Biblioteka pana Lemoncella

...

...

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta.

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta.

Ależ to była literacka przygoda!

"Biblioteka pana Lemoncella" to świetna pozycja dla starszych dzieci i młodzieży. To czytelnicza uczta dla wielbicieli książek, bibliotek i gier planszowych. Chris Grabenstein zabiera czytelnika w wir tajemnic, zagadek i zadań do wykonania.

Nie mogę powiedzieć, że to lektura, która nie ma żadnych wad. Przeszkadzało mi powtarzanie części treści oraz to, że dla mnie niektóre wyzwania wydały się mega trudne a dwunastoletni bohaterowie dawali sobie z nimi radę bez większych problemów. Może gdyby te dzieciaki były nieco starsze to bym na to w ogóle nie zwróciła uwagi?

Tak czy siak polecam serdecznie, bo to cudowna, otulająca wręcz rozrywka a bibliotekarka w tej opowieści to kobieta rakieta!

P.S. Ja już zakupiłam sobie własny egzemplarz a do tego na pewno planuję przeczytać drugą część tej serii!

Ależ to była literacka przygoda!

"Biblioteka pana Lemoncella" to świetna pozycja dla starszych dzieci i młodzieży. To czytelnicza uczta dla wielbicieli książek, bibliotek i gier planszowych. Chris Grabenstein zabiera czytelnika w wir tajemnic, zagadek i zadań do wykonania.

Nie mogę powiedzieć, że to lektura, która nie ma żadnych wad. Przeszkadzało mi powtarzanie części...

Wspaniała książka dla dzieci i młodzieży (według wydawcy 9+, bohaterowie mają po 12 lat). Zresztą mi jako osobie dorosłej też ta książka przypadła do gustu. Gdybym czytała ją w młodszym wieku, z pewnością byłoby przyjemniej, no ale trafiłam na nią dopiero teraz.

Książka jest pełna przygód, zagadek i ogólnie akcja cały czas trwa. Jako młoda osoba książki miałam tylko z biblioteki i mimo tego, że zdecydowanie moja biblioteka nie umywa się do tej pana Lemoncella, to nadal w sercu jest faktycznie sentyment, że było to dla mnie miejsce przyjemne i ważne.

Książka jest zdecydowanie warta przeczytania. Tłumaczka robiła co mogła, żeby dobrze przetłumaczyć zagadki, chociaż mam wrażenie, że ta najważniejsza niestety była zupełnie źle. Moim zdaniem powinno się tam pojawić to co trzeba po angielsku z przypisami, żeby osoby, które rozwiązują zagadki z bohaterami (ja tak zawsze robiłam, zwłaszcza w młodości) mogli się bawić, a nie dostać poprawną odpowiedź, do której nie dojdą dedukcją bohaterów.

Ogólnie polecam i myślę, że sięgnę po drugi tom, bo mam na półce.

Wspaniała książka dla dzieci i młodzieży (według wydawcy 9+, bohaterowie mają po 12 lat). Zresztą mi jako osobie dorosłej też ta książka przypadła do gustu. Gdybym czytała ją w młodszym wieku, z pewnością byłoby przyjemniej, no ale trafiłam na nią dopiero teraz.

Książka jest pełna przygód, zagadek i ogólnie akcja cały czas trwa. Jako młoda osoba książki miałam tylko z...

film mi się bardziej podobał ale książka jest niczego sobie.

film mi się bardziej podobał ale książka jest niczego sobie.

Pomysł na książkę "Biblioteka pana Lemoncella" bardzo przypomina ten z "Charliego i fabryki czekolady" Roalda Dahla.
Jest to niezwykle wciągająca historia dwunastu uczniów, którzy wygrywają w konkursie literackim. W nagrodę mają przeżyć najwspanialszą przygodę swojego życia. Mogą spędzić całą noc w nowo otwartej, najnowocześniejszej na świecie bibliotece. Jej budowę opłacił ekscentryczny milioner Pan Lemoncello (twórca najpopularniejszych gier planszowych i komputerowych). Książka jest bardzo pouczająca, ale zarazem zapewnia rozrywkę. Autor, Chris Grabestein udowadnia, iż czytanie jest cool, ale także, że jest ważne i potrzebne, że dzięki niemu stajemy się wartościowymi ludźmi. Podoba mi się uwypuklenie dobrych i pozytywnych cech charakteru. Ceni się tutaj empatię, odwagę, bycie pomocnym, troskliwym i koleżeńskim. Karane jest niegodziwe zachowanie - kradzież, samolubność, chęć skrzywdzenia innych osób. To publikacja przypominająca o prawidłowych wzorcach zachowań, ucząca pokory i dająca "kopa" do działania, posiadania pasji, rozpoczęcia zmian w swoim życiu. Młody czytelnik uwierzy w swoje własne siły i możliwości, będzie się czuł podbudowany i silniejszy psychicznie, odważy się mieć swój głos i zda sobie sprawę, że jego czyny i on sam mają znaczenie.

Pomysł na książkę "Biblioteka pana Lemoncella" bardzo przypomina ten z "Charliego i fabryki czekolady" Roalda Dahla.
Jest to niezwykle wciągająca historia dwunastu uczniów, którzy wygrywają w konkursie literackim. W nagrodę mają przeżyć najwspanialszą przygodę swojego życia. Mogą spędzić całą noc w nowo otwartej, najnowocześniejszej na świecie bibliotece. Jej budowę opłacił...

Świetna książka. Dostałam ją na zakończenie trzeciej klasy podstawowej. Przeleżała trochę czasu za nim zaczęłam ją czytać, ale po pierwszych trzech rozdziałach porządnie się wkręciłam. Były szyfry, zagadki, rywalizacja. Podoba mi się pomysłowość Cris-a Grabenstein-a.

Świetna książka. Dostałam ją na zakończenie trzeciej klasy podstawowej. Przeleżała trochę czasu za nim zaczęłam ją czytać, ale po pierwszych trzech rozdziałach porządnie się wkręciłam. Były szyfry, zagadki, rywalizacja. Podoba mi się pomysłowość Cris-a Grabenstein-a.

Zawsze chciałam ją przeczytać odkąd tylko zobaczyłam okładkę, i nawet sobie nie zdawałam sprawy że to książka dla dzieci 😂 (z tyłu na okładce głosi "9+" 😂)
W mniej więcej 1/3 moje odczucia były takie: Jest bardzo dziwna. Niestety nie "dziwna 😃" tylko "dziiwnaa?? 🤨". Miałam wrażenie że nie tylko odbiorcy są 9+, ale że autor nie miał więcej niż lat 12 pisząc ją. Absurdalne sytuacje (nie w pozytywnym sensie),płaskie i irytujące postaci, drewniane dialogi 🤨 Wtedy dałabym jej 2/10.
Później jest trochę lepiej, ale nadal postaci w większości nie są ani przekonujące, ani nie darzy się ich sympatią. Dialogi nadal są dziwne i nienaturalne. (nie wiem czy to wina tłumaczenia czy tak było w oryginale). Fabularnie może trochę jest więcej sensu.
Ostatnie 2/3 książki przeczytałam w jeden dzień, ale chyba tylko dlatego że miałam jej już absolutnie dość. 🤷‍♀️
Domyślam się, że nie jestem targetem tej książki, ale jednak nawet w literaturze dziecięcej zdarzają się ponadczasowe i ponadpokoleniowe perełki, które są świetne czy czyta je dziecko, czy dorosły. Ta książka zdecydowanie taka nie jest.

Zawsze chciałam ją przeczytać odkąd tylko zobaczyłam okładkę, i nawet sobie nie zdawałam sprawy że to książka dla dzieci 😂 (z tyłu na okładce głosi "9+" 😂)
W mniej więcej 1/3 moje odczucia były takie: Jest bardzo dziwna. Niestety nie "dziwna 😃" tylko "dziiwnaa?? 🤨". Miałam wrażenie że nie tylko odbiorcy są 9+, ale że autor nie miał więcej niż lat 12 pisząc ją. Absurdalne...

"Biblioteka pana Lemoncella" to opis bibliotecznego escape roomu. Dwunastu dwunastolatków zostało zamkniętych w niezwykle nowoczesnej bibliotece pana Lemoncella, twórcy wielu niesamowitych gier planszowych i komputerowych. Zadaniem dzieci jest znalezienie wyjścia z biblioteki. Do dyspozycji mają wskazówki i pomoc hologramu bibliotekarki.
Pierwsze strony powieści niesamowicie mnie zaintrygowały: przeplatano na nich informacje o postępach prac w bibliotece (interaktywna kopuła, hologramy) i historię Kyle'a, zwykłego dwunastolatka, który postanawia wygrać konkurs i jako jeden z pierwszych zobaczyć bibliotekę pana Lemoncella. Akcja zagęściła się, gdy biblioteka stała się escape roomem, a potem... Hmm... Potem było przeciętnie. Dzieciaki wyszukują książki po jakiś numerkach. Tylko skąd są te numerki? Warto by było zagłębić się w system dziesiętny Deweya, bo, dla przeciętnego nastolatka, system ten nic mu nie mówi. Skąd dzieciaki biorą "numerki"? Z gry planszowej. I tak do końca książki. Uczestnicy zabawy dzielą się na dwa zespoły i biegają po bibliotece szukając książek na chybił trafił. Książki nie są tu istotne. Ważne są rebusy znajdowane w woluminach.
Mimo potencjału, brakowało mi zaangażowania. Prześlizgnęłam się przez tę powieść nie do końca rozumiejąc o co w niej chodzi i czego dzieciaki szukają.

"Biblioteka pana Lemoncella" to opis bibliotecznego escape roomu. Dwunastu dwunastolatków zostało zamkniętych w niezwykle nowoczesnej bibliotece pana Lemoncella, twórcy wielu niesamowitych gier planszowych i komputerowych. Zadaniem dzieci jest znalezienie wyjścia z biblioteki. Do dyspozycji mają wskazówki i pomoc hologramu bibliotekarki.
Pierwsze strony powieści...

Książka jest świetna.

Książka jest świetna.