-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-01-15
2018-01
2017-09-06
W zasadzie: obejrzane z dziećmi.
Zasada ta sama co w ulicy czereśniowej (czyli książka tylko do oglądania, bez literek), tyle tylko że zamiast miasta mamy las i różne ciekawe zwierzątka, które biegną za swoimi sprawami.
Bardzo łanie i pomysłowo wykonana książka. Polecam dla mniejszych ale i nieco starszych dzieciaków. To prawdziwa frajda śledzić różne szczegóły i wracać kilka stron żeby sprawdzić: a to skąd się wzięło?
W zasadzie: obejrzane z dziećmi.
Zasada ta sama co w ulicy czereśniowej (czyli książka tylko do oglądania, bez literek), tyle tylko że zamiast miasta mamy las i różne ciekawe zwierzątka, które biegną za swoimi sprawami.
Bardzo łanie i pomysłowo wykonana książka. Polecam dla mniejszych ale i nieco starszych dzieciaków. To prawdziwa frajda śledzić różne szczegóły i wracać...
2017-07-24
Dostana od kogoś po kimś... i okazała się hitem czytanym już dziesiątki razy (pewnie też dlatego że jest tak krótka)
Autorzy mięli naprawdę fajny pomysł na tę książeczkę. Jest ciepła i dowcipna a do tego ma przepiękne ilustracje obejmujące całe strony. Świetne dla młodszych dzieciaków a i starsze mogą się na niej uczyć czytać bo ma duże litery i po jednym zdaniu na stronę.
Polecam serdecznie, trzeba tylko mieć cierpliwość bo dzieciaki chcą słuchać kilka razy pod rząd:)
Dostana od kogoś po kimś... i okazała się hitem czytanym już dziesiątki razy (pewnie też dlatego że jest tak krótka)
Autorzy mięli naprawdę fajny pomysł na tę książeczkę. Jest ciepła i dowcipna a do tego ma przepiękne ilustracje obejmujące całe strony. Świetne dla młodszych dzieciaków a i starsze mogą się na niej uczyć czytać bo ma duże litery i po jednym zdaniu na...
2017-07-19
Ostatnia z serii czytana przez nas, ponieważ niestety zostaliśmy ograniczeni zasobami biblioteki i nie czytaliśmy części po kolei.
Bardzo podoba mi się zamysł włączania po kolei grup "społecznych":) wszystko ma swój logiczny ciąg i to jest piękne w tych książkach - dzieciaki aż piszczą żeby dowiedzieć się co będzie dalej, więc biegniemy do biblioteki szukać kolejnej części.
W tej książce psocą elfy - małe zgrywusy, zajrzyjcie koniecznie sprawdzić czy się zaaklimatyzowali i czy byli do czegoś przydatni:)
No i te ilustracje, które są absolutnie niesamowite - polecamy!
Ostatnia z serii czytana przez nas, ponieważ niestety zostaliśmy ograniczeni zasobami biblioteki i nie czytaliśmy części po kolei.
Bardzo podoba mi się zamysł włączania po kolei grup "społecznych":) wszystko ma swój logiczny ciąg i to jest piękne w tych książkach - dzieciaki aż piszczą żeby dowiedzieć się co będzie dalej, więc biegniemy do biblioteki szukać kolejnej...
2017-02-15
Są rzeczy, z którymi dzieci powinny nauczyć się mierzyć. Nie tyle radzić sobie z nimi, raczej radzić sobie, czy też na początek akceptować uczucia jakie rodzą się w nich pod wpływem czegoś trudnego.
W tej części Basia poznaje w przedszkolu kolegę, który ma za sobą traumatyczne przeżycia (trzęsienie ziemi, utrata rodziców). Rozmowa z mamą pomaga jej poukładać sobie w głowie te okropności. Czytanie takich książek również może pomóc dzieciakom zaakceptować fakt, że w życiu zdarzają się rzeczy straszne i niezrozumiałe.
Ważna lekcja.
Są rzeczy, z którymi dzieci powinny nauczyć się mierzyć. Nie tyle radzić sobie z nimi, raczej radzić sobie, czy też na początek akceptować uczucia jakie rodzą się w nich pod wpływem czegoś trudnego.
W tej części Basia poznaje w przedszkolu kolegę, który ma za sobą traumatyczne przeżycia (trzęsienie ziemi, utrata rodziców). Rozmowa z mamą pomaga jej poukładać sobie w głowie...
2017-04-12
Ta "Basia" pokazuje bardzo ważną sprawę kłótni między rodzeństwem - winy i wyrzutów sumienia. Myślę, że dobrze zrobi każdemu dziecku, które ma brata czy siostrę. Bo konflikty są nieuniknione, ale to nie koniec świata. A jak pokazuje Basia - we wspólnej zabawie i zdrowej rywalizacji znikają uprzedzenia i łatwiej jest przebaczyć młodszej siostrze:)
Polecam jak każdą "Basię"
Ta "Basia" pokazuje bardzo ważną sprawę kłótni między rodzeństwem - winy i wyrzutów sumienia. Myślę, że dobrze zrobi każdemu dziecku, które ma brata czy siostrę. Bo konflikty są nieuniknione, ale to nie koniec świata. A jak pokazuje Basia - we wspólnej zabawie i zdrowej rywalizacji znikają uprzedzenia i łatwiej jest przebaczyć młodszej siostrze:)
Polecam jak każdą...
2017-06-16
Podciepek! Aż wygooglałam:)
Zupełnie niesamowita, czerpiąca z ludowych wierzeń opowieść o skrzacie (czy też właśnie podciepku) Kacperku i kłopotach w jakie się biedak wpakował. Okraszona naprawdę oryginalnymi rysunkami, wciągnęła bez reszty mnie i moje dzieci. Nigdy nie spotkałam się z nią w mojej młodości, chociaż sfatygowany egzemplarz dostał mi się w spadku po Babci...
Polecam, chociaż dla spokoju można przeczytać najpierw samemu w razie jakby dzieci były wrażliwe... chociaż w dzisiejszych czasach to chyba już dla nich wyłącznie folklor.
Podciepek! Aż wygooglałam:)
Zupełnie niesamowita, czerpiąca z ludowych wierzeń opowieść o skrzacie (czy też właśnie podciepku) Kacperku i kłopotach w jakie się biedak wpakował. Okraszona naprawdę oryginalnymi rysunkami, wciągnęła bez reszty mnie i moje dzieci. Nigdy nie spotkałam się z nią w mojej młodości, chociaż sfatygowany egzemplarz dostał mi się w spadku po Babci......
2017-04-02
2017-03-31
Elmer Elmerowi nierówny:)
Chociaż naprawdę nie mam nic do zarzucenia tej części, jakoś mi się mniej podobała. Co innego mój 2-latek - ten może słuchać każdej opowieści o Elmerze po kilka razy pod rząd, a o takiego odbiorcę przecież chodzi!
W tej książeczce Elmer spotyka kogoś, kto na pierwszy rzut oka jest nieznajomym i dziwnie zachowującym się zwierzęciem, ale jak to Elmer - od razu przechodzi do działania zyskując nowego przyjaciela.
Podsumowanie: oczywiście że polecamy, szczególnie pochłaniaczom historii o Elmerze.
Elmer Elmerowi nierówny:)
Chociaż naprawdę nie mam nic do zarzucenia tej części, jakoś mi się mniej podobała. Co innego mój 2-latek - ten może słuchać każdej opowieści o Elmerze po kilka razy pod rząd, a o takiego odbiorcę przecież chodzi!
W tej książeczce Elmer spotyka kogoś, kto na pierwszy rzut oka jest nieznajomym i dziwnie zachowującym się zwierzęciem, ale jak to...
2016-12-22
Kiedyś była lekturą, czyż nie?
Pamiętam ją całkiem dobrze. Jest niesamowita chyba głównie ze względu na język, którym opowiadane są psie perypetie i konwenanse. To czyni teraz tę książkę naprawdę wyjątkową. Nawet mi czasem brwi podjeżdżały do góry: "to tak się mówi?? - czad!"
Myślę, że watro dzieciaki zainteresować, mimo że być może disneyowskie super książki z kolorowymi obrazkami będą atrakcyjniejsze. Jednak odrobina samozaparcia i dzieciaki się wcięły - same prosiły o "pieski", a że to lektura na kilka wieczorów, to były żywo zainteresowane dalszym ciągiem.
Piękna klasyka o zwykłych sprawach ubrana w niezwykły już dziś język - oto moje podsumowanie.
Kiedyś była lekturą, czyż nie?
Pamiętam ją całkiem dobrze. Jest niesamowita chyba głównie ze względu na język, którym opowiadane są psie perypetie i konwenanse. To czyni teraz tę książkę naprawdę wyjątkową. Nawet mi czasem brwi podjeżdżały do góry: "to tak się mówi?? - czad!"
Myślę, że watro dzieciaki zainteresować, mimo że być może disneyowskie super książki z kolorowymi...
2017-03-20
Daję opinię "dobra" ze względu na pana Przyborę, chociaż nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia jak "Kopciuszek" w jego przekładzie. Trochę za dużo się dziele - dzieci nie zawsze nadążały za akcją, może nie mogły się skupić, a może zbyt dużo tu zwrotów. Dla fanów Disneya i tej szczególnie bajki to pewnie ciekawa lektura, zwłaszcza jeśli ktoś oglądał - nadąży spokojnie za akcją. Dla mniejszych i niewtajemniczonych może ciut zbyt wartko, sporo jest skrótów, ale ładne ilustracje i odrobina tłumaczenia to zrekompensuje. Czy polecam? - dyplomatycznie odpowiem: zależy co kto lubi.
Daję opinię "dobra" ze względu na pana Przyborę, chociaż nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia jak "Kopciuszek" w jego przekładzie. Trochę za dużo się dziele - dzieci nie zawsze nadążały za akcją, może nie mogły się skupić, a może zbyt dużo tu zwrotów. Dla fanów Disneya i tej szczególnie bajki to pewnie ciekawa lektura, zwłaszcza jeśli ktoś oglądał - nadąży spokojnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-31
Super!
Wzruszająca i pełna ciepła. Elmer to naprawdę rodzinny słoń. Nie zaniedbuje relacji ze starszymi:) A jak się okazuje - spotkania z dziadkiem to naprawdę świetna zabawa. Jak zawsze niezawodny słoń w kratkę pokazuje najmłodszym, że warto być dla innych.
A dziadek Eldo to też niezły żartowniś... widać po kim Elmer ma zamiłowanie do sztuczek:)
Super!
Wzruszająca i pełna ciepła. Elmer to naprawdę rodzinny słoń. Nie zaniedbuje relacji ze starszymi:) A jak się okazuje - spotkania z dziadkiem to naprawdę świetna zabawa. Jak zawsze niezawodny słoń w kratkę pokazuje najmłodszym, że warto być dla innych.
A dziadek Eldo to też niezły żartowniś... widać po kim Elmer ma zamiłowanie do sztuczek:)
2017-02-07
Bardzo mi się spodobała. Treść nie jest bardzo zaskakująca (jak niekiedy w "Elmerach" bywa), ale nawiązanie do klasycznych bajek gdzie za dobry uczynek spotyka nagroda bardzo przypadło mi do gustu.
Słoń ratuje motylka - i co taki motylek może w zamian? Coś jednak może. Ładna, pogodna i pięknie ilustrowana książka, obowiązkowa pozycja dla fanów słonia w kratkę.
Bardzo mi się spodobała. Treść nie jest bardzo zaskakująca (jak niekiedy w "Elmerach" bywa), ale nawiązanie do klasycznych bajek gdzie za dobry uczynek spotyka nagroda bardzo przypadło mi do gustu.
Słoń ratuje motylka - i co taki motylek może w zamian? Coś jednak może. Ładna, pogodna i pięknie ilustrowana książka, obowiązkowa pozycja dla fanów słonia w kratkę.
2017-02-07
Rewelacja!
Krótka ale treściwa historia smoka wawelskiego pisana z humorem i fantazją Pani Wandy.
Do tego ilustracje Edwarda Lutczyna, czy trzeba czegoś więcej? :)
Twarde kartki pozwalają ze spokojem powierzyć oglądanie najmniejszym pociechom.
Świetna pozycja - nie dość że polska po brzegi (tematyka i autorzy) to jeszcze z klasą i jakością.
PS. I w dodatku dwujęzyczna (pol-ang) - pomysł na prezent dla rodzinki za granicą!
Rewelacja!
Krótka ale treściwa historia smoka wawelskiego pisana z humorem i fantazją Pani Wandy.
Do tego ilustracje Edwarda Lutczyna, czy trzeba czegoś więcej? :)
Twarde kartki pozwalają ze spokojem powierzyć oglądanie najmniejszym pociechom.
Świetna pozycja - nie dość że polska po brzegi (tematyka i autorzy) to jeszcze z klasą i jakością.
PS. I w dodatku dwujęzyczna...
2017-01-23
Bardzo miły Elmer, chociaż nie mój ulubiony.
Tym razem uczy współpracy i pomagania sobie w ciężkich chwilach.
Urocze obrazki i prosta historia - Elmer dla każdego przedszkolaka!
Bardzo miły Elmer, chociaż nie mój ulubiony.
Tym razem uczy współpracy i pomagania sobie w ciężkich chwilach.
Urocze obrazki i prosta historia - Elmer dla każdego przedszkolaka!
2017-01-14
Bardzo sympatyczna książeczka dla trochę starszych dzieci. Dobrze i szybko się czyta pomimo dosyć długich rozdziałów. Dodatkowo dzieci mogą się trochę dowiedzieć o życiu na dalekiej północy (Kanada) i rdzennych mieszkańcach tamtych terenów.
Opowieść nie jest naiwna ma w sobie trochę tajemniczości i jest napisana ładnym językiem. Córcia się zakochała.
Nie mam pojęcia jak wygląda reszta serii, być może sprawdzę.
Bardzo sympatyczna książeczka dla trochę starszych dzieci. Dobrze i szybko się czyta pomimo dosyć długich rozdziałów. Dodatkowo dzieci mogą się trochę dowiedzieć o życiu na dalekiej północy (Kanada) i rdzennych mieszkańcach tamtych terenów.
Opowieść nie jest naiwna ma w sobie trochę tajemniczości i jest napisana ładnym językiem. Córcia się zakochała.
Nie mam pojęcia jak...
2017-01-09
Pierwsza książeczka z serii kultowego już dla moich dzieciaków Elmera. Urocza i pełna kolorów, ukochana przez przedszkolaki, godna polecenia. Oto Elmer, bardzo nietypowy słoń, który ma trochę dosyć bycia innym, ale - jak to Elmer - nie może powstrzymać się od szalonych pomysłów i psikusów.
Koniecznie przeczytajcie!
Pierwsza książeczka z serii kultowego już dla moich dzieciaków Elmera. Urocza i pełna kolorów, ukochana przez przedszkolaki, godna polecenia. Oto Elmer, bardzo nietypowy słoń, który ma trochę dosyć bycia innym, ale - jak to Elmer - nie może powstrzymać się od szalonych pomysłów i psikusów.
Koniecznie przeczytajcie!
Cóż lepszego dla mojego "niedźwiadka" Wojtka niż opowieść o jego imienniku, który walczył na wojnie. Idealna lektura dla większych i mniejszych chłopaków, a dziewczyny też pewnie zagustują.
Napisana na tyle przystępnym językiem, że dzieciaki w wieku przedszkolnym spokojnie będą w stanie śledzić fabułę. Do tego miłe dla oka ilustracje.
Postać misia-żołnierza jest na tyle nietuzinkowa, że nie trzeba jej koloryzować, wystarczą fakty, o których czyta się szybko i przyjemnie.
Polecam wszystkim, którzy chcą poznać lub zapoznać dzieci z kawałkiem polskiej historii.
(Aha i nie trzeba się bać trudnych treści, opisy walk są naprawdę dostosowane do dzieciaków, nawet moja bardzo wrażliwa córka dała radę :))
Cóż lepszego dla mojego "niedźwiadka" Wojtka niż opowieść o jego imienniku, który walczył na wojnie. Idealna lektura dla większych i mniejszych chłopaków, a dziewczyny też pewnie zagustują.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNapisana na tyle przystępnym językiem, że dzieciaki w wieku przedszkolnym spokojnie będą w stanie śledzić fabułę. Do tego miłe dla oka ilustracje.
Postać misia-żołnierza jest na tyle...