Został rysownikiem komiksowym, idąc w ślady ojca, Joe Kuberta. Jego najwcześniejsze dzieła to ADAM STRANGE i BATMAN VERSUS PREDATOR wydany wspólnie przez wydawnictwa DC Comics oraz Dark Horse. W 2005 roku Kubert podpisał z DC umowę na wyłączność. Rysował liczne opowieści o Batmanie oraz przełomową serię FLASHPOINT - PUNKT KRYTYCZNY. W 2013 roku napisał scenariusz i zilustrował komiks DAMIAN: SON OF THE BATMAN. Wraz z bratem Adamem Andy Kubert uczy rysunku komiksowego i ilustracji w swojej alma mater, prowadzonej przez jego rodzinę uczelni Kubert School.
Praca zbiorowa prezentująca wybrane dzieła Neila Gaimana, Alana Moore'a i innych twórców o Mrocznym Rycerzu. Z całą pewnością tego typu wydanie jest zasadne, gdyż obaj brytyjscy mistrzowie komiksu odcisnęli ogromne piętno na losach obrońcy Gotham. Wszak bez Moore'a nie byłoby nieśmiertelnego "Zabójczego żartu".
Dlatego w niniejszej recenzji skupię się na Gaimanie. Jego "Co się stało z zamaskowanym krzyżowcem" to hołd oddany Batmanowi - absolutnie ukochanej przez autora postaci popkulturowej. Nie będę zdradzał szczegółów tego pełnego nostalgii i sentymentów komiksu, by nie psuć zabawy czytelnikom, ale wydźwięk dzieła jest prosty: Batman forever! To laurka nie tylko dla Mrocznego Rycerza, lecz też dla szeregu ludzi, którzy przez lata budowali jego markę na kartach komiksów.
"Czarno-biały świat" to zabawa konwencją. Bohaterami krótkiej opowieści są Joker i Batman, którzy mają odegrać swoje role w jakiejś produkcji. Historia absolutnie groteskowa, jak wygląd Księcia Zbrodni ukazanego w mundurze ze swastyką.
W albumie znajduje się jeszcze origin Poison Ivy oraz ciekawa seria "Secret Origins Special", czyli opowieść o ekipie telewizyjnej robiącej program na temat życia złoczyńców z Gotham City i ich rzekomo ludzkiej twarzy. Twórczość Gaimana przeplata się tu z dziełami innych autorów, co daje nam prawdziwą mieszankę wybuchową, na którą składają się losy Pingwina (nękanego psychicznie i fizycznie w młodości),Riddlera i Two-Face'a (genialna, miłosna historia!).
Album wieńczy absurdalna opowieść Moore'a o zakochanym w manekinie Prestonie Payne, znanym jako trzeci Clayface.
Niniejszy tom świetnie pokazuje, że komiksy o superbohaterach i superzłoczyńcach nie muszą sprowadzać się do bijatyk i popisów w epickich strojach. Mogą zawierać bowiem jakieś przesłanie i poruszać istotne wątki, takie jak śmierć, przemijanie, pamięć o zmarłych, nieszczęśliwa miłość, czy trudne dzieciństwo, które później odbija się na dorosłym życiu człowieka.
Avengers i X-Men: Axis to komiks z serii Marvel Now! Red Skull przejmuje część mocy nieżyjącego już Charlsa Xaviera co pomaga mu telepatycznie zmusić ludzi na całym świecie do wspólnej nienawiści. Dochodzi do konfliktów zbrojnych nie tylko pomiędzy krajami ale także wśród superbohaterów. Dobrzy stają się źli a źli przechodzą na stronę dobra. Tak, fabuła jest tylko pretekstem do ogromnych bitew, choć trzeba przyznać, że tak gdzieś w połowie tego całkiem grubego tomu pojawiają się bardzo ciekawe wątki. Niestety pierwsza walka zajmuje aż jedną czwartą całego komiksu co może szybko znudzić. Dalej jest już trochę lepiej ale aby się dobrze bawić trzeba lubić tego rodzaju eventy komiksowe. Niemniej trzeba przyznać, że choć jako całość opowieść wypada bardzo przeciętnie to jednak potrafi czasem zaskoczyć bardzo fajnymi wątkami.
Kreska jest standardowa jak to w serii Marvel Now. Trzyma przyzwoity poziom ale nie wybija się niczym ponad przeciętność. No może tylko czasem zaskakuje brutalnością.
Ogólnie jest to średni komiks z historią nastawioną na widowiskowe walki. Fani mogą sprawdzić.
Recenzowany komiks możesz zobaczyć na moim Instagramie lukke_geek