Czytalam dosyc dlugo jako lektura przed snem zamiast telefonu. Do tego ta ksiazka nadaje sie idealnie. Historia troche jak "M jak milosc", mozna wskoczyc w dowolnym momencie i w miare wiadomo co sie dzieje. Nic zaskakujacego ale milo sie czyta. Jedyne co mnie drazni w obyczajowkach to dialogi, zwlaszcza miedzy przyjaciolkami.
Mam wrazenie, ze tak rozmawiaja tylko postacie w ksiazkach, sztywno i nienaturalnie.

Czytalam dosyc dlugo jako lektura przed snem zamiast telefonu. Do tego ta ksiazka nadaje sie idealnie. Historia troche jak "M jak milosc", mozna wskoczyc w dowolnym momencie i w miare wiadomo co sie dzieje. Nic zaskakujacego ale milo sie czyta. Jedyne co mnie drazni w obyczajowkach to dialogi, zwlaszcza miedzy przyjaciolkami.
Mam wrazenie, ze tak rozmawiaja tylko postacie...

Życie Marii skupia się każdego dnia na ukochanym synku, swoim starszym już ojcu oraz wymagającej pracy.
Z całych sił stara się zastąpić Franiowi ojca, którego nigdy nie poznał.
Gdy jednak chłopczyk w liście do Świętego Mikołaja prosi o to, aby jego tata pojawił się w jego życiu na święta... Magia Świąt zaczyna działać w tej sprawie. A może nie tylko ona?

Życie Marysi wypełni się wątpliwościami i strachem, ale znajdzie się także miejsce na... miłość.
I prawdziwą magię świąt.

☆

,,Bez Ciebie nie ma świąt" to niesamowicie ciepła i pocieszna książka. Postaci Franka i jego dziadka Antoniego rozgrzewały moje serce za każdym razem, gdy pojawiali się na stronach książki.

W trakcie czytania wyczuwalne jest oczekiwanie na ten jeden magiczny dzień. I choć do samego końca czytelnik nie wie, jakie decyzje podejmie Marysia, to czuje że to w ten dzień wszystko się wyjaśni.

Książka jest po brzegi wypełniona rodzinną miłością i dziecięcą radością. Nie sposób przeczytać jej i chociaż raz się nie uśmiechnąć.
Historia wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu, aż do ostatniego rozdziału.

Polecam każdemu, kto szuka ciepłej i uczuciowej lektury na zimowy czas ❤️

Życie Marii skupia się każdego dnia na ukochanym synku, swoim starszym już ojcu oraz wymagającej pracy.
Z całych sił stara się zastąpić Franiowi ojca, którego nigdy nie poznał.
Gdy jednak chłopczyk w liście do Świętego Mikołaja prosi o to, aby jego tata pojawił się w jego życiu na święta... Magia Świąt zaczyna działać w tej sprawie. A może nie tylko ona?

Życie Marysi...

Niezła świąteczna lektura, oparta na wątku samotnej matki i jej drodze do miłości. Nie zostaje jakoś szczególnie w pamięci, ale dla relaksu czyta się dobrze.

Niezła świąteczna lektura, oparta na wątku samotnej matki i jej drodze do miłości. Nie zostaje jakoś szczególnie w pamięci, ale dla relaksu czyta się dobrze.

Wyzwanie LC 2024 na styczeń: Przeczytam książkę, której akcja dzieje się zimą.

Lubię czytać książki p. Natalii Sońskiej.
Na tej też nie zawiodłam się. Bardzo dobrze napisana, skłaniająca do przemyśleń. Nieraz łezka mi się w oku zakręciła.
Każdy z bohaterów ma w sobie to "coś", że chciało się czytać.

Wyzwanie LC 2024 na styczeń: Przeczytam książkę, której akcja dzieje się zimą.

Lubię czytać książki p. Natalii Sońskiej.
Na tej też nie zawiodłam się. Bardzo dobrze napisana, skłaniająca do przemyśleń. Nieraz łezka mi się w oku zakręciła.
Każdy z bohaterów ma w sobie to "coś", że chciało się czytać.

Powiem Wam, że chyba pierwszy raz książka skończyła się nie tak jak przewidywałam 😂

Marysia to kobieta wychowująca samotnie swojego prawie 8-letniego synka Franka. Samotnie, bo tak zdecydowała te kilka lat temu, nie chcąc już bardziej burzyć życia swojego ówczesnego partnera. W wychowaniu pomaga jej Antoni - ukochany tata, który jest dla niej niesamowitym wsparciem. Kiedy ona do późna siedzi w pracy, on odbiera wnuka ze szkoły i zajmuje mu czas, pomimo swojego już nieidealnego zdrowia.

Od jakiegoś czasu Marysia ma lepszy kontakt z wnukiem sąsiadki Konradem, który zaczyna okazywać coraz więcej zainteresowania kobiecie. Franek coraz częściej podpytuje o swojego tatę, a i Pan Antoni uważa że przydałoby się kobiecie męskie wsparcie kiedy jego już zabraknie. Marysia ma w głowie totalny mętlik tym bardziej, że na progu jej mieszkania niespodziewanie pojawia się Wojtek - ojciec jej synka. Teraz będzie miała jeszcze więcej wątpliwości jak podejść do ułożenia tego wszystkiego przed świętami.

Książka była w porządku, bardzo spokojna, jednostajne tempo, nie było żadnych zwrotów akcji choć nie powiem, nie skończyła się tak jak myślałam 😂 Franek to niesamowicie mądry chłopiec, a jego ciekawość świata nawet mnie momentami zaginała. Myślę że to taka przyjemna opowieść na kilka zimowych wieczorów, choć tak się wkręciłam że sama te 400 stron pochłonęłam bardzo szybko.

Powiem Wam, że chyba pierwszy raz książka skończyła się nie tak jak przewidywałam 😂

Marysia to kobieta wychowująca samotnie swojego prawie 8-letniego synka Franka. Samotnie, bo tak zdecydowała te kilka lat temu, nie chcąc już bardziej burzyć życia swojego ówczesnego partnera. W wychowaniu pomaga jej Antoni - ukochany tata, który jest dla niej niesamowitym wsparciem. Kiedy...

Bardzo wzruszająca historia.

Bardzo wzruszająca historia.

Taka życiowa powieść. Zdarzenia, małe cuda, które mogą zdarzyć się nie tylko w (przed-)świąteczny czas. Trudne decyzje, samotne macierzyństwo i ojciec/dziadek w roli anioła stróża. A Wojtek? Jaką rolę odegra w życiu tej rodziny?

Taka życiowa powieść. Zdarzenia, małe cuda, które mogą zdarzyć się nie tylko w (przed-)świąteczny czas. Trudne decyzje, samotne macierzyństwo i ojciec/dziadek w roli anioła stróża. A Wojtek? Jaką rolę odegra w życiu tej rodziny?

Polecam, lekka lektura na czas przedświąteczny. Wprowadza w pozytywny nastój, co w obecnych czasach jest mega ważne. Wesołych Świąt :-)

Polecam, lekka lektura na czas przedświąteczny. Wprowadza w pozytywny nastój, co w obecnych czasach jest mega ważne. Wesołych Świąt :-)

Czy można cieszyć się z nadchodzących świąt, mając świadomość, że będą one w pewnym sensie ostatnimi w takiej odsłonie?
Autorka przedstawia historię Marii -silnej, dumnej i trochę upartej kobiety, która staje przed niejedną trudną decyzją. Książka napisana przyjemnym językiem, choć czasami miałam odczucie "przelukrowania". Utrzymana w świątecznym klimacie opowieść o tęsknocie, marzeniach i nadziei.
Nie potrafię jednoznacznie ocenić tej książki. Jak dla mnie jest ona nierówna. Są momenty ładnie poprowadzone, dopracowane i naprawdę wciągające, ale są i takie niepotrzebne, zakłócające przekaz.

Czy można cieszyć się z nadchodzących świąt, mając świadomość, że będą one w pewnym sensie ostatnimi w takiej odsłonie?
Autorka przedstawia historię Marii -silnej, dumnej i trochę upartej kobiety, która staje przed niejedną trudną decyzją. Książka napisana przyjemnym językiem, choć czasami miałam odczucie "przelukrowania". Utrzymana w świątecznym klimacie opowieść o...

"Bez Ciebie nie ma świąt" to ciepła opowieść o odbudowaniu swojego życia na nowo, o starych i nowych miłościach oraz przeciwnościach losu. To wreszcie opowieść, w której mały chłopiec odzyskuje swojego tatę krok po kroku. Jedyne co mnie nie kupiło w tej pozycji to wybór mężczyzny głównej bohaterki. Ich rzekoma chemia jakoś do mnie nie przemówiła i żal mi było Konrada niesamowicie. Za to spłakałam się na części z ojcem głównej bohaterki.

"Bez Ciebie nie ma świąt" to ciepła opowieść o odbudowaniu swojego życia na nowo, o starych i nowych miłościach oraz przeciwnościach losu. To wreszcie opowieść, w której mały chłopiec odzyskuje swojego tatę krok po kroku. Jedyne co mnie nie kupiło w tej pozycji to wybór mężczyzny głównej bohaterki. Ich rzekoma chemia jakoś do mnie nie przemówiła i żal mi było Konrada...