-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1189
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać447
Biblioteczka
2016-03-08
2015-12-20
Mam mieszane uczucia. Poprzednią serię książek tej autorki przeczytałam jednym tchem, dlatego bez zastanowienia sięgnęłam po "Czas pokaże" na półkę w księgarni. W trylogii "Alibi na szczęście" denerwowała mnie chwilami główna bohaterka, bo taka nieporadna mimoza z niej chwilami wychodziła. Okazuje się, że była o niebo wyrazistsza od Julki z "Czas pokaże". Bezsensowne zmagania ze sobą, zatruwanie życia i sobie i wszystkim dookoła wyimaginowanymi problemami...denerwujące.
Co nie przeszkodziło mi przeczytać opasłego tomu (za to uwielbiam panią F.-O.) w ciągu tygodnia i to pracowitego:)Polecam, ale obawiam się, że wielbicieli Hanki i Dominiki rozczaruje.
Mam mieszane uczucia. Poprzednią serię książek tej autorki przeczytałam jednym tchem, dlatego bez zastanowienia sięgnęłam po "Czas pokaże" na półkę w księgarni. W trylogii "Alibi na szczęście" denerwowała mnie chwilami główna bohaterka, bo taka nieporadna mimoza z niej chwilami wychodziła. Okazuje się, że była o niebo wyrazistsza od Julki z "Czas pokaże". Bezsensowne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZwykle książki pani Grocholi odrobinę mnie męczyły, ma ona bowiem swój styl, który był niezbyt dla mnie przyswajalny. Tutaj narratorem jest facet, który opowiada prosto i po męsku swoją historię. Bawi do łez, wzrusza i napawa optymizmem.
Zwykle książki pani Grocholi odrobinę mnie męczyły, ma ona bowiem swój styl, który był niezbyt dla mnie przyswajalny. Tutaj narratorem jest facet, który opowiada prosto i po męsku swoją historię. Bawi do łez, wzrusza i napawa optymizmem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-01
2015-10-30
Lekki kryminał, napisany z charakterystycznym dla Olgi Rudnickiej poczuciem humoru. Czyta się szybko i przyjemnie.
Pierwszą książką tej autorki, z jaką się zetknęłam było "Martwe jezioro" i ta nadal pozostaje moją ulubioną, ale opowieść o Diable i pyskatej asystentce również polecam:)
Lekki kryminał, napisany z charakterystycznym dla Olgi Rudnickiej poczuciem humoru. Czyta się szybko i przyjemnie.
Pierwszą książką tej autorki, z jaką się zetknęłam było "Martwe jezioro" i ta nadal pozostaje moją ulubioną, ale opowieść o Diable i pyskatej asystentce również polecam:)
2015-06-12
Fajna bajeczka, podszyta romansem, czyta się bardzo przyjemnie, podobnie jak resztę tomów z tej serii.
Fajna bajeczka, podszyta romansem, czyta się bardzo przyjemnie, podobnie jak resztę tomów z tej serii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-11
Kiedy sięgnęłam po tę książkę pierwszy raz strasznie denerwowała mnie główna bohaterka. Wydawała mi się jakaś rozmamłana, skupiona na sobie, nieporadna... Rok później wróciłam do niej i, mimo, że czytałam drugi raz, nie mogłam się oderwać! Nie wiem, czy to zależy od nastroju, czy od etapu w życiu, ale zdecydowanie tchnie optymizmem, no i tęsknotą, bo on tak pięknie kochał, no i nie odpuścił....Chyba to babska literatura, mimo to zdecydowanie polecam.
Kiedy sięgnęłam po tę książkę pierwszy raz strasznie denerwowała mnie główna bohaterka. Wydawała mi się jakaś rozmamłana, skupiona na sobie, nieporadna... Rok później wróciłam do niej i, mimo, że czytałam drugi raz, nie mogłam się oderwać! Nie wiem, czy to zależy od nastroju, czy od etapu w życiu, ale zdecydowanie tchnie optymizmem, no i tęsknotą, bo on tak pięknie kochał,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02-23
Sięgając po tę książkę myślałam, że to jakiś kolejny ckliwy harlequin, w którym od pierwszych stron wiadomo co będzie dalej. Cieszę się, że się pomyliłam.
Cała książka to po prostu zbiór korespondencji między różnymi osobami, a taka już natura ludzka, że lubi podglądać. Ciekawy pomysł na narrację.
Świeżo po przeczytaniu naszła mnie refleksja, że można sobie marzyć i wymyślać różne scenariusze na życie, gdy tymczasem los ma co do nas inne plany, które możemy zaakceptować, albo się męczyć.
Rosie pokazuje, że mimo różnych przeciwności warto walczyć i można wygrać.
Chyba ta prawda mnie tak urzekła.
W dodatku czyta się lekko i z zaciekawieniem przez cały czas.
Sięgając po tę książkę myślałam, że to jakiś kolejny ckliwy harlequin, w którym od pierwszych stron wiadomo co będzie dalej. Cieszę się, że się pomyliłam.
Cała książka to po prostu zbiór korespondencji między różnymi osobami, a taka już natura ludzka, że lubi podglądać. Ciekawy pomysł na narrację.
Świeżo po przeczytaniu naszła mnie refleksja, że można sobie marzyć i...
Lekka, chwilami głupawa książeczka, którą można przeczytać w ciągu kilku godzin. Jeśli komuś się podobał dziennik BJ, to tutaj również może być zadowolony.
Lekka, chwilami głupawa książeczka, którą można przeczytać w ciągu kilku godzin. Jeśli komuś się podobał dziennik BJ, to tutaj również może być zadowolony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna. Najpierw przeczytałam książkę, później zobaczyłam film zachwalany przez wszystkich znajomych i się niestety rozczarowałam. Trudno jest oddać styl książki w filmie, choć Tom Hanks był rewelacyjny. Polecam drugą część, mniej znaną pt. "Gump i spółka".
Świetna. Najpierw przeczytałam książkę, później zobaczyłam film zachwalany przez wszystkich znajomych i się niestety rozczarowałam. Trudno jest oddać styl książki w filmie, choć Tom Hanks był rewelacyjny. Polecam drugą część, mniej znaną pt. "Gump i spółka".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęłam czytać zachęcona przez znajomych. Niestety nie przebrnęłam dalej, niż do końca pierwszego rozdziału. Ale może nie umiem docenić hitu? Możliwe, że za jakiś wykonam podejście numer dwa.
Zaczęłam czytać zachęcona przez znajomych. Niestety nie przebrnęłam dalej, niż do końca pierwszego rozdziału. Ale może nie umiem docenić hitu? Możliwe, że za jakiś wykonam podejście numer dwa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna. Monika Szwaja nie zawodzi. Książka powiązana z "Zapiski stanu poważnego", utrzymana w tym samym tonie. Najlepsze na depresję i dołki małe i duże...
Świetna. Monika Szwaja nie zawodzi. Książka powiązana z "Zapiski stanu poważnego", utrzymana w tym samym tonie. Najlepsze na depresję i dołki małe i duże...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW książkach Olgi Rudnickiej zakochałam się, gdy wpadło mi do ręki "Martwe jezioro". Nadal zresztą uważam, że to najlepsze z dzieł tej autorki. Lekki styl, błyskotliwa narracja, trzyma w napięciu. Polecam:)
W książkach Olgi Rudnickiej zakochałam się, gdy wpadło mi do ręki "Martwe jezioro". Nadal zresztą uważam, że to najlepsze z dzieł tej autorki. Lekki styl, błyskotliwa narracja, trzyma w napięciu. Polecam:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobrze się czyta. Trochę męczące jest "przeskakiwanie w czasie", czyli historia opowiadana w jednym rozdziale dzisiaj, a w następnym 100 lat wcześniej. Jednak, jeśli się już z tym oswoić, książka wciąga i zaciekawia.
Bardzo dobrze się czyta. Trochę męczące jest "przeskakiwanie w czasie", czyli historia opowiadana w jednym rozdziale dzisiaj, a w następnym 100 lat wcześniej. Jednak, jeśli się już z tym oswoić, książka wciąga i zaciekawia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kryminał, wciąga. Do końca nie domyśliłam się kto jest mordercą. Dobrze się czyta.
Kryminał, wciąga. Do końca nie domyśliłam się kto jest mordercą. Dobrze się czyta.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to