-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać263
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-05
2024-04-07
Piękna książka.
Autor opisuje swoją podróż po Hiszpanii, drogami do Santiago. Po drodze opisuje swoje wrażenia, wraca do przeszłości opisuje historię i ducha miejsc.
Piękna opowieść, która pozwoli poznać do głębi Hiszpanię.
Naprawdę warto.
Ja planuję przeczytać jeszcze raz.
Piękna książka.
Autor opisuje swoją podróż po Hiszpanii, drogami do Santiago. Po drodze opisuje swoje wrażenia, wraca do przeszłości opisuje historię i ducha miejsc.
Piękna opowieść, która pozwoli poznać do głębi Hiszpanię.
Naprawdę warto.
Ja planuję przeczytać jeszcze raz.
2024-01-27
Świetna książka, polecam każdemu.
W atrakcyjny sposób pokazuje dlaczego nasza cywilizacja nazywa się chrześcijańska i jak wiele zawdzięcza KK.
Świetna książka, polecam każdemu.
W atrakcyjny sposób pokazuje dlaczego nasza cywilizacja nazywa się chrześcijańska i jak wiele zawdzięcza KK.
2023-08-23
Polecam. świetna autorka pisze książki historyczne które się bardzo dobrze czyta a stare czasy są przedstawione bardzo plastycznie.
Tym razem zajmuje się okresem niby spokojnym, fin de siecle, końcem XIX wieku, okresem 1890-1914 rokiem.
Niektóre rozdziały może mniej interesujące, ale np. o Francji i aferze Dreyfusa - genialny rozdział.
Bardzo w interesujący sposób pokazuje te czasy w poszczególnych państwach, i olbrzymie zmiany jakie się w tym czasie działy.
Bo dla nas ten czas wydaje się czasem spokoju i dostatku, a to przecież tylko złudzenie wobec późniejszych dwóch wojen światowych.
Naprawdę polecam.
Polecam. świetna autorka pisze książki historyczne które się bardzo dobrze czyta a stare czasy są przedstawione bardzo plastycznie.
Tym razem zajmuje się okresem niby spokojnym, fin de siecle, końcem XIX wieku, okresem 1890-1914 rokiem.
Niektóre rozdziały może mniej interesujące, ale np. o Francji i aferze Dreyfusa - genialny rozdział.
Bardzo w interesujący sposób pokazuje...
2023-01-03
Książka bardzo dobra i ją polecam wszystkim. Ale...
Niestety muszę wspomnieć o 2 błędach, które obniżają ocenę:
1. Opis pandemii okazał się niestety po czasie fałszywy. Martwi, że autor nie dostrzegł manipulacji mainstramu i niszczenia wybitnych naukowców mających inne zdanie, a za to przysłowiowi antyszczepionkowcy to dla niego przykład "zła". Coraz bardziej widać, że ci anty mieli wiele racji, a może nawet całą rację i wszyscy zostaliśmy oszukani. Mainstream w postaci autora dopiero może dojrzeje do tej myśli, jak będzie w stanie przyznać, że został oszukany.
2. druga uwaga jest dużo poważniejsza. W ostatniej regule "Memento mori" autor nawet nie zająknął się o religii i jej wpływie na ten ważny element życia. Przez to niestety jego przemyślenia są puste i niewiele warte, bo niekompletne.
To, że prawdopodobnie jego środowisko jest ateistyczne, nie znaczy, że jako myśliciel będzie wiarygodny opisując świat w którym religia nie istnieje. Szczególnie w tak kluczowym elemencie życia jak myśl o śmierci, o nicości, albo o życiu wiecznym i wpływie na wyznawanie wiary na całe życie.
Bez tych refleksji te rozważania są po prostu płytkie i fałszywe.
Dlatego przeczytam jeszcze raz, aby zweryfikować, czy niedostrzeganie części świata pozwala wypowiadać o nim prawdę, czy raczej wątłe refleksje.
Książka bardzo dobra i ją polecam wszystkim. Ale...
Niestety muszę wspomnieć o 2 błędach, które obniżają ocenę:
1. Opis pandemii okazał się niestety po czasie fałszywy. Martwi, że autor nie dostrzegł manipulacji mainstramu i niszczenia wybitnych naukowców mających inne zdanie, a za to przysłowiowi antyszczepionkowcy to dla niego przykład "zła". Coraz bardziej widać, że ci...
2022-01-15
Książka budzi mieszane uczucia. Ponieważ wszyscy chwalą, to ja skupię się na jej słabościach.
Sądzę, że autor bardzo subiektywnie podchodzi do rzeczywistości i nie mierzy się z nią,
ale pokazuje indywidualną narrację.
Podczas czytania budzi to wątpliwości, gdyż autor wije swoje rozmyślania nie uwzględniając zupełnie wielu faktów i argumentów, które powodują, że jego opowieść jest niepełna, jeśli po części nie fałszywa.
Do tego używaniem trochę wydumanej, napuszonej formy i słowotwórstwa, próbuje uciec od realnej oceny świata.
Sam tytuł „Po piśmie”, jak dla mnie budzi kontrowersje, jako ocena aktualnego świata.
Nie ma świata "po piśmie", bo pismo jest używane nie tylko do powieści i literatury, ale w wielu innych dziedzinach jak nauka, polityka, ekonomia itp.
A nawet biorąc pod uwagę literaturę, to nie ma żadnej epoki po piśmie. Jest może trochę mniej czytających niż w XX wieku (jest większy wybór), ale nie wolno zapomnieć, że sam okres masowego czytelnictwa to okres może 150 lat może 200. Wcześniej minimalna ilość ludzi miała dostęp do książek i umiała czytać. Czyli masowe czytanie (świat pisma) to chwila w dziejach ludzkości, która jeszcze trwa, chociaż część z czytających rzeczywiście przeniosła się na seriale i media społecznościowe.
Ale to kwestia kultury masowej (której specyfiki autor w ogóle nie zauważa i tego, że ona nie dotyczy elit). Dla własnej wygody miesza wszystko nie widząc znacznej części.
Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że okres pisma trwa i jest w rozkwicie. Na pewno nie ma mniej, tylko więcej osób żyjących w tym kręgu. A że nie wszyscy – to nigdy tak nie było. I nawet przesuwanie się w kierunku przeżyć powoduje dwoistość, a nie odejście od pisma, bo nie można być wykształconym bez pisma, na podstawie przeżyć.
Autor buduje swoje teorie, jak dla mnie dość wydumane, bo nie uwzględniające rzeczywistości. Utwór bardziej literacki, niż aspirujący do naukowości podlegającej ocenie.
W moim przypadku mimo ciekawych pomysłów i wątków ocena jest następująca – autor nie wykorzystał tematów, tylko użył ich do efektownej autoprezentacji. Jak dla mnie za mało
Mimo wszystko warto się z tym zapoznać, bo fragmenty i niektóre spostrzeżenia bardzo ciekawe.
I na koniec cytat z przeczytanej recenzji: "…..to kolejna szczelina, do której można by wejść – w istocie kolejna otchłań uproszczeń i spłaszczeń obrazu, która otwiera się w tej książce."
Książka budzi mieszane uczucia. Ponieważ wszyscy chwalą, to ja skupię się na jej słabościach.
Sądzę, że autor bardzo subiektywnie podchodzi do rzeczywistości i nie mierzy się z nią,
ale pokazuje indywidualną narrację.
Podczas czytania budzi to wątpliwości, gdyż autor wije swoje rozmyślania nie uwzględniając zupełnie wielu faktów i argumentów, które powodują, że jego...
2022-12-31
2010
2010
2011
2011
2015
2016
2016
2018
2018
2015
moja ulubiona. Fascynujący obraz arystokracji, jej ethosu, a także upadku wraz z upadającym światem. Rewelacja.
moja ulubiona. Fascynujący obraz arystokracji, jej ethosu, a także upadku wraz z upadającym światem. Rewelacja.
Pokaż mimo to2016
2013
Absolutnie fascynująca książka o książkach, bibliotekach, pisarzach, pisaniu, czytaniu.
Polecam każdemu kto lubi naprawdę czytać i lubi coś więcej wiedzieć. Na pewno przeczytam tę ksiązkę jeszcze raz.
Absolutnie fascynująca książka o książkach, bibliotekach, pisarzach, pisaniu, czytaniu.
Pokaż mimo toPolecam każdemu kto lubi naprawdę czytać i lubi coś więcej wiedzieć. Na pewno przeczytam tę ksiązkę jeszcze raz.