- Jak mnie znalazłeś? - To całkiem proste cię znaleźć, Val. Trzeba podążać za trupami, które zostawiasz.
Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mags Green
2
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, romantasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
430 przeczytało książki autora
821 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Val wpatrywała się we wszystko z szeroko otwartymi oczami i chłonęła każdy szczegół. Jass w ten sam sposób wpatrywał się w Val, jak Val patr...
Val wpatrywała się we wszystko z szeroko otwartymi oczami i chłonęła każdy szczegół. Jass w ten sam sposób wpatrywał się w Val, jak Val patrzyła na świat – zachłannie.
3 osoby to lubiąKoło kojarzy mi się z drogą. Nie ma początku ani końca. Symbolizuje wieczność. Moje wieczne potępienie, dodał w myślach.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Gwiezdne Łowy Mags Green
8,7
Często mówi się w kontekście serii książek o klątwie drugiego tomu, gdzie akcja zwalnia, a fabuła przygotowuje czytelnika na wydarzenia finałowe z trzeciego tomu. Tutaj to zupełnie nie miało miejsca, a ten tom jest jeszcze lepszy niż pierwszy.
Pierwszym pozytywem, który rzuca się w oczy już po kilku rozdziałach to narracja. Wciąż jest trzecio-osobowa, ale tutaj dostajemy prawie wyłącznie perspektywę Val, dzięki czemu nie ma już przeskakiwania na pov innych bohaterów w ramach tego samego rozdziału, co mnie osobiście bardzo drażni w książkach.
Samej fabule bardzo dobrze zrobił przeskok o 5 lat do przodu. Val osiągnęła przez ten czas już pewną pozycję w Nikaze (które jest zdecydowanie ciekawszym, solidniej wykreowanym miejscem niż krainy ludzi) i przygotowała plan, który teraz zamierza wcielić w życie, dzięki czemu od razu zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, które wciągają bez reszty. Na szczęście nie zmieniło się jedno: Val wciąż jest bezwzględna, szara moralnie i po trupach dąży do celu.
Uwielbiam w fantastyce wątek magii żywiołów, jest on dla mnie tym, na czym czarodziejstwo by się opierało, gdyby w istocie istniało, a tutaj cała akcja się wokół niego kręci, więc moja dusza wiedźmy jest usatysfakcjonowana, a wykreowany system magiczny z kołem fortuny, znakami, arkanami był jednym z najciekawszych aspektów całej historii.
Bohaterowie są świetni. Nie ważne, czy to sprzymierzeńcy, czy wrogowie, każdy jest na inny, interesujący, ma ciekawy backgroud i to jest ogromny postęp w stosunku do pierwszego tomu, gdzie czasami przewracałam oczami czytając wewnętrzne monologi Jessa i Ryo - choć biorąc pod uwagę, co się z nimi stało, to wcale nie mieli wzbudzać pozytywnych odczuć . Moją faworytką jest tu szalona Vea.
W tym miejscu muszę się poskarżyć na to, jak chytra jest autorka w dawkowaniu czytelnikom scen z Daero. Jednocześnie ta ociupinka wystarczyła, by władca demonów totalnie podziałał na fantazje i zaskoczył tym, jak jest niepewny i ostrożny jest w stosunku do Val. Błagam o więcej go w III tomie.
Książka naprawdę zaskoczyła mnie tym, w jakim kierunku poszła. Wątki akademii, prób, tworzenia zespołu bardzo mi się podobały. Kilka razy ryknęłam ze śmiechu i były dwa momenty, które musiałam rozchodzić: zawiązanie więzi Vi i rozmówienie się z Cesarzową. A jest jeszcze tyle zagadek do odkrycia.
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Gwiezdne Łowy Mags Green
8,7
Opinia chaotyczna, bo gdy tylko myślę o tej książce, targają mną przeróżne emocje.
Jeszcze lepsza niż poprzednia część
! Val jest bardziej pewna siebie lub raczej dużo lepiej wie co robi. Nie jest już taka "nowa" w byciu Nybrisem i dzięki temu idzie jak burza przez fabułę. Jest zawzięta i ostra, no uwielbiam ją. Do tego tym razem musi ukrywać to że jest Nybrisem, więc musi kombinować jak zyskać to co chce bez mordowania wszystkich, którzy jej przeszkadzają. Nie żeby wcześniej jej wcześniejsze zapędy do pozbywania się problemów rozlewem krwi mi przeszkadzały, ale fajnie było zobaczyć jej inną stronę.
Jeśli chodzi o moje ulubione aspekty tej części (poza główną bohaterką) to są:
relacje między postaciami - napisane cudownie, żywo, czasem słodko - gorzko. Bohaterowie przede wszystkim skradli moje serce w tej części i to jak Val się z nimi zżyła. Przez to jaką postawę miała od początku nie spodziewałam się, że podejmie takie a nie inne dezycje. Val przeszła przemianę i myślę że na nią zasługiwała, po tym wszystkim co przeszła wcześniej;
tajemnice - uwielbiam tajemnice w książkach, tutaj przedstawione i prowadzone tak, że nie mogłam przestać o tym wszystkim myśleć, gdy nie czytałam i tak książka ciągle siedziała w mojej głowie, gdy rozważałam różne teorie;
epickość - cóż, na koniec mamy serię cudownych, przyprawiających o dreszcze scen, w których Val pokazuje swoją potęgę. No uwielbiam tę dziewczynę.
Podsumowując: czekam niecierpliwie na trzeci tom i na tym etapie już tak uwielbiam to jaką postacią jest Val, że jestem pewna, że co nie postąpi i jakie decyzje nie podejmie, ja będę się świetnie bawić poznając zakończenie jej historii.