-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-04-27
Książka wcale niełatwa w odbiorze. Trochę się zawiodłam, bo jest to jedna z tych pozycji według mnie oczywiście, w której przesłanie przeważa nad samym kunsztem literackim. Dlatego czytało mi się ją dość trudno, bo radość z wrażeń literackich, czy wartkiej, porywającej akcji była znikoma, natomiast przesłanie miejscami bardzo trudne do rozszyfrowania. Mam wrażenie, że wartość tego typu dzieł mieści się nie w nich samych, a wnioskach i przemyśleniach czytelników. By naprawdę skorzystać z tej historii chyba niezbędna jest późniejsza konfrontacja z kimś lub lektura jakich artykułów, autorstwa bardziej wnikliwych i oczytanych czytelników. Dokładnie tak samo miałam z "Wielki wspaniały świat" Huxleya. Jest to po prostu literatura, nad którą trzeba się bardziej pogłowić, ponieważ jej znaczenie nie jest dosłowne.
Książka wcale niełatwa w odbiorze. Trochę się zawiodłam, bo jest to jedna z tych pozycji według mnie oczywiście, w której przesłanie przeważa nad samym kunsztem literackim. Dlatego czytało mi się ją dość trudno, bo radość z wrażeń literackich, czy wartkiej, porywającej akcji była znikoma, natomiast przesłanie miejscami bardzo trudne do rozszyfrowania. Mam wrażenie, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02
Książka o różnicach między kobietami i mężczyznami z chemicznego punktu widzenia. Zatem całkiem dobrze i rzetelnie je tłumaczy odwołując się do chemii naszych mózgów, jednak przez to książka nie jest zbyt lekka w odbiorze. Po prostu czasem za dużo mi było tej oksytocyny. Nie można jednak zaprzeczyć jej przydatności, gdyż tłumaczy wiele możliwych zachowań, specyficznych dla danej płci. Jest to kolejny krok dla zrozumienia dlaczego kobietom się nie przerywa gdy mówią i nie udziela rad, a mężczyznom nie piszczy się nad uchem przy prowadzeniu auta. O tym, jakiego wsparcia i docenienia łaknie mężczyzna oraz jak często należy przytulać i być czułym dla kobiety... (ciągle). :)
Książka o różnicach między kobietami i mężczyznami z chemicznego punktu widzenia. Zatem całkiem dobrze i rzetelnie je tłumaczy odwołując się do chemii naszych mózgów, jednak przez to książka nie jest zbyt lekka w odbiorze. Po prostu czasem za dużo mi było tej oksytocyny. Nie można jednak zaprzeczyć jej przydatności, gdyż tłumaczy wiele możliwych zachowań, specyficznych dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-30
Co tu dużo mówić... po przeczytaniu "Oczami Jezusa", czekałam na tę książkę z wielkim entuzjazmem, a tu... duże rozczarowanie. Te historyjki nie przemówiły do mnie, owszem, niektóre były poruszające, ale wszystkie jakieś takie za krótkie, za proste, za szybkie, za skrótowe, za czarno-białe. Ale nie zrażam się, dotrę jeszcze do książki o Duchu Świętym.
Co tu dużo mówić... po przeczytaniu "Oczami Jezusa", czekałam na tę książkę z wielkim entuzjazmem, a tu... duże rozczarowanie. Te historyjki nie przemówiły do mnie, owszem, niektóre były poruszające, ale wszystkie jakieś takie za krótkie, za proste, za szybkie, za skrótowe, za czarno-białe. Ale nie zrażam się, dotrę jeszcze do książki o Duchu Świętym.
Pokaż mimo toOd razu zacznę od tego, że jest to książka, jak zresztą wszystkie tego typu bardziej dla osób chcących się delektować pięknym językiem i kunsztem pisarskim, aniżeli chciwych wartkich i ekscytujących zwrotów akcji. Lektura ta wciągnęła mnie (oczywiście na tyle, na ile takie książki potrafią być wciągające) dopiero po przebyciu jakiejś magicznej zapory 200 stron. Potem już czytało mi się do ostatniej strony na prawdę całkiem dobrze. Mimo to jestem strasznie wkurzona na Margaret, choć może bardziej winnam swą złość skierować na te wszystkie sztuczne obyczaje, co przystoi, a co nie... jakby nie można było się od razu rzucić komuś w objęcia, a nie zgrywać damę... ot co!
Od razu zacznę od tego, że jest to książka, jak zresztą wszystkie tego typu bardziej dla osób chcących się delektować pięknym językiem i kunsztem pisarskim, aniżeli chciwych wartkich i ekscytujących zwrotów akcji. Lektura ta wciągnęła mnie (oczywiście na tyle, na ile takie książki potrafią być wciągające) dopiero po przebyciu jakiejś magicznej zapory 200 stron. Potem już...
więcej mniej Pokaż mimo toDla każdego faceta, żony, dziewczyny i matki. Książka wcale nie jest lekka, łatwa, krótka i przyjemna, ale warto ją przeczytać, by uświadomić sobie kilka istotnych rzeczy. W głębi serca każdy facet chce wiedzieć, że jest silny, natomiast każda kobieta potrzebuje potwierdzenia, że jest piękna i, że warto się o nią bić. Męskość się nadaje, nie może tego zrobić nikt inny, niż ojciec! Ważne by nie przeoczyć tego momentu, gdy dzieci zwracają się do nas z pytaniem, czy są wystarczająco... silne, dobre, piękne! Wprowadzona po trosze w męski świat, lektura nawet mnie dodała kopa siły i odwagi do działania.
Dla każdego faceta, żony, dziewczyny i matki. Książka wcale nie jest lekka, łatwa, krótka i przyjemna, ale warto ją przeczytać, by uświadomić sobie kilka istotnych rzeczy. W głębi serca każdy facet chce wiedzieć, że jest silny, natomiast każda kobieta potrzebuje potwierdzenia, że jest piękna i, że warto się o nią bić. Męskość się nadaje, nie może tego zrobić nikt inny, niż...
więcej mniej Pokaż mimo toMoim zdaniem jest to obowiązkowa lektura dla każdej pary! Najwspanialej czytać ją razem, nam dała bardzo dużo. Są tu omawiane bardzo istotne tematy, a do tego nikt nie owija w bawełnę. Odziera miłość z wszelkich złudzeń. Bo miłość to nie emocje, czy uczucia, miłość to decyzja! Lektura bardzo rozwija związek, może sprawić, że stanie się on dojrzały i odpowiedzialny, ukierunkowany na ślub. Naprawdę warto, bardzo polecam.
Moim zdaniem jest to obowiązkowa lektura dla każdej pary! Najwspanialej czytać ją razem, nam dała bardzo dużo. Są tu omawiane bardzo istotne tematy, a do tego nikt nie owija w bawełnę. Odziera miłość z wszelkich złudzeń. Bo miłość to nie emocje, czy uczucia, miłość to decyzja! Lektura bardzo rozwija związek, może sprawić, że stanie się on dojrzały i odpowiedzialny,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-16
Malutka, cieniutka, szybciutka. Jest to dość lekka, bardziej teoretyczna lektura. Takie podstawy podstaw każdej relacji w związku, także dobra szczególnie na sam początek znajomości. A jednak już ukierunkowuje na narzeczeństwo i ślub, które pobieżnie omawia, poruszając najistotniejsze kwestie, nie tylko te wzniosłe jak miłość, ale i organizacja wesela. Taki mini poradnik, minimalnej wiedzy.
Malutka, cieniutka, szybciutka. Jest to dość lekka, bardziej teoretyczna lektura. Takie podstawy podstaw każdej relacji w związku, także dobra szczególnie na sam początek znajomości. A jednak już ukierunkowuje na narzeczeństwo i ślub, które pobieżnie omawia, poruszając najistotniejsze kwestie, nie tylko te wzniosłe jak miłość, ale i organizacja wesela. Taki mini poradnik,...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka rewelacyjna! Podeszłam do niej ze 100% wiarą, że faktycznie tak było, zresztą nie ma w niej nic, co by w jakikolwiek sposób odbiegało od przesłania Pisma Św. Po prostu dzięki lekturze możemy dużo bliżej poznać samego Jezusa, towarzyszymy Mu w końcu idąc praktycznie ramię w ramię w drodze do Jerozolimy. Wiele razy wzruszały mnie słowa i czyny Jezusa, które kierował do różnych ludzi i rodzin spotykanych na drodze. Niezwykle poruszające były momenty płaczu, czy smutku Jezusa, nad ludźmi, którzy w przyszłości mieli oddać za wiarę w Niego życie. Bardzo polecam tę lekturę, sama zamierzam sięgnąć po pozostałe pozycje tego autora.
Książka rewelacyjna! Podeszłam do niej ze 100% wiarą, że faktycznie tak było, zresztą nie ma w niej nic, co by w jakikolwiek sposób odbiegało od przesłania Pisma Św. Po prostu dzięki lekturze możemy dużo bliżej poznać samego Jezusa, towarzyszymy Mu w końcu idąc praktycznie ramię w ramię w drodze do Jerozolimy. Wiele razy wzruszały mnie słowa i czyny Jezusa, które kierował...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-02
Przemiła książka, przeuroczy ludzie, w tym miasteczku panuje tak ciepły klimat, że rozpłakałam się jak bóbr ściskając już ostatni raz posiwiałą Idgie. Z początku trochę trudno się połapać, bo co kilka stron zmienia się czas, miejsce i ludzie. Jednak całkiem dobrze się to czyta, a jak sobie jeszcze rozpisałam małe drzewko genealogiczne, to już w ogóle nie miałam żadnych problemów z kojarzeniem kto jest kim. Humor tej książki określiłabym jako ironiczny, czyli taki, który najbardziej mi odpowiada. Lektura jest ciepła i przemiła, można się z nią na chwilę odprężyć. Wielkim bonusem są przepisy Sipsey na samym końcu, a wśród nich receptura na smażone zielone pomidory.
Przemiła książka, przeuroczy ludzie, w tym miasteczku panuje tak ciepły klimat, że rozpłakałam się jak bóbr ściskając już ostatni raz posiwiałą Idgie. Z początku trochę trudno się połapać, bo co kilka stron zmienia się czas, miejsce i ludzie. Jednak całkiem dobrze się to czyta, a jak sobie jeszcze rozpisałam małe drzewko genealogiczne, to już w ogóle nie miałam żadnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-18
Było to moje pierwsze, bardzo wyczekiwane spotkanie z ks. Kaczkowskim. Jestem bardzo zadowolona i już czekam na kolejne. Książka jest niedługa i bardzo szybko się ją czyta, stanowi bardzo dobry wstęp do znajomości z księdzem Janem. Niesamowicie mnie urzekł swoją mądrością, empatią i doświadczeniem, wzbudził moje ogromne zaufanie, mimo, że człowieka nigdy na oczy nie wiedziałam. Uderzyła mnie także jego "ludzkość" i nie owijanie w bawełnę, po prostu mówi wprost jak jest o rzeczach, których ja nawet bałabym się pomyśleć, że można je z słowem "ksiądz" zestawić. Momentami wzrusza, momentami zaskakuje, tak to było zdecydowanie dobre spotkanie, Janie dobrze było Cię poznać!
Było to moje pierwsze, bardzo wyczekiwane spotkanie z ks. Kaczkowskim. Jestem bardzo zadowolona i już czekam na kolejne. Książka jest niedługa i bardzo szybko się ją czyta, stanowi bardzo dobry wstęp do znajomości z księdzem Janem. Niesamowicie mnie urzekł swoją mądrością, empatią i doświadczeniem, wzbudził moje ogromne zaufanie, mimo, że człowieka nigdy na oczy nie...
więcej mniej Pokaż mimo toHm... szczerze mówiąc ta książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Jakoś nie czytało mi się jej tak łatwo, szybko i przyjemnie jak się spodziewałam. Przedstawiony tu świat jest tak bardzo utopijny, że była to dla mnie bardziej zwykła fantastyczna powieść, aniżeli dramat "upadającego" świata rozgrywający się na naszych oczach. Choć nie powiem, zaskakujące jest dla mnie to jak bardzo trzeba wykreować świat i zniewolić człowieka, by ten marzył o pozwoleniu mu na raka, przeżyciu choroby, gdy przyjdzie, smutku i zapłakaniu, gdy będzie trzeba oraz normalnej ludzkiej śmierci...
Hm... szczerze mówiąc ta książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Jakoś nie czytało mi się jej tak łatwo, szybko i przyjemnie jak się spodziewałam. Przedstawiony tu świat jest tak bardzo utopijny, że była to dla mnie bardziej zwykła fantastyczna powieść, aniżeli dramat "upadającego" świata rozgrywający się na naszych oczach. Choć nie powiem, zaskakujące jest dla mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-20
Narracja wspaniała, przesłanie tragiczne... Z wielką nadzieją chwyciłam po tę książkę, niestety bardzo się zawiodłam. Skończyłam ją jednak, gdyż po pierwsze nie cierpię niedokończonych lektur, po drugie cały czas czekałam na coś, co będę mogła dla siebie wyciągnąć, a po trzecie i najważniejsze ta narracja jest naprawdę mistrzowska, to muszę autorowi przyznać... czytało się niesamowicie, przynajmniej większość. Jednak zastanawianie się nad tym czy się jest, czy właściwie nie jest, czy życie ma jakiś sens, czy też nie, czy się zabić, czy też może to i tak nic nie da... to zdecydowanie nie dla mnie. Nie udało mi się wyłowić, ani jednej ciekawej myśli. Generalnie wielkie rozczarowanie...
Narracja wspaniała, przesłanie tragiczne... Z wielką nadzieją chwyciłam po tę książkę, niestety bardzo się zawiodłam. Skończyłam ją jednak, gdyż po pierwsze nie cierpię niedokończonych lektur, po drugie cały czas czekałam na coś, co będę mogła dla siebie wyciągnąć, a po trzecie i najważniejsze ta narracja jest naprawdę mistrzowska, to muszę autorowi przyznać... czytało się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-17
Bardzo dobra książka, aż się zdziwiłam, bo szczerze mówiąc nie spodziewałam się niczego szczególnie wyjątkowego. Parę wiadomości było dla mnie naprawdę cennych, kilka zwyczajnych, jedną chyba nie do końca zrozumiałam. W ogóle książki, które zmieniają moje myślenie, a więc które mają naprawdę realny wpływ są dla mnie bardzo cenne, ta jest jedną z nich. Marcin Jakimowicz pisze o cierpieniu w sposób, z którym się dotąd nie spotkałam. A cuda są opisane tak, że rodzą niesamowitą wiarę i nadzieję w człowieku.
PS Błogosław Boga w trudnych chwilach, nie przeklinaj ich.
Bardzo dobra książka, aż się zdziwiłam, bo szczerze mówiąc nie spodziewałam się niczego szczególnie wyjątkowego. Parę wiadomości było dla mnie naprawdę cennych, kilka zwyczajnych, jedną chyba nie do końca zrozumiałam. W ogóle książki, które zmieniają moje myślenie, a więc które mają naprawdę realny wpływ są dla mnie bardzo cenne, ta jest jedną z nich. Marcin Jakimowicz...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-29
Dość obszerna powieść napisana bardzo dobrym językiem, którą się po prostu świetnie i szybko czyta. Jednak jeśli chodzi o samą akcję i fabułę jest ona raczej spokojna i nie wciąga na tyle, by nie móc zasnąć bez przeczytania choć jeszcze jednej karteczki. Lektura nie zrodziła we mnie zbyt silnych emocji, przez co też nie wczułam się tak naprawdę w żadnego bohatera. Zatem nie dzieliłam ich losów, a bardziej biernie się im przyglądałam. Jedyne co, to wkurzał mnie Floyd i te jego motywacyjne powiedzonka. Także książka jest po prostu dobra i przyjemna w odbiorze, ale nie wybitna. Z tej tematyki i gatunku szczerze polecam "Dom służących"- K. Grissom.
Dość obszerna powieść napisana bardzo dobrym językiem, którą się po prostu świetnie i szybko czyta. Jednak jeśli chodzi o samą akcję i fabułę jest ona raczej spokojna i nie wciąga na tyle, by nie móc zasnąć bez przeczytania choć jeszcze jednej karteczki. Lektura nie zrodziła we mnie zbyt silnych emocji, przez co też nie wczułam się tak naprawdę w żadnego bohatera. Zatem nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-01
Gdy przypadkiem znalazłam tę książkę na półce od razu przypomniały mi się ulubione dobranocki "Marcelino chleb i wino". Postanowiłam więc, wyruszyć w tę sentymentalną podróż. Niestety wrażenia i uczucia, które zapamiętałam z lat dziecięcych- nie powtórzyły się. Fakt, był jeden fragment, który mnie rozbawił, ale poza tym, czytanie tej historii było dla mnie zupełnie przeciętną przygodą. A do tego jakoś nie udało mi się odkryć specjalnie głębokiej nauki, czy morału, ot taka powiastka.
Gdy przypadkiem znalazłam tę książkę na półce od razu przypomniały mi się ulubione dobranocki "Marcelino chleb i wino". Postanowiłam więc, wyruszyć w tę sentymentalną podróż. Niestety wrażenia i uczucia, które zapamiętałam z lat dziecięcych- nie powtórzyły się. Fakt, był jeden fragment, który mnie rozbawił, ale poza tym, czytanie tej historii było dla mnie zupełnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka napisana bardzo luźnym stylem, dlatego czyta się ją tak, jakbyśmy byli u ks. Pawlukiewicza na herbatce. Hm... jest to nieduża pozycja, która treścią wcale nie zaskakuje, a jednak co nieco z niej zaczerpnęłam. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie i niezwykle dotknął, wzruszył rozdzialik o Bożym miłosierdziu, w tak dobitny sposób, jeszcze o nim nie słyszałam, ani nie czytałam. Polecam!
Książka napisana bardzo luźnym stylem, dlatego czyta się ją tak, jakbyśmy byli u ks. Pawlukiewicza na herbatce. Hm... jest to nieduża pozycja, która treścią wcale nie zaskakuje, a jednak co nieco z niej zaczerpnęłam. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie i niezwykle dotknął, wzruszył rozdzialik o Bożym miłosierdziu, w tak dobitny sposób, jeszcze o nim nie słyszałam, ani nie...
więcej Pokaż mimo to