Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dawno nie czułam takiego niepokoju podczas czytania, jak przy tej książce. Mocna rzecz, bazująca na poczuciu lęku, bezsilności, strachu, poczuciu winy i wszystkich tych odczuciach, które pozwalają na manipulacje, zmiany myślenia i indoktrynację.

Biuro detektywistyczne Cormorana Strike’a i Robin Ellacott dostaje zlecenie podjęcia próby wyciągnięcia Willa z Powszechnego Kościoła Humanitarnego (PKH), po tym, jak zawiodły wszelkie próby kontaktu ze strony rodziny. PKH okazuje się zamkniętą społecznością z osobnymi regułami panującymi we wspólnocie, a Robin postanawia tam przeniknąć i dowiedzieć się więcej o wyznawcach Prorokini Zabranej przez Morze.

Niepokojący temat, fanatyzm, pranie mózgu, kontrola, zabójstwa, dużo pieniędzy, prorocy, przywódcy, wyznawcy to tylko początek historii, który przeplatany jest innymi sprawami prowadzonymi przez biuro i prywatnymi odniesieniami dotyczącymi Cormorana i Robin.

Książka kończy się tak, że to powinno być zakazane, albo od razu powinno się mieć dostęp do kolejnego tomu. A że każdy następny tom jest coraz lepszy, to uprzejmie proszę panią J.K.Rowling oraz wydawców o przyspieszenie 😁

Dawno nie czułam takiego niepokoju podczas czytania, jak przy tej książce. Mocna rzecz, bazująca na poczuciu lęku, bezsilności, strachu, poczuciu winy i wszystkich tych odczuciach, które pozwalają na manipulacje, zmiany myślenia i indoktrynację.

Biuro detektywistyczne Cormorana Strike’a i Robin Ellacott dostaje zlecenie podjęcia próby wyciągnięcia Willa z Powszechnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak się zdarzyło, że przesłuchałam audio, bo raz, że coraz bardziej lubię twórczość Magdaleny Kubasiewicz, a dwa, że książkę czyta Filip Kosior. Wystarczyło włączyć i ... no wpadłam w wir wydarzeń, wiecie, to taka teleportacja, że jesteś w domu, pod ciepłym kocykiem, a tak naprawdę trafiasz gdzieś w jesienne i chłodne Bieszczady, gdzie grupa studentów Wydziału Magicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego pod kierunkiem nauczyciela ma do zaliczenia rok... no i nagle...

Nie ma tak, ja nie spoileruję :) Powiem tylko, że książka to trzy obszerne opowiadania i cieszę się, że nie są krótkie, cieszę się też z tego, że zahaczają o czas magicznej nauki, której mi tu i tak zdecydowanie za mało (!). Jest czasem śmiesznie, czasem strasznie, są zagadki, zaklęcia, dawne tajemnice, demony, magia luster, artefakty, czarownice Gór Świętokrzyskich, iluzje, żywioły, czarownicy, magia ognia i nie tylko. Całość jest niby lekka, bo się bardzo dobrze słucha, ale np. magia bojowa to już cięższy kaliber. A sporo się dzieje i to tak, że przesłuchałam wszystko jednym ciągiem.

Te trzy, zamknięte historie są wstępem do trylogii. Cudownie, będzie więcej magii!

No i muszę jeszcze wspomnieć Filipa Kosiora, co ten człowiek wyprawia w głosem, to głowa mała i jeśli ktokolwiek przekonuje mnie coraz bardziej do audiobooków - to właśnie on, mimo, że ja tak bardzo lubię czytać sama. Ale to, jak lektor modulował głos, że oprócz prowadzonego dialogu, widać było charakter człowieka i jego postawę, to już jest mistrzowskie.

Insta: @naila.czyta

Tak się zdarzyło, że przesłuchałam audio, bo raz, że coraz bardziej lubię twórczość Magdaleny Kubasiewicz, a dwa, że książkę czyta Filip Kosior. Wystarczyło włączyć i ... no wpadłam w wir wydarzeń, wiecie, to taka teleportacja, że jesteś w domu, pod ciepłym kocykiem, a tak naprawdę trafiasz gdzieś w jesienne i chłodne Bieszczady, gdzie grupa studentów Wydziału Magicznego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To bardzo emocjonalne opowieści o miłości, niektóre niby typowe, lecz niezwykłe, a wszystkie pełne takiego naładowania, że niejeden raz się wzruszyłam. Jest coś niesamowitego w tym, jak bardzo uczucia potrafią przetrwać nawet kilkadziesiąt lat i jakby nie było tego czasu pomiędzy rozłąką, a momentem zupełnie niespodziewanego spotkania, gdy ciało już nie takie jak kiedyś, a na głowie siwe włosy.

To prawdziwe, dojrzałe historie o uczuciach i ludziach, którzy chcą tymi uczuciami się nasycić, bo mają świadomość, że trochę jednak czas goni. Jednym się udaje na dłużej, drugim to nie jest dane. Ale przecież nie o długość chodzi, a o to, by poczuć się szczęśliwym, nawet jeśli tylko na krótko.

To historie prawdziwe, spisywane przez autorkę przez kilka ostatnich lat. Bardzo wzruszające, ciepłe i dające nadzieję, że w miłości wiek nie ma żadnego znaczenia, a uczucia mogą być równie silne jak te, sprzed wielu lat.

Na insta: @naila.czyta

To bardzo emocjonalne opowieści o miłości, niektóre niby typowe, lecz niezwykłe, a wszystkie pełne takiego naładowania, że niejeden raz się wzruszyłam. Jest coś niesamowitego w tym, jak bardzo uczucia potrafią przetrwać nawet kilkadziesiąt lat i jakby nie było tego czasu pomiędzy rozłąką, a momentem zupełnie niespodziewanego spotkania, gdy ciało już nie takie jak kiedyś, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytane przez Krystynę Czubówną opowieści przygód Marcina Kostrzyńskiego, który w gawędziarski sposób opisuje obserwacje życia zwierząt w ich naturalnym środowisku, szuka tropów i próbuje uchwycić najciekawsze momenty aparatem fotograficznym.

Już sama okładka przyciągnęła moje oko - zielona, z zarysem równie zielonych świerków, a nad nimi nocne niebo w formie ogromnego niedźwiedzia, wokół odciski jego łap.

Natomiast w środku jest szukanie salamandry w lesie bukowym i spotkanie stada jeleni, byka z przepięknym porożem i łani, nocna wyprawa na rykowisko z latarką na baterie i plecakiem z aparatem fotograficznym, obserwacja sów, szukanie fok, dziki.. i wiele innych.

Rozczulały mnie sentymentalnie opisy sprzętu fotograficznego sprzed 20 lat i tego jak sobie autor radził bez komórki, której wtedy jeszcze nie było i bez GPS, który był tylko w posiadaniu wojska. Świat, który minął, a nastał inny. Razem z autorem smuciły mnie niszczycielskie działania człowieka i to, do czego jesteśmy zdolni podążając za zyskiem. Chociaż jest to gorzki smutek, przepleciony wkurzeniem i bezsilnością. Tak bardzo chciałoby się, żeby człowiek przestał niszczyć przyrodę i, co za tym idzie, siebie samego.

W książce przeplata się smutek z radością uchwycenia Natury w jej najpiękniejszych momentach, widać wrażliwość przyrodniczą autora i wielki szacunek do zwierząt i przyrody. Autor jest w większości biernym obserwatorem z ogromną wiedzą i równie ogromnym sercem. Cała przyjemność poznania Przyrodyjek jest po mojej stronie <3

Recenzja również na Insta: https://www.instagram.com/p/CzMaflqtRxm/?img_index=1

Czytane przez Krystynę Czubówną opowieści przygód Marcina Kostrzyńskiego, który w gawędziarski sposób opisuje obserwacje życia zwierząt w ich naturalnym środowisku, szuka tropów i próbuje uchwycić najciekawsze momenty aparatem fotograficznym.

Już sama okładka przyciągnęła moje oko - zielona, z zarysem równie zielonych świerków, a nad nimi nocne niebo w formie ogromnego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cztery pory magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
Cztery pory magii Aneta Jadowska, Mar...

Na półkach: , , ,

To mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło! Przeczytałam książkę dwa razy, raz za razem! Skończyłam, zachwyciłam się i zaczęłam ponownie. Pozycja absolutnie wspaniała i będę wobec niej całkowicie bezkrytyczna!

Cztery pory roku, cztery autorki i cztery cudownie długie opowiadania, takie w sam raz, idealne żeby nie zagroziły rozwleczeniem i nie skończyły się zanim zaczęły, a skupiły w sobie wszystko, co po słowiańsku magicznie najlepsze.

Wesele wiosną, które musi się odbyć i być idealne, a różnice kulturowe obu rodzin są wręcz zabójcze. Lato? Upalne, pachnące łanami zbóż, wieś potrzebująca czarownicy do rozwikłania mrocznej zagadki. Listopad i Dora Wilk mierząca się z bardzo nieprzyjemną sprawą sprzed lat. A zimą, w Sylwestra może jakiś zgon? No, planszówki też mogą być w sumie, ale z małżeństwem nad krawędzią też coś trzeba zrobić.

Uwielbiam być zaskakiwana, lubię, gdy opowiadane historie mają pazury, żadnych cytrynek przez bibułki, ciemna esencja i demony. A wszystko to oplecione jest dodatkowo w refleksję, humor, ciepło. Każde opowiadanie miało pewną dozę szaleństwa, której się zupełnie nie spodziewałam. Jest to takie uczucie że, gdy idziesz do cioci na imieniny z myślą, jak przetrwać te kilka godzin, a trafiasz na tak przednią imprezę, że nie tylko zostajesz królową balu, ale rankiem wracasz do domu tanecznym krokiem z koroną na głowie. Po prostu nie spodziewałam się tak dobrej zabawy, którą przyniosły mi te opowiadania, tak dobrego wpasowania się w mój gust czytelniczy i wiecie co? Mam ochotę znowu je przeczytać. I to jest piękne!

Insta: @naila.czyta

To mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło! Przeczytałam książkę dwa razy, raz za razem! Skończyłam, zachwyciłam się i zaczęłam ponownie. Pozycja absolutnie wspaniała i będę wobec niej całkowicie bezkrytyczna!

Cztery pory roku, cztery autorki i cztery cudownie długie opowiadania, takie w sam raz, idealne żeby nie zagroziły rozwleczeniem i nie skończyły się zanim zaczęły, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem idiotką, Ty też jesteś idiotką albo idiotkiem. Skąd o tym wiem? Przesłuchałam audiobooka Joanny Okuniewskiej i niech książką rzuci ta lub ten, którego nigdy nie spotkała jakakolwiek sytuacja opowiadana przez autorkę.

Twórczyni podcastu "Tu Okuniewska" opowiada o różnych historiach kobiet i mężczyzn, o związkach, przyjaźniach i idiotyzmach z nimi związanych. Książka, którą czyta sama autorka, jest rozwinięciem i uzupełnieniem podcastu, a przedstawiane opowieści są na wskroś prawdziwe i obejmują najróżniejsze tematy związane z relacjami damsko-męskimi. Nie wiem, czy szybko sięgnęłabym po książkę, natomiast podcastowa forma odsłuchania, dobrze się w tym momencie sprawdziła.

Książka jest jak spotkanie z przyjaciółką, opowiadającą różne własne i usłyszane historie z życia. Opowieści są nieco żartobliwe, nieco ironiczne, z wieloma porównaniami, ale też i prawdziwe. Są tematy o stawianiu granic, o jednostronnym angażowaniu się w relację, o kontaktach z ex, intuicji, wykorzystywaniu, zdradach, rozwodach, przemocy, uzależnieniach i pomocy w kryzysie. Tu nie ma gotowych rozwiązań na poruszane problemy, nie ma moralizatorskiego trucia i wskazywania jedynej słusznej drogi, ale niekiedy rozwiązania nasuwają się same, albo wskazywana jest ścieżka, którą potrzebujący może podążać.

Książka jest otulająca i wspierająca. Myślę, że może pomóc osobom zagubionym zrozumieć mechanizmy oraz poczuć, że nikt nie jest sam, bo takie sytuacje związkowe i życiowe spotkać mogą każdą z nas i każdego. I te sytuacje nie zawsze są zero-jedynkowe.

Na Insta: https://www.instagram.com/naila.czyta

Jestem idiotką, Ty też jesteś idiotką albo idiotkiem. Skąd o tym wiem? Przesłuchałam audiobooka Joanny Okuniewskiej i niech książką rzuci ta lub ten, którego nigdy nie spotkała jakakolwiek sytuacja opowiadana przez autorkę.

Twórczyni podcastu "Tu Okuniewska" opowiada o różnych historiach kobiet i mężczyzn, o związkach, przyjaźniach i idiotyzmach z nimi związanych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, którą wzięłam jako pierwszą do przesłuchania jest polecana wielbicielom Pana Samochodzika, Indiany Jonesa i Szatana z siódmej klasy. Miałam jednak wrażenie, że jest to określenie trochę przewrotne, chociaż samochód jest, przygody są, szukanie skarbów również, ale bohater Robert Karcz to jednak bardziej złodziej zabytków, historyk, pakujący się w kłopoty i niebezpieczne sytuacje, człowiek nieco irytujący. Przez cały czas słuchania, trudno mi było określić, czy to dobry czy zły bohater.

Zrządzenie przypadków sprawia, że Robert Karcz pomieszkuje w Legnicy i uczy historii w gimnazjum. Jednocześnie w tle mamy natomiast tajemniczy, wojskowy, opuszczony szpital i trop konwoju bogactwa zaginionego po II wojnie światowej, a także kilkukrotne dawanie po gębie i nocne szukanie skarbów. Na potencjalne ślady wpada też inny, niebezpieczny tropiciel, Pan Devraux, co stawia, że nasz bohater ma konkurencję. Nie jest ona jednak taka, jak w ostrzejszych polskich filmach, a wygładzona, dżentelmeńska, stąd pozycję umieszczam jako przygodową i młodzieżową jednocześnie.

I muszę powiedzieć, że słuchało mi się tego audiobooka dość przyjemnie, a historia na tyle zaciekawiła, że wysłuchałam do końca, co sprawia, że jest to pierwszy zakończony audiobook, przy którym dałam radę skupić się na treści.

Ten tom, to napisane od nowa i przerobione "Miasto złodziei" z pierwszego wydania, SQN Originals wydaje serię "Robert Karcz", która cała została poprawiona, przepisana i rozbudowana o nowe wątki oraz uzupełniona o dwa, nigdy wcześniej niepublikowane tomy.

Recenzja również na: https://www.instagram.com/p/CxFvxC0t8E7/

Książka, którą wzięłam jako pierwszą do przesłuchania jest polecana wielbicielom Pana Samochodzika, Indiany Jonesa i Szatana z siódmej klasy. Miałam jednak wrażenie, że jest to określenie trochę przewrotne, chociaż samochód jest, przygody są, szukanie skarbów również, ale bohater Robert Karcz to jednak bardziej złodziej zabytków, historyk, pakujący się w kłopoty i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Giant Days #1: Królowe dramy John Allison, Lissa Treiman
Ocena 7,2
Giant Days #1:... John Allison, Lissa...

Na półkach: , ,

Życie studenckie na pełnej! Trzy przyjaciółki i każda o innym charakterze, bujne życie towarzyskie, imprezy, dramy, konflikty i obok tego wzajemne wsparcie, samorefleksja i próba utrzymania się na fali mimo różnych niepowodzeń i zwątpień.

Wszystko okraszone jest humorem z odrobiną sarkazmu i ukazane w formie ekspresyjnego świata amerykańskich studentek. Ciekawe jest to, że mimo lekkiego podejścia do wszystkiego, przemycane są ważne wartości, m.in. waga przyjaźni i kontaktu z drugim człowiekiem, poszanowanie wyborów seksualnych, wsparcie w trudnych chwilach, ważność bycia sobą.

Ogromnie dużo ciepła bije z tej historii, miałam ogromną przyjemność z czytania i oglądania, bo też i kreska bardzo przyjemna.

Przeczytałam trzy pierwsze tomy i mam chęć na więcej. Fajny, luźny komiks.

Również na: https://www.instagram.com/p/Cv7hrRbNgdV/?img_index=1

Życie studenckie na pełnej! Trzy przyjaciółki i każda o innym charakterze, bujne życie towarzyskie, imprezy, dramy, konflikty i obok tego wzajemne wsparcie, samorefleksja i próba utrzymania się na fali mimo różnych niepowodzeń i zwątpień.

Wszystko okraszone jest humorem z odrobiną sarkazmu i ukazane w formie ekspresyjnego świata amerykańskich studentek. Ciekawe jest to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Prowadzenie karczmy przez Kociołka, a w zasadzie przez jego żonę Sarę, a może i teściową, nie jest najłatwiejsze, gdy w duszy gra bardzo stłumiona melodia przygody. Przyjaciele co prawda u boku, ale zajęli się swoimi sprawami, a Kociołek robi pasty z grzybków, pieczyste i ma różne ważne plany, jak np. zrobienie płotu obok rabatki.

Tymczasem nocą, po ciężkim dniu:
"- Chłopie, Ty nie chcesz chyba przy kuflu piwa o robocie rozmawiać?
- Nie chcę ... ale ... o czym można jeszcze rozmawiać?
- Znalazło by się jeszcze parę tematów - mruknął Gramm - ale Ty żonaty jesteś, a od tego się dziadzieje."

Drużyna do zadań specjalnych jednak ponownie staje przed ciężką próbą, Kociołek musi się rozmówić z pewnym księciem, który za nim nie szaleje, rozwiązać tarapaty romansowe, przeprawić się przez bagna, uwolnić z niemożliwego, zebrać kilka razów po gębie i zagrać Złu na nosie. No i poszukać zamkniętych w skrzyni dusz.

Jeśli lubisz fantastykę i lekkie opowieści pełne humoru, zakochasz się w serii 'Nie ma tego Złego". Ja uwielbiam bezgranicznie <3

Na insta @naila.czyta: https://www.instagram.com/p/Cu7Fywit9Jg/?igshid=MzRlODBiNWFlZA%3D%3D

Prowadzenie karczmy przez Kociołka, a w zasadzie przez jego żonę Sarę, a może i teściową, nie jest najłatwiejsze, gdy w duszy gra bardzo stłumiona melodia przygody. Przyjaciele co prawda u boku, ale zajęli się swoimi sprawami, a Kociołek robi pasty z grzybków, pieczyste i ma różne ważne plany, jak np. zrobienie płotu obok rabatki.

Tymczasem nocą, po ciężkim dniu:
"-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To trzeci tom cyklu i wraz z nim dostajemy historię nieustraszonej Jagody z kompletem klątw i zaklęć, sporej dawki zagadek do rozwikłania i pradawnych mrocznych tajemnic.

Wiedźma Jagoda Wilczek zostaje włączona w śledztwo Wydziału ds. Mrocznej Magii do utkania klątwy, po tym jak etatowy mistrz klątw zaginął, Syrenka warszawska wygłosiła niepokojące ostrzeżenie, a ktoś rytualnie morduje magów używając silnej magii.

Zgadniesz jaki morderca ma cel? Bo ja nie zgadłam.

Oprócz magicznych walk, doceniam poznawanie smaczków przeszłości przewijających się przez tomy cyklu. To dodatkowo wzbudzało moją ciekawość, a solidna porcja akcji trzymała w czytelniczym napięciu. I muszę o tym wspomnieć, ale uwielbiam ukryty dom z domowikiem, ogrodem i starą biblioteczką ❤️

Magdalena Kubasiewicz ogłosiła niedawno, że w tym roku pojawi się czwarty, ostatni tom. Nie mogę się doczekać, bo mimo nagromadzenia mroczności, tę i poprzednie książki, czytało mi się bardzo przyjemnie, z lekkością i było relaksująco. Myślałam, że nie da się tego pogodzić, ale na jednak niektórzy potrafią 😀

Mój bookstagram: https://www.instagram.com/naila.czyta/

To trzeci tom cyklu i wraz z nim dostajemy historię nieustraszonej Jagody z kompletem klątw i zaklęć, sporej dawki zagadek do rozwikłania i pradawnych mrocznych tajemnic.

Wiedźma Jagoda Wilczek zostaje włączona w śledztwo Wydziału ds. Mrocznej Magii do utkania klątwy, po tym jak etatowy mistrz klątw zaginął, Syrenka warszawska wygłosiła niepokojące ostrzeżenie, a ktoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy tom cyklu połknęłam, drugi jak widać też. Jakoś bardzo pasuje mi taki klimat, nieco mroczny i tajemniczy. Mroczny za sprawą dość nagłego pojawienia się silnego Czarnoksiężnika Caleba Bythe'a, o nie do końca wyjaśnionej magicznej reputacji. Tajemniczy, bo nie wiemy czego tak naprawdę chce ten mag, gdy prosi o odebranie przysługi, którą nie tak dawno obiecała mu wiedźma Jagoda Wilk. Tymczasem w Warszawie jest niebezpiecznie, zginęło już kilka samotnych wiedźm i Ministerstwo do spraw Mrocznej Magii ma pełne ręce roboty.

Zabawne są dialogi Caleba z Jagodą, które są pełne złośliwości podszytej zainteresowaniem i ciętych ripost oraz próbą trzymania siebie nawzajem na dystans mimo, że iskry lecą. Wiedźma natomiast próbuje ogarnąć zastaną rzeczywistość, wywiązać się z przysługi, szukać zabójcy i nie zginąć. Bardzo uparta, odważna i zadziorna kobieta, bez której magii i dociekliwości, czarodziejski świat by sobie nie poradził.

Pełna akcji, wciągająca fabuła, całość ociekająca magią i walką, z tajemnicą przeszłości w tle i nieokreślonymi zamiarami Czarnoksiężnika oraz kryminalną zagadką. Historia spójna, nawiązująca miejscami do pierwszego tomu, interesujące połączenie cięższych tematów z lekkimi i dużo różnorodnej magii. Musze przyznać, że bardzo dobrze spędziłam czas, książka mnie wciągnęła od pierwszych stron, ale ja lubię takie klimaty z dużą ilością magii i tajemnicy, które się nawzajem przenikają. Jeśli też lubisz, to będzie Ci się dobrze czytało.

Bookstagram, zapraszam: https://www.instagram.com/naila.czyta/

Pierwszy tom cyklu połknęłam, drugi jak widać też. Jakoś bardzo pasuje mi taki klimat, nieco mroczny i tajemniczy. Mroczny za sprawą dość nagłego pojawienia się silnego Czarnoksiężnika Caleba Bythe'a, o nie do końca wyjaśnionej magicznej reputacji. Tajemniczy, bo nie wiemy czego tak naprawdę chce ten mag, gdy prosi o odebranie przysługi, którą nie tak dawno obiecała mu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dużo magii w Warszawie? Dlaczego nie? Enklawy wyłącznie dla wiedźm i czarodziejów, Wydział do spraw Mrocznej Magii, tajemnica sprzed 100 lat i Jagoda Wilczek, specjalizująca się w rzucaniu klątw.
W książce jest również motyw, który bardzo lubię, nauka zaklęć magicznych, gdzie jest uczeń i mistrz.

Od pierwszych stron się dzieje i trudno mi się było oderwać od tej książki. Jestem zachwycona gładkim stylem pisania autorki, bardzo dobrą i spójną fabułą, wyrazistymi bohaterkami i wpleceniem do akcji motywów bajkowych razem z kryminalnymi. Ależ wspaniała mieszanka! 🙂
Wspomniałam o magii? Jest jej ogrom i są też walki magiczne, można czytać jednym tchem.

Umieszczam tę książkę wśród moich ulubionych i bardzo polecam!

Instagram: https://www.instagram.com/naila.czyta/

Dużo magii w Warszawie? Dlaczego nie? Enklawy wyłącznie dla wiedźm i czarodziejów, Wydział do spraw Mrocznej Magii, tajemnica sprzed 100 lat i Jagoda Wilczek, specjalizująca się w rzucaniu klątw.
W książce jest również motyw, który bardzo lubię, nauka zaklęć magicznych, gdzie jest uczeń i mistrz.

Od pierwszych stron się dzieje i trudno mi się było oderwać od tej książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne przygody drużyny przyjaciół Kociołka, który obiecał swojej ukochanej żonie, że wróci za tydzień, co się jednak nieco przeciągnęło w czasie. Ale co to był za szalony czas, w niebezpiecznej Głodnej Puszczy pełnej zasadzek kłobuków, bitwy z trollami, błądzenia po mokradłach, i tego wszystkiego Złego!

Ogromnie podoba mi się charakterystyczny, barwny styl pisarski Marcina Mortki, przygody kamratów, jakie opisuje i humor przeplatający się w najróżniejszych momentach akcji. Jest żwawo, wesoło, zadziornie i bitewnie. I czasem rozczulająco, zwłaszcza, gdy czytamy listy Kociołka do żony.

Jestem zachwycona zarówno pierwszym, jak i drugim tomem. I lecę odpalić kolejny. Wiem już, że czeka mnie wyśmienita zabawa!

Bookstagram: @naila.czyta

Kolejne przygody drużyny przyjaciół Kociołka, który obiecał swojej ukochanej żonie, że wróci za tydzień, co się jednak nieco przeciągnęło w czasie. Ale co to był za szalony czas, w niebezpiecznej Głodnej Puszczy pełnej zasadzek kłobuków, bitwy z trollami, błądzenia po mokradłach, i tego wszystkiego Złego!

Ogromnie podoba mi się charakterystyczny, barwny styl pisarski...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Chcę jeszcze! - taka dokładnie myśl pojawiła się w mojej głowie wraz z przeczytaniem ostatniego zdania i przytulenia okładki. Na szczęście drugi tom istnieje i nie muszę czekać na jego wydanie.

To jedna z książek, do której mnie faktycznie ciągnęło i nie mogłam się doczekać, kiedy będę miała chwilę, żeby dalej czytać. Jest w niej to, co tak kocham w książkach: humor, nietypowe akcje, zawiadiackość, magia, wiedźmy, mocne charaktery, ciepłe relacje i wzajemne wsparcie rodzinne. Kocham, gdy dobro jest silniejsze i wygrywa sprawiedliwość.

Książka składa się z dłuższych opowiadań osadzonych w naszych czasach. Historie są dynamiczne i bardzo niecodzienne, wszystkie dotyczą klanu Koźlaczek, którego trzon stanowią kobiety, mające wiedzę magiczną, z której korzystają na co dzień. Koźlaczki kilku pokoleń, będące wiedźmami, nie bawią się w półśrodki, a na ich działania wpływają głównie emocje, ale również wiedza i intuicja, a wszystko to razem wzięte, stanowi istną mieszankę wybuchową. Oczywiście w niezwykle przyjaznym wydaniu, bo Koźlaczki bardzo dają się lubić, no może oprócz tych, które zawierają pakty z demonami i parają się czarną magią.

Polubiłam tę książkę, polecam i na pewno sięgnę po drugi tom. Mam też chęć na poznanie większej ilości książek z Wiedźmami, bo to są fajne babki!

Również tu, zaobserwuj: https://www.instagram.com/p/Cq2dbnOM5BM/

Chcę jeszcze! - taka dokładnie myśl pojawiła się w mojej głowie wraz z przeczytaniem ostatniego zdania i przytulenia okładki. Na szczęście drugi tom istnieje i nie muszę czekać na jego wydanie.

To jedna z książek, do której mnie faktycznie ciągnęło i nie mogłam się doczekać, kiedy będę miała chwilę, żeby dalej czytać. Jest w niej to, co tak kocham w książkach: humor,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdenerwowała mnie ta mała książeczka, która jest krótkim, bo zaledwie 72 stronicowym opowiadaniem w rozmiarze notesika. Mocno zdenerwowała i spowodowała u mnie żal i smutek.

Bo to nie ma prawa się wydarzyć w rzeczywistości, bo nie ma czegoś takiego, że mężczyźnie rzeźbiarzowi, który marzy o przepięknej, idealnej kobiecie i tworzy ją z marmuru, spełniają się marzenia o POSIADANIU (!) takiej kobiety, która ożywa i ostatecznie trafia do więzienia przez niego przygotowanego.

To właśnie opisana faza przedmiotowości i zniewolenia, chęci władzy nad zależnymi osobami i wykorzystywanie ich do własnych fanaberii, spowodowały u mnie napływ nieprzyjemnych emocji, które zakładam, były celem tego opowiadania. Jednak ja nie chcę czuć takich emocji, zwłaszcza, gdy temat ma drugie dno i wcale nie jest aż tak bardzo wymyślony i daleki od rzeczywistości.

Zaletą tej książeczki, oprócz tego, że jest ładnie wydana jest to, że jest krótka. Mogłabym też znaleźć jeszcze jedną: pokazanie ważności wolności i wolnej woli, jednak cena irytacji o temacie, który wyłania się z tej książki, była dla mnie emocjonalnie zbyt wysoka. Książeczka krzyczy, ale nie rozwiązuje żadnych problemów w tym temacie.

Recenzja również na insta: https://www.instagram.com/p/CqnUpH4Nb48/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Zdenerwowała mnie ta mała książeczka, która jest krótkim, bo zaledwie 72 stronicowym opowiadaniem w rozmiarze notesika. Mocno zdenerwowała i spowodowała u mnie żal i smutek.

Bo to nie ma prawa się wydarzyć w rzeczywistości, bo nie ma czegoś takiego, że mężczyźnie rzeźbiarzowi, który marzy o przepięknej, idealnej kobiecie i tworzy ją z marmuru, spełniają się marzenia o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Sięgnęłam po książkę obyczajową, która okazała się całkiem dobrą historią, mimo, że trochę bez wielkiego entuzjazmu mi się ją czytało, zwłaszcza na początku.

Początek nie jest porywający, jest to wstęp do kolejnych wydarzeń, przez który trzeba przejść, żeby poznać Moniqe, dziennikarkę, która otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, czyli napisanie biografii słynnej hollywoodzkiej aktorki Evelyne Hugo, biografii, którą może sprzedać dopiero po jej śmierci.

Trudno mi było przejść przez początek historii, bo zupełnie nie interesowało mnie nigdy życie celebrytów, a tu cała książka w sumie tylko o tym. Irytował mnie trochę kwadratowy początek bez emocji i opisy ubrań w tej książce: każde było opisane, nawet ubiór kelnera, a oprócz kolorów i fasonu, wiedziałam też, czy dana koszula ma guziki. Mnóstwo zbędnych detali, nic nie wnoszących do atmosfery opowieści.

Mimo tego uparłam się, że chcę poznać tę historię, na szczęście potem jest już mniej kwadratowo i jest też dużo więcej emocji, a koniec jest już totalnym emocjonalnym kłębowiskiem.

Historia jest dla mnie dość smutna, bo droga do sukcesu oparta jest na wielu poświęceniach, niekoniecznie powszechnie akceptowalnych, a wybory życiowe bardzo podporządkowane są biznesowi, czego jednak rezultatem jest sława, bogactwo, zdobycie nagród, uznania i bycia "naj".

Piękna Evelyn Hugo idzie przed siebie i nie ogląda się. Sięga po to, na czym jej zależy i jest dumna z tego. Za wszelką cenę dąży do bycia sławną i do tego, żeby być na szczycie. Wie jak to robić, bo pokierowana na początku przez producenta, przejmuje pałeczkę i lawiruje pomiędzy tym, co napiszą o niej w "szmatławcach", co powiedzą i co mogą pomyśleć inni. Lawiruje skutecznie.

I w pewnym momencie okazuje się, że ta kobieta, tak ciężko pracująca nad swoim życiem gwiazdy, marzy o namiastce zwykłej wolności, prostym i spokojnym życiu. Bo cena bogactwa i sławy jest wysoka, pojawia się w głowie pytanie: czym tak naprawdę jest luksus? Górą pieniędzy, pięknymi sukniami, rozpoznawalnością, a może zupełnie czym innym? Może my ten luksus mamy w swoim życiu, ale nie zauważamy lub nie doceniamy?

Książka moim zdaniem odpowiada na jedno z najtrudniejszych dla każdego pytań: co w życiu jest najważniejsze? Tu z perspektywy celebrytki, która zdobyła wszystko i miała siedmiu mężów. I nigdy nie istniała. Jest to zaskakujące, bo wśród wielu wymyślonych bohaterów książek, Evelyn Hugo mogłaby żyć naprawdę.

Zastanawiam się skąd się wziął fenomen tej książki? Czy to stąd, że kobiety marzą o byciu bogatą i sławną jak Evelyn Hugo, ale nie mają odwagi po to sięgać? I czy na pewno o takim życiu marzą, mając świadomość, jaką cenę się za to płaci? A może płacą i tak wiele, ale w swoim życiu nic z tego nie mają?

Ja zadaję sobie jednak jeszcze inne pytanie: jak wiele celebrytek, będących na pierwszych stronach gazet, szło podobną drogą do sławy? I jeszcze jedno: jak bardzo my ludzie żyjemy pozorami i wymagamy tego od innych?

Ta książka ostatecznie zostawiła mi w głowie wiele pytań, dlatego uważam, że warto było ją przeczytać, niebezrefleksyjnie.

Recenzja też tutaj: https://www.instagram.com/p/CqUrOkhtmKC/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Sięgnęłam po książkę obyczajową, która okazała się całkiem dobrą historią, mimo, że trochę bez wielkiego entuzjazmu mi się ją czytało, zwłaszcza na początku.

Początek nie jest porywający, jest to wstęp do kolejnych wydarzeń, przez który trzeba przejść, żeby poznać Moniqe, dziennikarkę, która otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, czyli napisanie biografii słynnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie czytajcie opisu książki z tyłu okładki! Zdradza zbyt dużo i zabiera ten cudny element zaskoczenia dla osób, które nie czytały pierwszego tomu "Nad brzegiem Morza Ciemności"!

Ja natomiast nie spoileruję, a że "Droga na północ" jest drugim tomem, to napiszę tylko, że rodzina Igibych ucieka ile sił w nogach przed ścigającymi ich, okrutnymi Fangami. Gdzie? Na północ! 😁

Bezdroża i niebezpieczne miasto, góry, wzburzona rzeka i morze - cała książka to ciąg nieustających przygód. Cały czas coś się dzieje, a autor miał tak wiele pomysłów, że nie ma chwili nudy i co jakiś czas tylko myślałam... no to ciekawe, jak on (bohater) się z tego wykaraska 😬 Jestem zachwycona pomysłami i całym tym wykreowanym światem, w którym oprócz Fangów spotkać można różne stwory, np. skałalucha olbrzymiego, mieszkającego w jaskini na dnie wąwozu lub pływające w rzece sztyletniki. Są też morskie smoki ❤️ i wiele innych.

Podoba mi się też nienachalny humor zawarty w tej książce. Jeśli jeszcze zastanawiacie o czym ja właściwie piszę i czy chcecie poznać ten świat to pomyślcie o pewnej tawernie, o nazwie Pulchna Wdówka, w której serwuje się zapiekankę z gałązką miodokwiecia, a puree na wierzchu obsypuje się pieprzem i czosnkiem. A wspomina o tym pewien wielbiciel książek, utapłany w błocie. To jest ten klimat 😁

Poza tym książka ma wiele wartości, o których w dzisiejszym świecie należy cały czas mówić: opisuje kształtowanie się odpowiedzialności i odwagi, pokazuje jak ważne jest wzajemne wsparcie i okazywanie uczuć oraz w jakie tarapaty można wpaść, gdy nie słucha się mądrzejszych od siebie.

Recenzja również na Insta, gdzie zapraszam:
https://www.instagram.com/p/Cpphy9yjnhc/

Nie czytajcie opisu książki z tyłu okładki! Zdradza zbyt dużo i zabiera ten cudny element zaskoczenia dla osób, które nie czytały pierwszego tomu "Nad brzegiem Morza Ciemności"!

Ja natomiast nie spoileruję, a że "Droga na północ" jest drugim tomem, to napiszę tylko, że rodzina Igibych ucieka ile sił w nogach przed ścigającymi ich, okrutnymi Fangami. Gdzie? Na północ!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się tego. Nie spodziewałam się, że książka, którą kupiłam dla przepięknej grafiki na okładce i kilku pozytywnych recenzji, aż tak mnie zaskoczy. W dodatku bardzo pozytywnie. Mój sceptyzm utrzymywał się jeszcze przez kilka pierwszych rozdziałów, gdy zapoznawałam się z mapką miasteczka Glipwood, jego mieszkańcami, rodziną Igybych i okrutnymi Fangami. A potem zniknął, a ja znalazłam się w tym dziwnym świecie, w krainie Skree, przeżywając przygody razem z trójką rodzeństwa i ich psem.

Wykreowany świat jest zadziwiający i nieco pokręcony, są w nim pluskacze, opanowujące ogród, zębate krowy w lesie i rogate psy oraz śpiewające smoki przybywające z otchłani Morza Ciemności. I wiele innych stworzeń. Nie spodziewałam się tego, ale nagle ja się tam znalazłam, w samym centrum wydarzeń, słuchałam pieśni, gubiłam się w księgarni pełnej tajemniczych książek, szłam do upadłego Domu Anklejelly szukać klejnotów i z obrzydzeniem myślałam o pewnej pieczeni z larwami.

Czytanie tej książki to bardzo ciekawe doświadczenie, które niesamowicie podnosi poziom wyobraźni. Jest tu trochę baśniobórowych przygód przemieszanych z odrobiną patcherowskiego absurdu. Jest też dużo humoru, mądrości, ciepła i wzajemnego wsparcia. Bardzo polecam, może Ciebie też zaskoczy? Ja natomiast chwytam kolejny tom, jestem ogromnie ciekawa co dalej, bo czuję, że dalej to też się będzie działo :)

Recenzja również u mnie na Insta: https://www.instagram.com/p/Cpc8hRhtCWB

Nie spodziewałam się tego. Nie spodziewałam się, że książka, którą kupiłam dla przepięknej grafiki na okładce i kilku pozytywnych recenzji, aż tak mnie zaskoczy. W dodatku bardzo pozytywnie. Mój sceptyzm utrzymywał się jeszcze przez kilka pierwszych rozdziałów, gdy zapoznawałam się z mapką miasteczka Glipwood, jego mieszkańcami, rodziną Igybych i okrutnymi Fangami. A potem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Według mnie, to najlepsza z wydanych części. A to już szósta i wcale nie ostatnia. Kto śledzi losy agencji detektywistycznej Cormorana Strike’a i Robin Ellacott, ten na pewno sięgnie po ten tom. Tym razem mamy bardzo aktualny od jakiegoś czasu temat: hejt w Internecie, jego cienie i konsekwencje. I mam niejakie wrażenie, że autorka czerpała do niego ze swoich własnych doświadczeń.

Do agencji przychodzi Edie Ledwell, współtwórczyni bardzo popularnej kreskówki "Serce jak smoła" i błaga o pomoc, ponieważ jest prześladowana w Internecie przez Anomię, głównego moderatora gry opartej na sławnej, dziwacznej kreskówce. Po odmowie wzięcia tej sprawy, detektywi dowiadują się, że Edie zginęła, natomiast afera zatacza szersze kręgi.

Jestem pełna podziwu, jak bardzo autorka sprawnie i bardzo realistycznie wprowadziła nas w świat moderowania gry oraz całej otoczki Internetowego świata czatów, publikacji, nagonki, złośliwej krytyki i to wszystko jest tak realistycznie opisane, tak prawdziwe, że aż niepokojące. Niepokojące jest to, że na podobnych zasadach dzieją się różne realne akcje w Internecie i każdy korzystający z sieci kiedyś na nie trafi.

Książka to grube tomiszcze, ma 1056 stron. I o ile na początku byłam bardziej zainteresowana, co tam słychać u pary detektywistycznej, za to potem śledziłam z zapartym dnem rozmowy na czatach, rozmowy w podejrzanymi i tworzyłam swoją własną siatkę podejrzanych. Bardzo wciągające, tym bardziej, że wiele się tu dzieje. Zapytacie, czy zgadłam kto jest Anomią? ;) Otóż nie, miałam kilka osób podejrzanych, które mi pasowały, ale Anomii nie udało mi się "złapać".

Również na Insta: https://www.instagram.com/p/CpC8BZltljk/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Według mnie, to najlepsza z wydanych części. A to już szósta i wcale nie ostatnia. Kto śledzi losy agencji detektywistycznej Cormorana Strike’a i Robin Ellacott, ten na pewno sięgnie po ten tom. Tym razem mamy bardzo aktualny od jakiegoś czasu temat: hejt w Internecie, jego cienie i konsekwencje. I mam niejakie wrażenie, że autorka czerpała do niego ze swoich własnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uczta podróżniczej opowieści 😍 Historia podróży przez Tanzanię ze wspomnieniami podróży z Mauretanii oraz historia rosnącej miłości do Afryki. Miłości czasem niełatwej, jednak w opisywanych podróżach widać ogromną pasję do poznawania Świata, ciekawości ludzi i upartej potrzeby samodzielnego pokonywania trudności. Właśnie za te cechy bardzo cenię Dodo, jej książki i relacje na Instagramie.

Po przeczytaniu zielonej, wcześniejszej książki, byłam ogromnie ciekawa relacji z początków podróży po Afryce. O tym jest w zasadzie książka pomarańczowa, chociaż nie ukrywam, że miałam nadzieję na pełniejszą relację z podróży mercedesem w duecie 🙂 Tym bardziej, że ze wspominek widać, że jedna przygoda goniła drugą, chociaż nie zawsze było różowo.

Czytając tę książkę poznawałam powoli kraj, którego nie znam. Dodo opisuje swoje odczucia, spostrzeżenia, emocje i to jest dodatkowa, bardzo cenna dla mnie wartość. Niezwykłe jest również to, jak bardzo otwierają głowę rozmowy z lokalnymi mieszkańcami i jak inne spojrzenie na rzeczywistość kształtuje często drugi człowiek. Przeczytaj, a dowiesz się o pole pole, jak ludzie z tego kontynentu widzą Europejczyków i jakie są stereotypy o Afryce, chociażby na temat butów. Bardzo ciekawa podróż, którą prowadziłam nie tylko w swojej głowie, ale również na mapie okładkowej, po swojemu oznaczając odwiedzane miejsca. Mimo, że tym razem na papierze, to była to bardzo poznawcza wyprawa.

Również na: https://www.instagram.com/p/CoRo6lbNnol/

Uczta podróżniczej opowieści 😍 Historia podróży przez Tanzanię ze wspomnieniami podróży z Mauretanii oraz historia rosnącej miłości do Afryki. Miłości czasem niełatwej, jednak w opisywanych podróżach widać ogromną pasję do poznawania Świata, ciekawości ludzi i upartej potrzeby samodzielnego pokonywania trudności. Właśnie za te cechy bardzo cenię Dodo, jej książki i relacje...

więcej Pokaż mimo to