O pisaniu na chłodno

Świetna! I wcale nie przymierzam się do pisania książki. Jednak treści podana w taki sposób, że czyta się z przyjemnością. Przybliża postać samego autora, jego sposobu pisania i historii. Rozkłada na czynniki różne aspekty pisowni i pozwala na nowo (inaczej? Lepiej?) spojrzeć i zrozumieć co się czyta. Poza tym dostarcza również inspiracji na inne lektury, jest przyjemna w odbiorze, lekka i miejscami zabawna. Polecam bardzo i uczciwie.

Świetna! I wcale nie przymierzam się do pisania książki. Jednak treści podana w taki sposób, że czyta się z przyjemnością. Przybliża postać samego autora, jego sposobu pisania i historii. Rozkłada na czynniki różne aspekty pisowni i pozwala na nowo (inaczej? Lepiej?) spojrzeć i zrozumieć co się czyta. Poza tym dostarcza również inspiracji na inne lektury, jest przyjemna w...

Słuchałem audiobooka i odnoszę wrażenie że to pozycja bardzo przyjemna na spacery w lesie. Do ponad połowy książki to praktycznie opis życia Pana Mroza. Nie jest to mój pierwszy tytuł od niego.
Przebyłem wcześniej całą serię o Komisarzu Forscie, trzy tomy Chyłki i Wotum Nieufności.
Lubię jego pozycje czyta się je przyjemnie i potrafią być naprawdę fajne zwroty akcji.
Tutaj dopiero po połowie książki mamy praktyczne porady które są naprawdę przydatne. Może nie nauczycie się z tego od zera jak napisać książkę ale napewno skoryguje parę błędów i wytłumaczy jak to wygląda od kuchni.

Słuchałem audiobooka i odnoszę wrażenie że to pozycja bardzo przyjemna na spacery w lesie. Do ponad połowy książki to praktycznie opis życia Pana Mroza. Nie jest to mój pierwszy tytuł od niego.
Przebyłem wcześniej całą serię o Komisarzu Forscie, trzy tomy Chyłki i Wotum Nieufności.
Lubię jego pozycje czyta się je przyjemnie i potrafią być naprawdę fajne zwroty akcji.
Tutaj...

Moja pierwsza książka Remigiusza Mroza, bo szczerze mówiąc jakoś nigdy nie ciągnęło do jego prozy. Ale zaciekawił mnie tym swego rodzaju poradnikiem i swoją historią, więc może się to zmieni.

Moja pierwsza książka Remigiusza Mroza, bo szczerze mówiąc jakoś nigdy nie ciągnęło do jego prozy. Ale zaciekawił mnie tym swego rodzaju poradnikiem i swoją historią, więc może się to zmieni.

Mam Remigiusza autografy w pierwszych książkach, gdy zaczynał swoją przygodę wydawniczą właśnie z Belloną, wtedy jeszcze można było się do niego dopchać, fajnie się z nim rozmawiało, pamiętam go jako bardzo nieśmiałego, a zainteresowałam się jego twórczością wtedy w 2013 roku gdyż był w wieku mojego młodego brata, ten sam rocznik, tak sobie porównywałam ich osiągnięcia, dorosłość itp...a był to też dla mnie osobiście trudny okres mąż zachorował na raka i zmarł, a ja poszłam w czytanie . Mam książkę od Remigiusza z dedykacją specjalnie dla Robert, niestety nie zdążył przeczytać. Trudność i samotność trwa nadal i ciągle w książkach.

Mam Remigiusza autografy w pierwszych książkach, gdy zaczynał swoją przygodę wydawniczą właśnie z Belloną, wtedy jeszcze można było się do niego dopchać, fajnie się z nim rozmawiało, pamiętam go jako bardzo nieśmiałego, a zainteresowałam się jego twórczością wtedy w 2013 roku gdyż był w wieku mojego młodego brata, ten sam rocznik, tak sobie porównywałam ich osiągnięcia,...

Podobało mi się, dużo konkretów i rad. Na pewno się zastosuję jeśli najdzie mnie kiedyś na pisanie.

Podobało mi się, dużo konkretów i rad. Na pewno się zastosuję jeśli najdzie mnie kiedyś na pisanie.

Sześć punktów, bo w książce nie ma żadnych odkrywczych myśli. Trzeba unikać mnogości przysłówków - oczywiście. Można by jeszcze dodać, że dotyczy to również przymiotników. Wtedy akcja będzie bardziej "mięsna". Trzeba odłożyć po napisaniu i po jakimś czasie ocenić z dystansu - oczywiście. Trzeba usunąć to i owo - jak najbardziej. I tak dalej. Ale czyta się dobrze. Może nawet wrócę do książek Pana Mroza, bo był czas, kiedy miałam ich serdecznie dosyć.

Sześć punktów, bo w książce nie ma żadnych odkrywczych myśli. Trzeba unikać mnogości przysłówków - oczywiście. Można by jeszcze dodać, że dotyczy to również przymiotników. Wtedy akcja będzie bardziej "mięsna". Trzeba odłożyć po napisaniu i po jakimś czasie ocenić z dystansu - oczywiście. Trzeba usunąć to i owo - jak najbardziej. I tak dalej. Ale czyta się dobrze. Może nawet...

Moja pierwsza książka od Mroza, jakoś tak wyszło. Nie jestem zawiedziony. Jako osoba, która czasami coś tam napisze do szuflady, jestem wręcz pozytywnie zaskoczony. Czyta się lekko, płynie się wręcz przez treść w pierwszej części w drugiej zaś notuje w głowie praktyczne porady. Polecam każdemu kto lubi tworzyć coś literackiego :)

Moja pierwsza książka od Mroza, jakoś tak wyszło. Nie jestem zawiedziony. Jako osoba, która czasami coś tam napisze do szuflady, jestem wręcz pozytywnie zaskoczony. Czyta się lekko, płynie się wręcz przez treść w pierwszej części w drugiej zaś notuje w głowie praktyczne porady. Polecam każdemu kto lubi tworzyć coś literackiego :)

Dość długo leżała na półce, bo trochę bałam się typowego poradnika, a tu miła niespodzianka, bo książkę czyta się szybko niczym dobrą powieść. A do napisania własnej bardzo zachęca, wręcz kusi! Bardziej niż zdradza jak zrobić to dobrze, motywuje do własnych poszukiwań. Bardzo miło spędzony czas!

Dość długo leżała na półce, bo trochę bałam się typowego poradnika, a tu miła niespodzianka, bo książkę czyta się szybko niczym dobrą powieść. A do napisania własnej bardzo zachęca, wręcz kusi! Bardziej niż zdradza jak zrobić to dobrze, motywuje do własnych poszukiwań. Bardzo miło spędzony czas!

Czy ktoś mi uwierzy, jeśli napiszę, że to pierwsza książka Mroza, jaką przeczytałam? Cóż, to prawda. Ale zaraz zabieram się za inne – sprawdzę, czy autor faktycznie tak pisze w praktyce, jak to tłumaczy w teorii. :) Ta pozycja zdecydowanie zagrzewa do pisania i w kilku miejscach sprawia, że się uśmiechniesz. Polecam.

Czy ktoś mi uwierzy, jeśli napiszę, że to pierwsza książka Mroza, jaką przeczytałam? Cóż, to prawda. Ale zaraz zabieram się za inne – sprawdzę, czy autor faktycznie tak pisze w praktyce, jak to tłumaczy w teorii. :) Ta pozycja zdecydowanie zagrzewa do pisania i w kilku miejscach sprawia, że się uśmiechniesz. Polecam.

Książkę czytało się bardzo przyjemnie. W bardzo przystępny sposób opisywała proces twórczy Pana Mroza. Wielki szacun dla niego. Pod koniec czułem lekki żal że się kończy...wiem wiem. Mnie też to zdziwiło

Książkę czytało się bardzo przyjemnie. W bardzo przystępny sposób opisywała proces twórczy Pana Mroza. Wielki szacun dla niego. Pod koniec czułem lekki żal że się kończy...wiem wiem. Mnie też to zdziwiło