-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2019-07-02
2019-06-27
Miłość nie używa zegarka. Zamiast tego patrzy na tarczę nieba, szukając wskazówek czasu. I miejsca, gdzie wyśle mężczyznę, który wciąż próbuje kochać. A gdy uczucie staje się księżycem, pozostaje tylko wieczorne czuwanie, w oczekiwaniu zaćmienia, końca opowieści, finału smutnej sagi o życiu bez życia.
Tysiąc zdobytych kobiet nie zastąpi tej jedynej, która nas zdobędzie i zatrzyma na zawsze...
Miłość nie używa zegarka. Zamiast tego patrzy na tarczę nieba, szukając wskazówek czasu. I miejsca, gdzie wyśle mężczyznę, który wciąż próbuje kochać. A gdy uczucie staje się księżycem, pozostaje tylko wieczorne czuwanie, w oczekiwaniu zaćmienia, końca opowieści, finału smutnej sagi o życiu bez życia.
Tysiąc zdobytych kobiet nie zastąpi tej jedynej, która nas zdobędzie i...
2019-06-19
Płynie arka ciszy po oceanie krwi. Wiosła dłoni pokonują niesforne fale. Dwóch mężczyzn stoi na burcie patrząc błagalnie w nadchodzącą smierć. Za chwilę zimna stalowa kotwica opadnie na skórę ofiary. Nikt nie będzie krzyczał. Nikt nie będzie płakał. Całe miasto wejdzie pod pokład odwagi, by znów płynąc do portu następnej zbrodni.
Płynie arka ciszy po oceanie krwi. Wiosła dłoni pokonują niesforne fale. Dwóch mężczyzn stoi na burcie patrząc błagalnie w nadchodzącą smierć. Za chwilę zimna stalowa kotwica opadnie na skórę ofiary. Nikt nie będzie krzyczał. Nikt nie będzie płakał. Całe miasto wejdzie pod pokład odwagi, by znów płynąc do portu następnej zbrodni.
Pokaż mimo to2019-06-16
Uciekaj od polityki, uciekaj Santiago, zanim stracisz rodzinę, zanim rodzina straci znaczenie, a wierność będzie kojarzyć się z poniżającym odliczaniem opłaconych uniesień. Uciekaj Zavalita, zanim obudzisz się w nieznanym miejscu, pod niebem tyrani, zanim zrozumiesz, że dyktatura nie ma ojczyzny: istniejąc wbrew, ponad i nad wszystkim, co sobie wymarzyłeś.
Spieprzaj, chudzino, spieprzaj w miłość.
Piękna opowieść o życiu w państwie podobnym do dzisiejszej Polski.
Uciekaj od polityki, uciekaj Santiago, zanim stracisz rodzinę, zanim rodzina straci znaczenie, a wierność będzie kojarzyć się z poniżającym odliczaniem opłaconych uniesień. Uciekaj Zavalita, zanim obudzisz się w nieznanym miejscu, pod niebem tyrani, zanim zrozumiesz, że dyktatura nie ma ojczyzny: istniejąc wbrew, ponad i nad wszystkim, co sobie wymarzyłeś.
Spieprzaj,...
2019-05-30
Ciemność. W oczach, w kącikach słońca, w ostatnim blasku dnia.
I dziecko, chłopiec, spadkobierca budowniczego wiatraków, za którym nikt nie tęskni, nikt oprócz trzech kobiet z norweskiego piekła.
I jeszcze niezrozumiała przyjaźń, i rachityczna miłość, i wymarzony scenariusz na szczęście...
Scenariusz, którego nie sposob zrealizować.
Ciemność. W oczach, w kącikach słońca, w ostatnim blasku dnia.
I dziecko, chłopiec, spadkobierca budowniczego wiatraków, za którym nikt nie tęskni, nikt oprócz trzech kobiet z norweskiego piekła.
I jeszcze niezrozumiała przyjaźń, i rachityczna miłość, i wymarzony scenariusz na szczęście...
Scenariusz, którego nie sposob zrealizować.
2018-09-11
Łezki jak rybki złote płyną po policzkach, w dół rzeki, płyną tam, gdzie kończy się życie, gdzie na rozlewiskach cierpień, pod lustrem wody, litery tworzą nurt słów i czułe ławice zdań, tylko po to by w bezkresie czasu ocalić wspomnienia.
Miłość. Ojciec i syn. Matka. I dwaj bracia. I pan Proszek. I Czechy, ojczyzna małych dramatów, rozgrywanych na deskach teatru świata.
Łezki jak rybki złote płyną po policzkach, w dół rzeki, płyną tam, gdzie kończy się życie, gdzie na rozlewiskach cierpień, pod lustrem wody, litery tworzą nurt słów i czułe ławice zdań, tylko po to by w bezkresie czasu ocalić wspomnienia.
Miłość. Ojciec i syn. Matka. I dwaj bracia. I pan Proszek. I Czechy, ojczyzna małych dramatów, rozgrywanych na deskach teatru świata.
2018-09-03
Miłość niebiańska (Laska nebeska) prowadzi do czeskiego morza. Do czeskiego oceanu. Nigdy zaś do czeskich gór, bo takie nie istnieją. Co zrozumiałe, nie istnieje także czeski humor i czeska literatura. O czym dobitnie w swoich dziełach zaświadcza największy czeski geniusz, Jara Cimrman.
Nie istnieje również państwo czeskie. Ani czeski bóg, ani czeski cud. Nic nie istnieje.
Nawet piszący te słowa zdaje się być wyłącznie iluzją.
Miłość niebiańska (Laska nebeska) prowadzi do czeskiego morza. Do czeskiego oceanu. Nigdy zaś do czeskich gór, bo takie nie istnieją. Co zrozumiałe, nie istnieje także czeski humor i czeska literatura. O czym dobitnie w swoich dziełach zaświadcza największy czeski geniusz, Jara Cimrman.
Nie istnieje również państwo czeskie. Ani czeski bóg, ani czeski cud. Nic nie istnieje....
2018-08-21
Ola to chłopak wyjątkowy. Wyjątkowy na wielu obrazach, malowanych piórem norwskiego pisarza L.S.Christensena. I każdy z tych obrazów zabieram do domu, aby od razu, bez zastanowienia, bez zdejmowania butów, umieścić na ścianie sympatii.
Ola to jąkała, ciamajda, wypełniony po brzegi kompleksami. Stara się utrzymać na powierzchni, nie stracić pionu w świecie skłaniającym do przebywania w poziomie i za tę odwagę, za wierność zazasadom młodości, za przyjaźń wbrew logice, może liczyć na moj szacunek.
Ola mieszka w każdym z nas.
Ola to chłopak wyjątkowy. Wyjątkowy na wielu obrazach, malowanych piórem norwskiego pisarza L.S.Christensena. I każdy z tych obrazów zabieram do domu, aby od razu, bez zastanowienia, bez zdejmowania butów, umieścić na ścianie sympatii.
Ola to jąkała, ciamajda, wypełniony po brzegi kompleksami. Stara się utrzymać na powierzchni, nie stracić pionu w świecie skłaniającym do...
2018-01-03
Trochę bajkowa opowieść o trochę trudnych sprawach. Trochę cierpka,trochę smutna, trochę więcej wesoła.
Książka z emblematem "ważna". Szczególnie dla tych wszystkich osób, ktore z dzielenia ludzi na kategorie i gatunki uczynili religię; dla tych wszystkich, którzy wbrew logice przestali widzieć człowieka w człowieku.
Trochę bajkowa opowieść o trochę trudnych sprawach. Trochę cierpka,trochę smutna, trochę więcej wesoła.
Książka z emblematem "ważna". Szczególnie dla tych wszystkich osób, ktore z dzielenia ludzi na kategorie i gatunki uczynili religię; dla tych wszystkich, którzy wbrew logice przestali widzieć człowieka w człowieku.
2017-12-27
Ktoś powie "wojna" i pójdzie w nicość , nie oglądając się za siebie. Ktoś inny będzie codzienne, z trwogą zwycięzcy, siedział w fotelu przeszłości, szukając syna i myśląc o przegranej prywatnej wojnie.
Tylko dziecko pójdzie krok dalej, by wrócić do życia, bo mały nikczemny Kaj nie zniknie z kart baśni, podobnie jak Jaś i jego szalona angielska kochanka.
Ktoś powie "wojna" i pójdzie w nicość , nie oglądając się za siebie. Ktoś inny będzie codzienne, z trwogą zwycięzcy, siedział w fotelu przeszłości, szukając syna i myśląc o przegranej prywatnej wojnie.
Tylko dziecko pójdzie krok dalej, by wrócić do życia, bo mały nikczemny Kaj nie zniknie z kart baśni, podobnie jak Jaś i jego szalona angielska kochanka.
2017-12-19
Dziecko to latawiec szybujący po niebie niegodziwości dorosłych. Delikatny zbiór listewek i papierowych łez. Wznoszący się nad deszczowymi chmurami oczu. Opadający w bezmiar samotności.
Bądź niebem. Spróbuj przyjąć trudną prawdę o człowieku...
Dziecko to latawiec szybujący po niebie niegodziwości dorosłych. Delikatny zbiór listewek i papierowych łez. Wznoszący się nad deszczowymi chmurami oczu. Opadający w bezmiar samotności.
Bądź niebem. Spróbuj przyjąć trudną prawdę o człowieku...
2017-04-16
Rzadko sięgam po kryminał. Nie lubię po przeczytaniu upiornej książki zastanawiać się, co mną kierowało przy wyborze lektury.
Teraz zamykam książkę i idę wziąć oczyszczający prysznic. Z dobrej powieści.
Rzadko sięgam po kryminał. Nie lubię po przeczytaniu upiornej książki zastanawiać się, co mną kierowało przy wyborze lektury.
Teraz zamykam książkę i idę wziąć oczyszczający prysznic. Z dobrej powieści.
2016-07-31
Harry to mężczyzna zagubiony. Żyje w związku z zagubioną żoną i z zagubioną kochanką. Gdzieś w zagubionym prowincjonalnym mieście. Wśród sąsiadów, zagubionych w religijnych regułach.
I wydaje się, że Harr'emu pozostaje jedynie ucieczka. Ucieczka w inność. Więc znowu ucieka. Goniąc zagubienie.
Harry to mężczyzna zagubiony. Żyje w związku z zagubioną żoną i z zagubioną kochanką. Gdzieś w zagubionym prowincjonalnym mieście. Wśród sąsiadów, zagubionych w religijnych regułach.
I wydaje się, że Harr'emu pozostaje jedynie ucieczka. Ucieczka w inność. Więc znowu ucieka. Goniąc zagubienie.
2016-06-14
Opowiem wam historię krótkiego życia czeskiego poety. Streszczę wam w kilku zdaniach dorobek twórczy dziecka, urodzonego w epoce gwałtownych zmian, głupich decyzji i śmiertelnych rozwiązań. Na imię miał Jaromil i kochał poezję. I kobietę, w której chciał widzieć metaforę piekna. I jeszcze uwielbiał tworzyć ze słów lekkich głośny katalog wzruszeń.
Żył i umarł. Zdradzony przez Rudą, system, przez chorobę i przez poezję.
Umarł pisząc najpieknejszy nienapisany wiersz. Wiersz-nekrolog o swoim dorosłym życiu poety.
Opowiem wam historię krótkiego życia czeskiego poety. Streszczę wam w kilku zdaniach dorobek twórczy dziecka, urodzonego w epoce gwałtownych zmian, głupich decyzji i śmiertelnych rozwiązań. Na imię miał Jaromil i kochał poezję. I kobietę, w której chciał widzieć metaforę piekna. I jeszcze uwielbiał tworzyć ze słów lekkich głośny katalog wzruszeń.
Żył i umarł. Zdradzony...
2016-05-19
J.Cabré w monumentalnej powieści Wyznaję prezentuje czytelnikom świat wypełniony muzyką. Muzyką zła, która dociera do naszych uszu, do naszych umysłów już w pierwszych dniach życia i potem już w nas jest, istnieje, w postaci orkiestry wstydliwych czynów.
Tysiąc lat bytu człowieka jak tysiąc kartek książki. Pokonaj czas. Wróć do czasów, gdy nie istniałaś/eś.
J.Cabré w monumentalnej powieści Wyznaję prezentuje czytelnikom świat wypełniony muzyką. Muzyką zła, która dociera do naszych uszu, do naszych umysłów już w pierwszych dniach życia i potem już w nas jest, istnieje, w postaci orkiestry wstydliwych czynów.
Tysiąc lat bytu człowieka jak tysiąc kartek książki. Pokonaj czas. Wróć do czasów, gdy nie istniałaś/eś.
2016-05-05
Ostatnio przeczytałem informację jakiejś zagranicznej instytucji turystycznej na temat bezpieczeństwa mieszkańców Polski. Według opinii tej instytucji jesteśmy najbezpieczniejszym krajem Europy.
Holden nie wierz we wszystko, co przeczytasz. Gdybyś zabłądził w dżungli miasta, polskiego miasta, to oprócz zdrowia mógłbyś stracić wiarę w ludzkość.
I na Boga, nie krzycz na Phobe. Załóż czapkę z daszkiem i uśmiechnij się do siostry. Proszę, zrób to już teraz, zanim zatrzyma się karuzela życia.
Ostatnio przeczytałem informację jakiejś zagranicznej instytucji turystycznej na temat bezpieczeństwa mieszkańców Polski. Według opinii tej instytucji jesteśmy najbezpieczniejszym krajem Europy.
Holden nie wierz we wszystko, co przeczytasz. Gdybyś zabłądził w dżungli miasta, polskiego miasta, to oprócz zdrowia mógłbyś stracić wiarę w ludzkość.
I na Boga, nie krzycz na...
2016-04-28
Za fasadą żartów, za murem optymizmu p.Jerzego mieszka choroba. I bezwstydnie panoszy się, zadziera głowę.
Chciałoby się tego kłopotliwego intruza eksmitować. Wyrzucić w niepamięć. Obłożyć infamią.
I zorganizować p.Jerzemu wycieczkę w młodość. Chociaż na jeszcze jedno życie.
Za fasadą żartów, za murem optymizmu p.Jerzego mieszka choroba. I bezwstydnie panoszy się, zadziera głowę.
Chciałoby się tego kłopotliwego intruza eksmitować. Wyrzucić w niepamięć. Obłożyć infamią.
I zorganizować p.Jerzemu wycieczkę w młodość. Chociaż na jeszcze jedno życie.
Słucham utworu The power of love pradawnych Frankie Goes to Hollywood i czytam Moją walkę Knausgarda, opowieść o Karlu Ove, i oczywiście wchodzę w świat norweskiego młodzieńca, wspominając własną młodość. Wspominam imiona dziewczyn, ciężkie słowa spadające na papier, korowód wzruszeń i dozgonne przysięgi, wspominam diamenty ich oczu, świecące obietnicą pierwszych uniesień. Wspominam wieczorne poranki, pospolite niepowodzenia, zakochaną bezsenność, ich śmiech anielski i szkolne zabawy, parkiety i ciche zakątki mieszkań, gdzie wśród szeptów odwagi poznawałem tajemnicze ogrody Wenus, na przedmieściu życia, na trasie do miasta dorosłości. Niczym Karl Ove, chłopiec ze Skandynawii.
Wielkie koło czasu obraca się nieprzerwanie i tylko pamięć strzeże bram istnienia.
Słucham utworu The power of love pradawnych Frankie Goes to Hollywood i czytam Moją walkę Knausgarda, opowieść o Karlu Ove, i oczywiście wchodzę w świat norweskiego młodzieńca, wspominając własną młodość. Wspominam imiona dziewczyn, ciężkie słowa spadające na papier, korowód wzruszeń i dozgonne przysięgi, wspominam diamenty ich oczu, świecące obietnicą pierwszych uniesień....
więcej Pokaż mimo to