-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2022-05-22
2023-10-07
2023-05-02
2023-01-31
2023-01-26
2023-01-21
2022-11-21
2022-02-05
Przeurocza, przesympatyczna, rozkoszna, pocieszna, niezwykle romantyczna i taka kochana ta książeczka. Strasznie mi się spodobała ta historyjka. Bardzo przyjemna lektura, prosty język, fajni bohaterowie. Miałam motylki w brzuszku i wypieki na pyszczku czytając, przy okazji wspominając sobie swoją pierwszą miłość (która trwa do dziś) w szkole średniej. Miło było sobie powspominać w tak słodkim towarzystwie.
Aż żem się rozczuliła... ah jeeej! starzeję się. :)
Przeurocza, przesympatyczna, rozkoszna, pocieszna, niezwykle romantyczna i taka kochana ta książeczka. Strasznie mi się spodobała ta historyjka. Bardzo przyjemna lektura, prosty język, fajni bohaterowie. Miałam motylki w brzuszku i wypieki na pyszczku czytając, przy okazji wspominając sobie swoją pierwszą miłość (która trwa do dziś) w szkole średniej. Miło było sobie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W moje łapki wpadła książka "Harry Potter i przeklęte dziecko", którą zakupiłam w dniu premiery w biedronce.
Niemal od razy przystąpiłam do czytania.
Jestem świeżo po lekturze, która zajęła mi mniej więcej 3 godziny. Ale te 3 godziny pozwoliły mi powrócić do dobrze znanego i wytęsknionego świata czarodziejów. Ani trochę nie żałuję spędzonego czasu. Za 25 zł kupiłam sobie cenny, w mojej kolekcji książek, skarb. Choć przyznam się, że wahałam się przed kupnem i czytaniem, ale jednocześnie byłam podekscytowana, no bo przecież w końcu to Harry Potter.
I chyba jestem jedną z nielicznych osób, którym się ta książka spodobała.
Podkreślam, że traktuję tę książkę jako dodatek do pozostałych części Harrego Pottera, fanfiction.
Chyba nikomu nie muszę przedstawiać świata wykreowanego przez panią J.K Rowling, każdy też wie na czym polega 8 część Harrego Pottera. Bo tak, to są dalsze losy dobrze nam znanych bohaterów tej sagi przedstawione w formie scenariusza, sztuki teatralnej.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, że udało się autorom zawrzeć ten niesamowity klimat z poprzednich części w takiej właśnie formie.
Czytało mi się na prawdę bardzo dobrze, z łatwością wyobrażałam sobie wszystko w głowie, wystawiłam swoją własną sztukę w wyobraźni. Powróciły emocje, wzruszyłam się, trochę pośmiałam,bo humoru tutaj też nie brakuje.
Uważam, że jest to bardzo dobra książka, pomimo kilku błędów, które mogą razić fanów serii chociażby to, że początek Przeklętego Dziecka zaczyna się nieco inaczej niż zakończenie Insygni Śmierci, to są drobne szczegóły, które niektórych rażą. Przepraszam, że tak oszczędzam słowa, ale cokolwiek bym więcej powiedziała na temat tej książki to byłby to spoiler.
Wiem, że wielu ludzi jest rozczarowanych i niezadowolonych, ale zauważyłam, że głównie narzekają na to, że jest to dziwna książka ze względu na formę w jakiej została napisana. Dla mnie nie ma to znaczenia, bo istotna jest treść i historia a mnie się ta historia bardzo spodobała.
Wiadomo, że byłoby lepiej gdyby to była po prostu "normalna", tradycyjna powieść napisana przez panią Rowling, ale tak też jest dobrze. Dialogi są poprowadzone rewelacyjnie, obrazują całą historię, krótkie acz konkretne opisy scen są dobre dla tych którzy nie lubią dłużyzn w książkach.
Mnie się czytało tak jak normalną powieść, szczerze mówiąc ledwo wyczuwałam tę niby ogromną różnicę, bo byłam skupiona na przygodzie, na towarzyszeniu bohaterom. Aż mam ochotę poczytać od nowa całą sagę jeszcze raz i wiecie co? zrobię to! A co mi szkodzi?!
Oh! nie wiem co więcej dodać, podobało mi się i tyle i na tym kończę. Jestem po prostu wzruszona tą sztuką. Podeszłam do niej na luzie, z lekkim dystansem, niczego nie oczekiwałam, po prostu byłam ciekawa i może dlatego czytało mi się ją dobrze i odebrałam ją pozytywnie. Uwielbiam ją.
W moje łapki wpadła książka "Harry Potter i przeklęte dziecko", którą zakupiłam w dniu premiery w biedronce.
Niemal od razy przystąpiłam do czytania.
Jestem świeżo po lekturze, która zajęła mi mniej więcej 3 godziny. Ale te 3 godziny pozwoliły mi powrócić do dobrze znanego i wytęsknionego świata czarodziejów. Ani trochę nie żałuję spędzonego czasu. Za 25 zł kupiłam sobie...
Świetna, udana parodia. Uśmiałam się solidnie, książka pokazała w zabawny sposób wszystkie schematy i głupoty w powieściach paranormal romance. I nie czuję sie za stara na takie książki. To nie jest wybitne, nie jest arcydziełem, ale się pośmiałam i to mi wystarczy. A śmiech to zdrowie.
Świetna, udana parodia. Uśmiałam się solidnie, książka pokazała w zabawny sposób wszystkie schematy i głupoty w powieściach paranormal romance. I nie czuję sie za stara na takie książki. To nie jest wybitne, nie jest arcydziełem, ale się pośmiałam i to mi wystarczy. A śmiech to zdrowie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Strasznie się wynudziłam, cieszę się, że man ten koszmarek za sobą.
Główni bohaterowie, zwłaszcza Sam, są beznadziejni, powolni, tacy nijacy i papierowi. I pierwszy raz mi sie zdarzyło, żeby wątek miłosny w książce mi przeszkadzał, bardzo lubię romantyczność nawet przesłodzoną, ale tytaj to po prostu było... meh...
Nie czułam żadnych emocji oprócz znudzenia i zniecierpliwienia. Przeczytałam do końca tylko dlatego, że mam całą trylogię i tak dla zasady chciałam ją zamknąć. Było parę wątków, które mnie ciekawiły pomimo przewidywalności fabuły. Jedyny mocny plus jaki widzę to wątek wilków i poruszony problem łowiectwa i tego jak ludzie potrafią niszczyć przyrodę dla swojego widzimisię i bardzo dobrze, że autorka porusza ten temat w serii dla młodzieży i stąd te 4 gwiazdki inaczej byłoby tylko 1.
Strasznie się wynudziłam, cieszę się, że man ten koszmarek za sobą.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłówni bohaterowie, zwłaszcza Sam, są beznadziejni, powolni, tacy nijacy i papierowi. I pierwszy raz mi sie zdarzyło, żeby wątek miłosny w książce mi przeszkadzał, bardzo lubię romantyczność nawet przesłodzoną, ale tytaj to po prostu było... meh...
Nie czułam żadnych emocji oprócz znudzenia i...