-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-04-07
2024-03-16
2024-02-28
2024-02-18
2024-02-04
2024-01-21
W czasie jazdy z i do uczelni udało mi się dokończyć słuchać To tylko zimowy blues. Bardzo przyjemna książka idealna na ten poświąteczny czas, gdyż akcja zaczyna się od Sylwestra. Śmiałam się jak wiele podobieństw do mojego życia jest w tej książce. Główna bohaterka jest moją imienniczką. Do tego też jej wielką pasja i marzeniem jest śpiew ponadto, też pracuje jako recepcjonistka 😆 A jej siostra jest na Erasmusie w Maladze, tam gdzie ja byłam w technikum 😆 Akcja zaczyna się od prawie potrącenia przez samochód naszej głównej bohaterki. Ciekawy zabieg dla nawiązania historii dwójki ludzi 😆 Po za tym nie brakuje też tutaj ważnych i trudnych tematów jak: toksyczny związek, rozwód czy udzielanie pierwszej pomocy i ratowanie życia. Główny bohater jest lekarzem i fajnie jest pokazana jego perspektywa tego wszystkiego. Zakończenie jest też bardzo fajne. Dlatego dałam tej książce max gwiazdek 😊😉
W czasie jazdy z i do uczelni udało mi się dokończyć słuchać To tylko zimowy blues. Bardzo przyjemna książka idealna na ten poświąteczny czas, gdyż akcja zaczyna się od Sylwestra. Śmiałam się jak wiele podobieństw do mojego życia jest w tej książce. Główna bohaterka jest moją imienniczką. Do tego też jej wielką pasja i marzeniem jest śpiew ponadto, też pracuje jako...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-06
2024-01-07
2023-11-23
2023-11-18
2023-11-10
2023-10-21
2023-10-07
2023-09-19
2024-01-02
2023-12-18
2023-12-05
2023-08-27
Bardzo przyjemna książka obyczajowa. Słuchałam jej w wersji audiobooka i muszę pochwalić Panią lektorkę bardzo podobało mi się jak dostosowywała swój ton głosu do bohaterów, którzy w danym momencie mówili w książce. Po pierwsze kocham małego Adasia z tej książki jego rozmowy i teksty były przezabawne i rozbrajał mnie ten mały bohater.
Nie była to też mega cukierkowa powieść o tym jak jest wspaniale, gdy przeprowadzasz się z wielkiego miasta do zaniedbanego kilkunastoletniego schroniska w górach co też było dla mniej jaknajbardziej na plus. Bardzo płynnie się mknęło przez tą historię i żal mi się rozstawać z tymi bohaterami, a najbardziej za moim ulubieńcem Adasiem 😉
Bardzo przyjemna książka obyczajowa. Słuchałam jej w wersji audiobooka i muszę pochwalić Panią lektorkę bardzo podobało mi się jak dostosowywała swój ton głosu do bohaterów, którzy w danym momencie mówili w książce. Po pierwsze kocham małego Adasia z tej książki jego rozmowy i teksty były przezabawne i rozbrajał mnie ten mały bohater.
więcej Pokaż mimo toNie była to też mega cukierkowa...