-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2020-01-21
2020-01-21
2019-12-01
2019-10-22
2017-02-25
2016-12-15
2016-11-01
2016-11-22
2016-11-21
2016-11-21
2016-10-28
Pierwszy tom zawodzi. Mnóstwo przeplatających się wątków i postaci, z którymi bardzo ciężko się zżyć. Jedynie wydarzenia z pierwszych stron tomiska zachęcają do poznania całej historii. Komiks wydany wspaniale, a do tego objętość która zajmuje kilka godzin.
Pierwszy tom zawodzi. Mnóstwo przeplatających się wątków i postaci, z którymi bardzo ciężko się zżyć. Jedynie wydarzenia z pierwszych stron tomiska zachęcają do poznania całej historii. Komiks wydany wspaniale, a do tego objętość która zajmuje kilka godzin.
Pokaż mimo to2016-02-13
Pierwszą połowę komiksu czytało się z zainteresowanie, niestety im bliżej końca tym wszystko się rozchodziło i stawało wręcz bzdurne. Kontynuacja braku pomysłów z 9-tego sezonu, na rzecz próby ciągnięcia fabuły. Średnie.
Pierwszą połowę komiksu czytało się z zainteresowanie, niestety im bliżej końca tym wszystko się rozchodziło i stawało wręcz bzdurne. Kontynuacja braku pomysłów z 9-tego sezonu, na rzecz próby ciągnięcia fabuły. Średnie.
Pokaż mimo to
W kilku prostych słowach- po setkach kadrów opowiadania historii o upadku Mrocznego Rycerza doczekaliśmy się wielkiego finału. I niby wszystko jest takie jak powinno - wielki chaos w Gotham, największe czarne charaktery i rozwiązanie kto stoi za uprzykrzaniem Bruce'owi życia. Niestety wszystko to było jakieś szablonowe do bólu. Czuję się zawiedziony bo z Wiecznego Batmana można by wyrzucić sporo nic nie wnoszących wątków fabularnych(za to bardzo przydaje się znajomość innych albumów wydanych w Polsce przed tą sagą)i ograniczyć to do jednego "dużego" tomu. Liczyłem na poczucie beznadziejności wraz z Batmanem a tymczasem dostałem dłużącą się historyjkę. Trybunał Sów i jego kontynuacja miały w sobie to coś, poczucie szaleństwa - tu jest to zaledwie teatrzyk kukiełek spod znaku Nietoperza. Komiks wydany rewelacyjnie, wraz z pozostałymi historiami świetnie się prezentuje, dając wgląd w nową rzeczywistość bohatera.
Warto przeczytać, jednak można się troszeczkę zniesmaczyć.
W kilku prostych słowach- po setkach kadrów opowiadania historii o upadku Mrocznego Rycerza doczekaliśmy się wielkiego finału. I niby wszystko jest takie jak powinno - wielki chaos w Gotham, największe czarne charaktery i rozwiązanie kto stoi za uprzykrzaniem Bruce'owi życia. Niestety wszystko to było jakieś szablonowe do bólu. Czuję się zawiedziony bo z Wiecznego Batmana...
więcej Pokaż mimo to