-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-08-25
2019-02-15
2019-03-08
2019-01-15
2018-08
2017-10-20
2017-10-15
OCZYWIŚCIE że to nie pierwsze zachwyty Wędrowyczem. Fakt - postać jest już dosyć mocno eksploatowana, jednak daje radę.
Opowiadania wchodzą lepiej lub gorzej, ale nie mogę powiedzieć, żebym jakoś się przy nich męczyła:)
Całkiem przyzwoita pozycja raczej dla fanów Jakuba i jego zdegenerowanych przygód. Kto zna, ten wie czego się spodziewać i czy ma chętkę na jeszcze jeden tom.
OCZYWIŚCIE że to nie pierwsze zachwyty Wędrowyczem. Fakt - postać jest już dosyć mocno eksploatowana, jednak daje radę.
Opowiadania wchodzą lepiej lub gorzej, ale nie mogę powiedzieć, żebym jakoś się przy nich męczyła:)
Całkiem przyzwoita pozycja raczej dla fanów Jakuba i jego zdegenerowanych przygód. Kto zna, ten wie czego się spodziewać i czy ma chętkę na jeszcze jeden tom.
2017-10-30
2017-08-31
Pierwsza książka przeczytana w całości przez moją córę. A to już samo w sobie jest rekomendacją:)
Historyjka oczywiście jest krótka i prosta, ale napisana ze starannością. Jak przeczytamy na okładce, autor postarał się o nietuzinkowe podejście do tematu, unikając słów takich jak "król", "czarodziej" i "napój czarodziejski"... i wyszło mu to bardzo dobrze i ciekawie. Moim zdaniem książka poszerza słownictwo dzieci i jest interesująca, a obrazki są naprawdę mistrzowskie. Wszystko razem spełnia oczekiwania rodzica, że ich dzieci będą traktowane poważnie a pierwsza lektura, mimo swej prostoty, będzie trzymać wysoki poziom.
Naprawdę polecam początkującym czytelnikom.
Pierwsza książka przeczytana w całości przez moją córę. A to już samo w sobie jest rekomendacją:)
Historyjka oczywiście jest krótka i prosta, ale napisana ze starannością. Jak przeczytamy na okładce, autor postarał się o nietuzinkowe podejście do tematu, unikając słów takich jak "król", "czarodziej" i "napój czarodziejski"... i wyszło mu to bardzo dobrze i ciekawie. Moim...
2017-08-28
2017-08-03
2017-06-20
Świetnie napisana książka, ale czy to może być zaskoczeniem?
Druga część słynnego (całkiem zasłużenie) cyklu. Po połknięciu pierwszej nie mogłam oczywiście odpuścić. Tym razem akcja rozwija się wolno i zdaje się nie mieć nic wspólnego z poprzednią częścią... do czasu.
Co mogę napisać? Jeśli ktoś sięgnął po pierwszą (a polecam czytać w kolejności, bo warto) i zasmakował w spokojnej prozie Ursuli Le Guin na pewno będzie ciekaw następnych książek.
No a dla mnie - miłośnika klimatów - po prostu "must-read".
Świetnie napisana książka, ale czy to może być zaskoczeniem?
Druga część słynnego (całkiem zasłużenie) cyklu. Po połknięciu pierwszej nie mogłam oczywiście odpuścić. Tym razem akcja rozwija się wolno i zdaje się nie mieć nic wspólnego z poprzednią częścią... do czasu.
Co mogę napisać? Jeśli ktoś sięgnął po pierwszą (a polecam czytać w kolejności, bo warto) i zasmakował w...
2017-07-11
Jest coś w tej sadze baśniowego, (W klasycznym rozumieniu tego słowa) a może wręcz mitycznego?
"Najdalszy brzeg" podobał mi się bardzo - czy bardziej niż poprzednie części - nie ma to dla mnie znaczenia. Wszystkie są znakomite, każda nieco inaczej, mają jednak cechę wspólną: są w jakiś sposób krzepiące. A czy nie to powinno być wyznacznikiem naprawdę dobrej literatury -podnoszenie czytelnika na duchu i zmienianie go na lepsze; nawet jeśli zmiana jest bardzo subtelna? W mojej opinii - TAK.
Naprawdę chylę czoło przed kunsztem i umysłem pani Le Guin - nie na darmo powieści o Ziemiomorzu są uznawane za klasykę, mają bowiem w sobie owo niewytłumaczalne "coś", a może nawet "Coś".
Sposób opisywania kolejnych etapów wyprawy bohaterów i tego z czym się zmagają jest ponadczasowy. Cieszę się, że w końcu sięgnęłam po ten cykl i cieszę się również, że zostało mi jeszcze kilka książek do przeczytania.
Oczywiście że polecam.
Jest coś w tej sadze baśniowego, (W klasycznym rozumieniu tego słowa) a może wręcz mitycznego?
"Najdalszy brzeg" podobał mi się bardzo - czy bardziej niż poprzednie części - nie ma to dla mnie znaczenia. Wszystkie są znakomite, każda nieco inaczej, mają jednak cechę wspólną: są w jakiś sposób krzepiące. A czy nie to powinno być wyznacznikiem naprawdę dobrej literatury...
2017-06-16
2017-05-30
2017-04-27
2016-12-30
Zdecydowanie słabsza niż "Sześć światów Hain". Może taka forma wychodzi pani LeGuin nieco gorzej - bo o zupełnej słabiźnie nie może być mowy - a może nie utrafiła w moje gusta "opowiadaniowe". Wszystko niby poprawnie, jednak po soczystych, bogatych i spokojnie toczących się przez wiele stron przedstawieniach światów z przeczytanej wcześniej książki, opowiadania wydają się ubogie i pokazują jedynie jakiś maleńki wycinek rzeczywistości, zwracając uwagę głównie na dziwaczne stosunki między bohaterami. Mnie to nie porwało. Tylko ostatnie - i chyba najdłuższe - opowiadanie wciągnęło mnie bez reszty. Było na tyle długie że dało się poczuć klimat statku pokoleniowego z jego specyfiką i wszystkimi konsekwencjami tak długiej podróży.
Podsumowując: myślę, że warto jeśli ktoś tęskni do Hain (bardzo umownie to nazywam) a przeczytał już wszystko inne. Jeśli ktoś od tego zacznie - może nie do końca się "wetnie" bez innego kontekstu.
I na koniec na osłodę ogromny plus: komentarz i wprowadzenie do każdego z opowiadań od samej autorki - wiele wyjaśnia i pomaga cieszyć się lekturą.
Zdecydowanie słabsza niż "Sześć światów Hain". Może taka forma wychodzi pani LeGuin nieco gorzej - bo o zupełnej słabiźnie nie może być mowy - a może nie utrafiła w moje gusta "opowiadaniowe". Wszystko niby poprawnie, jednak po soczystych, bogatych i spokojnie toczących się przez wiele stron przedstawieniach światów z przeczytanej wcześniej książki, opowiadania wydają się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-31
Niestety panie Szmidt, szału nie ma; na tle innych lepszych i gorszych twórców z kręgu Universum Metra "Otchłań" wypada raczej słabo.
Owszem - nasze podwórko, chociaż z topografią Wrocławia nie jestem specjalnie zaznajomiona - jednak jakoś ciężko było "wczuć" się w klimat. Główny bohater dosyć sztampowy i dla mnie mało wiarygodny, przez co nie potrafiłam traktować tej opowieści poważnie.
Jedynym światełkiem - nomen omen - w tunelu było nawiązanie do oryginalnej trylogii "Metra"(oczywiście szczegóły zachowam dla siebie). Całość jednak sprawia wrażenie mocno wtórne. Wszytko już było, a kiedy pod koniec elementy układanki "wskakują" na swoje miejsca, nawet mnie to specjalnie nie przejmuje.
Przeczytałam a jakże, ale jak ktoś nie jest fanem Universum, nie polecam. To już lepiej dla relaksu pożyczyć sobie "Do światła" Diakowa.
Niestety panie Szmidt, szału nie ma; na tle innych lepszych i gorszych twórców z kręgu Universum Metra "Otchłań" wypada raczej słabo.
Owszem - nasze podwórko, chociaż z topografią Wrocławia nie jestem specjalnie zaznajomiona - jednak jakoś ciężko było "wczuć" się w klimat. Główny bohater dosyć sztampowy i dla mnie mało wiarygodny, przez co nie potrafiłam traktować tej...
2017-01-27
Myślę,że jeśli wciągnęła Was pierwsza część to sięgniecie po drugą, aby przekonać się o co tak do końca chodzi. Wydźwięk eko, ale nie agresywny. Trochę wszystko za gładko idzie, kończy się nieco bajkowo, ale nie przeszkadzało mi to.
Szybka do przeczytania, dla znających klimaty trylogii "Brzydcy", "Śliczni", "Wyjątkowi" miły powrót do znanego świata.
Myślę,że jeśli wciągnęła Was pierwsza część to sięgniecie po drugą, aby przekonać się o co tak do końca chodzi. Wydźwięk eko, ale nie agresywny. Trochę wszystko za gładko idzie, kończy się nieco bajkowo, ale nie przeszkadzało mi to.
Szybka do przeczytania, dla znających klimaty trylogii "Brzydcy", "Śliczni", "Wyjątkowi" miły powrót do znanego...
Dobra książka.
Polecam jednak wcześniej zaznajomić się z uniwersum "Dzikich kart". Wydaje mi się że bez tego czytelnik może czuć się zagubiony.
Fajnie wciąga, szybko się czyta. Miła rozrywka.
Dobra książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam jednak wcześniej zaznajomić się z uniwersum "Dzikich kart". Wydaje mi się że bez tego czytelnik może czuć się zagubiony.
Fajnie wciąga, szybko się czyta. Miła rozrywka.