rozwińzwiń

Noc upadku

Okładka książki Noc upadku Magdalena Szponar
Okładka książki Noc upadku
Magdalena Szponar Wydawnictwo: Nowe Strony Cykl: Bestiariusz Ciemności (tom 1) fantasy, science fiction
383 str. 6 godz. 23 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Bestiariusz Ciemności (tom 1)
Wydawnictwo:
Nowe Strony
Data wydania:
2024-03-12
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-12
Liczba stron:
383
Czas czytania
6 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383622989
Tagi:
18+ Dark fantasy
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
69
9

Na półkach:

No więc tak... teraz większość romantasy musi być DARK... mroczny książę, mroczny pałac, mroczny klimat, mroczna miłość ect... Dark, dark i wszystko w ogóle dark...
Do połowy książka super, naprawdę miała potencjał, a sporo tych różnych "darków" przeczytałam (jak się nie ma co się lubi, to się czyta co jest). No więc co dalej? Dalej zaczęła mnie dziwnie męczyć... Valea która na początku była kreaowana na silną, dziką, tajemniczą bohaterkę nagle staje się nieudolna. (Nie mam nic do nieudolnych bohaterek),ale tutaj coraz bardziej zaczęła rzucać mi się w oczy jej "bierność". Przy Smoku robi się taka nieporadna, niby coś tam robi, niby chce dostać się do Onyksowego Pałacu, odkryć swoje tajemnice ale to wszystko jest tak rooooozciągnięte w tej książce, i w zasadzie większość na siebie musi brać Read że po pewnym czasie zaczęło mnie to nużyć...
Pan Starego Pałacu- spoko bohater, ma swoją DARK przeszłość, skupiony na odzyskaniu świetności w całym tego słowa znaczeniu, po poznaniu Valei traci głowę do tego stopnia że w zasadzie liczy się tylko to, żeby ją "miał"... rozumiem, że Meiga powiedziała mu że Valea jest "Przeznaczoną" (nie dodała tylko czyją),ale to sprawia że dostaje jakiegoś obłędu na punkcie jej osoby. Wszystko inne przestaje mieć znaczenie... (taki Tamlin z Dworów).
Rozumiem, że bestie w bohaterach też mają swój instynkt itp ale...😒
Co było dla mnie jeszcze takie męczące? Wymyślone nazwy stworów, które są w połowie po angielsku, niektóre po polsku: i tak obok mudman'a(mud - błoto, man - człowiek🙄),mamy tak zwyczajnie Cichą. Jak mamy "wąpierza" to musi być Sgith, bo przecież nie może zostać "wąpierz"... itd... nie wiem po co takie na siłę wymyślane nazwy... (a Polacy nie gęsi...itd)
Generalnie nie jest to zła książka. Dobrze się czyta, akcja gdzieś w połowie jakby zwalnia... jest wymyślony świat przez autorkę, nie jest to złe, ale... szału nie robi.
Czytając tę pozycję, miałam wrażenie że to taki polski odpowiednik, polska odpowiedź na Dwory Maas.
Smok - postać ok, zdeterminowany kiedy chce 😉 na początku robi fajne wrażenie. Potem gdzieś ten szał opada i po prostu jest Ok. Chyba tylko Wilki mnie zaintrygowały, i sytuacja do której doszło na ich ziemiach. A Biały Wilk - to bohater który ma potencjał... tak mi się przynajmniej wydaje 🤔
Polecam do przeczytania.
Czy sama sięgnę po drugi tom? Na razie nie.

No więc tak... teraz większość romantasy musi być DARK... mroczny książę, mroczny pałac, mroczny klimat, mroczna miłość ect... Dark, dark i wszystko w ogóle dark...
Do połowy książka super, naprawdę miała potencjał, a sporo tych różnych "darków" przeczytałam (jak się nie ma co się lubi, to się czyta co jest). No więc co dalej? Dalej zaczęła mnie dziwnie męczyć... Valea...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
328

Na półkach: , , ,

"Noc upadku" to moje pierwsze spotkanie z autorką Magdaleną Szponar. Chociaż w swojej domowej biblioteczce mam kilka książek jej autorstwa postanowiłam zacząć od tej z gatunku fantasy, ponieważ moim tegorocznym książkowym wyzwaniem jest przeczytanie większej ilości książek z tego gatunku, niż w zeszłym roku. Czy lektura tej publikacji okazała się zatem literacką ucztą? Już spieszę z wyjaśnieniem.

"Noc upadku" jest promowana jako dark fantasy. I szczerze powiedziawszy właśnie to, opis wydawcy oraz przepiękna okładka, która od razu skojarzyła mi się ze skrzętnie skrywaną tajemnicą, skłoniły mnie do tego, aby sięgnąć po tę książkę. Zmiennokształtni, odnaleziona na skraju Ostatniego Boru tajemnicza kobieta, wojny rodów, ostatni smok i noc Stormvollu — to wszystko brzmiało bardzo obiecująco. I byłam naprawdę bardzo podekscytowana na samą myśl o rozpoczęciu czytania. Czy zatem lektura spełniła moje oczekiwania? Niestety nie i z przykrością stwierdzam, że dla mnie opisana historia była zwyczajnie nudna.

Na samym początku znajduje się obszerna legenda oraz wykaz nazw i opisy wszelkiego rodzaju stworzeń, które można spotkać w Neneatrii. Muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało, ponieważ, kiedy autor decyduje się urozmaicić swoją historię taką ilością stworzonych przez siebie słów, bardzo trudno jest od razu wszystko spamiętać i zawsze można zerknąć do ściągi. Dlatego, akurat tę kwestię uważam za plus.

Zresztą pierwsze spotkanie z bohaterami również przypadło mi do gustu. Powrót Nieustępliwego Niedźwiedzia do domu ze znalezioną na skraju Boru Valeą, czy pojawienie się ostatniego smoka. Wszystkie te zdarzenia napawały mnie optymizmem, natomiast im historia posuwała się na przód, tym w mojej ocenie było tylko gorzej.

Przedstawiony w książce świat może i został w jakiś sposób wykreowany, ale jednocześnie do fabuły została wprowadzona taka ilość różnorakich wątków, że wszystko zlało mi się w jedną wielką plamę, którą można określić tylko jednym słowem — chaos.

Zresztą sama relacja między bohaterami również nie przypadła mi do gustu. O ile nie mam nic do trójkątów miłosnych w literaturze, ponieważ najczęściej dodają niezłego pazura i nakręcają całą fabułę, w tym konkretnym przypadku ten wątek wypadł bardzo słabo. I już nawet nie czepiam się tego, że cała trójka była sobie w jakiś sposób przeznaczona, a uczucia między nimi pojawiły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jednak wszelkie sceny erotyczne naprawdę wołają tutaj o pomstę do nieba. Niedopracowane, wulgarne i sprowadzone do samego aktu, co jest trochę sprzeczne z tym "magicznym" rozkwitem uczuć, o którym wspominałam wcześniej. Nie, nie i jeszcze raz nie. Wprowadzanie na siłę aktów zbliżeń między bohaterami nigdy nie wychodzi na plus, kiedy te sceny są opisywane właśnie w taki sposób.

Czy mam zamiar sięgnąć po kolejną część serii "Bestiariusz Ciemności"? Zdecydowanie nie, natomiast z pewnością zdecyduję się przeczytać inną książkę autorki, aby przekonać się, czy "Noc upadku" to tylko wypadek przy pracy, czy jednak jej twórczość totalnie nie wpisuje się w mój gust literacki.

"Noc upadku" to moje pierwsze spotkanie z autorką Magdaleną Szponar. Chociaż w swojej domowej biblioteczce mam kilka książek jej autorstwa postanowiłam zacząć od tej z gatunku fantasy, ponieważ moim tegorocznym książkowym wyzwaniem jest przeczytanie większej ilości książek z tego gatunku, niż w zeszłym roku. Czy lektura tej publikacji okazała się zatem literacką ucztą? Już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1350
984

Na półkach: , ,

W przepięknie wydanej "Nocy upadku" Magdalena Szponar zanurza czytelnika w mrocznym, pełnym tajemnic świecie, gdzie potęga magii splata się z ludzkimi żądzami i nieustannym dążeniem do władzy. Autorce udało się stworzyć świat pełen intryg, tajemnic i niebezpieczeństw, których ciągłe nawarstwianie pozostawia czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Ta opowieść to mieszanka dark fantasy i wątków romantycznych, przede wszystkim rozrywkowa mieszanka, która jednak mimochodem rzuca czytelnikowi wyzwanie, prowokując go do refleksji nad przemijaniem i władzą.

Początek opowieści jest nieco chaotyczny, ale ta pozorna dezorientacja szybko ustępuje miejsca fascynacji i zaintrygowaniu. W miarę jak historia się rozwija odkrywamy coraz więcej warstw tego fantastycznego świata, gdzie walka o przetrwanie, ukryte tajemnice i napięcia między bohaterami stanowią o istocie narracji. Wciągająca fabuła, rozbudowane postacie i bogato opisany świat tworzą mieszankę, która sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Mimo że początkowo, jak już wspomniałam, może być trudno nadążyć za wszystkimi wątkami, a także za terminologią, bo ilość i nazwy postaci są oszałamiające, ostatecznie wszystko układa się w sensowną całość, pozostawiając czytelnika z głodem kolejnych tomów.

Relacje między bohaterami są jednym z głównych punktów powieści. Od skomplikowanych związków romantycznych po tajemnicze więzi, wszystko składa się na barwny i pełen emocji świat, który wciąga czytelnika coraz głębiej. Warto zauważyć, że autorka nie unika trudnych tematów, włączając wątki takie jak pycha, władza czy nawet konflikty wewnętrzne bohaterów, co nadaje opowieści złożoności. Jednym z atutów "Nocy Upadku" jest także umiejętność łączenia elementów fantastyki z motywami znanymi z mitologii słowiańskiej. To połączenie nadaje opowieści nie tylko oryginalnego smaku, ale także oryginalności. Mroczny, tajemniczy klimat splata się z wierzeniami i legendami, tworząc niezwykłą atmosferę, która doskonale oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Nie można zapomnieć także o walorach stylistycznych tej książki. Autorka posługuje się językiem, który doskonale oddaje mroczny, tajemniczy klimat opowieści. Jej opisy są sugestywne i malownicze, tworząc wizje pełne barw i emocji.

Mimo licznych zalet książka nie jest pozbawiona mankamentów. Można odczuć pewne trudności związane z chaotycznym początkiem opowieści oraz z ilością wprowadzanych wątków i postaci, ale o tym już pisałam. Niektóre relacje między bohaterami również wzbudzają wątpliwości, rozwijają się trochę zbyt dynamicznie i ciężko jest uwierzyć w ich autentyczność, co może być źródłem zawodu dla niektórych czytelników.

"Noc Upadku" to powieść, która pociąga swoją oryginalnością i bogactwem opisów. To pełna napięcia i emocji podróż przez świat pełen tajemnic i niebezpieczeństw, prowadzona przez bohaterów pełnych pasji i wewnętrznych konfliktów. Dla fanów dark romantasy będzie strzałem w dziesiątkę 🧡

W przepięknie wydanej "Nocy upadku" Magdalena Szponar zanurza czytelnika w mrocznym, pełnym tajemnic świecie, gdzie potęga magii splata się z ludzkimi żądzami i nieustannym dążeniem do władzy. Autorce udało się stworzyć świat pełen intryg, tajemnic i niebezpieczeństw, których ciągłe nawarstwianie pozostawia czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Ta opowieść to mieszanka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
93

Na półkach:

Jeśli szukacie czegoś pikantnego i czegoś nieco innego, to „Noc Upadku” jest dla was. Historia ma potencjał i zapowiada się ciekawie, napewno sięgnę po kolejny tom, jednak czasem czułam się nieco nieswojo czytając o tym trójkącie 😅 Lubię wątek dwóch panów i jednej kobiety ale jakoś tak wolne jak którego wybierze, motyw macania się wszystkich na raz wprowadza mnie w lekki cringe 😀 Ale ten temat tak samo nie pasował mi u Poppy i Casteela.

Moja wyobraźnia też pokazywała mi dziwne rzeczy przy stwierdzeniu, że aby przedłużyć ród to zmiennokształtni muszą być pod postacią zwierząt 😀 Ale ogólnie książka była fajna, czytało się szybko i do tego jest pięknie wydana!

Jeśli szukacie czegoś pikantnego i czegoś nieco innego, to „Noc Upadku” jest dla was. Historia ma potencjał i zapowiada się ciekawie, napewno sięgnę po kolejny tom, jednak czasem czułam się nieco nieswojo czytając o tym trójkącie 😅 Lubię wątek dwóch panów i jednej kobiety ale jakoś tak wolne jak którego wybierze, motyw macania się wszystkich na raz wprowadza mnie w lekki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
29

Na półkach: , ,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością @szponarmagda i jestem zadowolona, że przeczytałam „Noc upadu”. To książka z rodzaju dark romantasy. Niezwykle wciągająca, trzymająca w napięciu, pełna tajemnic, intryg i pikantnych scen. Szereg zmiennokształtnych istot zwala z nóg i na początku ciężko nadążyć nad terminologią, ale ostatecznie wszystko ma sens. To mroczna historia o zaślepieniu pychą i drastycznym dążeniu do władzy. Czy drugi tom będzie równie wciągający?

W Neneatrii panują pewne zasady, zasady, których nie wolno łamać. Bogini Natura ukarze bowiem buntowników za ich pychę i samowolkę.
🐻Rasso „nieustępliwy niedźwiedź”, władca Starego Pałacu, który po latach nieobecności powraca do domu. Na skraju lasu znajduje nieprzytomną dziewczynę, która staje się jego gościem specjalnym.
🐈‍⬛Valea „królowa cieni” to puma z Onyksowego Pałacu, skrywająca tajemnicę, której nie może nikomu wyjawić. Rozdarta między dwoma mężczyznami.
🐲Dheiread „ostatni smok”, władca Złotego Pałacu, jedyny ze swojego gatunku, skazany na wieczną samotność.

Losy tej trójki są ze sobą połączone od dawien dawna. Historia owiana mroczną tajemnicą, która może doprowadzić do zagłady tego co do tej pory znali. Jak walczyć z namiętnością, która ich dopada? Jak wybrać tego właściwego? Czy wszyscy są uczciwi w swoich uczuciach? Dziedzice rodów stają przed trudnymi wyborami. Niegdyś podpisany przez ich przodków Traktat pokojowy, który miał zapewnić spokój i ograniczyć wojnę przestaje obowiązywać. Demony co raz częściej przekraczają umówione granice. Ciemność nadciąga…
Kto okaże się przyjacielem, a kto wrogiem?

Na początku chłonęłam wszystko z wielką ciekawością. Historia o upadku z piedestału najsilniejszych jest intrygująca. Niestety nastąpił moment zwątpienia i potem podchodziłam do niej ostrożnie i z lekkim dystansem. Ostatecznie bardzo mi się podobała, choć przyprawiła mnie o zawroty głowy od ilości zmieszanych wątków. Może warto byłoby w kolejnym tomie bardziej wgłębić się w poszczególne klany. Historia z wielkim potencjałem.
Mimo wszystko polecam!

Ocena: 💙💙💙🤍🤍
💋💋Do usłyszenia!💋💋

To moje pierwsze spotkanie z twórczością @szponarmagda i jestem zadowolona, że przeczytałam „Noc upadu”. To książka z rodzaju dark romantasy. Niezwykle wciągająca, trzymająca w napięciu, pełna tajemnic, intryg i pikantnych scen. Szereg zmiennokształtnych istot zwala z nóg i na początku ciężko nadążyć nad terminologią, ale ostatecznie wszystko ma sens. To mroczna historia o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
88

Na półkach:

Dużo ciekawych wątków i nawet dobrze wymyślony świat, ale wszystko działo się za szybko i niektóre wątki nie były rozwinięte. Gdyby dodać tu z 100-150 stron, albo przenieść część akcji na drugą część, byłoby dużo lepiej. Miałam wrażenie przez większość książki, że panuje tu trochę chaos. Noc Upadku to coś, co ma potencjał, ale myślę, że do miana „Bardzo dobrej fantastyki” dużo jeszcze brakuje. Nie ukrywam, że byłam bardzo wymagająca przy czytaniu.

Vela jest średnim charakterem. Niby taka silna, a ciągle trzeba było ją ratować z początku. Rozumiem, że nie miała kontroli nad przemianą, ale z początku jej postać wydawała się silniejsza, żeby później stać się uzależniona od dwójki mężczyzn i na koniec zmienić się o 180 stopni i być bad ass postacią. Tutaj coś nie zagrało.

Czy lubię trójkąty miłosne? Czasem tak, czasem nie. To bardzo indywidualne, ale tutaj troszkę nie za bardzo podszedł mi początek znajomości z Readem. Rozumiem, że Vela była młodziutka, ale biorąc pod uwagę kim Smok był dla niej, trochę mi to nie grało.

Read z początku był najlepiej napisaną postacią i taką też został do końca. Nie jest to typ agresywnego i krwiożerczego bohatera, tylko bardziej uczuciowego samotnika, który już nie chce być sam. Jest dużo łagodniejszy niż myślałam, ale to na duży plus.

Rosso był dobrze w miarę napisanym bohaterem, który nas niesamowicie irytuje i mamy ochotę wydrapać mu oczy. Było dużo momentów z potencjałem, które nie zostały rozwinięte. To największy minus, bo nie do końca rozumiem końcową przemianę. Dobrze wpisuje się w fabułę, ale ponownie- za mało informacji, za szybko.

Relacja Reada i Królowej Cieni była momentami genialna, później nudna, następnie znowu interesująca i finalnie ją polubiłam, chociaż znowu za szybko pierwsze uczucie.

Żałuję, że wątek z gryfami nie został bardziej rozwinięty. Kiedy nagle się pojawili i dostajemy informację o pewnym mężczyźnie liczyłam na rozwinięcie tego. Byłam bardzo ciekawa jak do tego doszło i niby coś dostaliśmy, ale nie zrozumiałam za bardzo.

Mamy również wilkołaki w książce, ale uważam, że ich wątek był całkowicie zbędny. Nie wnieśli nic do fabuły, zajęli w książce miejsce, które mogło zająć rozwinięcie ważniejszych wątków.

Podsumowując, pewnie znowu się powtórzę, ciekawy pomysł, ale za szybko książka się potoczyła. Czy do polecenia? Myślę, że tak, ale dla mało wymagających fanów fantastyki. Liczę, że druga część się trochę uspokoi i przestanie tak galopować. Czasem lepiej dać mniej wątków, ale lepiej je rozwinąć. W fantastyce to bardzo ważne.

Dużo ciekawych wątków i nawet dobrze wymyślony świat, ale wszystko działo się za szybko i niektóre wątki nie były rozwinięte. Gdyby dodać tu z 100-150 stron, albo przenieść część akcji na drugą część, byłoby dużo lepiej. Miałam wrażenie przez większość książki, że panuje tu trochę chaos. Noc Upadku to coś, co ma potencjał, ale myślę, że do miana „Bardzo dobrej fantastyki”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Do książki przekonały mnie motywy oraz jeden główny fakt. To, że występuje tam smok, a ja kocham smoki w książkach! Czytałam inne książki autorki i byłam ciekawa jak poradzi sobie w fantastycznej odsłonie i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało.

Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Każdy z nich jest inny i wyróżnia się na tle reszty, łączy ich natomiast niesamowita siła oraz nieprzewidywalność.

Valea od początku zyskała moją sympatię. Z jednej strony bardzo delikatna, a z drugiej pewna siebie, nosząca w sobie niezwykłą moc. Pełna smutku, cierpienia i złości. Byłam ciekawa jakie tajemnice skrywa i jaka jest jej rola w nadchodzących wydarzeniach.

Read to postać, którą pokochałam. Potężny, odważny smok. Ostatni jaki istnieje. A przy tym troskliwy, wrażliwy, o dobrym sercu, gotowy do poświęceń. Z każdą stroną przepadałam dla niego coraz bardziej, aż w pełni zdobył moje serce.

Rasso to bohater, do którego przez większość książki miałam mieszane odczucia. Wkurzał mnie swoim zachowaniem, a im dalej tym moja niechęć do niego się pogłębiała. Ale trzeba przyznać, że jego kreacja jest świetna i czytając byłam niesamowicie ciekawa co kryje się za jego przeszłością oraz jakie sekrety ukrywa.

Bardzo spodobał mi się klimat tej historii i wykreowany przez autorkę świat. Widać, że wszystko zostało tutaj przemyślane i idealnie się uzupełnia. Rody Zmiennokształtnych, potwory, wierzenia, bogowie, konflikty - całkowicie zatraciłam się w tym świecie odkrywając jego mroczne zakamarki.

Przyznaję, że z początku ciężko było mi się wkręcić w akcję, ale od momentu kiedy pojawił się smok, nie mogłam się oderwać się od książki, a nowe pojawiające się stale tajemnice i plot twisty powodowały we mnie mnóstwo emocji. Styl pisania bardzo przypadł mi do gustu, mimo momentami długich opisów książkę czytało mi się szybko, a narracja trzecioosobowa idealnie pasuje do tej historii.

Jestem także fanką tego jak został wykreowany motyw przeznaczenia i bratnich dusz. Wątek romantyczny w tej książce spowodował u mnie naprawdę mnóstwo emocji. To jak Read dbał o Valeę i był gotów zrobić wszystko by zapewnić jej bezpieczeństwo i szczęście było przepiękne. A fakt, że w pobliżu stale był ten trzeci dodawał temu wszystkiemu napięcia oraz niepokoju.

W wykreowanym świecie nic nie jest takie nam się na wydaje na pierwszy rzut oka. Osoby, które uważamy za dobre mogą okazać się tymi złymi, a złe dobrymi. Intencje bohaterów są okryte tajemnicą, a i oni sami mierzą się z tym czego pragną, a do czego zostają zmuszeni.

„Noc Upadku” to fantastyczna, mroczna podróż, idealna dla fanów romantasy. Pełna tajemnic i intryg. Ze świetnie wykreowanymi bohaterami i fascynującym światem. To historia o tym do czego może doprowadzić chęć władzy i kontroli. Ale także historia o wielkiej miłości, determinacji i walce z przeciwnościami losu. Jestem niesamowicie ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i z niecierpliwością czekam na drugi tom.

Do książki przekonały mnie motywy oraz jeden główny fakt. To, że występuje tam smok, a ja kocham smoki w książkach! Czytałam inne książki autorki i byłam ciekawa jak poradzi sobie w fantastycznej odsłonie i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało.

Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Każdy z nich jest inny i wyróżnia się na tle reszty, łączy ich natomiast niesamowita...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1014
787

Na półkach: , ,

Od początku "Noc upadku" mnie zaintrygowała, zaczynając się w mrocznym lesie z perspektywy zmiennokształtnego dziedzica rodu niedźwiedzi. Taki bohater (o nieczęsto występującym typie zmiennokształtności) zyskał moją mocną uwagę. Są też wzmianki o strasznych potworach rodem ze słowiańskich legend, które czają się w mrokach tego świata, bardzo mi się to podobało!

Potem pojawiła się tajemnicza Valea i wątek miłosny przejmuje władanie nad opowieścią. Jest tu zdecydowanie wiele kontekstów erotycznych, ale też motywów takich jak przeznaczenie i oczekiwanie przez stulecia na tę jedną jedyną. Jak dla mnie było tego za dużo, jednak jestem w stanie zrozumieć, że zwierzęcy charakter istot to po prostu wymuszał. Opowieść zapewne spodoba się fankom romantasy z przeważającym wątkiem miłosnym i dużą ilością przystojniaków. Tak, specjalnie to piszę, gdyż nie tylko będziecie mogły podziwiać Rassa – niedźwiedzia, ale też Reada – smoka. Ten trójkąt miłosny początkowo bardzo przypadł mi do gustu. Jednak muszę przyznać, że im dalej szła fabuła, mój zachwyt malał. Dla mnie osobiście bardzo przypominała przebieg „Dworów” i zupełnie nic mnie potem nie zaskoczyło. Relacje między bohaterami poszły zbyt skrajnie w obie strony i przez to finalnie żadna męska postać nie utrzymała mojej sympatii. Jeden był strasznie zły, drugi okropnie zapatrzony w Val i monotematyczny. Ale dzięki temu sama Valea zyskuje i to przy niej mam nadzieję na lepsze akcje w przyszłości. Obecnie daję książce takie 6,5/10 gwiazdek, bo spędziłam z nią miły czas i ma parę ciekawych wątków. Autorka ma lekkie pióro i bardzo przyjemnie się to czyta. Liczę w kolejnych tomach na więcej wrażeń, bo ten mroczny, bardzo ciekawie wykreowany świat ma zapewne nam jeszcze wiele do zaoferowania.

Od początku "Noc upadku" mnie zaintrygowała, zaczynając się w mrocznym lesie z perspektywy zmiennokształtnego dziedzica rodu niedźwiedzi. Taki bohater (o nieczęsto występującym typie zmiennokształtności) zyskał moją mocną uwagę. Są też wzmianki o strasznych potworach rodem ze słowiańskich legend, które czają się w mrokach tego świata, bardzo mi się to podobało!

Potem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
158

Na półkach:

Czuje się okropnie, bo dałam się zwieść sloganowi "romans z smokiem". Myślałam, że to będzie to typ pokroju Tairnina, który zabłyśnie inteligencją, błyskotliwością, a dostałam gada, który jest chodzącym cringem.

Szczerze mówiąc to jestem tak zażenowana tą książką, że nawet nie chce mi się za bardzo przybliżać fabuły, bo nie warto. A uważam tak, ponieważ ta historia jest według mnie kalką Dworów i to taką bardzo nieudaną. Nawet plot twist mamy tutaj ten sam i możecie się domyśleć jaki :)

Ogólnie to lubię książki, które mają moje ulubione schematy/motywy (Bezsilna),jednak nie lubię tragicznie napisanych historii. Przyznam, że jakiś pomysł na fabułę był, a nawet wykreowany świat mnie zaciekawił przez inspiracje mitologią słowiańską, jednak im dalej w las tym było gorzej.

Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem to wybrałabym: CHAOS.

A to wszystko za sprawą narracji, która jest trzecioosobowa i w każdym rozdziale są "perspektywy" innego bohatera przez co emocje się mieszają i momentami nie wiadomo kto jedzie na koniu, a kto duma przy kominku. Ten zabieg wprowadził taki harmider, że momentami bolała mnie głowa od kminienia.

No dobra, ale jest coś jeszcze gorszego od tej nieszczęsnej narracji. BOHATEROWIE/WĄTEK ROMANTYCZNY.

Wszystko w tej książce sprowadza się do trójkątu romantycznego i to tak dosłownie oraz w przenośni. Najpierw mamy jednego niedźwiedzia, który chce biedną dziewczynę z lasu tylko dla siebie, a potem pojawia się mroczny facet, który okazuje się być jej przeznaczonym. Brzmi znajomo? Ojj tak, ale to nie koniec! Najgorsze jest to, że całe to ich uczucie i wielka miłość pojawia się w ciągu dwóch/trzech? dni... W sumie nic dla nich się nie liczy oprócz cielesności, a o ich aktach wspominać nie chce. Jedynie mogę powiedzieć, że ta książka utwierdziła mnie w tym, że nie przepadam za cielesnymi trójkątami. Ogólnie to według mnie książka była nawet ciekawa dopóki nie pojawiły się sceny erotyczne. Wtedy wszystko spłyciło się do jednego przez co całkowicie zniknęła fabuła i moje zainteresowanie tą historią.

Czuje się okropnie, bo dałam się zwieść sloganowi "romans z smokiem". Myślałam, że to będzie to typ pokroju Tairnina, który zabłyśnie inteligencją, błyskotliwością, a dostałam gada, który jest chodzącym cringem.

Szczerze mówiąc to jestem tak zażenowana tą książką, że nawet nie chce mi się za bardzo przybliżać fabuły, bo nie warto. A uważam tak, ponieważ ta historia jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
8

Na półkach:

Do zakupu "Noc Upadku" skłoniło mnie, z jednej strony nazwisko autorki (czytałam kilka Jej książek, które są bardzo dobre) jak i opinie na TT.
Niestety, kiedy książka już do mnie wędrowała, pojawiło się trochę niezbyt pochlebnych opinii, bałam się ją zacząć aby nie zrazić się do autorki. Po "kwarantannie" postanowiłam jednak dać jej szansę.
Początek niezbyt do mnie trafił, ciągnęło się, nie zachęcało do dalszego czytania, ale około 60 strony zaczęło wciągać, akcja zaczęła nabierać kolorów. Ogólnie książka bardzo ciekawa, bardzo rozbudowany świat, ale dużo spraw pokazanych pobieżnie, niewyjaśnionych, bardzo dużo pytań. Być może to celowe działanie, aby sięgnąć po dalsze tomy.
Największy zarzut do książki, wg mnie, to język, słownictwo, które określiłabym jako "pompatyczne", aspirujące do bardzo podniosłego, zwłaszcza podczas rozważań Reada, nieraz bardzo przeszkadzał. Przydałoby się również nieco "podrasować" Reada, jego postać jest trochę mdława.
Powieść przeczytałam szybko, pomimo początkowych trudności i na pewno będę czekać na następny tom, i kiedy tylko się pojawi, kupię, aby poznać dalsze losy bohaterów.

Do zakupu "Noc Upadku" skłoniło mnie, z jednej strony nazwisko autorki (czytałam kilka Jej książek, które są bardzo dobre) jak i opinie na TT.
Niestety, kiedy książka już do mnie wędrowała, pojawiło się trochę niezbyt pochlebnych opinii, bałam się ją zacząć aby nie zrazić się do autorki. Po "kwarantannie" postanowiłam jednak dać jej szansę.
Początek niezbyt do mnie trafił,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    241
  • Przeczytane
    100
  • Posiadam
    21
  • 2024
    12
  • Teraz czytam
    10
  • Legimi
    7
  • Fantasy
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Fantastyka
    3
  • Przeczytane w 2024
    2

Cytaty

Więcej
Magdalena Szponar Noc upadku Zobacz więcej
Magdalena Szponar Noc upadku Zobacz więcej
Magdalena Szponar Noc upadku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także