-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Czytając tę książkę rozkleiłam się na całego. Niebawem znów sięgnę po tworczość Jodi Picoult, bo po prostu jest piękna. Ta książka to idealny przykład tego, co znaczy "książkowy kac". Mimo tego, iż znałam zakończenie, to i tak mogę stwierdzić, że zostałam zaskoczona ostatnimi stronnicami (czy pozytywnie, czy negatywnie nie jestem w stanie tego stwierdzić). Jeśli ktoś lubi wyciskacze łez, a chciałby spróbować czegoś od tej autorki, to z czystym sumieniem mogę polecić "Bez mojej zgody".
Czytając tę książkę rozkleiłam się na całego. Niebawem znów sięgnę po tworczość Jodi Picoult, bo po prostu jest piękna. Ta książka to idealny przykład tego, co znaczy "książkowy kac". Mimo tego, iż znałam zakończenie, to i tak mogę stwierdzić, że zostałam zaskoczona ostatnimi stronnicami (czy pozytywnie, czy negatywnie nie jestem w stanie tego stwierdzić). Jeśli ktoś lubi...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-30
2017-03-30
Książka podobała mi się bardzo. Zaczęła mniej więcej około 50-60 strony, ale to tylko dlatego, że miałam kaca książkowego po innej książce. Ogólnie to jedynym minusem dla mnie jest wykonanie (jest piękna słoneczna pogoda, a słońce + biały papier = chwilowe lub dłuższe oślepnięcie). Pomimo tego, chyba nie mam innych zastrzeżeń do książki
Książka podobała mi się bardzo. Zaczęła mniej więcej około 50-60 strony, ale to tylko dlatego, że miałam kaca książkowego po innej książce. Ogólnie to jedynym minusem dla mnie jest wykonanie (jest piękna słoneczna pogoda, a słońce + biały papier = chwilowe lub dłuższe oślepnięcie). Pomimo tego, chyba nie mam innych zastrzeżeń do książki
Pokaż mimo to2017-04-01
2017-03-21
2017-03-19
Bardzo się cieszę, że miałam okazję po raz pierwszy w życiu przeczytać serial literacki, choć przyznam szczerze, iż wcześniej nie spotkałam się nawet z taką nazwą i kompletnie nie miałam pojęcia jak będzie taka książka napisana. Teraz już wiem - ta wielowątkowość i płynne przechodzenie do innych ludzi i tematów dzięki tym samym słowom - genialne! Ogólnie nie mogę się już doczekać premiery kolejnego sezonu. Polecam wszystkim bardzo serdecznie, choćby ze względu na to, żeby zobaczyć jak wyglądało ówczesne życie w Polsce - bo owszem, babcia opowiadała mi o tamtych czasach, ale dzięki tej książce mogłam zobrazować sobie to bardziej.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję po raz pierwszy w życiu przeczytać serial literacki, choć przyznam szczerze, iż wcześniej nie spotkałam się nawet z taką nazwą i kompletnie nie miałam pojęcia jak będzie taka książka napisana. Teraz już wiem - ta wielowątkowość i płynne przechodzenie do innych ludzi i tematów dzięki tym samym słowom - genialne! Ogólnie nie mogę się już...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-27
Różne opowiadania czytało się... różnie. Każde z nich miało swoje wady i zalety, jedne pochłonęłam na cienkim wdechu, inne męczyłam nawet kilka dni - wszystko zależne od postaci, z którą akurat miałam do czynienia. Gdybym przeczytała tylko o moich ulubionych aktorach/wokalistach etc., książka stałaby się moją ulubioną, jednak pojawili się też celebryci, za którymi nieszczególnie przepadam, co niestety każe mi sklasyfikować książkę jedynie jako interesującą.
Jednak najbardziej chyba nie mogłam się przyzwyczaić do pisania w drugiej osobie.
PS. Proszę pamiętać o tym, iż to tylko moje zdanie i Wam może się podobać więcej bądź mniej ze względu na gwiazdy, które lubicie :)
Różne opowiadania czytało się... różnie. Każde z nich miało swoje wady i zalety, jedne pochłonęłam na cienkim wdechu, inne męczyłam nawet kilka dni - wszystko zależne od postaci, z którą akurat miałam do czynienia. Gdybym przeczytała tylko o moich ulubionych aktorach/wokalistach etc., książka stałaby się moją ulubioną, jednak pojawili się też celebryci, za którymi...
więcej mniej Pokaż mimo toRichard Paul Evans ma to do siebie, że doskonale udaje się mu trafić w sedno sprawy. Ostatnia część "Dzienników" jest chyba najbardziej motywującą książką, jaką kiedykolwiek czytałam (a czytałam ich naprawdę wiele). Pełna życiowych cytatów, pięknych opisów niekoniecznie pięknych zdarzeń. Muszę przyznać, iż podczas jednej sceny (jeśli przeczytacie, doskonale będziecie wiedzieć, że to już ta scena) ze wzruszenia aż poleciały mi łzy - naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio płakałam podczas czytania jakiejkolwiek książki. Jeśli szukacie życiowej motywacji, bądź po prostu miłej, lekkiej i przede wszystkim pięknej lektury, to ta książka jest dla Was. Mnie osobiście przeczytanie jej zajęło 2 dni - wliczając w to, że przez te dwa dni byłam w szkole, później się uczyłam i jeszcze w jeden dzień miałam przez kilka godzin zajęcia teatralne ;) Jednak jest mi też przykro, iż to już koniec i kolejnych części już nie będzie. Pozostaje mi tylko nadzieja, że R.P.Evans będzie pisał inne książki w podobnej tematyce, bo już teraz wysunął się - obok Johna Greena i Stephena Kinga - na prowadzenie w moich ulubionych autorach :)
Richard Paul Evans ma to do siebie, że doskonale udaje się mu trafić w sedno sprawy. Ostatnia część "Dzienników" jest chyba najbardziej motywującą książką, jaką kiedykolwiek czytałam (a czytałam ich naprawdę wiele). Pełna życiowych cytatów, pięknych opisów niekoniecznie pięknych zdarzeń. Muszę przyznać, iż podczas jednej sceny (jeśli przeczytacie, doskonale będziecie...
więcej mniej Pokaż mimo toPo wspaniałym filmie - niestety przyznaję się do zobaczenia filmu, jako pierwszego - liczyłam, że książka będzie równie dobra. Otóż nie... Książka jest dużo lepsza. Czytało się ją bardzo przyjemnie i szybko. Cóż mogę więcej dodać, po prostu idealny rozweselacz i motywator w jednym.
Po wspaniałym filmie - niestety przyznaję się do zobaczenia filmu, jako pierwszego - liczyłam, że książka będzie równie dobra. Otóż nie... Książka jest dużo lepsza. Czytało się ją bardzo przyjemnie i szybko. Cóż mogę więcej dodać, po prostu idealny rozweselacz i motywator w jednym.
Pokaż mimo toZnalazłam książkę idealną. Z całego serca polecam każdemu, kto ma okazję ją przeczytać :)
Znalazłam książkę idealną. Z całego serca polecam każdemu, kto ma okazję ją przeczytać :)
Pokaż mimo to2017-02-12
Intrygująca, wciągająca i zaskakująca. Bałam się, że nie podniosę się po "Czerwonej Królowej", że będę mieć tak ogromnego kaca książkowego, że nic przez długi czas nie sprawi, że będę szczęśliwa - a jednak. Alicja i całe to otoczenie urzekli mnie ogromnie. Choć nie powiem - w pewnym momencie będąc na dworcu przestraszyłam się nie na żarty (wiecie sama, po zmroku i w dodatku jeszcze przy lesie czytałam o zombi, którzy wychodzą właśnie po zmroku - i o dziwo nie żywią się tylko mózgiem...). Jednak bardzo pozytywnie oceniłabym tę książkę i już nie mogę się doczekać kolejnej części :3
Intrygująca, wciągająca i zaskakująca. Bałam się, że nie podniosę się po "Czerwonej Królowej", że będę mieć tak ogromnego kaca książkowego, że nic przez długi czas nie sprawi, że będę szczęśliwa - a jednak. Alicja i całe to otoczenie urzekli mnie ogromnie. Choć nie powiem - w pewnym momencie będąc na dworcu przestraszyłam się nie na żarty (wiecie sama, po zmroku i w dodatku...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książkę czyta się bardzo szybko. Zawarte w środku feletony są napisane w bardzo przystępnym języku, a grafiki sprawiają, iż człowiek uśmiecha się mimowolnie. Czy te felietony coś wniosły do mojego życia? Na obecną chwilę ciężko mi to stwierdzić - ale jedno jest pewne, wino to bardzo dobra opcja na wszystko.
Książkę czyta się bardzo szybko. Zawarte w środku feletony są napisane w bardzo przystępnym języku, a grafiki sprawiają, iż człowiek uśmiecha się mimowolnie. Czy te felietony coś wniosły do mojego życia? Na obecną chwilę ciężko mi to stwierdzić - ale jedno jest pewne, wino to bardzo dobra opcja na wszystko.
Pokaż mimo to