-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-06-08
2024-06-04
Dno, dno i jeszcze raz dno 🙈
Tego " dzieła" nie da się czytać!
Absurd goni absurd , bohaterka głupia to za mało powiedziane.
Skończyłam moje męczarnie na 60 stronie. Jest wiele innych lepszych historii do przeczytania i naprawdę szkoda mi czasu na czytanie takich gniotów.
Autorka bezapelacyjnie ląduje na mojej czarnej liście i nie planuję w przyszłości sięgać po jej " twórczość" . Za bardzo cenię swój czas, wzrok i zdrowy rozsądek.
Dno, dno i jeszcze raz dno 🙈
Tego " dzieła" nie da się czytać!
Absurd goni absurd , bohaterka głupia to za mało powiedziane.
Skończyłam moje męczarnie na 60 stronie. Jest wiele innych lepszych historii do przeczytania i naprawdę szkoda mi czasu na czytanie takich gniotów.
Autorka bezapelacyjnie ląduje na mojej czarnej liście i nie planuję w przyszłości sięgać po jej...
2024-05-24
2024-05-23
2024
2024-04-29
2024-04-29
WOOOW ale to było dobre.
Co prawda dość szybko domyśliłam się tożsamości Graya...ale i tak w zakończeniu znalazło się parę niespodzianek. A "milusi" pan Gray 🔥🔥🔥 to bodajże Nr 1 męskich bohaterów tego roku, więc kolejny tom proszę na wczoraj.
WOOOW ale to było dobre.
Co prawda dość szybko domyśliłam się tożsamości Graya...ale i tak w zakończeniu znalazło się parę niespodzianek. A "milusi" pan Gray 🔥🔥🔥 to bodajże Nr 1 męskich bohaterów tego roku, więc kolejny tom proszę na wczoraj.
2024-03
2024-03
Jedna ze słabszych książek Zapaty.
Lubię slow burn ale tutaj było zdecydowaniem za długo.
Do tego dochodzi jeszcze mega irytująca bohaterka i przepis na słabą książkę jak malowany.
Jedna ze słabszych książek Zapaty.
Lubię slow burn ale tutaj było zdecydowaniem za długo.
Do tego dochodzi jeszcze mega irytująca bohaterka i przepis na słabą książkę jak malowany.
2024-03-21
2024-03-21
2024-03-20
Mam nieodparte wrażenie, że to już było... tylko w wersji amerykańskiej.
Tutaj też mamy tajemniczego młodzieńca ( przystojnego a jakże inaczej ) i dwa smoki na jednego jeźdźca.
Duuuuużo inspiracji Fourth Wing.
Skrzydło to CUDO...a Miasto smoków...no cóż...
Słabo wykreowanym świat i jego bohaterzy. Cala książka napisana po przysłowiowych łepkach, aby dalej.
Na pewno nie sięgnę po kolejną część.
Mam nieodparte wrażenie, że to już było... tylko w wersji amerykańskiej.
Tutaj też mamy tajemniczego młodzieńca ( przystojnego a jakże inaczej ) i dwa smoki na jednego jeźdźca.
Duuuuużo inspiracji Fourth Wing.
Skrzydło to CUDO...a Miasto smoków...no cóż...
Słabo wykreowanym świat i jego bohaterzy. Cala książka napisana po przysłowiowych łepkach, aby dalej.
Na pewno nie...
2024-03-11
Ranyyy, ale to było słabe!
Mam wrażenie, że Im więcej książek autorka pisze tym są gorsze.
A ta jest szczególnie słaba 🙈
Wydaje mi się, że Szponar chciała wbić się w modny ostatnio trend tzw. romantasy....ale kiepsko jej poszło.
Bohaterowie bez polotu i nawet smok sytuacji nie ratował.
Świat słabo przedstawiony, bez ładu i składu.
Uwielbiam fantastykę ale tutaj wybitnie coś poszło źle.
Liczyłam na fajną historię, dostałam kiepskie romansidło i ten trójkąt ⚠️ 🙈😡
Ranyyy, ale to było słabe!
Mam wrażenie, że Im więcej książek autorka pisze tym są gorsze.
A ta jest szczególnie słaba 🙈
Wydaje mi się, że Szponar chciała wbić się w modny ostatnio trend tzw. romantasy....ale kiepsko jej poszło.
Bohaterowie bez polotu i nawet smok sytuacji nie ratował.
Świat słabo przedstawiony, bez ładu i składu.
Uwielbiam fantastykę ale tutaj wybitnie coś...
2024-03-08
2024-02-23
Dylogia nawet mi się podobała...ale nie czułam ani chemii a tym bardziej miłości między bohaterami zarówno w pierwszej jak i w drugiej części. Jak dla mnie to było wszystko płaskie i bez kolorów. Nie kibicowałam żadnemu z panów, obaj nie wzbudzili mojego zainteresowania a Rose jedynie mnie irytowała. Jak dla mniej historia do zapomnienia i pewnie długo o niej nie będę pamiętać.
Dylogia nawet mi się podobała...ale nie czułam ani chemii a tym bardziej miłości między bohaterami zarówno w pierwszej jak i w drugiej części. Jak dla mnie to było wszystko płaskie i bez kolorów. Nie kibicowałam żadnemu z panów, obaj nie wzbudzili mojego zainteresowania a Rose jedynie mnie irytowała. Jak dla mniej historia do zapomnienia i pewnie długo o niej nie będę pamiętać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to