Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wybierając tę książke udało się mnie omamić bardzo pozytywnymi recenzjami. W wielu podsumowaniach roku 2018 znalazła się na liście najlepszych książek. Sam temat rasizmu, niewolnictwa w Ameryce wydawał mi się trudny, niemniej jednak recenzenci pokreślali lekką, humorystyczną formę tej ksiązki oraz to że cięzko sie od niej oderwac. Nic bardziej mylnego. "Sprzedawczyk" utwierdzil mnie w przekonaniu że są tematy po które bez odpowiedniego przygotowania merytorycznego nie ma sensu sięgać. Nie jestem znawcą historii i kultury amerykańskiej, a mam wrażenie że bez tej wiedzy czytanie sprzedawczyka jest totalanie bezsensu, a to co powinno mnie rozśmieszac wprawia w totalną irytacje. Nawet bardzo dokladne przypisy tlumacza, w którym proboje wyjaśnić pewne kwestie które dla osoby spoza Ameryki są trudne do odczytania nie pomagają w odbiorze tekstu. Być może jestem za głupia i niedouczona, być może mam zupełnie inne poczucie humoru. Niemniej jednak ta książka to dla mnie ogromne rozczarowanie

Wybierając tę książke udało się mnie omamić bardzo pozytywnymi recenzjami. W wielu podsumowaniach roku 2018 znalazła się na liście najlepszych książek. Sam temat rasizmu, niewolnictwa w Ameryce wydawał mi się trudny, niemniej jednak recenzenci pokreślali lekką, humorystyczną formę tej ksiązki oraz to że cięzko sie od niej oderwac. Nic bardziej mylnego....

Bez rewelacji

Bez rewelacji

Temat ważny, treść istotna, ale sama konstrukcja książki mnie nie ujęła, trudna w odbiorze. czytalam bardziej z powinności niż z czystej ciekawosci

Temat ważny, treść istotna, ale sama konstrukcja książki mnie nie ujęła, trudna w odbiorze. czytalam bardziej z powinności niż z czystej ciekawosci

Wstrząsające reportaże które warto przeczytać, jednakże brak spójności (nie wszystkie historie odnoszą się do kobiet jako ofiar, skąd więc taki tytuł? ) Mam wrażenie, że autorka wrzuca do jednej ksiązki wszystkie reportaże jakie ma pod ręką, które nie zostały jak dotąd opublikowane w książce, a troche miejsca jeszcze zostało wiec na koniec wlepiono wywiad z autorką, mało ceiakwy, nijak nie pasujący do całości, jak dla mnie całkowicie zbędny.

Wstrząsające reportaże które warto przeczytać, jednakże brak spójności (nie wszystkie historie odnoszą się do kobiet jako ofiar, skąd więc taki tytuł? ) Mam wrażenie, że autorka wrzuca do jednej ksiązki wszystkie reportaże jakie ma pod ręką, które nie zostały jak dotąd opublikowane w książce, a troche miejsca jeszcze zostało wiec na koniec wlepiono wywiad z autorką, mało...

Masłowska trafia idealnie w mój gust i poczucie humoru. Jej przezabawny, ironiczny sposób prowadzenia narracji, przy tym z duzą inteligencja i świetnym operowaniem słowem pisanym sprawia, że książkę czyta się z dużą przyjemnością. Szczególnie tekst o kuchennych rewolucjach rozbawił mnie do łez :)

Masłowska trafia idealnie w mój gust i poczucie humoru. Jej przezabawny, ironiczny sposób prowadzenia narracji, przy tym z duzą inteligencja i świetnym operowaniem słowem pisanym sprawia, że książkę czyta się z dużą przyjemnością. Szczególnie tekst o kuchennych rewolucjach rozbawił mnie do łez :)

Ksiązka potwierdza tezę że wybitny aktor powinien grać a nie zajmować się pisarstwem. Owszem, są w tej książce opowiadania całkiem przyzwoite, ale obawiam sie ze za kilka miesiecy nie bede wstanie wymienic chocby jednego z nich, nie mowiac o jakimkolwiek szczegolowym opisie. jedyne co zapamiętam to przewijający się motyw maszyny do pisania, który w pewnym momencie staję się wręcz irytujący, jakby autor na siłę próbował znależć element spajający wszystkie zawarte w książce opowieści ;)

Ksiązka potwierdza tezę że wybitny aktor powinien grać a nie zajmować się pisarstwem. Owszem, są w tej książce opowiadania całkiem przyzwoite, ale obawiam sie ze za kilka miesiecy nie bede wstanie wymienic chocby jednego z nich, nie mowiac o jakimkolwiek szczegolowym opisie. jedyne co zapamiętam to przewijający się motyw maszyny do pisania, który w pewnym momencie staję się...

Po bardzo dobrej, wstrząsającej i wpadającej w pamięć książce "Małe życie" kolejne dzieło pisarki rozczarowuje. Ksiązka przesycona pseudonaukowymi, etnologicznymi opisami nieodkrytej wyspy i jej tubylców nie zajmuje i nie przyciąga uwagi czytelnika tak jak poprzednie dzieło

Po bardzo dobrej, wstrząsającej i wpadającej w pamięć książce "Małe życie" kolejne dzieło pisarki rozczarowuje. Ksiązka przesycona pseudonaukowymi, etnologicznymi opisami nieodkrytej wyspy i jej tubylców nie zajmuje i nie przyciąga uwagi czytelnika tak jak poprzednie dzieło

Polecam wszystkim tym, którzy wybierają się do Gruzji. Ja przeczytałam przed wyjazdem i bardzo wiele na temat tego wspaniałego kraju i kultury życia mieszkańców mogłam się z książki dowiedzieć, co pomogło mi podczas wyprawy.

Polecam wszystkim tym, którzy wybierają się do Gruzji. Ja przeczytałam przed wyjazdem i bardzo wiele na temat tego wspaniałego kraju i kultury życia mieszkańców mogłam się z książki dowiedzieć, co pomogło mi podczas wyprawy.