Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Bardzo dobry debiut.

Brakowało mi fantastyki gdzie głównym bohaterem byłby, czy byliby mężczyźni. Ktoś mógłby powiedzieć męska fantastyka, ponieważ nie uraczymy tu żadnego romansu. Na całe szczęście. Już od dłuższego czasu czuję się zmęczona i przytłoczona nimi. Mam wrażenie, że próbuje się je wepchnąć wszędzie gdzie się da. Tutaj fabuła skupia się na intrygach, zdradach, wojnach, czy zamachach co dało mi trochę wytchnienia.

Męska część bohaterów całkiem dobrze skonstruowana, żeńska raczej występuje pobieżnie, co mnie osobiście nie przeszkadza. Chętnie odpocznę od kobiet.

Tom ma prawie 700 str., przez które się płynie. Nim się człowiek spostrzeże znika połowa. Minusem natomiast może być, to że autor nie daje nam możliwości odpoczynku od nieustającej akcji. Tam się cały czas coś dzieje. Niektóre wydarzenia za szybko się rozwiązują. Tak w ciągu dwóch rozdziałów i szybko przechodzą do kolejnych. Przez to zakończenie nie wywiera żadnego wrażenia na czytelniku. Po prostu kolejna rzecz, która miała miejsce.
Również zauważyłam, że w drugiej połowie książki często brakuje przyimków, co bywa irytujące.

Ogólnie podobało mi się. Gdyby nie minusy wymienione powyżej, to książka spokojnie miała by 8 gwiazdek.

Bardzo dobry debiut.

Brakowało mi fantastyki gdzie głównym bohaterem byłby, czy byliby mężczyźni. Ktoś mógłby powiedzieć męska fantastyka, ponieważ nie uraczymy tu żadnego romansu. Na całe szczęście. Już od dłuższego czasu czuję się zmęczona i przytłoczona nimi. Mam wrażenie, że próbuje się je wepchnąć wszędzie gdzie się da. Tutaj fabuła skupia się na intrygach, zdradach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka raczej bez rewelacji, dość melancholijna. Dzięki audiobookowi prawdopodobnie ominęły mnie wszystkie językowe problemy jakie miała i co było jej dużym minusem.

Romans nie przytłacza fabuły, choć sama akcja też raczej nie należy do wciągającej. Brakuje trochę rozeznania w świecie, w którym się poruszamy. Przydałoby się trochę więcej o miastach, o rodach, czy samych skupiskach ludzi.
Bohaterowie dla mnie neutralni. Ani mnie nie parzą, ani nie ziębią. Totalnie są mi obojętni.
Zakończenie, z małymi różnicami, wyglądało jak to z Krew i popiół. Możliwe, że była tu jakaś inspiracja.

Sam wygląd książki jest piękny, ale środek taki nijaki, że aż przykro. Jeśli do drugiego tomu będę jeszcze pamiętać co działo się w tym, to może się połakomię.

Na raz, raczej nie do polecenia.

Książka raczej bez rewelacji, dość melancholijna. Dzięki audiobookowi prawdopodobnie ominęły mnie wszystkie językowe problemy jakie miała i co było jej dużym minusem.

Romans nie przytłacza fabuły, choć sama akcja też raczej nie należy do wciągającej. Brakuje trochę rozeznania w świecie, w którym się poruszamy. Przydałoby się trochę więcej o miastach, o rodach, czy samych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ogromne rozczarowanie.

Dałam szansę ze względu na to iż w pierwszym tomie autorka napisała, że drugi tom jest mocniejszy. Niestety nie jest.
Tak jak w poprzedniej części dostajemy ostrzeżeni o treściach nieodpowiedni dla osób poniżej 18 roku życia. Po raz kolejny stwierdzam, że nie działo się nic takiego, co miało by o tym świadczyć, a te tzw. szokujące treści były bardzo lajtowo napisane.

Do tego czuję się oszukana, bo miało być więcej o morderstwie, o prześladowcy i ogólnie tych okropnych rzeczach, o których przestrzega autorka, a przez pierwsze pół książki Rosie i Sharp się przepychają. Przewijałam ich namiętne spotkania, bo chciałam już tą właściwą akcję, którą mi obiecano. Niestety i tu miałam zawód, bo pani Foks przyspieszyła całą akcję byleby tylko zakończyć. Wszystko nagle z wszystkim się wyjaśnia co i dlaczego i bam. Koniec.

Nie jest to fatalna książka. Słucha się ją całkiem sprawnie, ale nie dostaje nic, co mi się obiecuje.

Nie polecam.

Ogromne rozczarowanie.

Dałam szansę ze względu na to iż w pierwszym tomie autorka napisała, że drugi tom jest mocniejszy. Niestety nie jest.
Tak jak w poprzedniej części dostajemy ostrzeżeni o treściach nieodpowiedni dla osób poniżej 18 roku życia. Po raz kolejny stwierdzam, że nie działo się nic takiego, co miało by o tym świadczyć, a te tzw. szokujące treści były bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie miałam dużych oczekiwań. Nie jest to zła książka, kiedy się w nią zagłębić, to czyta się ją całkiem sprawnie, ale powroty były trudne. Zeszło mi 5 miesięcy zanim udało mi się ją skończyć.

Sama fabuła jest dość ciekawa, romans męczący. Może dlatego, że nie przepadam za zboczonym, despotyczno-zaborczym typem mężczyzny jak i naiwną, łatwą cnotką niewydymką. Nie potrafię zmusić się do polubienia takich bohaterów. Dlatego też ich wątki razem były nużące i czasem ciężkie do strawienia. Pod koniec pomijałam niektóre fragmenty, nieistotne dla głównego nurtu. Poza nimi było ciekawie.

Nie sądzę bym wróciła do tego tytułu. Sięgnęłam, zaznajomiłam się i pożegnałam.

Nie miałam dużych oczekiwań. Nie jest to zła książka, kiedy się w nią zagłębić, to czyta się ją całkiem sprawnie, ale powroty były trudne. Zeszło mi 5 miesięcy zanim udało mi się ją skończyć.

Sama fabuła jest dość ciekawa, romans męczący. Może dlatego, że nie przepadam za zboczonym, despotyczno-zaborczym typem mężczyzny jak i naiwną, łatwą cnotką niewydymką. Nie potrafię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przyznaję, że jestem rozczarowana.

Nie ukrywam, że sięgnęłam po nią ze względu na ostrzeżenie znajdujące się na końcu opisu jak i tym na początku lektury. Autorka ostrzega, że porusza ciężkie tematy jak toksyczne relacje, nękanie, morderstwa, samookaleczanie i narkotyki. Po czymś takim człowiek sobie myśli, że szykuje się bomba, a tu klops.
Ostrzeżenie nie warte zawartości. Nie działo się tu nic skrajnego i wstrząsającego.

Jak autorka sama poinformowała, pierwszy tom jest delikatniejszy, to też w większości skupia się na relacji głównych bohaterów. Ich znajomość jest toksyczna, taka miała być. Na dłuższą metę była dość męcząca, bo polegała na ich spotkaniu w jakimś celu, by po paru minutach zachowali się irracjonalnie i puścili sobie focha. Jak to nastolatki.

Same drażliwe tematy pojawiały się szczątkowo w wersji light, a wątek kryminalny przeplata się raz na jakiś czas, ale bardzo skąpo.
Plusem jest, to że podejrzewam wszystkich i jestem ciekawa jak to się skończy, czy złapią mordercę, czy okaże się też stalkerem, czy to dwie różne osoby. I tak szczerze, to jest jedyna rzecz, która mnie najbardziej interesuje. Mam w głębokim poważaniu Rosalie i Sharpa i co się dalej między nimi stanie.

Książka próbuje szokować i poruszać, ale nie ma w niej nic takiego, czego nie znaleźlibyśmy w innych pozycjach tego typu, czy nawet samej fantastyce.

Skończyłam, zawiodłam się, książka na raz i nic specjalnego.
Nie polecam książek, do których nie chciałabym wrócić ponownie.

Przyznaję, że jestem rozczarowana.

Nie ukrywam, że sięgnęłam po nią ze względu na ostrzeżenie znajdujące się na końcu opisu jak i tym na początku lektury. Autorka ostrzega, że porusza ciężkie tematy jak toksyczne relacje, nękanie, morderstwa, samookaleczanie i narkotyki. Po czymś takim człowiek sobie myśli, że szykuje się bomba, a tu klops.
Ostrzeżenie nie warte...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Seryjni mordercy. Moje dwadzieścia lat pracy w FBI Robert K. Ressler, Tom Shachtman
Ocena 7,5
Seryjni morder... Robert K. Ressler, ...

Na półkach: , , ,

Daje 4 gwiazdki ze względu na opisy poszczególnych morderców i ich profile psychologiczne, bo tylko to z tej książki było ciekawe.

Po mimo wielu sukcesów autora w swojej pracy, które nam przedstawia, robi to w tak nudny sposób, że już ostatnie 3h słuchałam w bólach.

Raczej nie polecam.

Daje 4 gwiazdki ze względu na opisy poszczególnych morderców i ich profile psychologiczne, bo tylko to z tej książki było ciekawe.

Po mimo wielu sukcesów autora w swojej pracy, które nam przedstawia, robi to w tak nudny sposób, że już ostatnie 3h słuchałam w bólach.

Raczej nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobra historia. O ile się nie mylę, audiobook czyta Marcin Myszka z kanału "Kryminatorium". Jak zawsze dobra robota.

Minusem dla mnie jest to, że książka jest mocno fabularyzowana i traci na realności. W pewnym momencie miałam wrażenie, że czytam kryminał, a nie reportaż.

I tu SPOILER ALERT!

Tytuł książki w ogóle nie adekwatny do treści. Katherine Knight nie była kanibalem, nie zjadała mięsa swoich ofiar. Wpadła na pomysł i tylko spróbowała, po czym wypluła. Nie czuła żadnej satysfakcji z jedzenia i zrobiła to jeden jedyny raz.
Po jednym razie mordercy nie nazywamy seryjnym, to też PRÓBA zjedzenia nie świadczy o kanibalizmie.

Dobra historia. O ile się nie mylę, audiobook czyta Marcin Myszka z kanału "Kryminatorium". Jak zawsze dobra robota.

Minusem dla mnie jest to, że książka jest mocno fabularyzowana i traci na realności. W pewnym momencie miałam wrażenie, że czytam kryminał, a nie reportaż.

I tu SPOILER ALERT!

Tytuł książki w ogóle nie adekwatny do treści. Katherine Knight nie była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Średnia książka, nie czuję rozczarowania, bo i niemiałam względem niej dużych oczekiwań. Bardzo fajny pomysł na fabułę, niestety wykonanie mi się nie podoba.

Zbyt duża przewaga przydługich opisów uczuć poszczególnych bohaterów, którzy w najlepszej sytuacji są czytelnikowi obojętni, w najgorszej się ich nienawidzi. Do tego dochodzą często do konkluzji wynikających z niczego. Nie wspominając już o kaleczącym w oczy połączeniu imienia i nazwiska głównej bohaterki.

Z przykrością piszę, że intrygi, zemsty, czy samej przygody raczej uraczymy w bardzo okrojonej wersji. Autorka bowiem wolała pójść w romans w otoczce fantasy.

O dziwo ostatnie 4 rozdziały wyszły dość ciekawie i nawet zaczęłam się zastanawiać, czy byłabym skłonna sięgnąć po kolejne potencjalne tomy. Jednak patrząc na całość, to w dalszym ciągu, to trochę za mało.

Plusem są całkiem nieźle opisane sceny walk, szkoda tylko, że trwają krócej od tych dotyczących zbliżeń, miłości i czasami bezsensownych rozmyślań.

Debiut średni, do przeczytania na raz i raczej nie jest to pozycją, którą bym komuś poleciła.

Średnia książka, nie czuję rozczarowania, bo i niemiałam względem niej dużych oczekiwań. Bardzo fajny pomysł na fabułę, niestety wykonanie mi się nie podoba.

Zbyt duża przewaga przydługich opisów uczuć poszczególnych bohaterów, którzy w najlepszej sytuacji są czytelnikowi obojętni, w najgorszej się ich nienawidzi. Do tego dochodzą często do konkluzji wynikających z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka jest dla mnie trochę takim love/hate. Z jednej strony bardzo mi się podobała, ale z drugiej miała irytujące wątki lub takie, które były od razu do przewidzenia.

Na plus na pewno jest zakończenie, bo totalnie się go nie spodziewałam, aż dostałam gęsiej skórki.

Niestety nie jest ona dla mnie pozycją wartą kupienia. Jest dobra do jednego przesłuchania/przeczytania, ale nie sądzę bym do niej kiedyś wróciła. Na pewno sięgnę po 2 tom, ale to by było na tyle.

Ta książka jest dla mnie trochę takim love/hate. Z jednej strony bardzo mi się podobała, ale z drugiej miała irytujące wątki lub takie, które były od razu do przewidzenia.

Na plus na pewno jest zakończenie, bo totalnie się go nie spodziewałam, aż dostałam gęsiej skórki.

Niestety nie jest ona dla mnie pozycją wartą kupienia. Jest dobra do jednego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem trochę rozczarowana drugim tomem.

Spodziewałam się dostać książkę na poziomie, albo chociaż dorównującej pierwszemu, a niestety dostałam przegadaną fabułę na temat tych samych problemów, tylko napisanych inaczej. Mam wrażenie, że jakby wyciąć cały niepotrzebny bełkot, to książka spokojnie miała by o jakieś 150 jak nie więcej stron mniej.

Również irytowało mnie, że Orion nie wiedzieć dlaczego doznał uszkodzenia mózgu i jego postać stała się inwalidą umysłowym. Już dawno nie spotkałam się z postacią, do której żywiłabym tak negatywne uczucia.

Po przeczytaniu tego tomu, zaczęłam trochę żałować, że kupiłam całą serię. Bo czuje, że zmarnowałam pieniądze.

Jestem trochę rozczarowana drugim tomem.

Spodziewałam się dostać książkę na poziomie, albo chociaż dorównującej pierwszemu, a niestety dostałam przegadaną fabułę na temat tych samych problemów, tylko napisanych inaczej. Mam wrażenie, że jakby wyciąć cały niepotrzebny bełkot, to książka spokojnie miała by o jakieś 150 jak nie więcej stron mniej.

Również irytowało mnie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niezła fabuła, bardzo dobry lektor. Nawet nie przypuszczałam, że mogłabym się z takim zaangażowaniem wciągnąć w tę historię. Praktycznie ponad połowę przesłuchałam w ciągu jednego dnia.

Jeśli chodzi o rozwiązanie, to mam wrażenie, że autora trochę za bardzo poniosła fantazja, ale przyjmuję je do wiadomości.
Sceny opisane są dość szczegółowo, więc co delikatniejsze osoby mogły by dostać zawrotów jelita.

Jestem na tyle zadowolona, że bardzo chętnie sięgnę po kolejny tom przygód Igora Brudnego.

Niezła fabuła, bardzo dobry lektor. Nawet nie przypuszczałam, że mogłabym się z takim zaangażowaniem wciągnąć w tę historię. Praktycznie ponad połowę przesłuchałam w ciągu jednego dnia.

Jeśli chodzi o rozwiązanie, to mam wrażenie, że autora trochę za bardzo poniosła fantazja, ale przyjmuję je do wiadomości.
Sceny opisane są dość szczegółowo, więc co delikatniejsze osoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam 2/3 książki i po prostu dalej już nie mogłam i mi się nie chciało.

To była tak nudna historia, że i tak zmarnowałam na nią wystarczająco dużo czasu. Aż dziw, bo mogło by się wydawać, że autor uraczy nas smaczkami ze swojego życia praktykanta i to jak sobie z nimi poradził. Niestety dostałam opis historii życiowej pipki, bo inaczej tego jego mościa nie można określić.

Nie polecam.

Przeczytałam 2/3 książki i po prostu dalej już nie mogłam i mi się nie chciało.

To była tak nudna historia, że i tak zmarnowałam na nią wystarczająco dużo czasu. Aż dziw, bo mogło by się wydawać, że autor uraczy nas smaczkami ze swojego życia praktykanta i to jak sobie z nimi poradził. Niestety dostałam opis historii życiowej pipki, bo inaczej tego jego mościa nie można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciężko jest utrzymać kolejne tomy na tym samym poziomie co poprzednie. Tutaj nie jest tak źle, ale miałam moment zwątpienia, który przejawił się 5 dniową przerwą i dość trudnym powrotem.

Miałam wrażenie, że może nie tyle co fabuła zwolniła, bo zawsze coś się dzieje, tylko coraz bardziej brakowała mi wątków o snach, a za dużo było o normalnym życiu. Do tego pojawiały się coraz to nowsze, a stare schodziły na bok. Bałam się, że autorka oleje część i zostanę bez odpowiedzi.
A ponieważ rozpisywała się, albo co chwila wracała do mało dla mnie istotnych (i myślę, że dla książki też) spraw, nie zostało jej już zbyt dużo miejsca na rozwiązanie tych najważniejszych. I tu przyznaje jestem z deka rozczarowana, bo zostały opisane po łebkach. W dalszym ciągu była to ciekawa akcja, ale pozostawiała pewien niedosyt i czuć, że można to było lepiej zrobić.

Jest zawód, ale w dalszym ciągu stwierdzam, że jest znacznie lepiej niż w Trylogii Czasu.

Ciężko jest utrzymać kolejne tomy na tym samym poziomie co poprzednie. Tutaj nie jest tak źle, ale miałam moment zwątpienia, który przejawił się 5 dniową przerwą i dość trudnym powrotem.

Miałam wrażenie, że może nie tyle co fabuła zwolniła, bo zawsze coś się dzieje, tylko coraz bardziej brakowała mi wątków o snach, a za dużo było o normalnym życiu. Do tego pojawiały się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem dość zaskoczona tym, jak bardzo ta książka mnie wciągnęła. Niestety jej minusem jest to, że mało jest o samych snach. Fabuła głównie skupia się na nastoletnim życiu głównej bohaterki, co o dziwo jakoś za specjalnie mi nie przeszkadzało. Jednak jak już uraczymy wątki o snach, to człowiek przepada chcąc więcej.

Również pod względem humorystycznym książka ma ode mnie plusy, bo niejednokrotnie parskałam ze śmiechu. Antydietetyczny dwuskwarczan boczku już ze mną zostanie do końca życia.

Przyznam się, że myślałam iż seria będzie moim utrapieniem, a teraz powiedziałabym, że chętnie bym do niej kiedyś wróciła.

Jestem dość zaskoczona tym, jak bardzo ta książka mnie wciągnęła. Niestety jej minusem jest to, że mało jest o samych snach. Fabuła głównie skupia się na nastoletnim życiu głównej bohaterki, co o dziwo jakoś za specjalnie mi nie przeszkadzało. Jednak jak już uraczymy wątki o snach, to człowiek przepada chcąc więcej.

Również pod względem humorystycznym książka ma ode mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak na moją niechęć do młodzieżówek, tą całkiem nieźle mi się czytało. Szczególnie, że to moje drugie spotkanie z tym tomem. Postanowiłam wreszcie przeczytać całą serię.
Oceniłam go dokładnie tak samo jak poprzednim razem. 5 gwiazdek czyli całkiem niezła.

Fabule trochę zajmuje rozkręcenie się (tak bym powiedziała z pół książki), ale i tak nawet można się wciągnąć. Szczególnie, że momentami staje się dość mroczna, co mnie osobiście bardzo pasuje.

Jeśli chodzi o bohaterów, to raczej wszyscy zachowują się jak typowi nastolatkowie. Żaden nie zaskarbił sobie mojej sympatii. Wszyscy jednakowo są mi obojętni, a to nie jest tak źle jak w przypadku Trylogii Czasu tej autorki. Tam, to miałam nerwa prawie na wszystkich.

Póki co jestem na tak, zobaczymy jak będzie z drugim tomem.

Jak na moją niechęć do młodzieżówek, tą całkiem nieźle mi się czytało. Szczególnie, że to moje drugie spotkanie z tym tomem. Postanowiłam wreszcie przeczytać całą serię.
Oceniłam go dokładnie tak samo jak poprzednim razem. 5 gwiazdek czyli całkiem niezła.

Fabule trochę zajmuje rozkręcenie się (tak bym powiedziała z pół książki), ale i tak nawet można się wciągnąć....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Reportaże Kopińskiej nie należą do moich ulubionych. Owszem tematyka bardzo ciekawa, ale jest to kolejny zbiór. To samo i lepiej opisane mogę przeczytać w innych książkach.

Daje 5 gwiazdek, ponieważ P. Czubówna idealnie mnie wprowadziła w klimat. Bez niej nie byłoby to samo.

Reportaże Kopińskiej nie należą do moich ulubionych. Owszem tematyka bardzo ciekawa, ale jest to kolejny zbiór. To samo i lepiej opisane mogę przeczytać w innych książkach.

Daje 5 gwiazdek, ponieważ P. Czubówna idealnie mnie wprowadziła w klimat. Bez niej nie byłoby to samo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak w poprzednim tomie głównie chodziło o to, że nic nie jest czarno białe, tak tutaj myślą przewodnią jest feminizm i kobieca siła.

Dziewczyny już nie chcą być słabymi, pustymi, dbającymi jedynie o wygląd laleczkami polegającymi na męskiej tężyźnie. Chcą być niezależne, a mężczyzna nie jest im potrzebny do szczęśliwego zakończenia. Część z nich mogła w jakiś sposób spełnić swoje marzenie i wyjść poza ramy, które z góry im wcześniej narzucono. Jak wiadomo płci męskiej się to nie podobało, ale nic poza tym. Trochę przykre jest, że w całym tym obrazie brakowało mi powodów, dlaczego chłopcy faktycznie są nam potrzebni. Tekst typu „bo tak musi być” do mnie nie przemawia, a sam obraz książąt i innych ukazywał ich jako żądnych krwi tępaków. Szczerze, to i ja bym się zbuntowała i ich pozbyła, bo nic sobą nie reprezentowali. Brakowało im głębi. Dlatego pomysł dobry, ale wykonanie trochę niedopracowane.

Mocną stroną tej książki jest wątek o przyjaźni. Już nie chodziło o to, kto jest dobry, a kto zły, tylko o czystą potrzebę akceptacji i miłości drugiego człowieka oraz strachu przed jego utratą. Postać, która niektórych doprowadzi do szewskiej pasji w pierwszym tomie, tutaj jest dla mnie po części postacią tragiczną, a jej historia i motywy mnie bardzo dotknęły i jest mi strasznie przykro z jej powodu.

Akademia Dobra i Zła, mimo, że jest kierowana do młodszych czytelników to starsi jak najbardziej się w niej odnajdą. Ja sama coraz rzadziej czytam młodzieżówki, bo nie umiem się w nich odnaleźć, a tu jestem zaskoczona mądrością i wartościami płynącymi z całokształtu. To, w jaki sposób ta cała historia nas zmusza do pewnych przemyśleń. Jak każdy tom mówi o czymś innym, jest po prostu fenomenalne. Jeśli autorka poprowadzi w taki sposób pozostałe części, to to będzie najlepsza seria tego roku, a adaptacja Netflixa nawet połowie jej nie dorówna.

Czytajcie Akademie, bo naprawdę warto się z nią zapoznać. I dodam dla zachęty, że przygotowanie do „Próby” (nie wyjaśnię więcej) kojarzyły mi się trochę z przygotowaniami do i samym turniejem Trójmagicznym z Harrego Pottera.

Jak w poprzednim tomie głównie chodziło o to, że nic nie jest czarno białe, tak tutaj myślą przewodnią jest feminizm i kobieca siła.

Dziewczyny już nie chcą być słabymi, pustymi, dbającymi jedynie o wygląd laleczkami polegającymi na męskiej tężyźnie. Chcą być niezależne, a mężczyzna nie jest im potrzebny do szczęśliwego zakończenia. Część z nich mogła w jakiś sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ciekawy tytuł. Notka od wydawcy i autora jakże bardzo zachęcająca. Miało być poważnie i humorystycznie, a ja osobiście czuję pewną konsternację.

Czasami miałam wrażenie, że czytam książkę pisaną przez grabarza dla innego grabarza. Książka ma przystępny język, ale raczej widać, że autor to niedoświadczony pisarz. Wiele opisanych przez niego sytuacji ma bardzo fabularyzowany początek, przez co dla mnie traciły na realności, do tego niektóre są dość niezrozumiałe. Te śmieszne, mnie nie śmieszyły, te poważne mnie konsternowały, ponieważ nie wiedziałam, jaki
tego wszystkiego jest morał. Nie otrzymuję żadnej informacji tłumaczącej, a ścieżek, które mogłyby wyjaśnić zaistniałą sytuację jest tak wiele, że nie wiedziałam, którą iść. Czasami czułam się jak głupia, albo jak ignorantka, że jak mogę nie rozumieć.

Nie udało mi się skończyć tej pozycji, nie widziałam dalszego sensu. Stanęłam na ponad 200 stronie. Oczywiście nie mówię, że cała książka jest zła. Były anegdoty, które mnie bardzo wzruszyły czy zszokowały, ale przewaga była tych wymienionych powyżej. Trochę szkoda, bo zapowiadała się obiecująco.

Bardzo ciekawy tytuł. Notka od wydawcy i autora jakże bardzo zachęcająca. Miało być poważnie i humorystycznie, a ja osobiście czuję pewną konsternację.

Czasami miałam wrażenie, że czytam książkę pisaną przez grabarza dla innego grabarza. Książka ma przystępny język, ale raczej widać, że autor to niedoświadczony pisarz. Wiele opisanych przez niego sytuacji ma bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nastawiłam się na tę książkę bardzo entuzjastycznie, a niestety okazała się takim średniakiem. Coś pokroju „Gołąb & wąż”. Praktycznie przez całą książkę fabuła sobie idzie, ale nie zmierza w żadną konkretną stronę i dopiero ostatnie 100 str. zaczyna robić się dość ciekawie i człowiek zastanawia się czy jednak chce przeczytać drugi tom.

Fabuła nie najgorsza, trochę schematyczna, długo budująca cokolwiek. Bohaterowie bardzo średni, czasem wkurzający, mentalnie na poziomie 13 lat nie więcej. Jedynie co zapadło mi w pamięc to to, że Vhalle czytałam jako Vallhalę, Aldrik w moich wyobrażeniach przypomina Kylo Rena ze Star Wars, albo młodego Severusa Snape’a, a Sarem to tylko kupa mięśni. Raczej nie tak chciałabym zapamiętać bohaterów książki.

Do tego autorka dość słabo wtajemnicza nas w swój świat. Wytłumaczenia poszczególnych kwestii są dość słabe i czasem nic nie wnoszą, prócz tego, że Vhala albo nie czai o co chodzi, albo czytelnik. Dużo informacji o jakimś znaczeniu, ale nie wiesz jakim, bo ostatecznie nie wiesz co autorka chce Ci przekazać.

I takie są moje spostrzeżenia. Rozczarowałam się i trochę mi przykro, bo bardzo czekałam na tę książkę. Ja osobiście chyba sobie odpuszczę kontynuację, bo dosyć ciekawe zakończenie to ciągle za mało. Nic mnie tu nie trzyma by chcieć wiedzieć więcej.

Nastawiłam się na tę książkę bardzo entuzjastycznie, a niestety okazała się takim średniakiem. Coś pokroju „Gołąb & wąż”. Praktycznie przez całą książkę fabuła sobie idzie, ale nie zmierza w żadną konkretną stronę i dopiero ostatnie 100 str. zaczyna robić się dość ciekawie i człowiek zastanawia się czy jednak chce przeczytać drugi tom.

Fabuła nie najgorsza, trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po całkiem dobrym pierwszym tomie nabrałam ochoty na więcej. Niestety drugi tom nie spełnił moich oczekiwań. Sam w sobie jest dobry i czyta się go nawet dobrze, cały czas coś się dzieje i raczej się nie nudziłam. Styl Jadowskiej jest naprawdę dobry, przyciąga, ale nie rozumiem wplecenia tylu wątków gdzie dla mnie większość była dość niepotrzebna i bardzo oddalała od głównego.

Najbardziej drażnił mnie trójkąt wzajemnej adoracji. Coś co powinno wyjaśnić się w miarę szybko na etapie 1 bądź początku 2 tomu ciągnie się i końca praktycznie nie widać. To ciągłe „chcę, ale nie mogę, bądź jednak nie chcę” doprowadzało mnie do mega szewskiej pasji i odbierało chęci do kontynuowania.

I jak z jednej strony szanuję Dorę za jej dojrzałość i mocne strony charakteru tak czasem po prostu bohaterka zachowywała się jak wykastrowany pies łaszący się do nogi właściciela. Taki rozmamłaniec psychiczny. Choć przytul mnie, głaszcz mnie, to całowanie, dotykanie i obściskiwanie wszystkich. To w pewnym momencie robiło się dziwne i dość niesmaczne. Uwielbiam jej wojowniczą stronę, ale kiedy przychodziło do momentu o gadce o rodzinie, robiła się sentymentalna do porzygu, wszystko było takie aż za bardzo.

Mega dużą przesadą było zrobienie z Dory wyjebiaszczej w kosmos. Posiada ujawione dwa dziedzictwa, może je dostosowywać do swoich potrzeb i o dziwo się ze sobą nie gryzą. Oczywiście muszą na nią lecieć praktycznie
wszyscy w szczególności wnukowie Lucyfera i Gabriela. Przywileje u archaniołów, upadłych i demonów. Do tego wampiry i wilkołaki gdzie też musi być najważniejsza, powinnowactwo z boginią. To jest dopiero drugi tom, a główna bohaterka już jest największym kozakiem. Boję się pomyśleć, co będzie w kolejnych 4.

Żeby nie było tak bardzo negatywnie to na koniec mogę przyznać, że bardzo podobały mi się dialogi Dory. Chodzi o to, że czasami były one mega długie na pół storny z czym nigdy się nie spotkałam i tu trzeba chylić czoło przed autorką, bo potrafiła to w taki sposób napisać, że czytelnik mówił pod nosem „brawo Dora”. Wydaje mi się, że potrzeba umiejętności, by stworzyć tak długie wypowiedzi by miały jakikolwiek sens.

Ogólnie książka zła nie jest, choć rewelacji nie ma. Wielowątkowość tutaj psuje dużo i wydaje mi się, że tylko styl jakim operuje Jadowska ratuje całość przed totalnym potępieniem, bo na ten moment jest to książka o wszystkim i niczym. Zrobienie z głównej bohaterki na wskroś idealnej gdzie wszystko jej wychodziło i każdy jej ulegał nie należy do najlepszych pomysłów. Jednakowoż jakoś się to czyta. Na pewno przeczytam 3 tom, bo już go kupiłam i on zabierze decydujący głos czy będę kolejne.

Po całkiem dobrym pierwszym tomie nabrałam ochoty na więcej. Niestety drugi tom nie spełnił moich oczekiwań. Sam w sobie jest dobry i czyta się go nawet dobrze, cały czas coś się dzieje i raczej się nie nudziłam. Styl Jadowskiej jest naprawdę dobry, przyciąga, ale nie rozumiem wplecenia tylu wątków gdzie dla mnie większość była dość niepotrzebna i bardzo oddalała od...

więcej Pokaż mimo to