było zatopić się w powieści, mi osobiście pozwoliła oderwać się od problemów i była ukojeniem w chorobie. Nie spodziewałam się jedynie takiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że nieufnie podchodziłam do tej książki, a raczej z wieloma założeniami. Że będzie niezbyt ciekawa, niewymagająca, z bezbarwnymi bohaterami, jak z fabryki słabych książek. Jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Mogę szczerze polecić tę powieść młodzieżową.

Opowieść mnie wciągnęła, była napisana przystępnym językiem, łatwo się ją czytało. Akcja zmieniała się całkiem szybko, kiedy było wprowadzenie zapowiadające wg mnie jakiś nużący proces, nie zostawał on opisywany, tylko autorka zwinnie zmieniała bieg wydarzeń, tak że nie było nudy. W kilku miejscach bardzo mnie rozbawiła, wydała się życiowa, a innych pozwoliła spojrzeć na obraz nastolatków z boku i z przymrużeniem oka, np. zauważyć trud rodziców i roszczeniowość dzieci, a nie pochylać się nad "tragediami" nastolatków.
Co nie oznacza, że wszystko może zostać sprowadzone do miana błahostek, są także momenty naprawdę ciekawe pod względem psychologicznym.

Ogólnie książka jest bogata w różne sceny i wydarzenia, to jej ogromna zaleta. Chociaż rzeczywiście można odnieść wrażenie, że cała treść opiera się na tym, że bohaterowie są sami odpowiedzialni za swoje problemy, choćby przez niedopowiedzenia, brak szczerości, np. w relacjach z innymi uczniami, i akcja polega na rozwiązywaniu tych problemów, których można było uniknąć. Ale taki zarzut można też odnieść do bardzo wielu dzieł literatury bazujących na opowiadaniu historii różnych osób. Jednak można to także podciągnąć pod łatkę "życiowe", bo my sami i inni ludzie, i ich reakcje nie są idealne.

Ujęła mnie także kreacja bohaterów, mamy parę głównych postaci, między którymi naprawdę jest chemia. Najbardziej mi się podobało jak poznajemy Alexandra i Darcy (szczególnie polubiłam Alexandra), którzy z czasem nabierają coraz więcej wymiarów i osobowości. Autorka dodała od siebie, że ich cechy w dużej mierze wzorowała na własnych i pisanie miało dla niej wymiar terapeutyczny. Poboczne postaci także są ciekawie przedstawione, ale o nikim się tyle nie dowiadujemy, co o nich.

Książka wyróżnia się tym, że porusza tematy "tabu", takie jak tożsamość płciowa, queer, style przywiązania (np. lękowy). Niektórzy mogliby sądzić, że to przesada, po co tak bardzo na to zwracać uwagę (sama po pierwszym zetknięciu się z tymi fragmentami miałam takie odczucia), ale rzeczywiście jest to luka na rynku, tematy, których nie znajdziemy w literaturze wydanej choćby kilka lat temu. A jednak normalizacja tych tematów może wpływać na społeczeństwo, otwierać klapki z oczu, oswajać osoby, które nie wykazywały się tolerancją i umacniać te, które uważają siebie za "dziwne", pokazywać, że to "dziwne" to po prostu "ludzkie" i nie dla każdego znaczy to samo, nie ma jednej właściwiej ścieżki. Powieść zaskakuje także tym jak bardzo osadzona jest w realiach, wspominane są media społecznościowe (instagram, youtube), a nawet portale takie jak ko-fi. Zabrakło tik-toka, ale może była napisana, zanim zyskał obecną popularność.

Myślę, że książka jest naprawdę godną polecenia propozycją literatury młodzieżowej, na pewno do tej grupy trafi najbardziej, bo nieco starci czytelnicy musieliby cofnąć się do lat liceum i przypomnieć sobie swoje własne problemy, które teraz z perspektywy czasu mogą uznać za błahe.

Muszę przyznać, że nieufnie podchodziłam do tej książki, a raczej z wieloma założeniami. Że będzie niezbyt ciekawa, niewymagająca, z bezbarwnymi bohaterami, jak z fabryki słabych książek. Jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Mogę szczerze polecić tę powieść młodzieżową.

Opowieść mnie wciągnęła, była napisana przystępnym językiem, łatwo się ją czytało. Akcja zmieniała się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja! Druga książka tej autorki, jaką przeczytałam, różniącą się znacznie tematyką i tempem akcji (pierwszą była "Vicious. Nikczemni").
Opowiada historię Addie, rozciągniętą na trzysta lat. Słowa kluczowe, którymi można by ją opisać to: pakty z diabłem, miłość, przemijanie, dojrzewanie, skrywane potrzeby serca , pragnienia (wolności, miłości, przynależności).
Podobały mi się kreacje postaci, które były wielowymiarowe, miały zarówno zalety, jak i wady. Ich cechy były coraz bardziej odkrywane wraz z kolejnymi przeczytanymi stronami, nic nie było dane od razu, tylko tak jak przy znajomościach w realnym życiu, postaci odkrywały się w miarę ich poznawania. Całkiem podobnie jak w poprzedniej powieści nie było wielu postaci, ale były bardzo rozwinięte, tutaj mamy do czynienia z trzema głównymi bohaterami: tytułową Addie, Lucyfera i Henry'ego.
Najbardziej mogłam utożsamić się z Addie, było mi bliskie jej pragnienie wolności i poznawania świata stojące w kontrze do oczekiwań otaczających ją ludzi. Lucyfer był charyzmatyczny, ale nie można mu odmówić narcystycznej natury i wraz z nią pewnych klapek na oczach (co Addie uczy się wykorzystywać, szczególnie w ostatniej części książki). Jednak mimo jego mrocznych stron, budził sympatię, podobało mi się jego poczucie humoru. Ich relacja była niejasna, czy to miłość, czy tylko gra i pozory, a może jakaś mieszanka? Henry był taką poprawną postacią, ale jednak nie wzbudził mojej sympatii, raczej byłby znajomym na "cześć". Ani jego marzenia, ani sposób postępowania nie były czymś z czym bym rezonowała. Moim zdaniem był raczej kukiełką, pozostali nie traktowali go z powagą należytą komuś równorzędnemu, nie było tej chemii.
Cały pomysł na powieść i jej realizacja bardzo mi się spodobała, była to duża przyjemność, czytanie tej książki. Jest dość długa i "wolna", ale nie zaliczyłabym tego do jej wad, raczej po prostu cech. Tak jak długa kąpiel, która wcale nie jest gorsza niż szybki prysznic. Przenosi do innej rzeczywistości, można się oderwać od rzeczywistości i przenieść do różnych zakątków świata i do innych czasów.
Najbardziej podobała mi się postawa Addie, jej niezłomność i siła oraz jej relacja z Luckiem. Prawie zapomniałam, ale była jeszcze jedna ważna postać, nie tak często biorąca udział w wydarzeniach, ale naprawdę świetna - Estelle <3.

Rewelacja! Druga książka tej autorki, jaką przeczytałam, różniącą się znacznie tematyką i tempem akcji (pierwszą była "Vicious. Nikczemni").
Opowiada historię Addie, rozciągniętą na trzysta lat. Słowa kluczowe, którymi można by ją opisać to: pakty z diabłem, miłość, przemijanie, dojrzewanie, skrywane potrzeby serca , pragnienia (wolności, miłości, przynależności).
Podobały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka była dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Wybrałam ją ze względu na okładkę sugerującą lekką radosną, romantyczną powieść. Jednak pozory mylą i otrzymałam coś niespodziewanego - rozbudowaną historię i ukazanie emocji, które były mi niezwykle bliskie, ale sama nie umiałam ich nazwać. To niezwykłe, że biorąc do rąk coś, co myślałam, że będzie dość zwyczajne i powszechne, dostałam tego przeciwieństwo, tak jakby ktoś zajrzał do środka moich skrywanych myśli i przelał je na papier jak uważny obserwator. Nie wiem, czy autorka podczas pisania sugerowała się własnymi doświadczeniami, czy ma tak bogatą wyobraźnię i empatię, ale zdecydowanie nie byłam na to przygotowana.
Miałam do niej dwa podejścia. Za pierwszym razem po kilku stronach uznałam, że jest nudna. Po kilku miesiącach zapomniałam o nudzie jaka mnie spotkała podczas pierwszego spotkania i postanowiłam ją przeczytać, ze zdumieniem odkrywając na początku książki przełożoną zakładkę. Jednak zaczęłam czytać od początku.
Opowieść była inna, niż zwykle, rozgrywała się w egzotycznym miejscu, jednak pokazywała bardzo bliskie uczucia. Momentami była wciągająca, innymi lekko się dłużyła, ale wynagradzała to psychologicznym sportretowaniem bohaterów. Postaci były złożone, popełniały błędy, miały swoje wady i zdecydowanie nikt nie był święty. Wiele ukazanych schematów można zaliczyć do toksycznych, wśród postaci nie brakowało zaburzeń osobowości, które na co dzień nie są tak bezwzględnie nazywane, pojawiło się kilkoro narcyzów.
Jesteśmy świadkami dużej części życia głównej bohaterki, od lat dziecięcych do czasów, kiedy jest już dojrzałą kobietą. Poznajemy jej najbliższych. Pierwsza część jej życia, dzieciństwo spędzone w dwóch odległych krajach, pozwala na odprężenie mimo różnych starć w jej najbliższym gronie, tajemnic i konfliktów. Kiedy zaczynają się czasy jej pełnoletności jednak "krajobraz" się zmienia, postaci zaczynają pokazywać swoje ciemne oblicze, zaczynają z nich wychodzić te cechy, które w dzieciństwie były całkiem zabawne, ale w dorosłości napawają wstrętem i odrazą. Wybory życiowe Federiki są dość logiczne, ale chciałoby się, żeby były inne i już w wieku 18 lat miała tę mądrość, co parę lat później, be potrzeby uwikłania się w przykre sytuacje. Widzimy jak nieprzepracowane sytuacje z dzieciństwa odbijają się w jej późniejszym życiu. Na szczęście otrzymujemy szczęśliwe zakończenie, dość nieoczywiste. Może nie tyle niespodziewane, bo jednak to było coś potrzebnego, ta iskierka nadziei, jednak ciąg wydarzeń, który się do tego przyczynił był trochę w stylu deus ex machina, po prostu zbiegiem sprzyjających wydarzeń, które odbyły się w odpowiednim czasie i miejscu. Sama bohaterka jest zaskoczona i jako wyjaśnienie nie bierze pod uwagę realnej opcji, a przypisuje to niejako bogu (niedosłownie, ale w jej postrzeganiu świata tak możemy określić osobę, którą uważa za swojego anioła stróża).
Nie są opisywane zdarzenia tylko z jej życia, ale również życiorysy innych postaci - jej najbliższych, zarówno tych których łączą z nią więzy krwi ale też bliskość emocjonalna, a niektórych w ogóle przez nią nieznanych, jednak mających duży wpływ na rozwój wydarzeń.
Jeszcze jedna niezwykła cecha tej książki to sposób ukazania świata przedstawionego. Poznajemy wiele szczegółów dotyczących Chile (opisy przyrody, potrawy, architektura) i Anglii (która w połowie XX wieku jest przedstawiona jako bardziej nowoczesna pod niektórymi względami niż Polska obecnie - 2022, jak chociażby akceptacja osób homoseksualnych i wychowywanie przez nie dziecka).

Ta książka była dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Wybrałam ją ze względu na okładkę sugerującą lekką radosną, romantyczną powieść. Jednak pozory mylą i otrzymałam coś niespodziewanego - rozbudowaną historię i ukazanie emocji, które były mi niezwykle bliskie, ale sama nie umiałam ich nazwać. To niezwykłe, że biorąc do rąk coś, co myślałam, że będzie dość zwyczajne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna książka :) Świetnie nakreśleni bohaterowie, wciągająca historia i ciekawy styl prowadzenia powieści ze względu na różne linie czasowe. Dzięki temu zabiegowi dowiadujemy się o kolejnych elementach układanki, a niezrozumiałe wątki zaczynają nabierać sensu. Sam pomysł był również oryginalny, świeże spojrzenie na temat supermocy. Były też elementy związane z religijnością, "byciem wybrańcem", studiami, klimatem dark academia. Ale najbardziej rozbudowanym zagadnieniem była tzw. "ponadprzeciętność" (supermoce) i relacje między bohaterami.
Postaci budziły emocje, sympatie i antypatie, były ciekawe, na pewno nie płaskie. Całość książki wyglądała na przemyślany proces, akcja od początku jest tak prowadzona by doszło do ostatecznego starcia dwóch sił, co niekoniecznie znaczy w tym przypadku: dobra ze złem.
Pojawiło się także kilka wątków pobocznych, które rozluźniały atmosferę, niektóre z dialogów czy sytuacji były tak abstrakcyjne, że aż komiczne.
Jedynym zarzutem jest kreacja jednej z postaci (Sereny), której zachowanie było dla mnie nielogiczne, jakby decyzje, które podejmuje i jej zachowanie było dziełem przypadku, wydało mi się niespójne, a motywy, którymi się kierowała raczej pozostają dla mnie niejasne chociaż mam pewne przypuszczenia (spojler: Czy w zamian za moc pozbyła się empatii?).
Lektura idealna na kilka wieczorów, wciągająca, czasami skłaniająca do myślenia, napisana tak, że bardzo przyjemnie się ją czytało, niebanalna.

Rewelacyjna książka :) Świetnie nakreśleni bohaterowie, wciągająca historia i ciekawy styl prowadzenia powieści ze względu na różne linie czasowe. Dzięki temu zabiegowi dowiadujemy się o kolejnych elementach układanki, a niezrozumiałe wątki zaczynają nabierać sensu. Sam pomysł był również oryginalny, świeże spojrzenie na temat supermocy. Były też elementy związane z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę niesamowita książka, niezwykle wciągająca. Opowiedziana w niecodzienny sposób, czytelnik jest wrzucony do świata i razem z bohaterką poznaje historię (a raczej wiele historii). Po kolei dostajemy różne elementy, jak puzzle. Czasami wcześniej wspomniana mimochodem rzecz, okazuje się wskazówką, której nie zauważyliśmy.
Dostajemy nie tylko jedną historię, ale cały ich zbiór. Poprzeplatane losy postaci, zarówno "aktualnych", jak i tych z przeszłości.
Najlepszą część książki stanowią swego rodzaju zagadki. W wielu fragmentach przewijają się tzw. "duchy". Na koniec dowiadujemy się, czym są tak naprawdę.
Książka obfituje w wiele zaskakujących momentów, niektórych przerażających i dla mnie zupełnie niespodziewanych, chociaż kiedy już się o nich dowiedziałam, wydawały się oczywiste (ironicznie pytałam samą siebie "jak można było na to nie wpaść?"). A jednak, cały urok i czar tej książki polega na odsłanianiu kolejnych kart, niby do siebie niepasujących, wyglądających dziwnie obok siebie, lecz w odpowiednim oddaleniu układających się w logiczny piękny wzór.
Jest bardzo dobrze napisana, czyta się ją świetnie. Wiele fragmentów może zostać traktowanych jako cytaty, ale niektóre są na to zbyt długie. To są po prostu części tekstu, które można byłoby czytać i dla relaksu, zaskoczenia się, wywołania emocji, ale też dla samego piękna użytych słów ułożonych w odpowiedniej kolejności. Niektóre zdania mają w sobie coś z poezji czy muzyki, zatrzymywałam się nad nimi i czytałam wielokrotnie. Nie byłyby to oczywiste frazy opowiadające o wzniosłych uczuciach, a częściej wyrwane z kontekstu zdania. Mogłyby nieść za sobą wartość taką jak zdania o pójściu po bułki do sklepu, a i tak wzbudzają fascynację i satysfakcję patrzeniem na sposób operowania językiem przez autorkę.
Ważnym aspektem książki jest też naturalizm. To jest taki wytęskniony element, którego brakuje w wielu pozycjach i kiedy się na niego natknie to wywołuje zaskoczenie i pewien spokój, że takie rzeczy są realne (na tyle ile realna fikcja literacka). Chodzi o to, że nie są zamiatane pod dywan, sztucznie wygładzone, książka nie jest taka poprawna i łagodna, a jednocześnie nie ma w sobie wulgarności i chęci szokowania. To jest napisane tak normalnie, codzienne, jak o elementach rzeczywistości, które naprawdę istnieją i powinny być tak też normalnie traktowane a nie jako tabu albo wypierane z literatury. Konkretnie chodzi o normalizowanie chorób (także psychicznych), ukazanie brudu, ludzkich wydzielin, ale też odcieni szarości w charakterze, nikt nie jest w stu procentach dobry albo zły, głupota niektórych postaci przez nie same uważana za logikę. Podobał mi się również sposób narracji, często zmieniany i dzięki temu można było poznać perspektywę wielu bohaterów.
Na uwagę zasługuje także sam podział książki na rozdziały. Nie były numerowane, tylko tytułowane i każdy z tych tytułów świetnie odnosił się do danego rozdziału. Sprawiało to lekko wrażenie czytania zbioru opowiadań, a nie jednej książki, co absolutnie nie jest wadą, a kolejne fragmenty do siebie pasowały i odnosiły się do poprzednich.
Same postaci są warte uwagi. O każdej z nich można byłoby napisać kolejną książkę. Są z krwi i kości, mają charaktery, różne oblicza, nie są "wydmuszkami'".
Od książki było trudno się oderwać, nie polecam czytania w okresie kiedy trzeba skupić się na czymś innym, bo to się po prostu nie uda. Kiedy się ją zacznie może złapać w swoje sidła pod tytułem "muszę dowiedzieć się co będzie dalej" i nie wypuści do ostatniej strony. Jednym słowem rewelacja.

Naprawdę niesamowita książka, niezwykle wciągająca. Opowiedziana w niecodzienny sposób, czytelnik jest wrzucony do świata i razem z bohaterką poznaje historię (a raczej wiele historii). Po kolei dostajemy różne elementy, jak puzzle. Czasami wcześniej wspomniana mimochodem rzecz, okazuje się wskazówką, której nie zauważyliśmy.
Dostajemy nie tylko jedną historię, ale cały ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wzbudza refleksję... Po jej przeczytaniu, zastanawiam się, dlaczego takie utwory zyskują pozytywne oceny.
Pomysł był niezły. Dwoje nieznajomych przypadkiem zostaje zmuszonych przez los do tymczasowego dzielenia lokum. Jednak wraz z kolejnymi stronami, pojawiało się coraz więcej sztampy i oklepanych schematów.
Może to w tym tkwi sekret - podobno lubimy tylko to, co już znamy. A znamy schetam szalonej najlepszej przyjaciółki, relacji, gdzie początki są trudne, bohaterowie sprzeczają się i ogólnie koncept "kto się czubi, ten się lubi", ale potem się okazuje, że on to jednak jest taki przystojny i sympatyczny, zaopiekuje się nią, ona mu pokaże nowe miejsca i wprowadzi wcześniej mu nieznany kobiecy pierwiastek do życia. A jeżeli jeszcze bohaterowie będą raczej płascy, nie dowiemy się zbyt wiele o ich najbliższych lub dziwnym trafem rodzina nie żyje (po co pisać o zmarłych) to trafiamy na cud, miód i orzeszki - idealna lekka lekturka na zimowy wieczór.
A już zupełnie nieironicznie - dodatkowa gwiazdka za nawiązania do Bożego Narodzenia i świąteczny klimat, mimo wszystko to rozczulające.

Książka wzbudza refleksję... Po jej przeczytaniu, zastanawiam się, dlaczego takie utwory zyskują pozytywne oceny.
Pomysł był niezły. Dwoje nieznajomych przypadkiem zostaje zmuszonych przez los do tymczasowego dzielenia lokum. Jednak wraz z kolejnymi stronami, pojawiało się coraz więcej sztampy i oklepanych schematów.
Może to w tym tkwi sekret - podobno lubimy tylko to, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna książka do poczytania dla relaksu. Zaskakujące zakończenie, które poznajemy dopiero na ostatniej stronie. Pokazuje inne spojrzenie na rzeczywistość, bez zbędnego idealizowania, chociaż zawiera sporo elementów marysuizmu np. zupełnym przypadkiem na drodze bohaterki stają dobrzy ludzie, którzy próbują jej pomóc, "stara miłość nie rdzewieje", wszystko składa się na happy end.
Kilka elementów bardziej realnych odróżnia ją od pozostałych tzw. kobiecych książek, co wg mnie jest wspaniałe w dobie kopii tego samego schematu, bez jakichkolwiek głębszych przeżyć czy relacji, np. opisuje psychikę bohaterki, możemy poznać jej myśli i z boku zobaczyć neurotyczne zachowania.
Trochę zgrzytało kilka sytuacji: nagłe przygarnięcie dziecka znalezionego na klatce bez zawiadamiania policji, miłość tuż po dowiedzeniu się, kim naprawdę jest adorator bohaterki (bogatym malarzem) - bez tej wiedzy była do niego negatywnie nastawiona i nieufna, sprzeczności w zachowaniu wobec pierwszej miłości.
Ostatecznie książka godna uwagi, ze względu na wciągającą fabułę i lekkie pióro, ale bez szału.

Fajna książka do poczytania dla relaksu. Zaskakujące zakończenie, które poznajemy dopiero na ostatniej stronie. Pokazuje inne spojrzenie na rzeczywistość, bez zbędnego idealizowania, chociaż zawiera sporo elementów marysuizmu np. zupełnym przypadkiem na drodze bohaterki stają dobrzy ludzie, którzy próbują jej pomóc, "stara miłość nie rdzewieje", wszystko składa się na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli najdzie kogoś ochota, by przeczytać książkę, której zakończenie zna się od pierwszej strony, to sięgnięcie po tę pozycję będzie idealne. Bardzo przewidywalny schemat, nieporywająca, słaba pod względem samego warsztatu. Jeśli chodzi o akcję, tajemnicę, "to coś" - trafiłeś pod zły adres.
Na pozór idealna para, w rzeczywistości biedna dziewczyna uwięziona w domu przez psychopatycznego męża. Poznali się przypadkiem, on powoli, ale skutecznie przejął kontrolę nad jej życiem. Co za niespotykana fabuła, ciekawe co się teraz zdarzy, o czym może być ta książka? Na pewno poruszy, zaskoczy, wzbudzi jakiekolwiek emocje... - nie. Dziewczyna ucieka, przy okazji skazując swojego kata na śmierć, nikt się nie dowiaduje o prawdziwym przebiegu zdarzeń, a ona wreszcie może prowadzić długie i szczęśliwe życie. Zaskakujące? Moim zdaniem nie bardzo, nie polecam.

Jeśli najdzie kogoś ochota, by przeczytać książkę, której zakończenie zna się od pierwszej strony, to sięgnięcie po tę pozycję będzie idealne. Bardzo przewidywalny schemat, nieporywająca, słaba pod względem samego warsztatu. Jeśli chodzi o akcję, tajemnicę, "to coś" - trafiłeś pod zły adres.
Na pozór idealna para, w rzeczywistości biedna dziewczyna uwięziona w domu przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem, całkiem. Zupełnie inna niż pozostałe książki Mroza - reklamowana jako thriller psychologiczny. Była ciekawa, umiarkowanie wciągająca. Podczas czytania bardziej mi się podobała niż po skończeniu, tak jak film, który ekscytuje w czasie samego oglądania, ale się do niego nie wraca. Częścią wspólną z innymi książkami autora było zdecydowanie dostarczanie rozrywki.
Było parę zwrotów akcji, kilka makabrycznych wizji, ale nie było efektu WOW, którego oczekiwałam - być może zbyt pozytywnie się na nią nastawiłam.
Nie jest lekka, łatwa i przyjemna, przypomina trochę hollywodzkie filmy akcji. Pojawia się parę ciekawostek, głównie psychologicznych, które mogą zaskoczyć laika.
Zakończenie było naprawdę nudne i niesatysfakcjonujące. Ale od tak dla zabicia czasu, gdy nie ma się ochoty na powieść obyczajową ani przypałowy kryminał, jak najbardziej się sprawdzi.

Całkiem, całkiem. Zupełnie inna niż pozostałe książki Mroza - reklamowana jako thriller psychologiczny. Była ciekawa, umiarkowanie wciągająca. Podczas czytania bardziej mi się podobała niż po skończeniu, tak jak film, który ekscytuje w czasie samego oglądania, ale się do niego nie wraca. Częścią wspólną z innymi książkami autora było zdecydowanie dostarczanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja. Daje kopa do działania, pobudza bardziej niż podwójne espresso. Składa się z dwóch części: w pierwszej poznajemy historię Remigiusza i dowiadujemy się, co miało wpływ na jego twórczość, druga natomiast jest rozszerzonym poradnikiem pisania, w którym dzieli się wypracowanymi przez lata wskazówkami. Godna polecenia każdemu entuzjaście pisarstwa i tym, w których można zasiać pomysł nowego hobby. Podobna do poradnika napisanego przez Kinga, do której niejednokrotnie pojawiły się odwołania.

Rewelacja. Daje kopa do działania, pobudza bardziej niż podwójne espresso. Składa się z dwóch części: w pierwszej poznajemy historię Remigiusza i dowiadujemy się, co miało wpływ na jego twórczość, druga natomiast jest rozszerzonym poradnikiem pisania, w którym dzieli się wypracowanymi przez lata wskazówkami. Godna polecenia każdemu entuzjaście pisarstwa i tym, w których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dlaczego warto?
Naprawdę cudowna lektura. Bardzo łatwo poczuć więź z postaciami, wczuć się w ich sytuację. O ile tylko jest lub było się outsiderem lub zakładało maskę podczas kontaktów z innymi. Choć jeżeli się tego nie przeżyło, to prawdopodobnie powieść wciągnie równie mocno, dając nowe doświadczenia (nie bez powodu mówi się, że kto czyta, ten żyje podwójnie [a nawet wielokrotnie!]). Książka serwuje nam mnóstwa uczuć, od miłości do nienawiści, ale też strach, niepewność, radość i całą paletę innych emocji. Jest świetnie napisana, najlepszym tego wyznacznikiem niech będzie, że zaznaczyłam w niej ponad 50 cytatów, do których chcę wracać, by móc się uśmiechnąć i lepiej poczuć. Poza głównym wątkiem nastoletniej miłości jest w niej mnogość pobocznych tematów – życie w szkolnej hierarchii, radzenie sobie z kłopotami, jak przeżywać uczucia, przyjaźń (niektóre prawdziwe, inne tylko na pokaz), toksyczne relacje, więzi z rodzicami, pokazanie dojrzałych związków – co w nich działa, a co nie. Taki misz-masz teoretycznie nie ma szans się sprawdzić, ale zatapiając się w lekturze zobaczymy, że jest jak najbardziej dopasowane puzzle, w których nie brakuje żadnego elementu układanki. Jedyną wadą tej książki jest to, że się kiedyś kończy i zostawia nas z apetytem na więcej takich pięknych historii.
O czym jest?
Dostajemy powieść pisaną w ciekawy sposób – rozdziały przeplatają punkt widzenia dwóch głównych postaci. Waverly jest z pozoru idealną licealistką – świetnie się uczy, angażuje społecznie, bierze udział w zawodach sportowych. Jednak to tylko pozory, w rzeczywistości cierpi na bezsenność, nie daje sobie prawa do uczuć, jest bardzo zamknięta w sobie i do perfekcji doprowadziła sztukę udawania kogoś innego. Marshall (swoją drogą to cudne imię) zdaje się być obibokiem i specyficznym rodzajem niegrzecznego chłopca. Pije do nieprzytomności, pali i olewa szkołę, lecz co ciekawe, całkiem nieźle radzi sobie na sprawdzianach. Gdy poznamy go bliżej zauważymy, że próbuje w ten sposób odciąć się od rodzinnych problemów, a jego prawdziwe cechy to niespotykana empatia i wrażliwość. Gdyby patrzeć tylko na to jak zachowują się w szkole, wyszedłby nam typowy obraz licealnego romansu badboy i kujonka. Ale znając ich rzeczywiste oblicza oraz nieśmiałość w wyrażaniu uczuć dostajemy coś zupełnie nowego. Oboje coś do siebie czują, ale boją się odrzucenia. Dopóki pewnej nocy nie spotkają się na pograniczu jawy i snu. Poza piękną historią nieśmiałej i jakby zakazanej miłości dostajemy także mnóstwo różnorodnych postaci, które przechodzą wewnętrzne przemiany i pozwalają zatopić się w ten słodko-gorzki świat.

Dlaczego warto?
Naprawdę cudowna lektura. Bardzo łatwo poczuć więź z postaciami, wczuć się w ich sytuację. O ile tylko jest lub było się outsiderem lub zakładało maskę podczas kontaktów z innymi. Choć jeżeli się tego nie przeżyło, to prawdopodobnie powieść wciągnie równie mocno, dając nowe doświadczenia (nie bez powodu mówi się, że kto czyta, ten żyje podwójnie [a nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna powieść i co najważniejsze - nie powtórka znanych schematów.
W związku Kati zaczyna być nudno, mimo, że kocha męża, to nuży ją codzienność. W pracy poznaje przystojnego mężczyznę, jest między nimi chemia i tylko krok dzieli ich od romansu. Kolejne monotonne dni przynoszą Kati tylko nowe zmartwienia i więcej emocji, kobieta w końcu nie wytrzymuje i po kłótni postanawia zaufać losowi. Jednak ten krzyżuje jej plany i zamiast randki, kobieta ma bliskie spotkanie z pociągiem, co dla każdego skończyłoby się śmiercią na miejscu. Każdego prócz niej, bo budzi się w szpitalu - ale przenosząc się w czasie 5 lat do tyłu. Czy zdecyduje się na gorący romans z przystojniakiem, a może jednak zostanie przy mężu? Kati postanawia zrealizować swoje cele i dodatkowo naprawić błędy przeszłości. Ale jak to wpłynie na jej rzeczywistość i czy w końcu będzie szczęśliwa? Na te i wiele innych pytań znajdziemy odpowiedź wśród dowcipnych, a zarazem ciekawych stron tej książki. Polecam dla wszystkich potrzebujących relaksu i szczęśliwego zakończenia.

Bardzo przyjemna powieść i co najważniejsze - nie powtórka znanych schematów.
W związku Kati zaczyna być nudno, mimo, że kocha męża, to nuży ją codzienność. W pracy poznaje przystojnego mężczyznę, jest między nimi chemia i tylko krok dzieli ich od romansu. Kolejne monotonne dni przynoszą Kati tylko nowe zmartwienia i więcej emocji, kobieta w końcu nie wytrzymuje i po kłótni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to