rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Książka o miłości Olga Drenda, Małgorzata Halber
Ocena 6,3
Książka o miłości Olga Drenda, Małgor...

Na półkach: ,

Czytając pierwsze sto stron w ogóle się nie spodziewałam, że ta recenzja będzie tak wyglądać. Zaczęło się przyjemnie, jak podczas ciepłej rozmowy z bliskimi przyjaciółkami, przeplatanej okrzykami "ale super! Tez tak mam!", a mniej więcej od 100 strony już tak męczyłam się niemiłosiernie, nie mogłam się doczekać aż skończę. Z całą moją miłością do Halber, miałam wrażenie, że ona nie reprezentuje perspektywy Serca, Uczuć tylko Po Stokroć Przeterapeutyzowanej Neurozy. No ile można. Nie wiem czemu ludzie myślą, że ta książka to poradnik, i oczekują, że czegoś z niej sie nauczą, dowiedzą. Jest to esej, rozmowa - ale jako taki też mnie niestety zawodzi, bo się mniej więcej w połowie robi po prostu nudny, wtórny i męczący. Chociaż pomysł świetny, temat ważny, to wyszło po prostu średnio.

Czytając pierwsze sto stron w ogóle się nie spodziewałam, że ta recenzja będzie tak wyglądać. Zaczęło się przyjemnie, jak podczas ciepłej rozmowy z bliskimi przyjaciółkami, przeplatanej okrzykami "ale super! Tez tak mam!", a mniej więcej od 100 strony już tak męczyłam się niemiłosiernie, nie mogłam się doczekać aż skończę. Z całą moją miłością do Halber, miałam wrażenie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka na pewno będzie łatwiejsza w odbiorze dla tych osób, które mają już jakąś, choćby podstawową, wiedzę o historii stosunków obydwu krajów. Warto przed rozpoczęciem czytania zajrzeć na jedną z ostatnich stron - kalendarium stosunków francusko-algierskich. Przyznam, że podczas lektury sporo terminów czy nazwisk po prostu googlowałam, przy czym nie jest to zarzut dla książki - wiele się z niej dowiedziałam i poszerzyła mi perspektywę. Początek wymaga skupienia, aby nie pogubić się w zawiłościach, natomiast ostatnie rozdziały nawiązują już bardziej do współczesności co pozwala trochę odetchnąć. Long story short: książka bardzo dobra, a kolonializm to gówno.

Książka na pewno będzie łatwiejsza w odbiorze dla tych osób, które mają już jakąś, choćby podstawową, wiedzę o historii stosunków obydwu krajów. Warto przed rozpoczęciem czytania zajrzeć na jedną z ostatnich stron - kalendarium stosunków francusko-algierskich. Przyznam, że podczas lektury sporo terminów czy nazwisk po prostu googlowałam, przy czym nie jest to zarzut dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytuł idealnie oddaje moje samopoczucie w trakcie czytania tej książki. Czytając o manipulowaniu opinią publiczną za pomocą plotek i fake newsów, dzięki czemu Trump wygrał wybory w Ameryce, a w Wielka Brytania wyszła z UE, miałam nieodparte wrażenie, że te same mechanizmy dzieją się teraz w Polsce. Skłania do zadania sobie pytania: czy nasze poglądy są tak na prawdę nasze?

Tytuł idealnie oddaje moje samopoczucie w trakcie czytania tej książki. Czytając o manipulowaniu opinią publiczną za pomocą plotek i fake newsów, dzięki czemu Trump wygrał wybory w Ameryce, a w Wielka Brytania wyszła z UE, miałam nieodparte wrażenie, że te same mechanizmy dzieją się teraz w Polsce. Skłania do zadania sobie pytania: czy nasze poglądy są tak na prawdę nasze?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fajna, do przeczytania w formie zbioru ciekawostek na wakacjach, ale tłumaczenie TRA-GI-CZNE, trochę jak przepuszczone przez Google Translate.

Fajna, do przeczytania w formie zbioru ciekawostek na wakacjach, ale tłumaczenie TRA-GI-CZNE, trochę jak przepuszczone przez Google Translate.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fast food

Fast food

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

“Sublokatorka” jest tekstem trudnym, ale nie przekombinowanym, jak twierdziło swego czasu wielu krytyków. Ze względu na złożoności narracyjne, należy tę książkę czytać w skupieniu. Zwracać uwagę na szczegóły, bo tak naprawdę wszystko w niej zawarte ma znaczenie. Tekst jest skondensowany, nie ma w nim żadnych niepotrzebnych słów. Być może właśnie dlatego, mimo ciężkiego tematu i zawiłości narracyjnych, przeczytałam go jednym tchem.
Wbrew pozorom, podział na czerń i biel, ciemność i jasność - nie jest dualny. To dwie strony medalu. Nie chodzi o dobrą czy złą naturę człowieka. Chodzi o okoliczności. O to w jakiej rodzinie się urodziliśmy, o to jak traktują nas inni, o to jakie decyzje podejmujemy, bądź jesteśmy zmuszeni podejmować. Nie jest to banalny podział, który nas klasyfikuje. Jest to zwykła umowa społeczna (stworzona przez jasnych), która nas ogranicza. Hannie Krall w tej krótkiej powieści sprzed ponad 30 lat udało się ten problem nakreślić.

“Sublokatorka” jest tekstem trudnym, ale nie przekombinowanym, jak twierdziło swego czasu wielu krytyków. Ze względu na złożoności narracyjne, należy tę książkę czytać w skupieniu. Zwracać uwagę na szczegóły, bo tak naprawdę wszystko w niej zawarte ma znaczenie. Tekst jest skondensowany, nie ma w nim żadnych niepotrzebnych słów. Być może właśnie dlatego, mimo ciężkiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kompletnie nie rozumiem fali krytyki, która swojego czasu spadła na tę książkę. Słyszałam mnóstwo niepochlebnych opinii, że grafomania, że feministyczne pierdu pierdu, że Gretkowska szokuje na siłę i nie ma nic do powiedzenia. Mam wrażenie jakbym czytała zupełnie inną powieść. "Trans" mnie porwał, przeczytałam go jednym tchem. Ja w tej książce nie dopatrzyłam się żadnej feministycznej wykładni, którą można by krytykować, dla mnie to niezwykle prawdziwa powieść o życiu, miłości, uzależnieniu, próbie znalezienia swojego miejsca na ziemi. Ukazuje losy dwojga okaleczonych ludzi, których losy się splotły. Laski, wampir emocjonalny wysysa co najlepsze w głównej bohaterce, sprawia że staje się ona jego cieniem, traktuje ją jak śmiecia, a mimo to nie potrafi bez niej żyć, ciągle do niej wraca. Tak samo Ona, najpierw uzależniona od Męża, potem od Laskiego ciągle definiuje się przez pryzmat mężczyzn z którymi jest, nie potrafi dostrzec swojej wartości bez ich udziału, myśli o sobie to co oni o niej myślą. Trans to stan, w którym główna bohaterka nie potrafi sprzeciwić się Laskiemu, totalnie mu się podporządkowuje ponieważ jest od niego uzależniona, jej miłość do niego jest toksyczna, wręcz masochistyczna. Opisy seksu, brudny język, skoro takie jest życie, to czemu książka miałaby tego nie opisywać? Napisana ugrzecznionym językiem, pomijająca obsceniczne sceny, nie byłaby prawdziwa.

Kompletnie nie rozumiem fali krytyki, która swojego czasu spadła na tę książkę. Słyszałam mnóstwo niepochlebnych opinii, że grafomania, że feministyczne pierdu pierdu, że Gretkowska szokuje na siłę i nie ma nic do powiedzenia. Mam wrażenie jakbym czytała zupełnie inną powieść. "Trans" mnie porwał, przeczytałam go jednym tchem. Ja w tej książce nie dopatrzyłam się żadnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zgrabnie napisana książka, szybko się ją czyta, właściwie nic nie mogę jej zarzucić, ale... Ani to horror, ani kryminał, ani romans co mógłby sugerować opis z okładki. Właściwie tylko postać małego Mike'a była wyraźnie nakreślona przez autora, reszta mi się jakoś rozmywała. A szczególnie główny bohater, dwudziestojednoletni Devin z mentalnością piętnastolatka. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kinga, nie jestem zachwycona, ale na pewno sięgnę po inne jego ksiązki. Ta - cóż - dosyć przeciętna, do przeczytania w jeden wieczór.

Zgrabnie napisana książka, szybko się ją czyta, właściwie nic nie mogę jej zarzucić, ale... Ani to horror, ani kryminał, ani romans co mógłby sugerować opis z okładki. Właściwie tylko postać małego Mike'a była wyraźnie nakreślona przez autora, reszta mi się jakoś rozmywała. A szczególnie główny bohater, dwudziestojednoletni Devin z mentalnością piętnastolatka. Jest to moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wierzę że to przeczytałam. Autorka dokonała niemożliwego: udało jej się stworzyć "powieść" płytszą od "Zmierzchu". Takie książki dają mi poczucie, że kiedy do niczego już w życiu nie będę się nadawać napiszę bestseller i zostanę milionerką. Świecie- quo vadis?

Nie wierzę że to przeczytałam. Autorka dokonała niemożliwego: udało jej się stworzyć "powieść" płytszą od "Zmierzchu". Takie książki dają mi poczucie, że kiedy do niczego już w życiu nie będę się nadawać napiszę bestseller i zostanę milionerką. Świecie- quo vadis?

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

bitch, please, geniusz kapie spomiędzy stron!

bitch, please, geniusz kapie spomiędzy stron!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Popieprzona chronologia. Koszmarny styl. Przechwalanie się znajmością ówczesnych zespołów. Błędy. Jakoś nie potrafie sobie wyobrazić pogo do "Where is my mind" Pixies. Aczkoliwek historia mnie urzekła. Dlatego aż tyle gwiazdek.

Popieprzona chronologia. Koszmarny styl. Przechwalanie się znajmością ówczesnych zespołów. Błędy. Jakoś nie potrafie sobie wyobrazić pogo do "Where is my mind" Pixies. Aczkoliwek historia mnie urzekła. Dlatego aż tyle gwiazdek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Być może miałam co do tej książki zbyt duże oczekiwania. Zawiodłam się niestety. Zero jakiegokolwiek budowania postaci, budowania napięcia, denna narracja. Można było z tego zrobić wielkie dzieło. Wyszło jak wyszło. Można tez było pozostawić ostatni rozdział jako opowiadanie. Ale w takiej formie nawet nie wiem jak mam to ocenić.

Być może miałam co do tej książki zbyt duże oczekiwania. Zawiodłam się niestety. Zero jakiegokolwiek budowania postaci, budowania napięcia, denna narracja. Można było z tego zrobić wielkie dzieło. Wyszło jak wyszło. Można tez było pozostawić ostatni rozdział jako opowiadanie. Ale w takiej formie nawet nie wiem jak mam to ocenić.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsające. Nie mam słów, żeby to opisać.

Wstrząsające. Nie mam słów, żeby to opisać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sam seks, żydzi i homoseksualiści ,przeplatane tym gdzie to on swoich sztuk nie wystawił i jakich on za to nagród nie dostał. Nie dziwię się, że tak dobrze mu wyszło Good night Dżerzi... Aczkolwiek ogólnie pozytywnie.

Sam seks, żydzi i homoseksualiści ,przeplatane tym gdzie to on swoich sztuk nie wystawił i jakich on za to nagród nie dostał. Nie dziwię się, że tak dobrze mu wyszło Good night Dżerzi... Aczkolwiek ogólnie pozytywnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetny pomysł, ale z wykonaniem już gorzej. Styl Webba jakoś mi nie pasuje, brakuje niedopowiedzeń, a główny bohater Benjamin jest cholernie irytujacy, aczkolwiek nie żałuję że przeczytałam.

Świetny pomysł, ale z wykonaniem już gorzej. Styl Webba jakoś mi nie pasuje, brakuje niedopowiedzeń, a główny bohater Benjamin jest cholernie irytujacy, aczkolwiek nie żałuję że przeczytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby jedna wielka metafora życia, bla, bla, bla.
Nie rozumiem fenomenu. Jedna z gorszych książek jakie czytałam. No, może nie będę obrażać laureata literackiej nagrody Nobla porównaniem do Paulo Coelho, ale jednak coś w tym jest.

Niby jedna wielka metafora życia, bla, bla, bla.
Nie rozumiem fenomenu. Jedna z gorszych książek jakie czytałam. No, może nie będę obrażać laureata literackiej nagrody Nobla porównaniem do Paulo Coelho, ale jednak coś w tym jest.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze "dzieło" tegoż autora i ostatnie. Doczytałam do końca tylko dlatego, że była to lektura w gimnazjum. Sam fakt że to biedne wartościowo czytadło znajduje się na liście lektur, skłania mnie do refleksji nad poziomem polskiego szkolnictwa. to na prawdę jest niebezpieczna pozycja. A nuż się komuś spodoba? Już nam wyrasta banda jego zaślepionych wielbicieli, których jedynym argumentem w dyskusji o nim jest zdanie "o gustach się nie dyskutuje".

Pierwsze "dzieło" tegoż autora i ostatnie. Doczytałam do końca tylko dlatego, że była to lektura w gimnazjum. Sam fakt że to biedne wartościowo czytadło znajduje się na liście lektur, skłania mnie do refleksji nad poziomem polskiego szkolnictwa. to na prawdę jest niebezpieczna pozycja. A nuż się komuś spodoba? Już nam wyrasta banda jego zaślepionych wielbicieli, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kompletnie nie zgadzam się z poprzedniczką, przecież to jest pamiętnik, który dziewczyna zaczyna pisać w wieku 13 lat, to naturalne że woli opisywać pierwsze miłości, historie życia codziennego, niż okrucieństwa wojny ktore do niej az tak bardzo na poczatku nie docierają. To jest tylko tło wydarzeń rozgrywajacych sie na kartach tej książki. Ale rzeczywiście, jeżeli ktos spodziewał się opisów grabienia wsi, najazdów, bombardowań i opisów gwałtów, może poczuć się rozczarowany.

Kompletnie nie zgadzam się z poprzedniczką, przecież to jest pamiętnik, który dziewczyna zaczyna pisać w wieku 13 lat, to naturalne że woli opisywać pierwsze miłości, historie życia codziennego, niż okrucieństwa wojny ktore do niej az tak bardzo na poczatku nie docierają. To jest tylko tło wydarzeń rozgrywajacych sie na kartach tej książki. Ale rzeczywiście, jeżeli ktos...

więcej Pokaż mimo to