-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2024-04-02
2024-04-06
2023-12-03
2023-11-15
2023-11-19
2023-10-20
Dla wielu osób TVP jest podstawowym źródłem informacji o świecie i wydarzeniach w Polsce, więc powinno to być jak najbardziej rzetelne i odpowiedzialne dziennikarstwo.
Jak to wygląda odkąd PiS przejął władzę - każdy wie. Od ośmiu lat z ekranu leje się propaganda i nienawiść, wysławiająca Słońce Narodu i jedyną obowiązującą prawdę.
Zatrważa fakt, że ludzie przestali bezkrytycznie myśleć i opierają się tylko i wyłącznie na kłamstwach sączonych im przez pseudo dziennikarzy.
Mariusz Kowalewski pracował w TVP w latach 2016-2018 za kierownictwa Jacka Kurskiego i w swojej książce opisał kulisy pracy w telewizji pod poleceniami wydawanymi z Nowogrodzkiej, panujący tam bałagan, niegospodarność, niemożność zapraszania kompetentnych gości, bo ci znaleźli się na czarnej liści i nie mogą być zapraszani do telewizji, gdyż mogliby wypowiedzieć się negatywnie o PiS, z książki dowiemy się również kto stoi za “paskami grozy” i jak one powstają.
Kowalewski ogranicza się do przedstawiania faktów bez oceniania kogokolwiek, nawet często nie komentuje tego co opisuje, wnioski czytelnik wyciąga sam.
Pomimo iż wiemy jak wyglądają programy w TVP, to warto sięgnąć i przeczytać ten doskonale udokumentowany reportaż.
Dla wielu osób TVP jest podstawowym źródłem informacji o świecie i wydarzeniach w Polsce, więc powinno to być jak najbardziej rzetelne i odpowiedzialne dziennikarstwo.
Jak to wygląda odkąd PiS przejął władzę - każdy wie. Od ośmiu lat z ekranu leje się propaganda i nienawiść, wysławiająca Słońce Narodu i jedyną obowiązującą prawdę.
Zatrważa fakt, że ludzie przestali...
2016-10-29
W prywatnej zatoce nad jeziorem Genewskim bogaty miliarder, wiele lat temu adoptował w różnych częściach świata sześć dziewczynek nadając im imiona plejad. Dziewczynki trafiały pod staranną i czułą opiekę niani. Pa Salt zadbał o to, żeby każda z dziewcząt otrzymała solidne wykształcenie i w przyszłości mogła samodzielnie się utrzymać. Dziewczęta dorosły i po kolei wyfrunęły z rodzinnego gniazda. Spotykały się rzadko, ale nadal utrzymywały stały kontakt, ale przede wszystkim utrzymywały kontakt z ukochanym, przybranym ojcem. Do powrotu do domu, zmusiła je jego nagła śmierć. Zanim jednak zmarł pozostawił każdej z nich wskazówki umożliwiające odszukanie własnych korzeni.
Pierwszy tom, to odkrywanie własnej historii przez Maję, najstarszą z córek Pa Salta, której droga będzie wiodła do Brazylii i Francji.
Skąd tak niska ocena historii, która w pierwszej chwili wydaje się uroczą bazą do może niezbyt ambitnej, ale ciekawej lektury? Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach i dziwię się, że w recenzjach nikt na to nie zwraca uwagi.
Zastanówmy się czy w ogóle ktoś wydałby pozwolenie na adoptowanie niemowląt przez starego, samotnego mężczyznę, który do opieki nad dziećmi wynajmuje opiekunkę, bo sam jest zajęty prowadzeniem biznesu i nigdy nie ma go w domu, do tego mieszka w mało dostępnym miejscu? To na kilometr śmierdzi pedofilią lub nielegalną adopcją.
Idźmy dalej. Gdy Maja przybywa do domu ojca, dowiaduje się, że jego pogrzeb odbył się kilka godzin po jego śmierci, ciało zostało zapakowane w ołowianą trumnę i wrzucone do Morza Śródziemnego (o ile dobrze zapamiętałam).
Po pierwsze od razu czuć tutaj niezłą mistyfikację. Po drugie kto słyszał, żeby trumna była ołowiana i do tego ot tak wrzucona do morza? Trujący ołów i beztroskie wrzucanie go do morza? Owszem Maria Skłodowska - Curie została pochowana w ołowianej trumnie, ale to był wyjątek, bo jej ciało było napromieniowane.
Złe tłumaczenie? Niewiedza?
Kawałek dalej dowiadujemy się, że siostra Mai, Ali, znajdowała się na Cykladach i miała godzinę drogi do Saint Tropez. Zachęcam wszystkich, żeby czasami otworzyli choćby mapę w internecie jeśli nie dysponuje się atlasem geograficznym.
Dziewczęta podobno nie znały biznesowych partnerów ojca, ale w gazecie przyciąga ich uwagę wzmianka o wyłowieniu z morza ciała znanego biznesmena, którego dziewczyny znały, bo był partnerem biznesowym ich ojca… no to znały tych partnerów, czy nie znały?
Sposób w jaki zwracają się do swojej opiekunki, która je kochała jak matka, wychowała je, opiekowała się nimi, dbała o nie, jest więcej niż skandaliczny. Z jednej strony ściskają ją, całują, by po chwili wydawać jej rozkazy i zaganiać do kuchni jak posługaczkę.
Słuchając ich rozmów wyłania się obraz głupich, pustych i bogatych lalek wpadających w samozachwyt.
Treść książki jest napisana językiem niebywale infantylnym, a dialogi sztuczne i nie pasujące do wypowiadających je dorosłych kobiet.
Nie odniosę się do wątku budowy statuy Jezusa w Rio, bo nie znam historii, ale skoro w części współczesnej aż roi się od informacji wyssanych z palca, to wolę nie wnikać w szczegóły historyczne, bo trzy gwiazdki przyznaję właśnie za tę część historii.
Czy warto, więc sięgać po tę książkę? Moim zdaniem nie, bo lepiej trzymać się z dala od literatury o tak niskich lotach. Może gdybym przeczytała tę książkę jako trzynasto-czternastolatka byłabym nią oczarowana. Jednak świadomy czytelnik nie ma czego szukać w tej lekturze.
W prywatnej zatoce nad jeziorem Genewskim bogaty miliarder, wiele lat temu adoptował w różnych częściach świata sześć dziewczynek nadając im imiona plejad. Dziewczynki trafiały pod staranną i czułą opiekę niani. Pa Salt zadbał o to, żeby każda z dziewcząt otrzymała solidne wykształcenie i w przyszłości mogła samodzielnie się utrzymać. Dziewczęta dorosły i po kolei wyfrunęły...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-20
2023-05-31
Przeczytałam ponad 80% książki i dalej nie dam rady. Już dawno pogubiłam się kto jest kim i o co chodzi ;(
Przeczytałam ponad 80% książki i dalej nie dam rady. Już dawno pogubiłam się kto jest kim i o co chodzi ;(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-21
Przewidywalna, z bohaterami czarno-białymi, niesamowitymi, zupełnie nierealnymi przygodami, superbohaterkami, które dają sobie radę w każdej sytuacji czy to z szalejącym olbrzymim niedźwiedziem, czy ze zbójcami czyhającymi na ich część.
Książkę czyta się szybko, bo historia jest wartka i pisana lekkim piórem.
Plus, za historię wędrownych aptekarzy w XVIII w., którzy przemierzali Turyngię dźwigając na własnych ramionach ciężkie krosna z ziołami, balsamami i lekarstwami.
Przewidywalna, z bohaterami czarno-białymi, niesamowitymi, zupełnie nierealnymi przygodami, superbohaterkami, które dają sobie radę w każdej sytuacji czy to z szalejącym olbrzymim niedźwiedziem, czy ze zbójcami czyhającymi na ich część.
Książkę czyta się szybko, bo historia jest wartka i pisana lekkim piórem.
Plus, za historię wędrownych aptekarzy w XVIII w., którzy...
2023-05-06
2023-05-01
2023-03-07
2023-02-26
Momentami trochę przegadana, ale warto poznać kulisy kinowego bestselleru, który miał powstać w upadającej wytwórni kinowej, przy minimalnym budżecie, a który na wiele lat stał się największym hitem kinowym, a teksty z filmu przeszły do historii kina.
Momentami trochę przegadana, ale warto poznać kulisy kinowego bestselleru, który miał powstać w upadającej wytwórni kinowej, przy minimalnym budżecie, a który na wiele lat stał się największym hitem kinowym, a teksty z filmu przeszły do historii kina.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-24
2023-02-14
2022-10-14
2023-01-30
2023-01-31
Historia, która wyciska z oczu łzy, a o której dopiero niedawno zaczęto mówić.
Wspomnienia dzieci z Prus Wschodnich, które po wojnie z różnych powodów zostały pozostawione same sobie. Głodne, samotne, wykorzystywane, poniżane, w poszukiwaniu kawałka chleba próbowały dostać się na Litwę i tam ukrywały się po lasach próbując przetrwać.
Lektura rozrywającą serce.
Historia, która wyciska z oczu łzy, a o której dopiero niedawno zaczęto mówić.
Wspomnienia dzieci z Prus Wschodnich, które po wojnie z różnych powodów zostały pozostawione same sobie. Głodne, samotne, wykorzystywane, poniżane, w poszukiwaniu kawałka chleba próbowały dostać się na Litwę i tam ukrywały się po lasach próbując przetrwać.
Lektura rozrywającą serce.
2022-11-16
Dwa tygodnie po wysłuchaniu, nie pamiętam o czym była książka... a w czasie słuchania strasznie mi się dłużyła i nużyła mnie.
To lektura zdecydowanie nie dla mnie.
Dwa tygodnie po wysłuchaniu, nie pamiętam o czym była książka... a w czasie słuchania strasznie mi się dłużyła i nużyła mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo lektura zdecydowanie nie dla mnie.