Jeden z najbardziej popularnych scenarzystów komiksowych w Ameryce. Pochodzi z Coatbridge w Szkocji. Do zajęcia się komiksem zainspirowało go spotkanie z Alanem Moore'em na sesji AKA Books and Comics, kiedy był nastolatkiem. Po śmierci rodziców porzucił studia i zaczął utrzymywać się z pisania. Już w swym pierwszym komiksie "Saviour" z rysunkami Daniel'a Vallely ujawnił charakterystyczne dla jego późniejszego stylu cechy: fragmentaryczny sposób prowadzenia fabuły, satyrę, połączenie tematyki religijnej z akcją, w której występują super-bohaterowie. Jego najsłynniejsze prace to: "The Autority", "Superman: Red Son", "Wolverine: Enemy of the State", "Ultimate Fantastic Four", "Wanted" czy "Kick- Ass". Dwa ostatnie tytuły zostały zaadoptowane na cieszące się dużym rozgłosem filmy. W sierpniu 2007 Millar został laureatem Nagrody Stan'a Lee na Wizardworld w Chicago.http://www.millarworld.tv/
Wspaniałe zakończenie wspaniałej serii.
Co tu dużo mówić, finał przygód Pająka to kwintesencja superbohatera w wykonaniu Bendisa. Trzynasty tom zamyka historię Petera Parkera czyniąc z niego legendę. Wszystko tu jest na miejscu i na wszystko jest czas. Niewiele umiem napisać żeby nie zaspoilerować, ale polecam każdemu fanowi komiksów superbohaterskich zapoznanie się z tym cyklem.
Będę tęsknił
Wreszcie zakończenie, które poprzez śmierć głównego bohatera (prawdziwą śmierć, bez żadnych niedopowiedzeń oraz wskrzeszania) kończy całą serię. Jak czegoś takiego brakuje we współczesnej popkulturze! Zbierano się do tej śmierci przez kilka zeszytów, zapowiadano w okładkach, ale w końcu to zrobili. Piszę "w końcu", ponieważ seria Ultimates, po świetnym początku mocno mnie zmęczyła. I nie ma nic gorszego, niż bohater, który nie może umrzeć.
Z fajnych motywów mogę docenić na pewno próbę edukowania Spider-Mana na superbohatera przez innych superbohaterów, z Iron-Manem i Kapitanem Ameryką na czele, jak również upowszechnienie tożsamości Petera Parkera oraz wagę roli pełnionej przez Nicka Fury'ego. Uroków na pewno dodało przeniesienie historii do czasów szkolnych, czasów radości i trosk związanych z okresem dojrzewania.
Niestety, nie podeszło mi na nowo napisanie historii wielu występujących w serii superzłoczyńców, w szczególności Green Goblina, z którego zrobiony demona z nadludzką siłą niczym Hulk. Ogólnie w Ultimate było za dużo "kina akcji" - wybuchów, fruwania, powiedziałbym nawet, że konfliktów "zbrojnych" o zbyt dużej skali.
Zeszyty dotyczące konfliktu Avengers vs New Ultimates całkowicie pominąłem. Były tam najlepsze rysunki, ale to nie był Spider-Man! Ultimate Comics Fallout to natomiast seria dotycząca głównie X-Man, co mnie również nie interesuje.