Rytmatysta

Okładka książki Rytmatysta Brandon Sanderson
Nominacja w plebiscycie 2019
Okładka książki Rytmatysta
Brandon Sanderson Wydawnictwo: Mag Cykl: Rytmatysta (tom 1) fantasy, science fiction
310 str. 5 godz. 10 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Rytmatysta (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Rithmatist
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2019-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-27
Data 1. wydania:
2013-05-14
Liczba stron:
310
Czas czytania
5 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374808385
Tłumacz:
Anna Studniarek-Więch
Tagi:
magia kreda fantasy potwory intryga
Inne
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
1454 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2474
1528

Na półkach: , , ,

Fun fact: Tak naprawdę to była pierwsza książka Sandersona, którą zaczęłam, ale wtedy przeczytałam pierwsza stronę na czytniku i uznałam, że to nie jest jej czas. Głupia ja, bo to było fantastycznie wciągające. Po raz kolejny jest pod wrażeniem lekkości pióra i ogromnej wyobraźni i wciąż nie mogę uwierzyć, że półtorej roku temu to było tylko nazwisko na liście, a tu proszę - to już 12 książka autora za mną!

Wpadłam po same uszy, zanim się skapnęłam wieczorem, byłam już prawie w połowie i wróciłam do niej, jak tylko mózg zaczął z rana pracować. Nie szło się od tego oderwać! Niby młodzieżówka, a wciąga jak najlepsza kawusia i nie było tu absolutnie nic, co by mi się nie podobało i tylko pluję sobie w brodę, czemu tyle czasu zajęło mi sięgnięcie po tą historię :O

Fun fact: Tak naprawdę to była pierwsza książka Sandersona, którą zaczęłam, ale wtedy przeczytałam pierwsza stronę na czytniku i uznałam, że to nie jest jej czas. Głupia ja, bo to było fantastycznie wciągające. Po raz kolejny jest pod wrażeniem lekkości pióra i ogromnej wyobraźni i wciąż nie mogę uwierzyć, że półtorej roku temu to było tylko nazwisko na liście, a tu proszę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
44

Na półkach:

Książkę zaliczyłabym do literatury young adult, chwilami opowieść była nieco naiwna, mało dynamiczna ale generalnie przyjemnie się czytało. Pomysł na magię ciekawy: związana jest z kredą, rysunkami obronnymi, dostępna dla nielicznych. Nie ma wszechobecnych magów, nadprzyrodzonych mocy, jedynie umiejętności służące obronie. Historia jest jednowątkowa, bohaterów nie ma zbyt wielu, akcja mało dynamiczna (rozkręca się pod koniec). Niestety Sanderson nie pokazał tu swojego mistrzostwa w kreowaniu świata, a szkoda. Za to stworzył opowieść, która jest lekka, nieskomplikowana i dzieje się w świecie niemal takim jak nasz. Z bohaterami nie związałam się ale na tyle ich polubiłam, że chętnie sięgnę po kontynuację, jeśli się ukaże.

Książkę zaliczyłabym do literatury young adult, chwilami opowieść była nieco naiwna, mało dynamiczna ale generalnie przyjemnie się czytało. Pomysł na magię ciekawy: związana jest z kredą, rysunkami obronnymi, dostępna dla nielicznych. Nie ma wszechobecnych magów, nadprzyrodzonych mocy, jedynie umiejętności służące obronie. Historia jest jednowątkowa, bohaterów nie ma zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1010
615

Na półkach: ,

Sanderson przenosi w "Rytmatyście" czytelnika do alternatywnej wizji świata, gdzie ludzkość zmaga się z bezlitosnymi istotami - dzikimi kredowcami - od lat zagrażającymi bezpieczeństwu Amerykańskich Wysp. W odpowiedzi na to zagrożenie wybrani w tajemniczej ceremonii Rytmatyści uczą się sztuki nadawania życia dwuwymiarowym rysunkom z kredy. Joel - zwykły uczeń pragnący nade wszystko zostać Rytmatystą zostaje przydzielony do asystentury profesorowi uczącemu tej sztuki. Tymczasem kolejni uczniowie zaczynają znikać z Akademii...

To było moje pierwsze zderzenie z twórczością Sandersona i uważam je za bardzo pozytywne. Sam pomysł na fabułę jest niezwykle oryginalny - nie spotkałam do tej pory magii, w której walczy się za pomocą kredowych rysunków! Ogromnie działało mi to na wyobraźnię. Dodatkowo świetne rysunki - schematy poszczególnych wzorów i kręgów sprawiały, że czułam się jeszcze głębiej wrzucona w temat i łatwiej było mi go sobie zobrazować.

Bohaterowie mieli w sobie sporo autentyzmu, wzbudzali sympatię i z przyjemnością śledziło się ich kolejne losy. Przestrzeń akademicka, w jakiej dzieją się głównie zdarzenia, bardzo mi odpowiadała - jeszcze po sentymencie z HP uwielbiam takie miejsca zdarzeń :)

Konstrukcja świata jest bardzo dopracowana i solidna, alternatywna wizja autora intryguje, choć pozostawia sporo pytań, które są furtką do kolejnego tomu. Fabuła wciągała i przede wszystkim: zaskakiwała i to wielokrotnie. Gdy już się domyślałam puenty i winnego, autor skutecznie ucierał mi nosa i zgrabnie dementował fałszywe wskazówki w kolejnych zwrotach akcji.

To dopiero pierwszy tom tej historii i już jestem ogromnie ciekawa, jak potoczą się dalsze losy tego świata i bohaterów, bo potencjał jest spory. Jeśli szukacie oryginalnej i wciągającej książki fantastycznej, to polecam serdecznie! :)

Sanderson przenosi w "Rytmatyście" czytelnika do alternatywnej wizji świata, gdzie ludzkość zmaga się z bezlitosnymi istotami - dzikimi kredowcami - od lat zagrażającymi bezpieczeństwu Amerykańskich Wysp. W odpowiedzi na to zagrożenie wybrani w tajemniczej ceremonii Rytmatyści uczą się sztuki nadawania życia dwuwymiarowym rysunkom z kredy. Joel - zwykły uczeń pragnący nade...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
31

Na półkach: ,

Pierwsza książka tego autora. Bardzo podobał mi zaprojektowany świat: dopracowany i logiczny. Przyjemnie się go odkrywa. Bohaterowie których polubiłem i za którymi będę tęsknił, trochę stereotypowi ale mi to nie przeszkadzało. No i też super zakończenie, gdzie dwa razy dałem się zaskoczyć. Duży plus za to. Czyta się to przyjemnie. Czekam na kolejną część!

Pierwsza książka tego autora. Bardzo podobał mi zaprojektowany świat: dopracowany i logiczny. Przyjemnie się go odkrywa. Bohaterowie których polubiłem i za którymi będę tęsknił, trochę stereotypowi ale mi to nie przeszkadzało. No i też super zakończenie, gdzie dwa razy dałem się zaskoczyć. Duży plus za to. Czyta się to przyjemnie. Czekam na kolejną część!

Pokaż mimo to

avatar
45
8

Na półkach:

Znacie to uczucie, kiedy wszyscy czymś się ekscytują, więc i Wy podchodzicie do tej rzeczy z podobną ekscytacją, by po chwili okazało się, że jesteście rozczarowani?

To moje dotychczasowe przygody z Sandersonem. Tyle dobrego słyszałam o autorze, że liczyłam na ucztę literacką za każdym razem, kiedy sięgam po jego książkę...
A Rytmatysta zawiódł chyba bardziej, niż wcześniej przeze mnie czytana Migawka.

Historia jest dość prosta: zwykły chłopak okazuje się zbawcą, który musi uratować świat przed złem, które atakuje jego szkołę. Szkołę dla dzieci ze specjalnymi mocami, których przecież nasz protagonista nie ma, a do szkoły chodzi w nagrodę za zasługi ojca. W ratowaniu świata pomaga mu, nie przesadzam, najbardziej irytująca, przekonana o swojej wspaniałości, a dodatkowo potwornie głupia, bohaterka. Jeśli tak ma wyglądać reprezentacja kobiet, dziewczyn, w literaturze, to błagam - przestańcie pisać kobiety.

Fabuła jest przeciętna. Nic zaskakującego, przyciągającego uwagę na dłużej. Kolejne kroki naszych bohaterów możemy przewidzieć na kilka stron w przód, zwroty akcji są również raczej oczywiste.

Bohaterowie, podobno szesnastolatki, są jednak pisani jak jak dzieci, co w połączeniu z ich niedorzecznym chwilami zachowaniem, po prostu irytowało i męczyło. Czytając relację naszej głównej dwójki, w głowie zrodziło mi się porównanie do Mala i Aliny z Trylogii Griszy - i jeśli ci drudzy wychodzą z niego pozytywnie, to zastanówmy się, jak słaba jest ta pierwsza para.

Jedyne, co mi się podobało, tak w stu procentach, to magia i system religijny, bazujące na nauce. Oczywiście, musisz być WYBRAŃCEM, żeby posiąść magię, ale musisz używać matematyki, by nią władać. Jednak to trochę za mało, żeby Rytmatystę uznać za dobrą książkę. Według mnie to kolejny przykład na zmarnowany potencjał.

Słyszałam wielokrotnie, że Sanderson to mistrz budowania światów. I coś w tym jest, bo sam świat przedstawiony Rytmatysty wydaje się solidnie wykreowany. Szkoda tylko, że pozostałe części powieści, jak bohaterowie, czy akcja, nie nadążają.

Znacie to uczucie, kiedy wszyscy czymś się ekscytują, więc i Wy podchodzicie do tej rzeczy z podobną ekscytacją, by po chwili okazało się, że jesteście rozczarowani?

To moje dotychczasowe przygody z Sandersonem. Tyle dobrego słyszałam o autorze, że liczyłam na ucztę literacką za każdym razem, kiedy sięgam po jego książkę...
A Rytmatysta zawiódł chyba bardziej, niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
24

Na półkach:

Porównując do innych książek Sandersona ta jest bardzo lekka i przyjemna jako odskocznia od cięższych tematów. Autor stworzył tutaj od zera całkowicie nowy system magiczny i za to należą mu się duże brawa. Książka jest bardzo spójna, postaci są dobrze zarysowane, można je w pełni zrozumieć, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że można się z nimi utożsamić.
Podczas lektury miałam wrażenie jakbym sama trafiła do magicznej szkoły rodem z Harrego Pottera jednak nie posiadając żadnych zdolności magicznych. I tak właśnie czuje się główny bohater, otoczony magią, której sam nie może doświadczyć. Czyż nie każdy z nas byłby na jego miejscu tą magią zafascynowany?
Nie jest to wybitne dzieło jakiego można doświadczyć spod pióra Sandersona, jednak bardzo przyjemna odskocznia od reszty jego twórczości. Pozostaje tylko pytanie co z cliff hangerem z jakim zostawił nas autor na koniec powieści i czy doczekamy się kontynuacji?

Porównując do innych książek Sandersona ta jest bardzo lekka i przyjemna jako odskocznia od cięższych tematów. Autor stworzył tutaj od zera całkowicie nowy system magiczny i za to należą mu się duże brawa. Książka jest bardzo spójna, postaci są dobrze zarysowane, można je w pełni zrozumieć, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że można się z nimi utożsamić.
Podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
2

Na półkach:

Widząc nazwisko autora pomyślałam, i słysząc o nim tyle dobrego pomyślałam, że to będzie ciekawa pozycja. Niestety nie jest. Opis książki jest ciekawy i zachęcający, bo to zupełnie inny rodzaj magii, więc autor miał duże pole do popisu. Plusem są ciekawe, różnorodne postacie. Autor nie idealizował przedstawionego świata i postaci. Świetnym pomysłem były rysunki schematów rytmastycznych w środku książki. Ten zabieg pozwolił się zanurzyć w danym świecie jeszcze bardziej. Jednak nawet to nie pomogło, bo książka jest po prostu nudna, a akcja zaczyna się dopiero pod koniec książki. Same pojedynki rytmatystów, które powinny podnosić ciśnienie okazały się klapą. Rytmatyści w ciszy i skupieniu rysują sobie na ziemi i wysyłają do siebie 2 wymiarowe płaskie istoty które walczą ze sobą w ciszy. Porywa Was to?

Widząc nazwisko autora pomyślałam, i słysząc o nim tyle dobrego pomyślałam, że to będzie ciekawa pozycja. Niestety nie jest. Opis książki jest ciekawy i zachęcający, bo to zupełnie inny rodzaj magii, więc autor miał duże pole do popisu. Plusem są ciekawe, różnorodne postacie. Autor nie idealizował przedstawionego świata i postaci. Świetnym pomysłem były rysunki schematów...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
146
138

Na półkach:

Przeczytałem w jeden wieczór i nie żałuję ;). Ciekawy świat i pomysł z istotami, które mają dwa wymiary wow . Trochę przypomina mi to Harry Pottera i tą część opowieści, która dzieje się w murach Hogwartu. W porównaniu z innymi książkami Sandersona na pewno mamy do czynienia z najmłodszymi wiekowo bohaterami. Polecam :)

Przeczytałem w jeden wieczór i nie żałuję ;). Ciekawy świat i pomysł z istotami, które mają dwa wymiary wow . Trochę przypomina mi to Harry Pottera i tą część opowieści, która dzieje się w murach Hogwartu. W porównaniu z innymi książkami Sandersona na pewno mamy do czynienia z najmłodszymi wiekowo bohaterami. Polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
87
46

Na półkach:

"Rytmatysta" jest kolejną powieścią fantasy od Brandona Sandersona, której akcja tym razem toczy się w świecie podobnym do naszego. Jedną z kilku różnic jest jednak istnienie systemu magicznego, opartego na rysunkach kredą, tworzonych przez tytułowych rytmatystów. Choć nie brzmi to może zbyt interesująco, to jak można było się spodziewać, Sanderson kolejny raz stworzył innowacyjny, interesujący i spójny koncept na działanie magii, którego poznawanie w trakcie czytania jest jednym z głównych atutów tej powieści.

Głównym bohaterem książki jest Joel, chłopiec, który marzy o zostaniu rytmatystą, ale na jego nieszczęście nie ma takiej możliwości. Chociaż brak mu zdolności magicznych, to jest on inteligentny i bardzo zna się na teorii rytmatyki. Wprowadzenie niemagicznego bohatera pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy niż w większości powieści fantasy, a także daje wybrzmieć innym cechom charakteru, które Sanderson postarał się nam zarysować. Akcja dzieje się w jednej z prestiżowych akademii: Armedius, gdzie Joel i jego przyjaciółka Melody zostają wciągnięci w niebezpieczną intrygę.

Jednym z mocnych punktów książki jest rozwijająca się przyjaźń między Joelem a Melody. Różnice w ich charakterach i podejściu do życia sprawiają, że są bardzo ciekawym i złożonym duetem, a ich powoli rozwijająca się relacja dodaje emocjonalnego wymiaru całej historii.

Jak to w powieściach Sandersona bywa, choć książka ma tylko 300 stron, to dla niektórych czytelników tempo narracji (w niektórych momentach) może być dość powolne. Nie brakuje tu opisów, które mogą nieco spowolnić tempo czytania, jednak poprzeplatane są one z momentami pełnymi akcji, trzymającymi nas w napięciu.

Choć książka jest skierowana ku młodszemu odbiorcy, to mi przypadła do gustu — dałem się wciągnąć barwnemu światu, sympatycznym bohaterom i interesującemu systemowi magicznemu. Polecam tę książkę zarówno fanom Sandersona, jak i każdemu, kto ceni sobie dobrą powieść fantasy.

"Rytmatysta" jest kolejną powieścią fantasy od Brandona Sandersona, której akcja tym razem toczy się w świecie podobnym do naszego. Jedną z kilku różnic jest jednak istnienie systemu magicznego, opartego na rysunkach kredą, tworzonych przez tytułowych rytmatystów. Choć nie brzmi to może zbyt interesująco, to jak można było się spodziewać, Sanderson kolejny raz stworzył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
11

Na półkach:

Brandon Sanderson to zdecydowanie najlepszy pisarz fantasy w historii.

Brandon Sanderson to zdecydowanie najlepszy pisarz fantasy w historii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 747
  • Chcę przeczytać
    1 211
  • Posiadam
    576
  • 2019
    117
  • Fantastyka
    65
  • Ulubione
    56
  • 2021
    42
  • Teraz czytam
    39
  • Fantasy
    36
  • 2022
    23

Cytaty

Więcej
Brandon Sanderson Rytmatysta Zobacz więcej
Brandon Sanderson Rytmatysta Zobacz więcej
Brandon Sanderson Rytmatysta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także