rozwińzwiń

Wilcze dzieci

Okładka książki Wilcze dzieci Wioletta Sawicka Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Wilcze dzieci
Wioletta Sawicka Wydawnictwo: Prószyński i S-ka historia
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2022-10-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-18
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382951967
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i



Przeczytane 700 Opinie 92 Oficjalne recenzje 548

Wyróżniona opinia i



Książki 648 Opinie 352

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
153 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1216
172

Na półkach: ,

Wstrząsające, mało znane losy dzieci zamieszkujących pod koniec II wojny światowej tereny dawnych Prus Wschodnich. Wydarzenia przemilczane przez wiele lat i tak naprawdę skazane na zapomnienie. Bezpośrednie ofiary, świadkowie tych zdarzeń już prawie wymarli, a większości żyjących ludzi takie historie nie za bardzo interesują, bo to przecież Niemcy, bo im się należało za to co ich rodacy zrobili! A poza tym to wojna, więc muszą być ofiary! Przerażające!

Wstrząsające, mało znane losy dzieci zamieszkujących pod koniec II wojny światowej tereny dawnych Prus Wschodnich. Wydarzenia przemilczane przez wiele lat i tak naprawdę skazane na zapomnienie. Bezpośrednie ofiary, świadkowie tych zdarzeń już prawie wymarli, a większości żyjących ludzi takie historie nie za bardzo interesują, bo to przecież Niemcy, bo im się należało za to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
5

Na półkach:

Temat - na pewno istotny historycznie, mało eksplorowany. Ale narracja, stanowiąca "kolaż" wypowiedzi, nużąca, chyba nie do końca przemyślana. W posłowiu autorka tłumaczy, że jest to "zaledwie przyczynek zbiorowego obrazu". Może ten "zbiorowy obraz" będzie ciekawszy? Czekamy!

Temat - na pewno istotny historycznie, mało eksplorowany. Ale narracja, stanowiąca "kolaż" wypowiedzi, nużąca, chyba nie do końca przemyślana. W posłowiu autorka tłumaczy, że jest to "zaledwie przyczynek zbiorowego obrazu". Może ten "zbiorowy obraz" będzie ciekawszy? Czekamy!

Pokaż mimo to

avatar
88
40

Na półkach:

Autorka w zasadzie niewiele dała od siebie; treść tej książki to głównie relacje i przekazy oraz dane zaczerpnięte z innych źródeł, w tym z filmu o "wilczych dzieciach", tak więc jest to dziełko w zasadzie mocno nieautorskie. Kupiłam właśnie ze względu na relacje tych osób, bo sam styl autorki w tekście, który pisała sama oceniam jako pretensjonalny i na pewno nie należy jej traktować jako reporterki. Gros roboty wykonał kto inny, "Wilcze dzieci" to tylko popularyzacja tematu wcześniej już zgłębionego przez inne osoby.

Autorka w zasadzie niewiele dała od siebie; treść tej książki to głównie relacje i przekazy oraz dane zaczerpnięte z innych źródeł, w tym z filmu o "wilczych dzieciach", tak więc jest to dziełko w zasadzie mocno nieautorskie. Kupiłam właśnie ze względu na relacje tych osób, bo sam styl autorki w tekście, który pisała sama oceniam jako pretensjonalny i na pewno nie należy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1363
18

Na półkach:

Mieszkam na Warmii, wychowałam się na Mazurach i jestem wściekła, że w naszych szkołach nie uczy się ani o historii tych ziem, ani o tym, co zgotowała im Armia Czerwona. Nic. Zero. Od szkoły podstawowej po liceum nie usłyszałam na te tematy ABSOLUTNIE NICZEGO poza tym, że "kiedyś tu były Niemcy". Dopiero na studiach otworzono mi oczy. Ktoś może powiedzieć, że powinnam zapytać starszych ludzi albo kogoś w domu- prawda jednak jest taka, że jeśli nie miało się autochtona jako członka rodziny bądź jej bliskiego przyjaciela, to ta wiedza była niedostępna. Możliwości dotarcia do odpowiedniej literatury też nie było. Dlatego jestem wdzięczna Autorce za tę książkę.

Mieszkam na Warmii, wychowałam się na Mazurach i jestem wściekła, że w naszych szkołach nie uczy się ani o historii tych ziem, ani o tym, co zgotowała im Armia Czerwona. Nic. Zero. Od szkoły podstawowej po liceum nie usłyszałam na te tematy ABSOLUTNIE NICZEGO poza tym, że "kiedyś tu były Niemcy". Dopiero na studiach otworzono mi oczy. Ktoś może powiedzieć, że powinnam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
444

Na półkach:

Tytuł nieadekwatny do zawartości. Dominującym tematem są gwałty dokonywane przez żołnierzy radzieckich. Wstrząsające i niewyobrażalne. Niemniej ten temat przesłonił dramat porzuconych dzieci i po raz kolejny zostały one potraktowane po macoszemu.

Tytuł nieadekwatny do zawartości. Dominującym tematem są gwałty dokonywane przez żołnierzy radzieckich. Wstrząsające i niewyobrażalne. Niemniej ten temat przesłonił dramat porzuconych dzieci i po raz kolejny zostały one potraktowane po macoszemu.

Pokaż mimo to

avatar
445
366

Na półkach: , , ,

Temat jest ważny i ciekawy, książka jest natomiast krótka i to rozczarowuje... ale nie wiem, może tego nie powinienem oceniać, może tylko tyle udało się autorce wydobyć ze świadków tamtych wydarzeń, zwłaszcza z tytułowych wilczych dzieci, w końcu długie dziesięciolecia minęły. Jestem przyzwyczajony do relacji "dzień po dniu", czasem nawet "godzina po godzinie", tutaj bohaterzy opowiadają o całym życiu w kilku zdaniach... Nie wiem, naprawdę nie wiem czy można było te wywiady lepiej poprowadzić, coś mi jednak mówi, że może było można, trochę bardziej pociągnąć za język, o trochę więcej szczegółów zapytać...
Co natomiast było zbędne, to nawiązanie (w taki sposób, w jaki to zostało zrobione),do obecnej sytuacji w Ukrainie - to nie są "te same sowieckie metody", to są wojenne metody. Mamy dwudziesty pierwszy wiek i pełno badań na temat tego dlaczego ludzie zachowują się tak jak się zachowują. Zwłaszcza, że trochę wcześniej autorka napisała, że Niemcy robili dokładnie to samo w czasie tzw. rzezi na Woli.

(przeczytana/wysłuchana: 3.07.2023, Legimi)
4-/5 [7/10]

Temat jest ważny i ciekawy, książka jest natomiast krótka i to rozczarowuje... ale nie wiem, może tego nie powinienem oceniać, może tylko tyle udało się autorce wydobyć ze świadków tamtych wydarzeń, zwłaszcza z tytułowych wilczych dzieci, w końcu długie dziesięciolecia minęły. Jestem przyzwyczajony do relacji "dzień po dniu", czasem nawet "godzina po godzinie", tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
376

Na półkach:

Myślę że gdybym czytała te książkę kilka lat temu moje odczucia byłyby inne. Natomiast teraz kiedy za ścianą wschodnią toczy się wojna a ja sama jestem matką po stokroć bardziej przeżywam to co opisuje autorka. Sawicka w Wilczych dzieciach przedstawia wspomnienia dzieci które w wyniku wojny zostały same i musiały odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Książka jest przejmująca i przerażająca

Myślę że gdybym czytała te książkę kilka lat temu moje odczucia byłyby inne. Natomiast teraz kiedy za ścianą wschodnią toczy się wojna a ja sama jestem matką po stokroć bardziej przeżywam to co opisuje autorka. Sawicka w Wilczych dzieciach przedstawia wspomnienia dzieci które w wyniku wojny zostały same i musiały odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Książka jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1179
402

Na półkach: , ,

"Dzieci nie wywołują wojen, są ich ofiarami ! "

Prusy Wschodnie były pierwszym obszarem państwa niemieckiego, na jaki dotarły oddziały Armii Czerwonej, prące w kierunku Berlina. Krasnoarmiejcy nie mieli tam litości ani dla wrogich żołnierzy, ani dla ludności cywilnej, ani nawet dla kilkuletnich dzieci, które w najmniejszym stopniu nie odpowiadały za hitlerowski horror. A mimo to poniosły druzgoczącą karę za winy dorosłych.

"Wilczymi dziećmi" nazywano w regionie kaliningradzkim dzieci niemieckie urodzone w Prusach Wschodnich, które po wojnie nie zdążyły wraz ze swoimi bliskimi wyjechać do Niemiec. To dzieci, które błąkały się po lasach, szczególnie na terenach obecnej Litwy. W poszukiwaniu jedzenia i schronienia przemierzały wiele kilometrów. Zmarznięte, głodne czasami były przygarniane przez obcych ludzi, którym z ukrywanie dzieci groziła kara śmierci.
Tak, trzeba wyraźnie podkreślić, że dzięki pomocy Litwinów, przeżyło dość dużo wschodnioeuropejskich dzieci.

Autorka stosunkowo niedawno usłyszała pierwszy raz o "wilczych dzieciach" choć mieszka na terenach Warmii od wielu lat. Podjęła wyzwanie i opisała trudne wydarzenia z tamtych czasów. Dodatkowo swą publikację opatrzyła kilkunastoma czarno-białymi fotografiami archiwalnymi, jak również bardziej nam współczesnymi.

Książka podzielona jest na dwa główne rozdziały.

"Zagłada Prusów Wschodnich", który traktuje o bestialstwie i wynaturzeniu radzieckich żołnierzy wobec ludności z terenów Prus. Ludności nie tylko niemieckiej.
Drugi rozdział to "Wilcze Dzieci", czyli główny temat książki.

Autorka pisząc książkę korzystała z materiałów dostępnych w litewskich publikacjach, z pomocy stowarzyszeń mniejszości niemieckiej w Warszawie.
Do kilku osób, naocznych świadków niektórych wydarzeń dotarła osobiście. To już niestety garstka świadków historii. Te osobiste spotkania zaowocowały niesamowicie przerażającymi świadectwami. Ciężko było je przeczytać, choć człowiek wie z różnych przekazów do czego byli i nadal są zdolni żołnierze armii radzieckiej/rosyjskiej.

Ból i cierpienie każdego dziecka zostawia trwałe ślady w dziecięcej duszy. Ciężko wyobrazić sobie ile czasu trwało zanim każde z nich mogło rozpocząć w miarę normalne życie, zanim znalazło ciepły kąt i życzliwe osoby, chcące się nimi zaopiekować. Dużo tych dzieci trafiło do sierocińców, dużo było wykorzystywanych do różnych prac ponad ich siłę.

Pani Wioletta nawiązuje kilka razy w treści książki do obecnie toczącej się wojny na Ukrainie i kolejnego bestialskiego zachowania żołnierzy armii rosyjskiej.

Wachlarz emocji podczas czytania jest bardzo szeroki. Trudno bowiem, poza elementarnym współczuciem i przerażeniem losami „wilczych dzieci”, nie dostrzec innych mechanizmów trawiących kolejne społeczeństwa i historie. Takich, które każą pokonanego traktować jak nie-człowieka a dzieci obciążać winami rodziców.

Dlatego bardzo ważne, że pozostała garstka świadków historii zaczęła świadczyć o niej po upadku Związku Radzieckiego i świadczy do dzisiaj, po to, abyśmy poznali prawdę, przekazywali ją dalej i nigdy o niej nie zapomnieli.

"Dzieci nie wywołują wojen, są ich ofiarami ! "

Prusy Wschodnie były pierwszym obszarem państwa niemieckiego, na jaki dotarły oddziały Armii Czerwonej, prące w kierunku Berlina. Krasnoarmiejcy nie mieli tam litości ani dla wrogich żołnierzy, ani dla ludności cywilnej, ani nawet dla kilkuletnich dzieci, które w najmniejszym stopniu nie odpowiadały za hitlerowski horror. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
462
441

Na półkach:

Wojna wpływa na każdy aspekt życia i dotyka każdego, także najmłodsze, bezwolne i bezbronne ofiary - dzieci.
Wioletta Sawicka powracając do formy reportażu, przypomina o doświadczeniach wojennych sierot z obecnych terenów Warmii i Mazur oraz Obwodu Kaliningradzkiego. Temat mam wrażenie jest przykurzony w zbiorowej świadomości Polaków i historycznej narracji. Opierając się m.in. na filmie dokumentalnym "Vilko vaikai – Wolfskinder – nutylėtos tragedijos įamžinimas" oraz wspomnieniach tytułowych "Wilczych dzieci ", przypomina nam, że historia lubi się powtarzać, a Rosjanie nie zmienili się ani na jotę. Przetaczając się przez kolejne "wyzwalane" tereny pozostawiali po sobie zgliszcza, bestialsko mordowali ludzi, dokonywali masowych gwałtów, grabili, dewastowali i palili mienie. Dzieci, które cudem ocalały sowiecką pożogę i zostały na świecie same z powodu śmierci bliskich, bądź rozdzielenia z nimi - zrozpaczone i bezradne, zdane tylko na siebie, w poszukiwaniu jedzenia i dachu nad głową - żebrały, kradły, błagały o dorywcze prace za kawałek chleba, mierzyły się z mrozem, głodem i nieżyczliwymi, zastraszanymi karami za udzielenie im pomocy ludźmi, często z samotnością. Prowadziły przez miesiące, a nawet całe lata tułacze życie, radząc sobie najlepiej, jak potrafiły, aby przetrwać i nie trafić w ręce władz, wysyłających je do dziecięcych łagrów, nie tracąc przy tym nadziei na odnalezienie krewnych, bądź na nowy, bezpieczny i troskliwy dom. Więcej szczęścia miały te dzieci, które pozostały na ziemiach włączonych do Polski. One były z reguły kierowane do sierocińców, wychowywane na Polaków. Niektóre były tak małe, że nie pamiętają nawet swej prawdziwej tożsamości. Według różnych źródeł w lasach i ruinach tych rejonów, jak i na terenach Ukrainy, Białorusi, a najczęściej Litwy, gdyż tam właśnie docierały, ukrywały się tysiące, a nawet setki tysięcy wojennych sierot. Właśnie dlatego, że przez długi czas włóczyły się po lasach, po kilku dekadach od zakończenia wojny nazwano je "wilczymi dziećmi". Dziś przez wzgląd na toczącą się wojnę w Ukrainie temat ten ma szczególny wydźwięk, bo jak wspomina autorka, i jak możemy przeczytać i usłyszeć w doniesieniach medialnych, taki sam los z rąk rosyjskich żołnierzy każdego dnia spotyka ukraińskie dzieci. A przecież nie tak powinno wyglądać dzieciństwo. Każde dziecko, bez względu na pochodzenie powinno być otoczone opieką i miłością. Każdy konflikt zbrojny najokrutniej je z tego odziera, pozbawiając domu, rodziny i widoków na przyszłość. Ten reportaż jest trudny, wstrząsający i dający do myślenia. Nieraz w trakcie czytania mimochodem z oczu płyną łzy wzruszenia. Mam nadzieję, że dzięki poleceniom czytelników trafi do jak najliczniejszego grona odbiorców, a dzięki Wiolettcie Sawickiej temat ten stanie się impulsem do wielowymiarowej dyskusji o dzieciach doświadczających wojny.

Wojna wpływa na każdy aspekt życia i dotyka każdego, także najmłodsze, bezwolne i bezbronne ofiary - dzieci.
Wioletta Sawicka powracając do formy reportażu, przypomina o doświadczeniach wojennych sierot z obecnych terenów Warmii i Mazur oraz Obwodu Kaliningradzkiego. Temat mam wrażenie jest przykurzony w zbiorowej świadomości Polaków i historycznej narracji. Opierając się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
79

Na półkach: ,

Bardzo trudna historia o której nigdy nawet nie słyszałam. Warto przeczytać i przekazywać kolejnym pokoleniom.

Bardzo trudna historia o której nigdy nawet nie słyszałam. Warto przeczytać i przekazywać kolejnym pokoleniom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    298
  • Przeczytane
    167
  • 2023
    20
  • Posiadam
    20
  • 2022
    8
  • Przeczytane 2023
    4
  • Historyczne
    4
  • Reportaż
    4
  • Ulubione
    4
  • Historia
    4

Cytaty

Więcej
Wioletta Sawicka Wilcze dzieci Zobacz więcej
Wioletta Sawicka Wilcze dzieci Zobacz więcej
Wioletta Sawicka Wilcze dzieci Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne