Hollingsworth ukończył "The Kubert School" w 1991 roku, po czym podjął pracę w Marvel Comics oraz DC Comics. W 1993 roku został zatrudniony w Dark Horse Comics jako szef działu kolorystyki. Po roku wrócił do pracy jako wolny strzelec, by pomóc w osiągnięciu sukcesu wielokrotnie nagradzanej serii "Kaznodzieja" wydawnictwa Vertigo.
Pracował nad wieloma tytułami dla DC Comics oraz Marvel Comics, w tym "Catwoman", "Batman" oraz "Daredevil".
W 1997 roku otrzymał nagrodę Eisnera dla najlepszego kolorysty, za prace przy różnych komiksach (w tym "Death" High Cost of Living"). W 2004 roku otrzymał nominację do tej nagrody za prace przy "Catwoman".
W 2004 roku nakładał kolory do komiksu "Eternals" autorstwa Neila Gaimana i Johna Romity jr. W 2012 roku nawiązał współpracę ze scenarzystą Mattem Fractionem oraz rysownikiem Davidem Ają, by rozpocząć pracę nad nową serią przygód Hawkeye'a.
W 2003 roku rozpoczął naukę w Gnomon School of Visual Effects w Hollywood, aby stać się artystą efektów wizualnych w przemyśle filmowym. Zaczął pracować jako dyrektor techniczny w takich filmach jak m.in.: "Sky Captain and the World of Tommorrow", "Fantastic Four", "Serenity", "Superman Returns".
Pod koniec 2006 roku przeniósł się do Chorwacji, gdzie mieszka wraz z żoną Branką oraz synem Liamem.
Rewelacyjna opowieść o zwykłych gliniarzach z Gotham i realiach ich życia codziennego na służbie w miejscowym departamencie policji.
Komis składa się właściwie z dwóch osobnych historii detektywistycznych: pierwsza dotyczy zabójstwa młodej opiekunki do dziecka, zaś druga poświęcona jest sprawie bardzo dobrze znanej w uniwersum Nietoperza policjantki Renee Montoyi, która zostaje wrobiona w morderstwo. Ponieważ akcja dzieje się po odejściu na emeryturę Jima Gordona, ceniona przezeń Montoya popada w prawdziwe tarapaty, mogąc liczyć na wsparcie właściwie jednej osoby...
Największą siłą tego komiksu jest pokazanie Gotham od takiej zwykłej, szaroburej strony, bez superbohaterów w trykotach. Dostajemy sceny, w których gliniarze sobie beztrosko żartują albo zacięcie się ze sobą kłócą, a po wykonanej robocie idą do knajpy. Prawdziwą kwintesencją są dialogi w sali odpraw między policjantami. Okazuje się, że w dyspucie filozoficznej na temat natury zła przestępców, po wzmiance o Harveyu Dencie można przywołać samego Hitlera.
Historia Montoyi porusza ponadto bardzo życiowe wątki takie jak: homofobia, dyskryminacja rasowa, nadmierny klerykalizm, trudne relacje rodzinne czy wyścig szczurów skłaniający ludzi do rzucania sobie kłód pod nogi. Momentami ma się wrażenie, że Gotham Central Police Departament działa trochę jak korpo.
Jeżeli coś jest minusem w tym komiksie, to szata graficzna, choć mam wrażenie, że rysunki celowo są niestaranne, a kolorystyka nieco wyblakła, gdyż buduje to specyficzny klimat gothamskiej policji. Poza tym trudno mieć o coś jeszcze zastrzeżenia.
Mam ogromną nadzieję, że w drugim tomie serii rozwinięty zostanie wątek Harveya Bullocka, jedynie zasygnalizowany w niniejszym albumie.
Gotham Central Tom 1 Na Służbie. Jim Gordon przechodząc na emeryturę zakłada Wydział Przestępstw Poważnych, którego siedziba znajduje się w tytułowym budynku Gotham Central. Komiks ukazuje codzienne zmagania gliniarzy z przestępczością w Gotham. Detektywistyczny charakter opowieści trzyma cały czas w napięciu i nie pozwala się oderwać od lektury. Świetnie napisane postacie, fajnie prowadzona intryga oraz klimat to główne zalety tomu. Obecność Batmana, którą odczuwają wszyscy bohaterowie komiksu też jest fajnie przedstawiona. Przewija się on w tle niczym postać mistyczna. Największym minusem jest niestety końcówka, zbyt mocno kontrastuje z dość realistycznym obrazem całości. Niestety wątek ten jest niesamowicie naciągany
Ilustracje są nieco surowe ale pasują tutaj idealnie. Duża szczegółowość wraz z wąską paletą barw robią bardzo dobre wrażenie i dodają takiego trochę filmowego charakteru.
Zdecydowanie polecam ten komiks, kawał solidnej lektury.
Recenzowany komiks możesz zobaczyć na moim Instagramie lukke_geek
https://www.instagram.com/p/C7RGyqQs7rJ/?igsh=dHdyZWtrN2kzdHNn