-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant5
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2017-12-20
2017-12-03
Pewnie nie wszyscy autorzy lubią, gdy się o ich książkach mówi, że są świetne do pociągu. Nie wiem, jakie zdanie ma Alek Rogoziński, ale ta powieść nadaje się do tego idealnie. Świetnie się bawiłam, czytając "Jak cię zabić, kochanie?", a do tego - przyjemnie i bezboleśnie minął mi czas podróży w pociągach, których ostatnio było sporo. Jeśli chodzi o samą książkę - cieszę się, że Autor zrezygnował z tych samych rozwiązań, z których korzystał przy pisaniu powieści z Joanną. Polecam wszystkim, którzy szukają czegoś na poprawę nastroju.
Pewnie nie wszyscy autorzy lubią, gdy się o ich książkach mówi, że są świetne do pociągu. Nie wiem, jakie zdanie ma Alek Rogoziński, ale ta powieść nadaje się do tego idealnie. Świetnie się bawiłam, czytając "Jak cię zabić, kochanie?", a do tego - przyjemnie i bezboleśnie minął mi czas podróży w pociągach, których ostatnio było sporo. Jeśli chodzi o samą książkę - cieszę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-30
Jedno trzeba przyznać Remigiuszowi Mrozowi. Jego książki świetnie się sprawdzają jako audiobooki. Kolejną część przygód Chyłki i Zordona przesłuchałam z ciekawością. Złapałam się jednak na tym, że poprzednich części w żaden sposób nie umiałabym opowiedzieć. Pamiętam, że Piotr Langer pojawił się we wcześniejszej części, ale to tyle. Przyzwyczaiłam się do interpretacji Krzysztofa Gosztyły, więc chętnie sięgnę po kolejne części.
Jedno trzeba przyznać Remigiuszowi Mrozowi. Jego książki świetnie się sprawdzają jako audiobooki. Kolejną część przygód Chyłki i Zordona przesłuchałam z ciekawością. Złapałam się jednak na tym, że poprzednich części w żaden sposób nie umiałabym opowiedzieć. Pamiętam, że Piotr Langer pojawił się we wcześniejszej części, ale to tyle. Przyzwyczaiłam się do interpretacji...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-12
Ta część (chociaż dopiero trzecia, z którą się zapoznaję) podobała mi się najbardziej. Znowu strona psychologiczna działań bohaterów jest bardzo ważna, ale to akurat w książkach Katarzyny Puzyńskiej bardzo mi się podoba. Podejrzewałam wszystkich, ale ostatecznie morderca był dla mnie zaskoczeniem. Polecam.
Ta część (chociaż dopiero trzecia, z którą się zapoznaję) podobała mi się najbardziej. Znowu strona psychologiczna działań bohaterów jest bardzo ważna, ale to akurat w książkach Katarzyny Puzyńskiej bardzo mi się podoba. Podejrzewałam wszystkich, ale ostatecznie morderca był dla mnie zaskoczeniem. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-04
To moje drugie spotkanie z Alkiem Rogozińskim i jego bohaterką Joanną. Być może to kwestia mojego roztrzepania, a także tego, że książkę czytałam w formie e-booka, ale ledwie przeczytałam charakterystyki poszczególnych bohaterów, to już o nich zapomniałam. Intryga nie do końca mnie wciągnęła i widzę, że sposób rozwiązania zagadki kryminalnej jest taki sam jak w poprzedniej powieści. W kolejce czekają kolejne powieści, przeczytam je z ciekawością i sprawdzę, czy ta metoda pisania to stała cecha tego pisarza.
To moje drugie spotkanie z Alkiem Rogozińskim i jego bohaterką Joanną. Być może to kwestia mojego roztrzepania, a także tego, że książkę czytałam w formie e-booka, ale ledwie przeczytałam charakterystyki poszczególnych bohaterów, to już o nich zapomniałam. Intryga nie do końca mnie wciągnęła i widzę, że sposób rozwiązania zagadki kryminalnej jest taki sam jak w poprzedniej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-31
Chciałabym napisać coś dobrego o tej książce, ale właściwie, nie wiem, co by to mogło być. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała, ciągle odkładała coś na jutro, po czym i tak tego nie robiła. Chce być tajemnicza, ale jej to nie wychodzi. Zastanawiam się, czy psycholog z takimi problemami i obciążeniami może skutecznie pomagać innym. A sama intryga i rozwiązanie? No cóż... Gdyby nie to, że miałam tę książkę wgraną na mp3, chyba bym ją odłożyła.
Chciałabym napisać coś dobrego o tej książce, ale właściwie, nie wiem, co by to mogło być. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała, ciągle odkładała coś na jutro, po czym i tak tego nie robiła. Chce być tajemnicza, ale jej to nie wychodzi. Zastanawiam się, czy psycholog z takimi problemami i obciążeniami może skutecznie pomagać innym. A sama intryga i rozwiązanie? No cóż......
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-12
Książka bardzo pokręcona. O emocjach, miłości i o tym, do czego może doprowadzić. Ciekawa jestem, ile osób chciałoby wykorzystać tę umiejętność, którą posiedli bohaterowie powieści. Relacje międzyludzkie, a już między kobietą i mężczyzną zawsze są skomplikowane, ale to co się dzieje w tej książce, to już naprawdę trudno pomieścić w głowie.
Książka bardzo pokręcona. O emocjach, miłości i o tym, do czego może doprowadzić. Ciekawa jestem, ile osób chciałoby wykorzystać tę umiejętność, którą posiedli bohaterowie powieści. Relacje międzyludzkie, a już między kobietą i mężczyzną zawsze są skomplikowane, ale to co się dzieje w tej książce, to już naprawdę trudno pomieścić w głowie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-10
Nazwisko Alka Rogozińskiego było mi znane, ale nie na tyle, by sięgnąć do jego powieści. Dopiero spotkanie przy okazji festiwalu Grandy zachęciło mnie do sięgnięcia po jego książkę. Jeśli ktoś szuka powieści lekkiej, przyjemnej z wątkiem kryminalnym przepełnionym humorem, powieści tego autora spełniają wszystkie te wymogi. Idealne na poprawę nastroju, zwłaszcza w jesienny wieczór.
Nazwisko Alka Rogozińskiego było mi znane, ale nie na tyle, by sięgnąć do jego powieści. Dopiero spotkanie przy okazji festiwalu Grandy zachęciło mnie do sięgnięcia po jego książkę. Jeśli ktoś szuka powieści lekkiej, przyjemnej z wątkiem kryminalnym przepełnionym humorem, powieści tego autora spełniają wszystkie te wymogi. Idealne na poprawę nastroju, zwłaszcza w jesienny...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-21
Przedwojenne kino ma w sobie jakąś magię, która mnie przyciąga i pociąga. Lubię filmy z lat trzydziestych, interesują mnie aktorzy tamtych lat, dlatego chętnie zaglądam do książek na ten temat. "Sfinks" to historia jednej z polskich przedwojennych wytwórni filmowych. Mam wrażenie, że bardzo widać, że książkę pisały dwie osoby. Informacje się powtarzają, a w całości widać jakiś chaos. Np. o czymś pisze się w jednym rozdziale i to samo powtarza się kilka rozdziałów dalej. Nie jestem do końca usatysfakcjonowana.
Przedwojenne kino ma w sobie jakąś magię, która mnie przyciąga i pociąga. Lubię filmy z lat trzydziestych, interesują mnie aktorzy tamtych lat, dlatego chętnie zaglądam do książek na ten temat. "Sfinks" to historia jednej z polskich przedwojennych wytwórni filmowych. Mam wrażenie, że bardzo widać, że książkę pisały dwie osoby. Informacje się powtarzają, a w całości widać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-15
O tej książce słyszałam już dawno. Sięgnęłam po nią trochę z przypadku i po prostu - skorzystałam z okazji, że miałam do niej dostęp. Wiele lat temu czytałam książkę "Byłam w Karmelu", która zrobiła na mnie wielkie wrażenie, dała do myślenia i zmieniła trochę postrzeganie świata zakonnego. Ta książka, choć mną nie wstrząsnęła, tylko mnie upewniła, że życie w zakonach może właśnie tak wyglądać, jak o tym opowiadają osoby, które tam były. Pozostaje dla mnie tajemnicą, dlaczego Kościół w ten sposób sam strzela sobie w kolano. Książka warta przeczytania.
O tej książce słyszałam już dawno. Sięgnęłam po nią trochę z przypadku i po prostu - skorzystałam z okazji, że miałam do niej dostęp. Wiele lat temu czytałam książkę "Byłam w Karmelu", która zrobiła na mnie wielkie wrażenie, dała do myślenia i zmieniła trochę postrzeganie świata zakonnego. Ta książka, choć mną nie wstrząsnęła, tylko mnie upewniła, że życie w zakonach może...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-03
Co tu dużo mówić - powieść trzymająca w napięciu, zagadkowa i całkiem dobra. Dobrze się czyta. Przez cały czas zastanawiałam się - to co się tam wydarzyło?? Końcówka mocna i mnie zaskoczyła. Dla wielbicieli thillerów jak najbardziej! Polecam.
Co tu dużo mówić - powieść trzymająca w napięciu, zagadkowa i całkiem dobra. Dobrze się czyta. Przez cały czas zastanawiałam się - to co się tam wydarzyło?? Końcówka mocna i mnie zaskoczyła. Dla wielbicieli thillerów jak najbardziej! Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-01
Nie wiem, czy to moje wymagania rosną, czy książki na które trafiam do najlepszych nie należą. Ta powieść plasuje się dosyć nisko w moim rankingu. Oczekiwałam czegoś więcej. W pewnym momencie znalazłam odpowiednie określenie do tej powieści - to jak dobre wypracowanie szkolne. Całość skonstruowana według wszelkich zasad, ale to za mało. Jest dobrze jak w szkole, ale nic więcej. Wydawało mi się nawet, że wychwyciłam tam kilka błędów.
Nie wiem, czy to moje wymagania rosną, czy książki na które trafiam do najlepszych nie należą. Ta powieść plasuje się dosyć nisko w moim rankingu. Oczekiwałam czegoś więcej. W pewnym momencie znalazłam odpowiednie określenie do tej powieści - to jak dobre wypracowanie szkolne. Całość skonstruowana według wszelkich zasad, ale to za mało. Jest dobrze jak w szkole, ale nic...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-26
Prawdę mówiąc - nie mam pojęcia, co mogłabym napisać o tej książce. Chyba tylko to, że jestem zdumiona tyloma pozytywnymi ocenami tej powieści. Ja wiem, że nie każda powieść musi być wybitna czy nawet bardzo dobra. Ale żeby było aż tak beznadziejnie? Z czymś takim dawno się nie spotkałam. Po prostu słabe. Od początku do końca. I to tyle. Gdybym zapłaciła za nią cenę wybitą na okładce, to chyba złożyłabym reklamację.
Prawdę mówiąc - nie mam pojęcia, co mogłabym napisać o tej książce. Chyba tylko to, że jestem zdumiona tyloma pozytywnymi ocenami tej powieści. Ja wiem, że nie każda powieść musi być wybitna czy nawet bardzo dobra. Ale żeby było aż tak beznadziejnie? Z czymś takim dawno się nie spotkałam. Po prostu słabe. Od początku do końca. I to tyle. Gdybym zapłaciła za nią cenę wybitą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-20
Zaczęło się naprawdę dobrze. I do połowy z niecierpliwością przewracałam karki powieści. Ale od połowy coś się zaczęło walić. Nie twierdzę, że koncepcja powieści była zła, ale to tak, jakby autor już nie miał pomysłu, jak te wszystkie nitki poukładać albo jakby się spieszył. Finał, który - jak się domyślam - miał mnie przestraszyć, ostrzec czy jeszcze coś innego - nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, bo przy tym rozwiązaniu całej zagadki, na jaki zdecydował się autor - był on mało istotny.
Zaczęło się naprawdę dobrze. I do połowy z niecierpliwością przewracałam karki powieści. Ale od połowy coś się zaczęło walić. Nie twierdzę, że koncepcja powieści była zła, ale to tak, jakby autor już nie miał pomysłu, jak te wszystkie nitki poukładać albo jakby się spieszył. Finał, który - jak się domyślam - miał mnie przestraszyć, ostrzec czy jeszcze coś innego - nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-20
Prawdę mówiąc, chyba nie przypuszczałam,że to będzie tak słaba książka. Być może wrażenie jest tak silne, bo poprzednia książka, którą czytałam była bardzo dobra. Tu - można się przyczepić do wszystkiego. Brooke ma robić na nas wrażenie kobiety silnej, ale jednocześnie wrażliwej. Takiej wspaniałej, oddanej i kochającej. Nie wiem, być może to kwestia tłumaczenia, chociaż bardziej widziałabym tu ot po prostu współczesny amerykański styl pisania.
Prawdę mówiąc, chyba nie przypuszczałam,że to będzie tak słaba książka. Być może wrażenie jest tak silne, bo poprzednia książka, którą czytałam była bardzo dobra. Tu - można się przyczepić do wszystkiego. Brooke ma robić na nas wrażenie kobiety silnej, ale jednocześnie wrażliwej. Takiej wspaniałej, oddanej i kochającej. Nie wiem, być może to kwestia tłumaczenia, chociaż...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-13
Polubiłam prokuratora Szackiego. Powiedziałabym nawet, że w wydaniu olsztyńskim podobał mi się znacznie bardziej niż w sandomierskim. Tak jak w poprzednich powieściach, kto jest winny praktycznie do samego końca było dla mnie zagadką. Ale o to też chodzi. Napięcie rosło, sytuacja się komplikowała. Bardzo dobra powieść. I - tu przyznaję - w świetnej interpretacji. Polecam wszystkie powieści z Teodorem Szackim w rolo głównej! :)
Polubiłam prokuratora Szackiego. Powiedziałabym nawet, że w wydaniu olsztyńskim podobał mi się znacznie bardziej niż w sandomierskim. Tak jak w poprzednich powieściach, kto jest winny praktycznie do samego końca było dla mnie zagadką. Ale o to też chodzi. Napięcie rosło, sytuacja się komplikowała. Bardzo dobra powieść. I - tu przyznaję - w świetnej interpretacji. Polecam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-09
Wydawca na okładce zapowiada, że to Federico Moccia jakiego nie znamy. I faktycznie, coś w tym jest. Bo o ile styl pisarski jest mi znany, to sam pomysł na historię jest zaskakujący. Nie spodziewałam się, że tego typu książkę może napisać mężczyzna. Sama historia naciągana i typowo bajkowo, chciałoby się nawet powiedzieć - amerykańska. Zaczęło się zachęcająco, ale od połowy zaczęło wiać nudą. Główna bohaterka trochę irytująca. Umoralnia wszystkich wokoło, a kiedy przychodzi co do czego - winy w sobie nie widzi żadnej. A już zakończenie zupełnie mnie rozczarowało, chociaż może faktycznie - w tej sytuacji najlepsze.
Wydawca na okładce zapowiada, że to Federico Moccia jakiego nie znamy. I faktycznie, coś w tym jest. Bo o ile styl pisarski jest mi znany, to sam pomysł na historię jest zaskakujący. Nie spodziewałam się, że tego typu książkę może napisać mężczyzna. Sama historia naciągana i typowo bajkowo, chciałoby się nawet powiedzieć - amerykańska. Zaczęło się zachęcająco, ale od połowy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-02
W przypadku "Ziarna prawdy" (tytuł jak mantra pojawia się wielokrotnie w ustach prawie każdego z bohaterów) warstwa obyczajowa wzięła górę nad wątkiem kryminalnym. Przynajmniej, jeśli chodzi o moje odczucia. Teodor Szacki dał mi wiele do myślenia jeśli chodzi o moralność, wierność i zasady współczesnych Polaków. Trochę jestem rozczarowana interpretacją Roberta Jarocińskiego, choć pod koniec przyzwyczaiłam się do jego stylu i sposobu czytania. Z ciekawością wysłucham także "Gniewu". Ciekawa jestem, z czym tym razem będzie miał do czynienia prokurator Teo.
W przypadku "Ziarna prawdy" (tytuł jak mantra pojawia się wielokrotnie w ustach prawie każdego z bohaterów) warstwa obyczajowa wzięła górę nad wątkiem kryminalnym. Przynajmniej, jeśli chodzi o moje odczucia. Teodor Szacki dał mi wiele do myślenia jeśli chodzi o moralność, wierność i zasady współczesnych Polaków. Trochę jestem rozczarowana interpretacją Roberta...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-05
Jestem zaskoczona tą powieścią. "Trzy metry nad niebem" nie były wybitną książką, czytały się nieźle, a że dosyć emocjonalnie do niej podeszłam - byłam ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Stepa i Babi. "Tylko ciebie chcę" zaskakuje. Zaskakuje od samego początku zupełnie inną narracją. Z jednej strony pozwala to bliżej poznać bohaterów, ale - nie wiem czy to cecha charakterystyczna tego autora - czasem czytelnik się gubi, który z bohaterów w danej chwili opowiada. Jako, że ponownie dosyć osobiście podchodzę do tej historii, nie będę się pastwić nad techniczną stroną tej książki, bo pozostawia wiele do życzenia. Dużo przesad, ale rozumiem, że musiały się pojawić. Zakończenie - może trochę zaskakujące, ale cieszę się, że akurat tak. Tytuł trochę mnie zmylił, ale bardzo adekwatny do reszty.
Jestem zaskoczona tą powieścią. "Trzy metry nad niebem" nie były wybitną książką, czytały się nieźle, a że dosyć emocjonalnie do niej podeszłam - byłam ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Stepa i Babi. "Tylko ciebie chcę" zaskakuje. Zaskakuje od samego początku zupełnie inną narracją. Z jednej strony pozwala to bliżej poznać bohaterów, ale - nie wiem czy to cecha...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-01
Gdyby nie to, że autorem książki jest Włoch - prawdopodobnie nie sięgnęłabym po tę powieść. Nie mogłam wejść w tę powieść od początku, a jednak coś sprawiało,że cały czas miałam ją w głowie. Mogłabym się przyczepić do wielu rzeczy, wiele mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o sam tryb życia Włochów. Ale. Ponieważ ta historia jest mi bliska i przypomina mi moją własną - dlatego przeczytałam ją od razu i nie chce mi się rozmyślać o jej słabych stronach. Czasem książki czyta się emocjami. I ta do takich właśnie należy.
Gdyby nie to, że autorem książki jest Włoch - prawdopodobnie nie sięgnęłabym po tę powieść. Nie mogłam wejść w tę powieść od początku, a jednak coś sprawiało,że cały czas miałam ją w głowie. Mogłabym się przyczepić do wielu rzeczy, wiele mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o sam tryb życia Włochów. Ale. Ponieważ ta historia jest mi bliska i przypomina mi moją własną - dlatego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
U mnie Chyłka i Zordon tylko w interpretacji Krzysztofa Gosztyły! Zastanawiam się, czy te książki tak by mnie wciągały, gdybym je czytała, a nie słuchała ich. Sama nie wiem. Ale dopóki mam taką możliwość - nie zamierzam tego sprawdzać. Kolejna część "przygód" Zordona i jego "mentorki" wysłuchana. Sprawdziło się. Jak zawsze. Ale nie mogę pojąć, jak można napisać książkę w miesiąc. No nie mogę.
U mnie Chyłka i Zordon tylko w interpretacji Krzysztofa Gosztyły! Zastanawiam się, czy te książki tak by mnie wciągały, gdybym je czytała, a nie słuchała ich. Sama nie wiem. Ale dopóki mam taką możliwość - nie zamierzam tego sprawdzać. Kolejna część "przygód" Zordona i jego "mentorki" wysłuchana. Sprawdziło się. Jak zawsze. Ale nie mogę pojąć, jak można napisać książkę w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to