-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
Jestem taka trochę... rozczarowana. Uwielbiam twórczość Cassandry Clare, zarówno "Dary Anioła" jak i "Diabelskie maszyny", jednak "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców" w porównaniu do wcześniej wymienionych serii są dość nudne i przegadane. Wiem, że Simon stracił pamięć, jednak może dałoby się w inny sposób stworzyć całą historię?
Chyba najbardziej irytowały mnie podchody Isabelle... Były przesadzone!
Zmęczyłam się tą książką, czytałam ją bardzo długo, o wiele przyjemniej czyta mi się teraz "Panią noc", chociaż nie mamy tam zbyt wiele i zbyt często ważniejszych postaci z poprzednich serii.
Jestem taka trochę... rozczarowana. Uwielbiam twórczość Cassandry Clare, zarówno "Dary Anioła" jak i "Diabelskie maszyny", jednak "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców" w porównaniu do wcześniej wymienionych serii są dość nudne i przegadane. Wiem, że Simon stracił pamięć, jednak może dałoby się w inny sposób stworzyć całą historię?
Chyba najbardziej irytowały mnie podchody...
Do tej chwili, gdy chciałam książkę dodać do swojej biblioteczki na LC, byłam przekonana, że autorem tej książki jest ten sam pisarz, który napisał serię o Zofii Wilkońskiej... Jak się jednak okazało - nie! A humor u obu autorów jest podobny, trzeba przyznać.
Ta książka była przyjemna i śmieszna, wszystkie postacie potrafiły rozbawić swoim zachowaniem czy podejściem do życia, a opisywane wydarzenia były ciekawe. To naprawdę była komedia kryminalna - dzięki dwóm głównym bohaterkom zagadka kryminalna nie była nudna, sztampowa i taka zwykła, mogliśmy się nieźle uśmiać, kiedy kobiety próbowały połączyć siły mimo tak wielu przeciwieństw.
Według mnie idealna komedia kryminalna do wysłuchania w formie audiobooka.
Do tej chwili, gdy chciałam książkę dodać do swojej biblioteczki na LC, byłam przekonana, że autorem tej książki jest ten sam pisarz, który napisał serię o Zofii Wilkońskiej... Jak się jednak okazało - nie! A humor u obu autorów jest podobny, trzeba przyznać.
Ta książka była przyjemna i śmieszna, wszystkie postacie potrafiły rozbawić swoim zachowaniem czy podejściem do...
"Dziewczyna z pociągu" to idealny przykład książki, do której potrafią zniechęcić nachalne reklamy. Nie chciałam czytać tej książki, uważałam, że cała ta sztuczna otoczka dookoła niej ma po prostu na celu podwyższenie jej wartości. Dodatkowo tematyka w ogóle do mnie nie przemawiała. Co najśmieszniejsze, ja naprawdę myślałam, że to pełen grozy kryminał i thriller w jednym. Zanim zaczęłam czytać, byłam przekonana, że główna bohaterka będzie świadkiem morderstwa w pociągu, a otrzymałam coś zupełnie innego.
Pociąg wcale nie był miejscem zbrodni, a miejscem, w którym bohaterka spędzała bardzo dużo czasu. Pociąg tu rzeczywiście był jedynie transportem, może znakiem tego, że główna bohaterka wciąż jest w podróży? Moje zaskoczenie było niemałe, ale wyszło to książce na dobre. Fakt, że słuchałam audiobooka, na pewno też wiele zmienił, bo głos lektorki pasował do głosu bohaterki, alkoholiczki. Nie zanudziłam się, jak to niektórzy, może właśnie dlatego, że nie czytałam, a słuchałam tej opowieści, mogłam poczuć to, co czuje bohaterka.
Uważam, że reklama tej książki była okropna i dlatego jest tak wiele negatywnych opinii. Oczekujemy czegoś innego niż otrzymujemy, to rzadko kiedy działa na korzyść oryginału. Mimo początkowego szoku i konsternacji jestem zadowolona z lektury. Nie była doskonała, ale w pewnym stopniu pokazuje studium alkoholizmu.
"Dziewczyna z pociągu" to idealny przykład książki, do której potrafią zniechęcić nachalne reklamy. Nie chciałam czytać tej książki, uważałam, że cała ta sztuczna otoczka dookoła niej ma po prostu na celu podwyższenie jej wartości. Dodatkowo tematyka w ogóle do mnie nie przemawiała. Co najśmieszniejsze, ja naprawdę myślałam, że to pełen grozy kryminał i thriller w jednym....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Absolutnie mi się nie podobała. Rozumiem, że to nie moje klimaty (przeczytałam, ponieważ została mi polecona i podarowana, a nie chciałam odmawiać), ale jak można tak na około odpowiadać na dość proste pytania? Jeżeli autor w ten sposób chciał przekonać do wiary i rozwiać wszelkie wątpliwości, to niestety mu się nie udało, wręcz przeciwnie - jestem jeszcze gorzej nastawiona do osób opowiadających o katolicyzmie niż wcześniej.
Odpowiedź na żadne pytanie mnie nie usatysfakcjonowała i czuję, że zmarnowałam część swojego życia.
Absolutnie mi się nie podobała. Rozumiem, że to nie moje klimaty (przeczytałam, ponieważ została mi polecona i podarowana, a nie chciałam odmawiać), ale jak można tak na około odpowiadać na dość proste pytania? Jeżeli autor w ten sposób chciał przekonać do wiary i rozwiać wszelkie wątpliwości, to niestety mu się nie udało, wręcz przeciwnie - jestem jeszcze gorzej nastawiona...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-11
Ta starsza pani wygrywa życie. Nie spotkałam się jeszcze z taką starszą bohaterką, która potrafiłaby rozbawić komentarzem i jeszcze grać uroczą idiotkę, która nie irytuje, a rzeczywiście bawi. Nieważne, czy pani Zofia naprawdę czegoś nie rozumiała, czy tylko udawała - to było tak naturalne, że skradło moje serce.
Nasza bohaterka odkrywa powoli przestępczy światek i sama bawi się w "gangstera". Niestety, nie jest świadoma ewentualnych konsekwencji.
Druga książka, którą poznałam jako audiobooka. Mam wrażenie, że trochę mniej się skupiałam na niej, ale wspominam ją bardzo miło i sięgam niedługo po kolejną część.
Polecam na czas kwarantanny, żeby oderwać się od codziennych zajęć i wkroczyć w przestępczy warszawski świat Zofii Wilkońskiej.
Ta starsza pani wygrywa życie. Nie spotkałam się jeszcze z taką starszą bohaterką, która potrafiłaby rozbawić komentarzem i jeszcze grać uroczą idiotkę, która nie irytuje, a rzeczywiście bawi. Nieważne, czy pani Zofia naprawdę czegoś nie rozumiała, czy tylko udawała - to było tak naturalne, że skradło moje serce.
Nasza bohaterka odkrywa powoli przestępczy światek i sama...
2020-03-29
Zawsze broniłam się przed słuchaniem audiobooków. Że nudne, że brakuje emocji, że są monotonne, że ciężko mi się skupić... Próbowałam parę razy, aż wreszcie znalazłam coś, przy czym nie zasypiałam i czego słuchanie przynosiło mi radość - komedię kryminalną "Kółko się pani urwało".
Głos lektorki, Elżbiety Kijowskiej, idealnie pasuje do pewnej siebie, egoistycznej i wszechwiedzącej starszej pani, głównej bohaterki. Udawało jej się oddać większość emocji tak, jak to sobie wyobrażałam.
Dodatkowo wartka akcja, całkiem interesująca fabuła i nasza główna bohaterka, typowa starsza Polka, taka, którą znamy z życia codziennego, potrafiła nie raz rozbawić.
Na pewno nie jest to lektura dla wszystkich, niektórym ten humor na pewno się nie spodoba, ale uważam, że taka lekka historia jest w sam raz na nudne wieczory. Warto się czasami odprężyć i odpocząć od ciężkich tytułów.
Myślę, że sama nie sięgnęłabym po tę książek, gdyby nie kwarantanna i akcja empiku.
Tak szybko mi czas upłynął podczas tej lektury, że od razu sięgnęłam po kolejny tom!
Zawsze broniłam się przed słuchaniem audiobooków. Że nudne, że brakuje emocji, że są monotonne, że ciężko mi się skupić... Próbowałam parę razy, aż wreszcie znalazłam coś, przy czym nie zasypiałam i czego słuchanie przynosiło mi radość - komedię kryminalną "Kółko się pani urwało".
Głos lektorki, Elżbiety Kijowskiej, idealnie pasuje do pewnej siebie, egoistycznej i...
"Szeptucha", czyli pierwsza część nowej serii Katarzyny Miszczuk, którą poznałam dzięki książce "Ja, diablica", to powieść, z którą miałam niemałe problemy. Tematyka jest arcyciekawa - nasza rodzima mitologia wykorzystana została tutaj jako podstawa historii, a nie jej dodatek. I chociaż postacie ani aspekty naszej wiary nie zostały opisane najdokładniej, nie ma się wrażenia, że zostały potraktowane po łebkach.
Jednak w moim odczuciu tej książce brakuje duszy, nie zaciekawia tak, jakby mogła. Moje pierwsze spotkanie z "Szeptuchą" skończyło się bardzo szybko, po kilkunastu stronach byłam tak zmęczona, że potem nie wróciłam do lektury. Przeszkadzały mi krótkie, proste zdania, które nie nadawały tempa opowieści, a ją spłycały. Czułam się trochę tak, jakbym czytała internetowe opowiadanie, naprawdę. Ale, ale! Wyszło to książce na plus, kiedy postanowiłam spróbować jeszcze raz, jednak... z audiobookiem. I tutaj fakt, że fabuła nie jest najbardziej skomplikowana na świecie, a realia zbyt rozbudowane, pozwolił na stworzenie super audiobooka, który nie zanudzi i nie będzie wymagał ciągłego skupienia.
Jeśli chodzi o bohaterów, to Gosia na początku wydawała mi się irytująca, chociaż z czasem ją polubiłam, nawet mimo jej fobii i nietypowego podejścia do życia (przynajmniej jak na realia książki), a Mieszko, co raczej nie dziwne, podejrzany. Na pewno dużym plusem bohaterów jest to, że do ideałów to im bardzo, bardzo daleko, a niektórym postaciom to właściwie nie należy ufać - nie wiadomo, na kogo się trafi :).
Dalsze losy Gosi chętnie poznam, ale na pewno w formie audiobooka.
"Szeptucha", czyli pierwsza część nowej serii Katarzyny Miszczuk, którą poznałam dzięki książce "Ja, diablica", to powieść, z którą miałam niemałe problemy. Tematyka jest arcyciekawa - nasza rodzima mitologia wykorzystana została tutaj jako podstawa historii, a nie jej dodatek. I chociaż postacie ani aspekty naszej wiary nie zostały opisane najdokładniej, nie ma się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-25
Zdecydowanie nie jest to książka, po którą sięgnęłabym z własnej inicjatywy. Zostałam nakłoniona do jej przeczytania, ponieważ dostałam ją, że tak powiem, w prezencie, a bardzo nie lubię odrzucać czegoś, bez spróbowania. Jak się okazało, książka Lewisa, chociaż całkowicie przesiąknięta religią, spodobała mi się od samego początku.
Trzeba przyznać, że autor ma swój specyficzny, przyjemny sposób opowiada historii, przez co nie mogłam się od niej oderwać. Sam pomysł na historię jest bardzo oryginalny, ukazujący realistycznie postacie i prawdziwe historie kryjące się za nimi.
Myślę, że nawet niewierzący mogą przeczytać tę krótką opowieść i może się im ona spodobać. Gdyby pominąć niektóre elementy i zapomnieć, że jest to literatura chrześcijańska, można odnaleźć w niej bardzo neutralne motywy.
Zdecydowanie nie jest to książka, po którą sięgnęłabym z własnej inicjatywy. Zostałam nakłoniona do jej przeczytania, ponieważ dostałam ją, że tak powiem, w prezencie, a bardzo nie lubię odrzucać czegoś, bez spróbowania. Jak się okazało, książka Lewisa, chociaż całkowicie przesiąknięta religią, spodobała mi się od samego początku.
Trzeba przyznać, że autor ma swój...
2020-03-16
To już kolejna książ1ka Agathy Christie, którą przeczytałam, i coraz bardziej jestem przekonana, że nie jest to mój styl pisania. Mamy tutaj wybitnego detektywa (pana Poirota i panią Marple), zagadkę i nietypowe rozwiązania, ale nie czuję się wciągnięta w historię. Może, gdyby to nie były opowiadania, byłoby inaczej? Na pewno jeszcze spróbuję z inną historią, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
To już kolejna książ1ka Agathy Christie, którą przeczytałam, i coraz bardziej jestem przekonana, że nie jest to mój styl pisania. Mamy tutaj wybitnego detektywa (pana Poirota i panią Marple), zagadkę i nietypowe rozwiązania, ale nie czuję się wciągnięta w historię. Może, gdyby to nie były opowiadania, byłoby inaczej? Na pewno jeszcze spróbuję z inną historią, ale na pewno...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-29
Dobrze, poprzednie części po części wychwalałam - że fabuła w porządku, że postać ciekawa, że wydarzenia interesujące, że się uśmiałam i słuchałam z zainteresowaniem. A tutaj? Nie mogę powiedzieć, że było tragicznie, jednak historia Zofii, szalonej emerytki, która ma miejsce w więzieniu, niezbyt do mnie przemówiła. Chwilami było śmiesznie, jednak niektóre żarty niekoniecznie mnie bawiły, jako że nie wyobrażam sobie starszej kobiety biorącej udział w opisywanych wydarzeniach.
Myślę, że bez tej części seria i tak byłaby dobra, może nawet lepsza.
Dobrze, poprzednie części po części wychwalałam - że fabuła w porządku, że postać ciekawa, że wydarzenia interesujące, że się uśmiałam i słuchałam z zainteresowaniem. A tutaj? Nie mogę powiedzieć, że było tragicznie, jednak historia Zofii, szalonej emerytki, która ma miejsce w więzieniu, niezbyt do mnie przemówiła. Chwilami było śmiesznie, jednak niektóre żarty...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to