-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Dawno nie przeczytałam książki tak szybko! Wystarczyły niecałe dwie godziny z przerwami, w drodze do pracy czy na zajęcia i z powrotem, abym pochłonęła całą historię.
Ta książkę jest naprawdę dobra. Prosta, ale szczera aż do bólu.
Chociaż bohaterowie są nieznośni - naprawdę! gdybym ich spotkała, na pewno nie byłabym najmilsza - to dobrze, że ta historia jest o nich. Autorka pokazała postacie, o których w trakcie czytania zapominamy, wtedy popadamy w zupełnie inne schematy i zapominamy, że na świecie żyją zupełnie inne osoby - nie szczęśliwie zakochane księżniczki. Świat jest pełen niespełnionych i nieszczęśliwych ludzi.
Uwielbiam "Melanżerię" za sposób, w jaki mówi o przyjaźni. Nie idealnej. Prawdziwej.
Nie jest rozczarowana, ale... dlaczego to musi być takie smutne? Czemu większość książek o gejach jest smutna? Brakowało mi tylko wyjaśnienia postępowania Tomka - dlaczego musiał tak skończyć? Odniosłam wrażenie, że jakiś fragment pominęłam...
O, zapomniałabym: muszę pochwalić sposób, w jaki zostały zapisane smsy. Z błędami! To było takie realistyczne. A to, jak się zmieniały... Nie, to już jednak było smutne.
Dawno nie przeczytałam książki tak szybko! Wystarczyły niecałe dwie godziny z przerwami, w drodze do pracy czy na zajęcia i z powrotem, abym pochłonęła całą historię.
Ta książkę jest naprawdę dobra. Prosta, ale szczera aż do bólu.
Chociaż bohaterowie są nieznośni - naprawdę! gdybym ich spotkała, na pewno nie byłabym najmilsza - to dobrze, że ta historia jest o nich....
Niektóre ciekawsze, inne mniej, aczkolwiek to wciąż mój ukochany druid i świetnie przeczytać trochę o jego przeszłości.
Niektóre ciekawsze, inne mniej, aczkolwiek to wciąż mój ukochany druid i świetnie przeczytać trochę o jego przeszłości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Aż sama jestem zdziwiona, że tak bardzo spodobała mi się ta książka. Przeczytałam ją bardzo szybko i szczerze się wciągnęłam. Jak już zauważono - nie jest to najbardziej ambitna literatura na świecie, a bardzo przyjemna i nieprzesadzona. Główna bohaterka miała głowę na karku i nie dramatyzowała, gdy nie trzeba. Na kartach powieści nie przewijały się też irytujące postacie, które chciałoby się zamordować.
Szukałam czegoś z motywem romansu uczennicy i nauczyciela, ale chociaż dostałam co innego, nie czuję się zawiedziona.
Aż sama jestem zdziwiona, że tak bardzo spodobała mi się ta książka. Przeczytałam ją bardzo szybko i szczerze się wciągnęłam. Jak już zauważono - nie jest to najbardziej ambitna literatura na świecie, a bardzo przyjemna i nieprzesadzona. Główna bohaterka miała głowę na karku i nie dramatyzowała, gdy nie trzeba. Na kartach powieści nie przewijały się też irytujące postacie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Naprawdę mi się ta powieść podobała, chociaż nie czytam kryminałów na co dzień. Zainteresowała mnie sama zagadka, a fabuła i stopniowe dawkowanie informacji - wciągnęły. Chociaż z czasem zaczęłam domyślać się, kto i dlaczego zabija (i kim są postacie z retrospekcji), autorce i tak udało się mnie zaskoczyć (bardzo pozytywnie!). Aczkolwiek przedostatnia scena, gdy morderca został zdemaskowany, wydała mi się taka niepełna, potraktowana po łebkach.
Aczkolwiek z niecierpliwością czekam na dalsze losy Reiko Himekawy.
Naprawdę mi się ta powieść podobała, chociaż nie czytam kryminałów na co dzień. Zainteresowała mnie sama zagadka, a fabuła i stopniowe dawkowanie informacji - wciągnęły. Chociaż z czasem zaczęłam domyślać się, kto i dlaczego zabija (i kim są postacie z retrospekcji), autorce i tak udało się mnie zaskoczyć (bardzo pozytywnie!). Aczkolwiek przedostatnia scena, gdy morderca...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNaiwna. Tak bardzo, że to aż boli. Kolejna młodzieżówka, na której się zawiodłam.
Naiwna. Tak bardzo, że to aż boli. Kolejna młodzieżówka, na której się zawiodłam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Lekka, przyjemna, wciągająca i niewymagająca powieść, która jest jednak stanowczo za bardzo przesycona seksem. I to dość... przerysowanym. W książce aż roi się od cipek i kutasów, a także pieprzenia. Początkowo myślałam, że to powieść stricte erotyczna, ale jak się potem okazało, autorka całkiem zgrabnie poprowadziła wątek romantyczny. Gdyby jednak zrezygnowała z wiecznie napalonych bohaterów i skupiła się na samym romansie, mogłaby z tej historii wyciągnąć znacznie więcej - zwłaszcza że bohaterowie byli całkiem ciekawi. Żałuję, że pod koniec pisarka zapomniała o przyjaciółce głównej bohaterki - ciekawią mnie jej dalsze losy.
Krótko mówiąc: przeczytałam bardzo szybko i bez zmuszania się, ale oczekiwałam po tej historii czegoś więcej. A już na pewno nie seksu przez pół książki.
Lekka, przyjemna, wciągająca i niewymagająca powieść, która jest jednak stanowczo za bardzo przesycona seksem. I to dość... przerysowanym. W książce aż roi się od cipek i kutasów, a także pieprzenia. Początkowo myślałam, że to powieść stricte erotyczna, ale jak się potem okazało, autorka całkiem zgrabnie poprowadziła wątek romantyczny. Gdyby jednak zrezygnowała z wiecznie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo lubię książki z serii "Kroniki nierówności", ale bardzo nie lubię okładek. Żadnej, naprawdę.
Jednak, jak wspominałam, treść rekompensuje oprawę graficzną absolutnie nie w moim stylu i kilka potknięć w samym tekście, które nie były zamierzone. Cenię sobie zarówno "Berka", jak i "Bierki" za naturalny - naprawdę naturalny! - styl i szczerość. "Bierki" czyta się niesamowicie szybko i z przyjemnością, nie ma się uczucia, że młodzieżowy sposób wypowiedzi został wprowadzony na siłę, a także nie istnieje problem przesadnie inteligenckiego stylu.
Wydaje mi się, że trochę za szybko były niektóre zwroty, ale historię samą w sobie naprawdę doceniam i kiedyś na pewno do niej wrócę.
Teraz czas na "Bingo"!
Bardzo lubię książki z serii "Kroniki nierówności", ale bardzo nie lubię okładek. Żadnej, naprawdę.
Jednak, jak wspominałam, treść rekompensuje oprawę graficzną absolutnie nie w moim stylu i kilka potknięć w samym tekście, które nie były zamierzone. Cenię sobie zarówno "Berka", jak i "Bierki" za naturalny - naprawdę naturalny! - styl i szczerość. "Bierki" czyta się...
Bardzo szczegółowe opracowanie - jeszcze kiedyś do tego kompendium wrócę i nadrobię wspomniane w niej książki.
Bardzo szczegółowe opracowanie - jeszcze kiedyś do tego kompendium wrócę i nadrobię wspomniane w niej książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam bardzo mieszane uczucia. W porównaniu z poprzednią książką tej autorki, którą czytałam („Dziesięć stron świata”), „Koniec gry” wypada o wiele lepiej, jednak na tle całej literatury, zarówno polskiej, jak i obcej, wciąż wygląda słabo. Przede wszystkim – dużo w tym absurdu i przesady. Przeszkadza mi również wyraźna opozycja między dobrem a złem, której autorka uparcie się trzymała. Czytało się przyjemnie, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że pisarka absolutnie nic nie wie o życiu gejów w Polsce.
Nie tylko główny bohater (i jego postrzeganie świata) był wyidealizowani, lecz także inni bohaterowie, którzy MUSIELI być pozytywni. Rozbawiło mnie też to, że Aleksander przez siedemnaście lat nie odczuwał, że jest homo albo bi, a gdy nagle to stwierdza, to… w sumie mało go to obeszło. I jeszcze pcha się do klubu, w którym wszystko może się zdarzyć. Oczywiście seks z przypadkowym facetem (rzecz jasna u niego w domu) jest jak najbardziej w porządku i w ogóle jest cudownie… Po prostu musiałam o tym wspomnieć. Bohater niby ma pod górkę, ale gdy tylko "świat mu się wali", ktoś rusza mu na pomoc. Podejrzewam, że jakby się okazało, że Alek ma HIV (to nie jest spoiler, w książce nie występuje ten problem), to zaraz okazałoby się, że pomylili próbówki…
Widoczny jest kontrast między dobrym bliźniakiem a złym bliźniakiem – dobry odnajduje siebie, a potem marzy o wielkiej miłości, którą kiedyś zyskuje, a zły… umiera, bo przecież o to chodzi. Renia wkurzała się w pełni i cieszyłam się, że jest jej tak niewiele.
A co do absurdów – słynny reżyser pozwalający smarkaczowi pomieszkiwać u siebie w domu przez tydzień podczas jego nieobecności? Zapraszam, to właśnie tutaj. Bo czemu nie? Naprawdę, nie wyobrażam sobie wpuszczenia do domu osoby, którą znam od… kilku miesięcy? I to osoby, która właściwie wyłącznie wykonuje prace na dworze. A tak, zapomniałam, dla gejów wszystko.
Po kolejną książkę tej autorki chyba już nie sięgnę… Po co się męczyć, skoro pisarka nie stara się zachować realizmu?
Mam bardzo mieszane uczucia. W porównaniu z poprzednią książką tej autorki, którą czytałam („Dziesięć stron świata”), „Koniec gry” wypada o wiele lepiej, jednak na tle całej literatury, zarówno polskiej, jak i obcej, wciąż wygląda słabo. Przede wszystkim – dużo w tym absurdu i przesady. Przeszkadza mi również wyraźna opozycja między dobrem a złem, której autorka uparcie się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nadal cenie sobie Dorotę Terakowską, nadal ją uwielbiam i jeszcze nie raz sięgnę po jej książki, ale jednak "W krainie kota" nie podbiło mojego serca tak, jak "Tam gdzie spadają" czy "Córka czarownic". Właściwie wciąż nie wiem, dlaczego tak się stało.
Ale wiecie, podziwiam autorkę za naturalność, z jaką pisze, za łączenie światów i podkreślanie, że zarówno w tym, jak i w tamtym świecie ważne są te same wartości. Nikt nie potrafi w taki sposób mówić o szczęściu, miłości, uczciwości czy szacunku jak Terakowska. I wiecie co? Jej historie nie wydają się odkrywcze, ale naprawdę takie są!
Nadal cenie sobie Dorotę Terakowską, nadal ją uwielbiam i jeszcze nie raz sięgnę po jej książki, ale jednak "W krainie kota" nie podbiło mojego serca tak, jak "Tam gdzie spadają" czy "Córka czarownic". Właściwie wciąż nie wiem, dlaczego tak się stało.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle wiecie, podziwiam autorkę za naturalność, z jaką pisze, za łączenie światów i podkreślanie, że zarówno w tym, jak i w...