Wielki głód. Tragiczne skutki polityki Mao 1958-1962

Okładka książki Wielki głód. Tragiczne skutki polityki Mao 1958-1962 Frank Dikötter
Okładka książki Wielki głód. Tragiczne skutki polityki Mao 1958-1962
Frank Dikötter Wydawnictwo: Czarne Seria: Historia [Czarne] historia
544 str. 9 godz. 4 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Historia [Czarne]
Tytuł oryginału:
Mao's Great Famine: The History of China's Most Devastating Catastrophe, 1958–62
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2013-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-20
Data 1. wydania:
2012-01-01
Liczba stron:
544
Czas czytania
9 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375364965
Tłumacz:
Barbara Gadomska
Tagi:
Chiny historia Chin komunizm maoizm totalitaryzm Mao Tse Tung Zedong głód wielki skok

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Chiny za panowania Mao



4141 270 108

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
152 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
218
215

Na półkach: , , ,

Pozycja przeczytana w ramach czytelniczego wyzwania w 2022 roku. Jeden z ważniejszych reportaży poruszający problem wielkiego głodu w Chinach, w latach 1958-1962. Ogrom pracy poczyniony przez Autora budzi wielki szacunek, wystarczy tylko zerknąć na zestawienie dokumentów i materiałów źródłowych. Wstrząsający obraz sytuacji politycznej i gospodarczej, 55 milionów ofiar Wielkiego Skoku, brak winnych katastrofalnej sytuacji, potworne i jednocześnie dla mnie nadal niezrozumiałe do czego zdolny jest człowiek, lektura trudna, przejmująca i jednocześnie obowiązkowa.

Pozycja przeczytana w ramach czytelniczego wyzwania w 2022 roku. Jeden z ważniejszych reportaży poruszający problem wielkiego głodu w Chinach, w latach 1958-1962. Ogrom pracy poczyniony przez Autora budzi wielki szacunek, wystarczy tylko zerknąć na zestawienie dokumentów i materiałów źródłowych. Wstrząsający obraz sytuacji politycznej i gospodarczej, 55 milionów ofiar...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
185

Na półkach:

Jakiś czas temu kupowałam w necie książkę o KRLD i sprzedająca zapytała, czy dorzucić mi do zestawu tę właśnie książkę za dodatkowe 25 zł - od razu się zgodziłam, bo kojarzyłam Dikottera z jakiegoś filmu dokumentalnego z youtube. "Mao's Great Famine" to chyba najbardziej znana książka tego holenderskiego historyka i poświęcona jest jednego z najstraszniejszych okresów w najnowszej historii Chin - czasach Wielkiego Głodu.
Gdy na przełomie lat 40. i 50. władzę w Chinach przejęli komuniści, wyczerpanym wojną z Japonią Chińczykom obiecano, że nigdy nie będą już cierpieć niedostatku. 10 lat później doświadczyli niewyobrażalnej klęski głodu, porównywalnej w sumie chyba tylko z Hołodomorem na Ukrainie.
Dikotter stara się zbadać przyczyny tego zjawiska i jego przebieg, analizując do tej pory niedostępne dla ogólnej populacji archiwa państwowe. Operuje konkretnymi liczbami i statystykami, co na samym początku może zniechęcać osoby spodziewające się typowego literackiego "shockera", na które swego czasu była moda. Książka ta jest raczej analizą naukową, co nie znaczy, że jest pozbawiona rzeczy strasznych - długo nie da się zapomnieć czegoś takiego, jak sprzedaż ludzkiego mięsa, wykopywanie zwłok na nawóz czy zmuszanie starców do pracy na mrozie w cienkich szmatkach. Ciekawe, że zjawiska te istnieją nawet w oficjalnej dokumentacji państwowej, co tylko potwierdza ich skalę na cały kraj.
Dikotter skrutpulatnie wykazuje, jakie były dlugofalowe i bezpośrednie przyczyny klęski głodu. Pokazuje całkowitą nieskuteczność chińskiej gospodarki planowej, rozłażenie się stanu faktycznego i statystyk z oficjalnych dokumentów, dopuszczanie na odpowiedzialne stanowiska ludzi pozbawionych kompetencji czy zakaz pozapaństwowego handlu, ale także wskazuje na tragiczne skutki walki z obyczajowością znaną od wieków w bardzo tradycyjnym społeczeństwie chińskim, co dla komunistycznych władz było "mentalnością wsteczną, zacofaniem". Przykładowo, gdy chińskie kobiety siłą zagoniono do ciężkiej pracy fizycznej zabraniając im zajmowania się dziećmi w domu, miliony maluchów znalazły się właściwie bez żadnej opieki (bo trudno opieką nazwać przebywanie w zapuszczonych państwowych przedszkolach, gdzie brakowało jedzenia, warunków i profesjonalnego personelu a na porzadku dziennym były głód, brud, bicie, pasożyty i choroby zakaźne). Podobny los spotkał osoby starsze, którymi do tej pory zajmowali się krewni, czy niepełnosprawnych i chorych. Najbardziej uderzył mnie chyba przykład zmuszania kobiet do chodzenia i pracy nago, co miało zdaniem pomysłodawców "obalać zacofanie i tabu związane z seksualnością".
Sporo "lżejszych patologii" opisanych przez autora miało miejsce również w Polsce (jak np. śrubowanie norm, obsadzanie waznych stanowisk osobami niekompetentnymi czy kradzieże w miejscach pracy),ale mimo wszystko nie na tak wielką skalę.
Uważam, że książka Dikottera jest w sumie lekturą obowiązkową dla każdego, kto choć trochę interesuje się historią XX wieku, nie tylko Chin. Na szczęście jest już także wydanie polskie.

Jakiś czas temu kupowałam w necie książkę o KRLD i sprzedająca zapytała, czy dorzucić mi do zestawu tę właśnie książkę za dodatkowe 25 zł - od razu się zgodziłam, bo kojarzyłam Dikottera z jakiegoś filmu dokumentalnego z youtube. "Mao's Great Famine" to chyba najbardziej znana książka tego holenderskiego historyka i poświęcona jest jednego z najstraszniejszych okresów w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
17

Na półkach:

Każdy zna dyktatorów, których nacjonalistyczne poglądy miały na celu stworzenie światowych potęg. Socjalistyczna odsłona wyścigu po władzę absolutną była szczególnie dotkliwa dla własnych obywateli. Chińska wersja władzy jednej ręki pokazała, że życie człowieka może być warte mniej, niż opinia na arenie międzynarodowej...

Każdy zna dyktatorów, których nacjonalistyczne poglądy miały na celu stworzenie światowych potęg. Socjalistyczna odsłona wyścigu po władzę absolutną była szczególnie dotkliwa dla własnych obywateli. Chińska wersja władzy jednej ręki pokazała, że życie człowieka może być warte mniej, niż opinia na arenie międzynarodowej...

Pokaż mimo to

avatar
664
620

Na półkach: ,

Uczciwie napisana opowieść o wstrząsających wydarzeniach z historii Chin. Autor nie ukrywa, że jego pozycja jest zaledwie początkiem opowieści o wielkim głodzie, nie epatuje przerażającymi opowieściami (fakty mówią same za siebie).
Warto przeczytać.

Uczciwie napisana opowieść o wstrząsających wydarzeniach z historii Chin. Autor nie ukrywa, że jego pozycja jest zaledwie początkiem opowieści o wielkim głodzie, nie epatuje przerażającymi opowieściami (fakty mówią same za siebie).
Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
98
8

Na półkach: , , ,

Wspaniale opracowana historia o przyczynach Wielkiego Głodu – tragicznych 4 lat w historii Chin. Obrazy przedstawione w książce mogą zmrozić krew w żyłach (u mnie to występowało, a nie należę do najczulszych czytelników).
Mam do autora wyłącznie jeden zarzut – pod koniec tytułu nadmiernie zaczyna powielać fakty, które przytaczał we wcześniejszych rozdziałach.

Wspaniale opracowana historia o przyczynach Wielkiego Głodu – tragicznych 4 lat w historii Chin. Obrazy przedstawione w książce mogą zmrozić krew w żyłach (u mnie to występowało, a nie należę do najczulszych czytelników).
Mam do autora wyłącznie jeden zarzut – pod koniec tytułu nadmiernie zaczyna powielać fakty, które przytaczał we wcześniejszych rozdziałach.

Pokaż mimo to

avatar
38
5

Na półkach:

Dobra książka, aczkolwiek według mnie przez pierwszą połowę jest ona miejscami nudna. Jest w niej bardzo dużo statystyk, co męczy, ale dla niektórych może być interesujące. Metody kar na ludziach i sposób w jaki ich traktowano są za to napisane bardzo dokładnie i interesująco.

Dobra książka, aczkolwiek według mnie przez pierwszą połowę jest ona miejscami nudna. Jest w niej bardzo dużo statystyk, co męczy, ale dla niektórych może być interesujące. Metody kar na ludziach i sposób w jaki ich traktowano są za to napisane bardzo dokładnie i interesująco.

Pokaż mimo to

avatar
1716
1405

Na półkach: , , , ,

Książka opowiada o rządach komunistów w Chinach w okresie Wielkiego Skoku; miał on szybko zaprowadzić kraj do powszechnego dobrobytu. W praktyce okazał się koszmarem przypominającym skutki ataku atomowego: dewastacja kraju, upadek gospodarki, destrukcja więzi społecznych, powszechna przemoc, wreszcie śmierć co najmniej 45 mln ludzi, głównie z głodu. Porażające świadectwo komunizmu w praktyce.

Drugi tom trylogii Diköttera o rządach Mao opowiada o latach Wielkiego Skoku, który doprowadził do wielkiego głodu. Oto towarzysz Mao umyślił sobie że Chiny dogonią i prześcigną Wielką Brytanię w ciągu piętnastu lat. Chiński dyktator pozazdrościł bowiem Chruszczowowi, który w 1957r. obiecał ludziom radzieckim dogonić i przegonić USA w ciągu kilkunastu lat.

Mao przypominał mi w tej książce małe dziecko grające w grę komputerową typu 'Cywilizacja', które miało różne absurdalne pomysły i oczywiście przegrało, z tym że to nie był komputer ale rzeczywistość; ceną była kompletna dewastacja całego kraju i dziesiątki milionów ludzi zmarłych z głodu. Ale Mao, stary spryciarz, ale też paranoik zwalił wszystkie 'niedociągnięcia' na towarzyszy partyjnych oraz wrogów klasowych i dalej był w grze, dalej miał swoje zabawki. Przerażające.

A oto absurdalne pomysły Mao i jego współpracowników:
1. Powszechna kolektywizacja; chłopów skupiano w gigantycznych komunach ludowych; pozbawiono ich pracy, domów, ziemi, wszelkiej własności i środków utrzymania; nakładano olbrzymie kontyngenty. Skutkiem był upadek rolnictwa i masowy głód na wsi.
2. Masowa produkcja stali w prymitywnych piecach wiejskich – dymarkach (Mao umyślił sobie że Chiny prześcigną Wlk. Brytanię w produkcji stali),do których zbierano wszelkie rzeczy żelazne: naczynia, narzędzia rolnicze: „w 1958 roku w modelowej prowincji Henan do podwórzowych pieców hutniczych wrzucono ponad 140 tysięcy ton narzędzi rolniczych.”; produkowano tam żelazo kiepskiej jakości, ponadto „tona żelaza wyprodukowana w dymarce kosztowała trzysta do trzystu pięćdziesięciu juanów – dwa razy tyle co żelazo produkowane w nowoczesnym wielkim piecu.”
3. Masowa walka z wróblami, które niszczyły zbiory, wróble wybito, ale potem, gdy „kierownictwo zdało sobie sprawę, że ptaki zjadają także owady” było już za późno: „Po 1958 roku owady niezmiernie się rozmnożyły i zniszczyły znaczną część zbiorów.”
4. Największe w historii ludzkości zniszczenie substancji budowlanej, znacznie przewyższające skutki wszystkich nalotów bombowych z czasu II wojny światowej. „W gruzach legło niemal czterdzieści procent zasobów mieszkaniowych, burzono bowiem domy, by uzyskać nawozy, zbudować stołówki, przenieść wsie w inne miejsce, wyprostować drogi, zrobić miejsce dla lepszej przyszłości lub po prostu ukarać mieszkańców.”

Można jeszcze podać inne przykłady, ale starczy. Przypomina to wszystko sen wariata, ale zdarzyło się naprawdę, według ostrożnych ocen autora szaleństwa Mao doprowadziły do śmierci ponad 45 milionów ludzi, w zdecydowanej większości z głodu. Innym skutkiem Wielkiego Skoku była kompletne zniszczenie gospodarki oraz stosunków społecznych: korupcja, powszechne kradzieże, szerząca się przemoc, przypadki kanibalizmu. Jakby na kraj zrzucono sporo bomb atomowych, a to tylko komuniści obiecywali raj za niewiele lat, jeśli tylko teraz naród trochę pocierpi.

Ta bardzo smutna lektura jest dowodem do jakich potworności może prowadzić dyktatura absolutna.

Książka opowiada o rządach komunistów w Chinach w okresie Wielkiego Skoku; miał on szybko zaprowadzić kraj do powszechnego dobrobytu. W praktyce okazał się koszmarem przypominającym skutki ataku atomowego: dewastacja kraju, upadek gospodarki, destrukcja więzi społecznych, powszechna przemoc, wreszcie śmierć co najmniej 45 mln ludzi, głównie z głodu. Porażające świadectwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
126

Na półkach:

Druga część "trylogii chińskiej" ręki Franka Dikottera.

Porażający obraz tzw. Wielkiego Skoku jaki Chińczykom zafundowany został przez Mao i otaczających go doktrynerów. Absurdalne przekonanie, że siła woli i moc przekonania wodza doprowadzić może do rewolucji o charakterze materialnym sprowadziło zagładę na całe społeczności Chin Ludowych. Skądinąd wiem, że problem ze zrozumieniem absurdów zarówno chińskiej jak i radzieckiej (czy kambodżańskiej bądz nawet rumuńskiej) socjalistycznej drogi do powszechnego szczęścia i dostatku wymykają się zrozumieniu wielu ludzi krajów zachodnich. Polski czytelnik winien jak sądzę łatwiej dostrzec banał i uwłaczający ludzkiej inteligencji absurd tamtych wizji i urojeń za które milionom przyszło zapłacić życiem. Choć PRL nie doświadczył takich ludobójczych kuriozów "postępu" to zaznajomienie z bzdurnością tamtej epoki zdecydowanie ułatwia odbiór książek takich jak ta.

Frank Dikotter nie ocenia, nie drwi ani nie poucza (bo co tu właściwie można dodać w świetle absurdów tamtych lat i decyzji). Tak jak w innych jego książkach czuć tu "suchą" rękę badacza i historyka. Wprost i bez żadnych zawoalowanych aluzji zapoznaje nas z tamtymi okrutnymi wydarzeniami. Swobodnie przechodzi od generaliów do detali widzianych z perspektywy jednostek. To jest wielka siła tej książki. Archiwalne wypowiedzi i wspomnienia ludzi, którzy doświadczyli "cudów" Wielkiego Skoku. Niewielu historyków zyskało dostęp do takich zródeł bo i dzisiejsze Chiny choć z tamtych dekad ewidentnie dumne nie są to nieszczególnie chętnie dopuszczają do archiwów i żyjących świadków naukowców spoza samych Chin. Frank Dikotter należy do tego wąskiego grona co pewnie ma związek z faktem, że wiele lat swego życia spędził w Chinach (głównie w Hongkongu gwoli ścisłości),poznał język oraz wielu ludzi dzięki czemu prezentuje nam obraz pełniejszy niż większość innych historyków. Solidna praca historyczna o imponującym zasobie zródłowym. I na tyle sugestywna, że zapadająca w pamięć.

Druga część "trylogii chińskiej" ręki Franka Dikottera.

Porażający obraz tzw. Wielkiego Skoku jaki Chińczykom zafundowany został przez Mao i otaczających go doktrynerów. Absurdalne przekonanie, że siła woli i moc przekonania wodza doprowadzić może do rewolucji o charakterze materialnym sprowadziło zagładę na całe społeczności Chin Ludowych. Skądinąd wiem, że problem ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
501
498

Na półkach:

Opowieść historyka o Wielkim Głodzie w Chinach zasługuje na uznanie nie tylko ze względu na szerokie tło ale i próbę pokazania przekroju od pojedynczych przypadków na samym dole po jednostki na samych szczytach władzy. Taka książka nie może się obejść bez odniesień do postaci głównego ideologa i przywódcy komunistycznych Chin. I o Mao Zedongu znajdziemy całkiem sporo, ale autorowi udało się też dotrzeć do odtajnionych niedawno archiwów lokalnych, tudzież wspomnień tych, którzy przeżyli. Relacja może nie jest tak przejmująca jak osobisty przekaz zawarty w "Archipelagu GUŁąg", ale jest bardziej uporządkowana i konsekwentna. Obejmuje podobnie tragiczny okres w dziejach ludzkości, choć ograniczony głównie do efektów Wielkiego Skoku w Chinach.
Obowiązkowa lektura dla osób zainteresowanych tematyką chińską. Warta szczególnej uwagi także tych, którzy współczesną historią interesują się choćby w małym stopniu.

Opowieść historyka o Wielkim Głodzie w Chinach zasługuje na uznanie nie tylko ze względu na szerokie tło ale i próbę pokazania przekroju od pojedynczych przypadków na samym dole po jednostki na samych szczytach władzy. Taka książka nie może się obejść bez odniesień do postaci głównego ideologa i przywódcy komunistycznych Chin. I o Mao Zedongu znajdziemy całkiem sporo, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
11

Na półkach:

Świetna książka, respekt dla Autora za ilość źródeł

Świetna książka, respekt dla Autora za ilość źródeł

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    536
  • Przeczytane
    184
  • Posiadam
    92
  • Historia
    20
  • Teraz czytam
    17
  • Chiny
    11
  • Chcę w prezencie
    8
  • Azja
    7
  • Literatura faktu
    5
  • Ulubione
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wielki głód. Tragiczne skutki polityki Mao 1958-1962


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne