-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-01
2023-12
2023-12
2023-12
2023-07
2023-06
2023-03
2023-10
2022-04
2022-03
2022-03
2022-03
2022-03
2022-02
2021-12
2022-02
2022-02
2022-02
2022-02
Książka jest napisana prostym językiem i kierowana jest głównie do młodzieży, choć swoją treścią mogłaby nauczyć postępowania niejednego dorosłego.
"Krzywda historia moich blizn" to krótka historia, nastoletniej Gabi, o głębokim przesłaniu.
Przypomina, że: "każdy z nas ma coś, z czym walczy". To my decydujemy, czy w tej walce pozostajemy sami, czy też nie. Czasem bowiem warto odrzucić wstyd, dumę, maskę i przyjąć pomoc od bliskich, czy przyjaciół, a przede wszystkim od psychologa, który naprowadzi nas tak, by uporządkować swoje myśli.
Książka niesie również pewną przestrogę dla rodziców, by byli otwarci na swoje dzieci, by nie oceniali, a pomogli zrozumieć zmiany, czy problemy w życiu, które zachodzą, a nie zamiatać je pod dywan i w końcu, by uporali się ze swoimi krzywdami sprzed lat, bo te właśnie nieuporządkowane sprawy, przeszkadzają na drodze bycia szczęśliwym.
Książka jest napisana prostym językiem i kierowana jest głównie do młodzieży, choć swoją treścią mogłaby nauczyć postępowania niejednego dorosłego.
"Krzywda historia moich blizn" to krótka historia, nastoletniej Gabi, o głębokim przesłaniu.
Przypomina, że: "każdy z nas ma coś, z czym walczy". To my decydujemy, czy w tej walce pozostajemy sami, czy też nie. Czasem bowiem...
Szczerze mówiąc z trudem przebrnęłam do końca książki. Chwyciłam tę pozycję z nadzieją, że dowiem się czegoś ciekawego na temat kompulsywnego objadania się ale w zamian za to otrzymałam duże rozczarowanie. Autorka obala wszelkie metody radzenia sobie z uzależnieniami stosowane przez terapeutów, ponieważ na nią samą nie mialy żadnego wpływu. W zamian za to daje czytelnikowi swoją metodę radzenia sobie z kompulsywnym objadaniem się, która ma zaoszczędzić czytelnikowi pieniądze na "zbędne" terapie oraz uniknąć rozczarowań. Metoda ta traktuje kompulsywne objadanie się jako zły nawyk, który trzeba zmienić. Odniosłam wrażenie, że autorka piszac tę książkę, bawi się w terapeutę - psychologa, wymyślając nazwy różnych procesów. Co więcej występuje tutaj zdecydowanie przerost formy nad treścią. Całą książkę można byłoby zmieścić w kilkunastu stronach.
Szczerze mówiąc z trudem przebrnęłam do końca książki. Chwyciłam tę pozycję z nadzieją, że dowiem się czegoś ciekawego na temat kompulsywnego objadania się ale w zamian za to otrzymałam duże rozczarowanie. Autorka obala wszelkie metody radzenia sobie z uzależnieniami stosowane przez terapeutów, ponieważ na nią samą nie mialy żadnego wpływu. W zamian za to daje czytelnikowi...
więcej Pokaż mimo to