-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2014-03-29
Zaczęło się od filmu. Zachwycił mnie po prostu, chociaż się tego nie spodziewałam. Zachwycił do tego stopnia, że postanowiłam sobie zakupić książkę.
Książka, jak to zwykle bywa, o wiele lepsza od filmu. Jest kilka różnic pomiędzy ekranizacją a książką(np. imię i przezwisko Stefano), ale naprawdę nie dużo. Skończyłam czytać kilka godzin temu i żałuję, że nie mam drugiej części. Koniecznie muszę zamówić.Zazdroszczę tym, którzy dopiero będą zapoznawać się z historią Stepa i Babi. Mimo, że końcówka jest straszna i zupełnie nie po mojej myśli, to i tak bardzo bardzo polecam. Może w kolejnej części będą ze sobą znów.Oby!
W ramach wyzwań:
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
Zaczęło się od filmu. Zachwycił mnie po prostu, chociaż się tego nie spodziewałam. Zachwycił do tego stopnia, że postanowiłam sobie zakupić książkę.
Książka, jak to zwykle bywa, o wiele lepsza od filmu. Jest kilka różnic pomiędzy ekranizacją a książką(np. imię i przezwisko Stefano), ale naprawdę nie dużo. Skończyłam czytać kilka godzin temu i żałuję, że nie mam...
2014-03-22
Kolejna część już za mną. :) Dzięki bibliotece gminnej(kocham cię biblioteko <3).
Genialna, lepsza od poprzedniej. Rozbudowani są, że się tak wyrażę bohaterowie. Pojawia się Milva-łuczniczka, którą od razu polubiłam , uwielbiane przeze mnie krasnoludy, papuga Feldmarszałek Duda, cyrulik, który okazuje się być wampirem, tajemniczy Cahir, który mówi, że nie jest Nilfgaardczykiem, chociaż nim jest...
I oczywiście nowa porcja prześwietnych cytatów i więcej Jaskra. <3
"- A nie mówiłam? Nic, jeno o tym! Mądrze zaczynają, a zawżdy na dupie kończą!"(Milva)
"Aha. Geralt zrozumiał w lot, Cahir sądzi, że rozumie. Ja w oczywisty sposób wymagam oświecenia, ale najpierw rozkazuje się mi się milczeć, potem słyszę, że nie ma potrzeby, bym rozumiał. Dziękuję. Dwadzieścia lat w służbie poezji, dostatecznie długo, wiedzieć, że są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie."(Jaskier)
"- Gadacie tak mądrze, że aż łeb kręgiem wiruje - parsknęła Milva. - A przecie i tak wszystkie te mądrości koło tego się kręcą, co u baby pod kiecką. Filozofy zasrane."
"Jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt."(Jaskier)
"- Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę, i nieszczęściem zwykło kupić się do pobratymców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom. Wnioski i prognozy wyciągnijcie sobie sami."(Zoltan, smutne, ale prawdziwe)
"- Na moim sihillu - warknął Zoltan, obnażając miecz - wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie.
- Ha - zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. - Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis?
- "Na pohybel skurwysynom!"
I prześwietna gra w Gwinta ;D:
"- Placek w dzwonki.
- Mała kupa w kule!
- Grał król w kule, przesrał koszulę. Dubel w listki!
- Gwint!
- Nie śpij, Caleb. Dubel z gwintem był! Co licytujesz?
- Duża kupa w dzwonki!
- Akces. Haaa! I co? Nikt nie gwintuje? Dudy w miech, synkowie?
- Wistujesz, Varda. Percival, jeszcze raz do niego mrugniesz, to cię tak pieprznę w oczodół, że do zimy nie pomrugasz.
- Niżnik.
- Panna!
- Wyżnikiem po niej! Panna wydymanna! Biję i ha, ha, jeszcze serca mam, na czarną godzinę ukryte! Niżnik, krayżka, kralka...
- I trumfem po niej! Kto nie ściąga kozery, ten jest cztery litery. I w kule! Aha, Zoltan? Tum cię w miętkie trafił!
- Widzieliście go, gnoma pieprzonego. Ech, wziąłbym pałę..."
W ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Kolejna część już za mną. :) Dzięki bibliotece gminnej(kocham cię biblioteko <3).
Genialna, lepsza od poprzedniej. Rozbudowani są, że się tak wyrażę bohaterowie. Pojawia się Milva-łuczniczka, którą od razu polubiłam , uwielbiane przeze mnie krasnoludy, papuga Feldmarszałek Duda, cyrulik, który okazuje się być wampirem, tajemniczy Cahir, który mówi, że nie jest...
2014-03-16
Dla mnie poprzednia część była trochę lepsza. Akcja toczyła się szybciej i tym samym szybciej mi się czytało. Tutaj Sapkowski nieco przystopował i powoli rozwijał nowe wątki. Nie mogę jednak powiedzieć, że czytałam na siłę, nie(prawdę mówiąc, nigdy nie czytam na siłę, jak książka mnie nie wciąga to ją odkładam), nawet się wciągnęłam, szczególnie pod koniec. Naprawdę, opis sytuacji na pustyni jest boski!
Trochę zabrakło mi też krasnoludów. Owszem występowały tam, ale były bardzo epizodyczne, chyba nawet nic nie mówiły. ;c Mam nadzieję, że w kolejnym tomie pojawi się Yarpen Zigrin, albo ktoś podobny.
Uwielbiam te "Wiedźminowskie" teksty.
"Jeśli ma się przyjaciół, a mimo to wszystko się traci, jest oczywiste, że przyjaciele ponoszą winę. Za to, co uczynili, względnie za to, czego nie uczynili. Za to, że nie wiedzieli, co należy uczynić."
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki. "
"– Aha! – blondynka otaksowała go wzrokiem. – Geralt. Wiedźmin, na punkcie którego oszalała Yennefer? Obserwowałam cię i zachodziłam w głowę, kim też możesz być. Strasznie mnie to męczyło!
– Znam ten rodzaj męki – odrzekł, uśmiechając się grzecznie. – Właśnie w tej chwili jej doznaję.
– Przepraszam za gafę. Jestem Keira Metz. O, kawior!
– Uważaj, to iluzja.
– Do diabła, masz rację! – czarodziejka puściła łyżkę, jakby był to ogon czarnego skorpiona. – Kto był tak bezczelny… Ty? Umiesz tworzyć iluzje czwartego stopnia? Ty?
– Ja – zełgał, nie przestając się uśmiechać. – Jestem mistrzem magii, udaję wiedźmina, by zachować incognito. Czy sądzisz, że Yennefer interesowałaby się zwykłym wiedźminem? "
"Ścisnął boki konia łydkami, ale Pegaz miał to gdzieś. Zamiast przyspieszyć, zatrzymał się i zadarł ogon. Jabłka nawozu chlupnęły w wodę. Jaskier jęknął przeciągle.
– Bohater – wymamrotał, przymykając oczy – nie zdołał sforsować huczących porohów. Zginął śmiercią walecznych, przeszyty mnogimi pociskami. Na wieki skryła go modra toń, utuliły go w objęciach glony, zielone jak nefryty. Przepadł po nim ślad wszelki, ostało jeno końskie gówno, niesione nurtem ku dalekiemu morzu... "(tak, Jaskra także uwielbiam^^)
W ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Dla mnie poprzednia część była trochę lepsza. Akcja toczyła się szybciej i tym samym szybciej mi się czytało. Tutaj Sapkowski nieco przystopował i powoli rozwijał nowe wątki. Nie mogę jednak powiedzieć, że czytałam na siłę, nie(prawdę mówiąc, nigdy nie czytam na siłę, jak książka mnie nie wciąga to ją odkładam), nawet się wciągnęłam, szczególnie pod koniec. Naprawdę, opis...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-11
Druga część "Domu Nocy" wg. mnie lepsza od poprzedniej.
"Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka… a nawet dwóch.
Tymczasem w środowisku zwykłych śmiertelników dochodzi do tragedii − ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie tropy wiodą do Domu Nocy. Kiedy ludziom z jej dawnego otoczenia grozi niebezpieczeństwo, Zoey zaczyna sobie uświadamiać, że niezwykła moc, jaką została obdarzona, obraca się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna musi znaleźć w sobie dość odwagi, by stawić czoło najgorszemu – zdradzie."
"Pragnęłam Heatha.
Potrzebowałam Erika.
Byłam zafascynowana Lorenem."<------Boże, czemu ona flirtowała z nauczycielem?! To mnie obrzydziło. :/
No i nie powiem, że spodziewałam się zdrady Neferet. Nie, co jest plusem, chociaż na początku wydała mi się ona nieco fałszywa.
Jeśli chodzi o śmierć jednej z najsympatyczniejszych bohaterek-Stevie Rey, to chyba nie wiem o co chodzi. Nyks daje jej dar odczuwania żywiołu ziemi i w tym samym dniu daje jej umrzeć, czy inaczej mówiąc zabija ją. Jaki w tym sens? Naprawdę nie wiem.
Podsumowując.
Minusy książki:
-dziwny język(jakieś dziwne wyrazy/zdania, które miały być śmieszne, ale chyba nie wyszło),
-całkiem dużo przekleństw,
-wulgarne sceny(np. w samochodzie z Heathem).
Plusy książki:
-pokazanie, że gej może być mądrym i dobrym przyjacielem(w sumie to ja raczej nie jestem tolerancyjna, jeżeli chodzi o związki partnerskie, brzydzą mnie one, ale na szczęście tutaj nie ma, że Damien się całuje, czy coś w tym stylu),
-szybko się czyta,
-dosyć ciekawa fabuła.
Być może wstyd się przyznawać, ale naprawdę przyjemnie mi się czytało, pomimo tych minusów. Jestem przekonana, że po następną część sięgnę. I chyba pozostaje mi tylko polecić, bo książka wcale nie jest taka zła!
W ramach wyzwań:
"Czytam fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Druga część "Domu Nocy" wg. mnie lepsza od poprzedniej.
"Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka… a nawet dwóch.
Tymczasem w środowisku zwykłych śmiertelników dochodzi do tragedii − ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie tropy wiodą do Domu Nocy. Kiedy...
2014-03-09
Mam wrażenie, że ta część jest lepsza od poprzedniej.
Jest dużo nieoczekiwanych zwrotów akcji, niektórych trochę dziwnych, co mi się podobało. Jest także walka i wreszcie jakiś dreszczyk emocji(rzecz, której nieco brakowało w poprzedniej części). Zostaje tu także przedstawione przerażająca przeszłość Christophera, co pozwala zrozumieć jego skomplikowane zachowanie. Bardzo podobali mi się Merroni, ich kultura, te dziwne odprawiane przez nich obrzędy oraz...ich tańce. Naprawdę chciałabym zobaczyć je na żywo. Jednak tutaj irytowała mnie nieco Wynter, czy też jak się dowiadujemy Izolda. Odniosłam wrażenie, że ona strasznie narzuca się Chrisowi, ciągle zanim chodzi. Ja rozumiem, że są oni parą a ona jest jego croi-eile, ale bez przesady!
Obie księgi z trylogii "Zatruty tron" w jakiś sposób mnie zachwyciły. Czytając czuje się taką niezwykłą magię, klimat, który podobnie towarzyszył mi podczas czytania "Władcy Pierścieni". Chociaż dopiero będę zaczynała ostatni tom, z ręką na sercu mogę polecić niezwykłą trylogię autorstwa pani Kiernan.
:)
Przeczytana w ramach wyzwań:
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Czytam fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Mam wrażenie, że ta część jest lepsza od poprzedniej.
Jest dużo nieoczekiwanych zwrotów akcji, niektórych trochę dziwnych, co mi się podobało. Jest także walka i wreszcie jakiś dreszczyk emocji(rzecz, której nieco brakowało w poprzedniej części). Zostaje tu także przedstawione przerażająca przeszłość Christophera, co pozwala zrozumieć jego skomplikowane zachowanie. Bardzo...
2014-03-06
Wynter Moorehawke to córka Obrońcy Tronu, Lorcana. Powraca z Północy i odkrywa, że w rodzinnym państwie, dotąd spokojnym, nastały przerażające zmiany. "Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje utrzymać w nim równowagę. Co takiego się stało, że koty nie odpowiadają na grzeczne powitania, a duchy boją się zamienić kilka słów z przyjacielem?"
"Dlaczego tak trudno nam słuchać, gdy ludzie mówią o nas dobrze?"
Akcja powieści rozwija się stopniowo i powoli. Uzupełniają to jednak ciekawe opisy i dialogi. Znalazło się tu nawet miejsce na wątek miłosny Wynter i Christophera, którego uwielbiam.„- Razi chciał żebyś zaczekał na niego tutaj – przypomniała. - Razi może mnie pocałować w mój merroński tyłek – rzucił ze znużeniem i zniknął wśród cieni, a drzwi zamknęły się za nim z cichym trzaskiem.”
Podoba mi się ten cudowny, średniowieczny klimat. I także podoba mi się postać Wynter, to jak została wykreowana. Odznacza się odwagą i umie walczyć, co w książkach bardzo lubię.
Oczywiście polecam! :)
Przeczytane w ramach wyzwań:
"Czytam fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Wynter Moorehawke to córka Obrońcy Tronu, Lorcana. Powraca z Północy i odkrywa, że w rodzinnym państwie, dotąd spokojnym, nastały przerażające zmiany. "Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje utrzymać w nim równowagę. Co takiego się stało, że koty nie odpowiadają na grzeczne powitania, a duchy boją się zamienić kilka słów z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-03
"Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie.
Zmęczony tym, że ciągle wędruję, samotny jak drozd na deszczu.
Nie mając nigdy żadnego kumpla, z którym mógłbym wędrować i który
powiedziałby mi, skąd, dokąd i po co idziemy.
Jestem zmęczony tym, że ludzie są dla siebie niedobrzy.
To boli jakbym miał w głowie potłuczone szkło. Jestem zmęczony tym, że nie zawsze mogłem pomóc. Zmęczony ciemnością."
Piękna. Nie umiem, nie potrafię nic więcej napisać, bo nawet teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach.
W ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam Opasłe Tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
"Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie.
Zmęczony tym, że ciągle wędruję, samotny jak drozd na deszczu.
Nie mając nigdy żadnego kumpla, z którym mógłbym wędrować i który
powiedziałby mi, skąd, dokąd i po co idziemy.
Jestem zmęczony tym, że ludzie są dla siebie niedobrzy.
To boli jakbym miał w głowie potłuczone szkło. Jestem zmęczony tym, że nie...
2014-03-02
Dosyć długo zabierałam się za tą książkę, gdyż trochę się bałam, iż mnie zawiedzie, ale już wiem, że nie potrzebnie. :)
Clary to zwyczajna dziewczyna, razem z swoim przyjacielem idzie do klubu "Pandemonium", żeby się rozerwać. Zauważa tam coś czego zwykła Przyziemna widzieć nie powinna-Nocni Łowcy zabijają demona, który wdłg. Clary jest człowiekiem. Staje, więc ona pomiędzy tajemniczym Jace'em i resztą Nocnych Łowców a "człowiekiem". Jace przekonuje ją, iż ten "człowiek" jest demonem, po czym zabija go. Jest zdziwiony, że zwykła Przyziemna ma Wzrok.
Niedługo później mamę Clary, Jocelyn, atakuje Pożeracz. Okazuje się, że Clarissa jest Nocną Łowczynią, jak jej matka.
Clary musi spróbować poszukać informacji na temat Kielicha Anioła w swoich wspomnieniach. Inaczej Kielich może trafić w niepowołane ręce i wyrządzić szkód...
O matko! Dawno nie przeczytałam tak wciągającej książki fantasy! Cudowna ona jest, więc polecam oczywiście! :)
Przeczytana w ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
Dosyć długo zabierałam się za tą książkę, gdyż trochę się bałam, iż mnie zawiedzie, ale już wiem, że nie potrzebnie. :)
Clary to zwyczajna dziewczyna, razem z swoim przyjacielem idzie do klubu "Pandemonium", żeby się rozerwać. Zauważa tam coś czego zwykła Przyziemna widzieć nie powinna-Nocni Łowcy zabijają demona, który wdłg. Clary jest człowiekiem. Staje, więc ona...
2014-02-28
Bella:
"Zachwycała mnie jego uroda."
"Był jak młody bóg..."
"Wyglądał pięknie."
"Jego uroda zaparła mi dech w piersiach."
Edward:
"Pięknie pachniesz."
"Twój zapach jest taki kuszący..."
"Wyglądasz kusząco."
"Jestem niebezpieczny."
"Powinnaś trzymać się ode mnie z daleka."
"Mogę ci zrobić krzywdę."
"Jestem niebezpieczny."
"Jestem od ciebie silniejszy...i szybszy."
"Powinienem stąd wyjechać jak najdalej od ciebie."
Bo jestem niebezpieczny.
^
^
^
To było potwornie irytujące. Książka mówiąca przede wszystkim o urodzie i niebezpieczności rudego wampira Edwarda oraz o zapachu Belli. Mimo wszystko nie wszędzie tak było(choć w większości fragmentów tak) i wtedy czytało się nawet OK. Nie były to wielkie męki i nawet się wciągnęłam przy końcu-czyli jak James atakował Bellę(nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię jak bohater odnosi jakieś poważne obrażenia, może dlatego wiele osób się mnie boi). A więc(wiem-nie zaczyna się zdania od "a więc") nie daje bardzo słabej oceny. Mam tylko nadzieję, że w drugiej części poziom będzie lepszy i nie zobaczę tych zachwytów nad urodą Edwarda i zapachem Belli. Zobaczymy. W sumie to sama nie wiem czy polecić. Każdy ma przecież inny gust. ;)
Przeczytane w ramach wyzwań:
"Czytam fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
A teraz idę się wziąć za "Historię Katie" :)
Bella:
"Zachwycała mnie jego uroda."
"Był jak młody bóg..."
"Wyglądał pięknie."
"Jego uroda zaparła mi dech w piersiach."
Edward:
"Pięknie pachniesz."
"Twój zapach jest taki kuszący..."
"Wyglądasz kusząco."
"Jestem niebezpieczny."
"Powinnaś trzymać się ode mnie z daleka."
"Mogę ci zrobić krzywdę."
"Jestem niebezpieczny."
"Jestem od ciebie silniejszy...i...
2014-02-25
"Krucha jak lód" to pierwsza książka Jodi Picoult, którą przeczytałam. Czas wypożyczyć następną. :P
Willow O'Keefe jest dziewczynką o niezwykłym usposobieniu. Jest mądra, inteligentna, zna miliony faktów, o których nigdy nie słyszałeś. Nie może ona jednak jeździć na łyżwach, czy huśtać się nie huśtawce. Jest bowiem chora na niezwykle rzadką chorobę-Osteogenesis Imperfecta czyli tzw. Wrodzona łamliwość kości. Można sobie wyobrazić jak trudne jest wychowanie dziecka, które może sobie coś złamać zwykłym kichnięciem. Opieka nad takim dzieckiem kosztuje wiele cierpliwości oraz oczywiście pieniędzy. Rodzina O'Keefe ledwie wiąże koniec z końcem, a przecież oprócz kosztownych leków, aparatów ortopedycznych, czy wózków trzeba też wyżywić rodzinę. Jest to trudne zwłaszcza, że pracuje tylko jeden rodzic, jeden musi przecież nieustannie czuwać przy dziecku...
Ta książka jest piękna. Jeszcze nigdy nie czytałam tak wzruszającej historii. Szczerze to spodziewałam się czegoś słabego po tej lekturze, lecz uświadomiłam sobie, jak bardzo się myliłam. Gorąco polecam wszystkim, szczególnie tym większym. Nie zawiedziecie się.
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
"Czytam Opasłe Tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
"Krucha jak lód" to pierwsza książka Jodi Picoult, którą przeczytałam. Czas wypożyczyć następną. :P
Willow O'Keefe jest dziewczynką o niezwykłym usposobieniu. Jest mądra, inteligentna, zna miliony faktów, o których nigdy nie słyszałeś. Nie może ona jednak jeździć na łyżwach, czy huśtać się nie huśtawce. Jest bowiem chora na niezwykle rzadką chorobę-Osteogenesis...
2014-02-18
O tak, wreszcie skończyłam całość "Władcy Pierścieni", ostatnie dwie księgi Walki z Sauronem i zniszczenie Pierścienia.
Książka ta jak dwie poprzednie jest podzielona na dwie księgi-w tym przypadku piątą i szóstą.
Namiestnik Gondoru jest załamany śmiercią swojego uwielbianego syna Boromira. Kiedy jego drugi syn, Faramir, zostaje ranny nie wierzy on w jego uzdrowienie i wpada na szaleńczy pomysł. Chce on zginąć jak barbarzyńscy królowie z dawnych czasów. Każe, więc swoim sługom ułożenie stosu, aby tam razem z Faramirem zginąć. Nie pozwala na to Peregrin, giermek namiestnika, który biegnie po Czarodzieja Gandalfa. Ratuje on syna Denethora. Niestety namiestnik ginie rzucając się w płomienie. W tym samym czasie Siły Ciemności napadają na Minas Tirith a Obieżyświat wraz z przyjaciółmi Gimlim i Legolasem wyrusza na Ścieżkę Umarłych, z której nikt jeszcze nigdy nie wrócił... Najważniejsze wydarzenia odgrywają się jednak w Mordorze, niedaleko Góry Przeznaczenia, gdzie Frodo i Sam niszczą Pierścień tym samym niszcząc Nieprzyjaciela.
Po jakimś czasie po pokonaniu Zła ma miejsce koronacja Aragorna na Władcę Gondoru. Niedługo później wychodzi on za mąż za Arwenę Undomiel, która wyrzekła się nieśmiertelności z miłości do niego.
Hobbici postanawiają wrócić do Shire, rodzinnych stron. Zastają tam chaos, wyrządzony przez Dużych Ludzi z Bree. Wzniecają, więc bunt i udaje im się przywrócić kraj do porządku(bardzo żałuję, że nie umieszczono sceny o tym w filmie).
"Powrót Króla" podobała mi się najbardziej ze wszystkich trzech książek, które wcale nie są trylogią! Dowiedziałam się o tym niedawno i myślę, że w takim razie powinnam była ocenić całość razem, ale to nic.
Na końcu znajdują się dodatki, których na razie do końca nie przeczytałam, ale zamierzam. Trochę szkoda, że to już koniec, bo bardzo zżyłam się z bohaterami, ale cóż, wszystko ma swój koniec. Z pewnością niedługo sięgnę po coś Tolkienowskiego np. "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa", które tak strasznie mnie kuszą.
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę"
http://magicznyswiatksiazki.pl/lutowa-odslona-wyzwania-czytam-fantastyke-ii/
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
O tak, wreszcie skończyłam całość "Władcy Pierścieni", ostatnie dwie księgi Walki z Sauronem i zniszczenie Pierścienia.
Książka ta jak dwie poprzednie jest podzielona na dwie księgi-w tym przypadku piątą i szóstą.
Namiestnik Gondoru jest załamany śmiercią swojego uwielbianego syna Boromira. Kiedy jego drugi syn, Faramir, zostaje ranny nie wierzy on w jego uzdrowienie...
Po prześwietnej "Drużynie Pierścienia", musiałam sięgnąć po kolejną książkę, która jak poprzednia jest podzielona na dwie księgi.
Opowiada ona o dalszych losach Powiernika Pierścienia i jego towarzysza oraz o reszcie Drużyny, której losy w pewien sposób złączone ze sobą dzieją się już oddzielnie, gdyż Drużyna zostaje rozdzielona(jeśli można to tak nazwać). Na początku śledzimy wydarzenia, których bohaterami są elf Legolas, krasnolud Gimli oraz człowiek Aragorn. Jadą oni stepami Rohanu na poszukiwanie dwóch członków drużyny porwanych przez orków- niziołków Meriadoka i Peregrina. Spotykają na swojej drodze Eomera i jego wojsko. Dowiadują się, iż armia Rohańczyków wybiła wszystkich orków, lecz hobbitów nie widziała. Przyjaciele postanawiają jednak to sprawdzić. Rzeczywiście, po niziołkach ani śladu. Co się z nimi stało? Czy przeżyli?
Kolejna księga opowiada o losach Froda i Sama, którzy próbują dotrzeć do Mordoru, aby zniszczyć Pierścień-ciężkie brzemię, które niełatwo jest dźwigać. Nie znają jednak drogi, więc muszą zaufać tajemniczemu Gollumowi, istoty pożądającej Pierścienia. Sam nabiera podejrzeń co do Smeagola. Czy okażą się one słuszne? Czy hobbici ujdą z życiem? Czy przezwyciężą strach i stawią czoła niebezpieczeństwu?
"Dwie Wieże" jest ciekawsza niż poprzednia książka. Zdarzały się momenty z lekka przynudzające(jak chyba w większości książek), lecz bardzo rzadko. Więcej było akcji i cudownych opisów. Podobały mi się szczególnie łąki Ithilen znajdujące się w Gondorze. Jeżeli chodzi o postacie to bardzo ciekawy był powrót Gandalfa, tyle że nie Szarego a Białego. Najważniejsza jednak była ta fantastyczna atmosfera, ktorej nawet nie potrafię opisać.
Zdecydowanie polecam! :)
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
"Czytam Fantastykę":
http://magicznyswiatksiazki.pl/lutowa-odslona-wyzwania-czytam-fantastyke-ii/
"Historia z TRUPEM"
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
"Czytam opasłe tomiska"
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html?showComment=1392800074597
Po prześwietnej "Drużynie Pierścienia", musiałam sięgnąć po kolejną książkę, która jak poprzednia jest podzielona na dwie księgi.
Opowiada ona o dalszych losach Powiernika Pierścienia i jego towarzysza oraz o reszcie Drużyny, której losy w pewien sposób złączone ze sobą dzieją się już oddzielnie, gdyż Drużyna zostaje rozdzielona(jeśli można to tak nazwać). Na początku...
Przeczytane po raz 5/6 w 2014r. ;)
Przeczytane po raz 5/6 w 2014r. ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to