Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

NUDA 0/10.
strata czasu, nawet nie zaczynajcie, choćby okładka kusiła, bo niewątpliwie kusi - niestety :(
TRAGEDIA.
cud, że autor to skończył i nie zasnął w trakcie, ale że korektor i redaktor dotrwali do końca - chyle czoła.

książka nie rozszerza żadnych granic, chyba że granice cierpliwości czytelnika.

koło Harrego Pottera to to nawet nie stało, nie ma nic wspólnego - zero, zbiory rozłączne, a Lewisowi do podeszwy stóp nie dorasta.
i tym bardziej denerwuje marketing wokół książki, chwalebne recenzje na okładce - wstyd dla recenzentów nawet jak otrzymali za te kilka słów honorarium....
wstyd dla opłaconych influencerów i książko-IG-polecaczy. WSTYD.

Miłość? autor chyba nawet nigdy jej nie doświadczył, opisy suche jak przepis na bułkę tartą.
Sex? jaki sex, tam nawet nie ma scen, poza jedną z parzącymi się lisami. Kpina.

w skrócie:
strona 80... o czym to jest, kiedy się zacznie??
strona 150... a gdzie kontynuacja poprzedniego już prawie rozkręcającego się wątku??
strona 220... hmm, o czym jest to...? co za nieporozumienie.

zazwyczaj przeczytane książki sprzedaje, przekazuje dalej, pożyczam,
tą spaliłam, bo to się w głowie nie mieści, że ktokolwiek takie rzeczy pozwala wydawać i nazywa literaturą.

NUDA 0/10.
strata czasu, nawet nie zaczynajcie, choćby okładka kusiła, bo niewątpliwie kusi - niestety :(
TRAGEDIA.
cud, że autor to skończył i nie zasnął w trakcie, ale że korektor i redaktor dotrwali do końca - chyle czoła.

książka nie rozszerza żadnych granic, chyba że granice cierpliwości czytelnika.

koło Harrego Pottera to to nawet nie stało, nie ma nic wspólnego -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

PRZEPIĘKNA OPOWIEŚĆ.
Płakałam czytając.

Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to mógłby być podręcznik na przedmiocie w temacie budowania w ludziach Empatii. Książka tak perfekcyjnie oddaje perspektywę osoby upośledzonej umysłowo, że była to dla mnie nowość, aby odczuć emocje, jakie mogłaby mieć taka osoba.

Sama fabuła świetna, retrospekcje, utrzymanie napięcia, motywy zachowań, relacje i emocje bohaterów, wszystko bardzo realne i głębokie.

Genialny styl pisania dziennika udającego wpisy osoby bardzo ograniczonej umysłowo. Aż oczy bolą na początku, ale to dodaje niesamowitego klimatu w pierwszej części książki :)

Motyw fantasy (w kontekście pomysłu na naukowy eksperyment poprawy inteligencji u myszy i człowieka) jest moim zdaniem tylko pretekstem do zawieszenia fabuły i wytłumaczenia przyczyny zmian przemyśleń głównego bohatera, ale sama książka jest w gruncie rzeczy opowieścią o życiu, o tęsknotach, o niespełnieniu, rozczarowaniu, o zrozumieniu i braku zrozumienia, również o rodzajach miłości, więc o tematach bardzo uniwersalnych i ponadczasowych.

Nakręcili 2h film o tym samym tytule, ale fabuła niedokładnie oddaje treść książki, dlatego polecam najpierw i przede wszystkim książkę :)

PRZEPIĘKNA OPOWIEŚĆ.
Płakałam czytając.

Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to mógłby być podręcznik na przedmiocie w temacie budowania w ludziach Empatii. Książka tak perfekcyjnie oddaje perspektywę osoby upośledzonej umysłowo, że była to dla mnie nowość, aby odczuć emocje, jakie mogłaby mieć taka osoba.

Sama fabuła świetna, retrospekcje, utrzymanie napięcia, motywy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna historia, piękne opisy, czyta się jakby się uczestniczyło w wydarzeniach, oglądało przebieg fabuły stojąc obok bohaterów. Sceny intymne dosyć infantylne, lub celowo opisane bardzo ogólnikowo, to jedyny minus. Szczegółowa analiza wewnętrznych przeżyć i rozterek głównych bohaterek, bardzo dogłębna i dająca do myślenia jak ciężko było kobietom w czasach kiedy miały głównie rodzić dzieci i dbać by mąż miał ciepło, sucho i pełno w brzuchu. Pokazanie niesprawiedliwości pomiędzy różnymi warstwami społecznymi. Piękna okładka. Polecam 10/10.

Piękna historia, piękne opisy, czyta się jakby się uczestniczyło w wydarzeniach, oglądało przebieg fabuły stojąc obok bohaterów. Sceny intymne dosyć infantylne, lub celowo opisane bardzo ogólnikowo, to jedyny minus. Szczegółowa analiza wewnętrznych przeżyć i rozterek głównych bohaterek, bardzo dogłębna i dająca do myślenia jak ciężko było kobietom w czasach kiedy miały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

STRATA CZASU, NIE POLECAM. tak pustej książki dosłownie o niczym to jeszcze nie czytałam, z korpo ma tyle wspólnego co kilka stereotypów o ploteczkach, udawaniu pracy, przymusowych imprezach integracyjnych i szkoleniach z których wynosi się jedynie jedzenie z cateringu, oraz o ciągłym chodzeniu na kawkę pomiędzy jednym a drugim mailem. Autorka to raczej dnia nie przepracowała w korporacji. Fabuła płaska, postacie suche, zero morału, zero humoru, nie wiadomo co autorka w sumie chciała przekazać. Pomylone pojęcie burnoutu z brakiem zadań do zrobienia. Przez całą książkę przewija się dziwny motyw kompleksu braku odpowiedniej higieny - główna bohaterka co drugi rozdział czymś śmierdzi, a to deszczem, a to rozlaną kawą, a to strachem, a to potem, a to przypadkowym kolesiem, z którym się przespała, a to znów rozlanym mlekiem, a to jakimś jedzeniem i ponownie deszczem i brakiem wzięcia prysznica...

STRATA CZASU, NIE POLECAM. tak pustej książki dosłownie o niczym to jeszcze nie czytałam, z korpo ma tyle wspólnego co kilka stereotypów o ploteczkach, udawaniu pracy, przymusowych imprezach integracyjnych i szkoleniach z których wynosi się jedynie jedzenie z cateringu, oraz o ciągłym chodzeniu na kawkę pomiędzy jednym a drugim mailem. Autorka to raczej dnia nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna :)

Piękna :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślałam, że to będzie książka warsztatowa.

Jednak i tak, i nie, ponieważ okazało się, że zawiera także przykłady dlaczego warto pisać, odniesienia do przełamywania trudności związanych z pisaniem, i mnóstwo pozytywnej motywacji dla aspirujących przyszłych pisarzy.

Już koło 30 strony tak wciągnęła, że płynęłam z czytaniem, nie myśląc o niczym innym, zostawiając nierozwiązane problemy na później, przestając słyszeć koszącego trawnik ogrodnika...

Cytat, który najbardziej mnie urzekł:
"Jeśli chcesz pisać, jesteś tak samo potrzebny jak piekarz, kucharka, szewc czy policjant. Dla kultury twoja praca znaczy więcej niż praca copywritera, który talent zamienia na pieniądze, by wzrastała konsumpcja. Ty możesz jednak otworzyć oczy także pracownikowi agencji reklamowej, by i on poczuł prawdziwe emocje".

- przypomniał mi o uniwersalnej prawdzie, że artyści są tak samo potrzebni światu jak rzemieślnicy, naukowcy i ludzie biznesu - o ile nie bardziej? aby nasze społeczeństwo trwało, człowieczeństwo nie zanikało i rozwój podążał w kierunku rozkwitu, a nie zagłady. Piękne odniesienie do genialnego filmu pt. "Filozofowie" (eng. "After the Dark" z 2013) - przy okazji też Polecam :)

Myślałam, że to będzie książka warsztatowa.

Jednak i tak, i nie, ponieważ okazało się, że zawiera także przykłady dlaczego warto pisać, odniesienia do przełamywania trudności związanych z pisaniem, i mnóstwo pozytywnej motywacji dla aspirujących przyszłych pisarzy.

Już koło 30 strony tak wciągnęła, że płynęłam z czytaniem, nie myśląc o niczym innym, zostawiając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Skusił mnie opis książki i kategoria s-f, tematyka, koncepcja, pomysł z opisu na okładce, wydawały się intrygujące. Po pierwszych 50 stronach powieści pomyślałam sobie "co to za gniot?", weszłam więc do Internetu poczytać opinie czy warto tracić czas na dokończenie.
Mimo, że 90% opinii była pisana na zlecenie od recenzentek wydawnictwa, znalazłam też parę, które potwierdzały moje spostrzeżenia, ale generalnie pozytywnie oceniały całokształt lektury. Okazało się, że to debiut autorki, dlatego przejrzałam wywiady, dowiedziałam się kim jest i jaką ma historię, jakie podstawy do dzielenia się wiedzą w książce i postanowiłam doczytać resztę, by móc się wypowiadać i oceniać.
Po przeczytaniu nic nowego się nie dowiedziałam, ale przynajmniej mogę wyrazić opinię z czystym sumieniem, że nie uprawiam hejterskiej krytyki, a ponieważ kluczowy przekaz jest uniwersalny, i jeżeli dociera do osób, które pierwszy raz sięgają po gatunek s-f (jak wynika z wielu ocen i komentarzy), lub pierwszy raz stykają się z takimi poglądami i tematami do przemyśleń, to można uznać, że ten CEL AUTORKI ZOSTAŁ OSIĄGNIĘTY :)
Subiektywnie przedstawiam swoje przemyślenia:
WADY:
- to nie jest typowe, przygodowe science-fiction tylko filozoficzny wywód okraszony lekką fabułą ocierająca się o s-f, z elementami fantastyki i wymyślonej technologii, taki zabieg, aby łatwiej się czytało postulaty autorki - bardzo dobry dla młodszych czytelników, którzy nie znają jeszcze gatunku -> chociaż powieści bliżej do Utopii/Antyutopii. Wiele wątków opartych/zaczerpniętych z filmów typu "Dawca Pamięci", albo seriali Netflixa typu jak np. "Nowy wspaniały świat", liźnięte tematy jakby żywcem przeklejone z "Wędrówki Dusz" Michaela Newtona.
- co paręnaście stron wtrącenia z New Age-wskiej filozofii - jak ktoś nie ma o tym pojęcia to wątpię by cokolwiek zrozumiał / skojarzył, no chyba, że specjalnie, bo miało działać na podświadomość
- za dużo przypisów i wyjaśnień dla oczywistych pojęć - wielokrotne powoływanie się na źródła internetowe typu wikipedia.pl, futurism.com, auschwitz.org, hellozdrowie.pl, energetyka24.com, historytoday.com, komputerswiat.pl, itp. mało to wiarygodne - ma się wrażenie, że książka jest zlepkiem wyczytanych w Internecie wiadomości, informacji, teorii..., albo, że autorka się wstydzi swoich poglądów, więc podaje gdzie w internecie można o tym przeczytać, dodatkowo w przypisach czasem dodaje, że to "wymyślone na cele fabuły", lub że "zgodnie ze stanem wiedzy na 2021 istnienie czegoś takiego jest niemożliwe." - no słabo, to tak bardzo psuje radość z czytania powieści (teoretycznie science-fiction), że ma się ochotę krzyczeć "WHY??", przez te przypisy ciężko się wkręcić w fabułę.
- rażąco naiwne dialogi, płytcy bohaterowie, służący głównie przekazaniu przekonań, teorii i myśli autorki, a żeby brzmiały wiarygodnie i były bardziej lekkostrawne, zostały rozpisane na głosy kilku postaci. Ale to nie są dialogi-rozmowy, tylko dialogi z serii grupowych powtórzeń do klasówki z historii "niech każdy powie jedno zdanie tego co wszyscy powinni wiedzieć"
- język bardzo prosty, tak jakby autorka chciała przekazać wiedzę dzieciom lub gimnazjalistom, którym trzeba wszystko po kilka razy tłumaczyć, powtarzać oczywistości (ale zauważam ten trend w innych książkach poruszających tematykę "dokąd zmierzasz ludzkości?", więc może to celowe. Od razu miałam skojarzenie z książkami, Anny Głowacz, seria "Gwiezdne Dzieci" -  "Świadomość", "Przebudzenie", "Era Światła" - dużo podobnych motywów)
- wątek miłosny bardzo infantylny, rozpraszający od przyczynowo-skutkowego śledzenia podawanych informacji - kolejny argument dlaczego uważam, że to typowa literatura młodzieżowa i to raczej dla młodszych nastolatków.
- za dużo wtrąceń z różnych teorii spiskowych, bez komentarza, bez rozwinięcia wątków - dla osób, które nie znają całego tła tematu, będzie to niezrozumiałe, lub nic nie wnosi, bo nie mają skojarzeń i nie połączą faktów czy nawiązań, które próbuje przemycać autorka.
- aspekt rozrywkowy książki oceniam na 1/10, brak elementów humoru, brak akcji, brak tajemnicy i brak budowania napięcia. Czyta się to jak relację koleżanki z jej rozmowy z inteligentnym, ale jednak nudnym kolegą z pracy
- emocje: zmęczenie, niezgoda z logiką, irytacja stylem

ZALETY:
- powieść porusza uniwersalną tematykę, niesie ze sobą budzący przekaz, że "czas się rozejrzeć wokół i zobaczyć, że ten świat zmierza złą stronę".
- łatwe do zapamiętania odniesienia oraz porównania oparte na powszechnie znanych faktach historycznych- słownikowe wyjaśnienia bardzo wielu pojęć, nazw i teorii - co może być pomocne dla młodszych czytelników
- krytyka konsumpcjonizmu, materializmu
- krytyka świata opartego na wyzysku 99% społeczeństwa na rzecz uprzywilejowanych "gwiazd", poparta dającymi do myślenia przykładami z naszego aktualnego życia - kultu Influencerów, celebrytów, krytyka oddawania im uwagi, czasu i energii(zarówno w kontekście podziwu jak i hejtu)
- unaocznienie błędów teraźniejszości, m.in tego, że człowiek dba coraz bardziej o wygląd i dąży do sukcesu finansowego, a zapomina o duchowości, rozwoju emocjonalnym, wartości bliskości, dbaniu o więzi międzyludzkie i takiej wrażliwości na piękno wewnętrzne.
- czuć, że pisała to osoba wysoce wrażliwa(autorka się za taką uważa), oceniam to jako zaletę, bo przekaz jest pozytywny, być może społeczeństwo już zaczęło ewoluować w stronę wysoko wrażliwych i w końcu będziemy mieli bardziej etyczny, moralny i mniej agresywny świat, z większą wszechobecną akceptacją, tolerancją i delikatnością :) (oby to nie był kolejny modny trend, czy chwyt marketingowy, skierowany do szukających odpowiedzi, do ludzi słabszych psychicznie..)
- aspekt edukacyjny, moralizatorski, wizjonerski i dający do myślenia oceniam na 7/10
- emocje: pochwała poglądów, docenienie wartości przesłania.
- gdyby istniał w szkole przedmiot "Prawdopodobieństwo kierunków rozwoju gatunku ludzkiego i jak zapobiec katastrofie" to byłaby to lektura obowiązkowa na takim kursie.

Podsumowując 6/10 - polecam osobom młodym, którym tematyka przebudzenia nie jest jeszcze dobrze znana. I tym, którym nie podoba się aktualny stan świata - aby się lepiej poczuli z myślą, że nie są sami.

PS: autorka w wywiadach sama przyznaje, że to nie jest tak do końca powieść science-fiction :) dlatego drogie recenzentki - warto się przynajmniej zapoznać z definicją gatunku oraz opinią autorki i nie wypisywać takich głupot w zamian za darmową książkę. Co poniektóre osoby powinny przeczytać jeszcze raz, ze zrozumieniem, bo autorka takie dokładnie zachowania ocenia w powieści pejoratywnie. A wydawnictwu polecam trafniejsze dobieranie recenzentów.

Skusił mnie opis książki i kategoria s-f, tematyka, koncepcja, pomysł z opisu na okładce, wydawały się intrygujące. Po pierwszych 50 stronach powieści pomyślałam sobie "co to za gniot?", weszłam więc do Internetu poczytać opinie czy warto tracić czas na dokończenie.
Mimo, że 90% opinii była pisana na zlecenie od recenzentek wydawnictwa, znalazłam też parę, które...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Przygotowania Orson Scott Card, Aaron Johnston
Ocena 7,4
Przygotowania Orson Scott Card, A...

Na półkach:

Mega, aż zapominałam oddychać przy fragmentach opisów bliskich spotkań trzeciego stopnia głównego bohatera z formidami. MEGA!! :D Zaczęłam serię autora chyba od końca, od "Gry Endera" po obejrzeniu super filmu i doczytaniu, że powstał na podstawie tej właśnie książki. Teraz mam czytelnicze wyprawy chronologicznie w dwie strony na linii czasu: w przeszłość - tomy z przygotowaniami, jak również w przyszłość: zaplanowane przygody bardziej dorosłego Endera. Polecam! :)

Mega, aż zapominałam oddychać przy fragmentach opisów bliskich spotkań trzeciego stopnia głównego bohatera z formidami. MEGA!! :D Zaczęłam serię autora chyba od końca, od "Gry Endera" po obejrzeniu super filmu i doczytaniu, że powstał na podstawie tej właśnie książki. Teraz mam czytelnicze wyprawy chronologicznie w dwie strony na linii czasu: w przeszłość - tomy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

5/10 - powinno być 3/10, ale zawyżona punktacja tylko dlatego, że lubię autorkę, jej styl, a ta książka była typowo w jej stylu. Płynnie się czyta, w sam raz na 2-3 wieczory. Jednak, fabuła bardzo szybko stała się oczywista, rozwiązanie konfliktu bohaterów jasne, tematyka aborcyjna i ruchy antyaborcyjne - nic czego bym nie wiedziała wcześniej mimo, że w bliskim otoczeniu nigdy nie spotkałam się z problemem. Rysy psychologiczne bohaterów, ofiar i oprawcy również sztampowe. Jedna ze słabszych powieści Jodi.

5/10 - powinno być 3/10, ale zawyżona punktacja tylko dlatego, że lubię autorkę, jej styl, a ta książka była typowo w jej stylu. Płynnie się czyta, w sam raz na 2-3 wieczory. Jednak, fabuła bardzo szybko stała się oczywista, rozwiązanie konfliktu bohaterów jasne, tematyka aborcyjna i ruchy antyaborcyjne - nic czego bym nie wiedziała wcześniej mimo, że w bliskim otoczeniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Motyw bohaterów o super mocach - cały czas wahałam się czy Victoria wymyśliła lepsze supermoce czy lepsze widziałam jednak w filmach o X-menach. Po przeczytaniu obu części (Nikczemni i Mściwi) uważam, że palmę pierwszeństwa jednak przyznałabym Victorii :) Wyobrażanie sobie dialogów, min, emocji, i skrytych myśli bohaterów oraz tego jak dzięki mocom pokonywali normalny bieg czasu, łamali wszelkie prawa fizyki i ustanawiali swoją własną rzeczywistość, było czystą przyjemnością. Na szczęście autorka napisała ponad 30 innych książek, więc idę zaspokajać swój niedosyt :)

Motyw bohaterów o super mocach - cały czas wahałam się czy Victoria wymyśliła lepsze supermoce czy lepsze widziałam jednak w filmach o X-menach. Po przeczytaniu obu części (Nikczemni i Mściwi) uważam, że palmę pierwszeństwa jednak przyznałabym Victorii :) Wyobrażanie sobie dialogów, min, emocji, i skrytych myśli bohaterów oraz tego jak dzięki mocom pokonywali normalny bieg...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie chciałam skończyć tej części, była tak dobra, że musiałam ją sobie dzielić na krótsze chwile z lekturą by przyjemność trwała dłużej :)

Nie chciałam skończyć tej części, była tak dobra, że musiałam ją sobie dzielić na krótsze chwile z lekturą by przyjemność trwała dłużej :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciąga dopiero gdzieś po 80 stronie, więc warto początkowe kartki dosłownie przecierpieć. Nie będę spoilerować szczegółami, ale rozdziały z przemyśleniami psa Fido kupiły moje serce :) Sam koncept Metawersu, wirusa nie tylko komputerowego, ale też jako kodowania umysłu w oparciu o historię ludzkości, mity, rozwój języków i nawiązania z różnych religii, a także do tego, że to obcy przylecieli i tu rozwinęli ludzką cywilizację - SUPER. Bibliotekarz bardzo mi przypominał sztuczną inteligencję Poe z "Modyfikowany Węgiel" (Morgan Richard) - jeśli "Zamieć" ci podeszła, to "Modyfikowany Węgiel" wciągnie podwójnie. Polecam!!

Wciąga dopiero gdzieś po 80 stronie, więc warto początkowe kartki dosłownie przecierpieć. Nie będę spoilerować szczegółami, ale rozdziały z przemyśleniami psa Fido kupiły moje serce :) Sam koncept Metawersu, wirusa nie tylko komputerowego, ale też jako kodowania umysłu w oparciu o historię ludzkości, mity, rozwój języków i nawiązania z różnych religii, a także do tego, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna antyutopia. Czyta się tak jakby się oglądało film. Wyciskacz łez na maxa!

Genialna antyutopia. Czyta się tak jakby się oglądało film. Wyciskacz łez na maxa!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocna reklama, szerokie dotarcie z informacją o książce i... to by było na tyle.
Dla kobiet po 30stce na pewno nużąca, denerwująca i powtarzalna pod względem oklepanych cytatów i pseudo wyzwolonych tekstów.
Trochę to przerażające, że tak wiele kobiet i dziewczyn czuje się lub czuła zagubiona na tyle, by sięgnąć po tę pozycję(ja otrzymałam od koleżanki w prezencie, co też słabo świadczy o jej mniemaniu o moich potrzebach).
Książka może pomóc zrozumieć gdzie popełniają błąd kobietom życiowo zagubionym, zdradzonym, na rozstaju dróg, porzuconym lub z problemami, które większość z dużych miast sama sobie wymyśla, zamiast wziąć się za prawdziwy rozwój osobisty, prawdziwą pracę, zrobić coś dla rodziny lub lokalnej społeczności, ale jednak co siedzi w głowie, czasem bez kopa z zewnątrz z niej nie wyjdzie. Ogólnie nie polecam, totalna strata czasu.

Mocna reklama, szerokie dotarcie z informacją o książce i... to by było na tyle.
Dla kobiet po 30stce na pewno nużąca, denerwująca i powtarzalna pod względem oklepanych cytatów i pseudo wyzwolonych tekstów.
Trochę to przerażające, że tak wiele kobiet i dziewczyn czuje się lub czuła zagubiona na tyle, by sięgnąć po tę pozycję(ja otrzymałam od koleżanki w prezencie, co też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękna, barwna, pełna emocji opowieść o codziennych problemach zwykłych ludzi, żyjących w małym miasteczku.

Autorce udało się stworzyć tak realistyczny świat, że ma się wrażenie, że ktoś opowiada losy swojej rodziny lub swoją własną historię.

Zaskakuje szczegółowością, wielowątkowością, przeplataniem historii z różnych czasów, wątki nie są więc wprost chronologicznie podane, dzięki czemu odkrywa przed czytelnikiem kolejne meandry historii i doświadczeń poszczególnych bohaterów, jak również wyjaśnia nieoczywiste zachowania lub ukryte motywy.

Książka tak poprawia samopoczucie, że poleciła bym ją każdej przyjaciółce i nawet parę egzemplarzy już rozdałam :)

Moja ocena:
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10

Polecam na spokojne wieczory, wycisza, umila czas przed snem.

Przepiękna, barwna, pełna emocji opowieść o codziennych problemach zwykłych ludzi, żyjących w małym miasteczku.

Autorce udało się stworzyć tak realistyczny świat, że ma się wrażenie, że ktoś opowiada losy swojej rodziny lub swoją własną historię.

Zaskakuje szczegółowością, wielowątkowością, przeplataniem historii z różnych czasów, wątki nie są więc wprost...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najsłabszych pozycji jakie miałam okazję przeczytać, dobrnęłam do końca jedynie z szacunku do osoby, która mi tą książkę w dobrej wierze podarowała, oraz po to by móc się wypowiedzieć - Żenada, Pani autorka przez całą książkę chwali się tytułami, kursami i dyplomami, na samej okładce przed nazwiskiem zaczyna się od "dr...." niby skończone MBA, ego jak stąd do księżyca - dodatkowo co chwilę rzucająca się w oczy infantylność wypowiedzi, powtarzanie się w różnych rozdziałach na ten sam temat.
I oczywiście co raz podkreślanie tego jaką to jest zajebistą joginką od 10 lat jak by ćwiczenie jogi było wyznacznikiem lepszości?? i że ma w planach zrobienie z tego biznesu, bo ludzie są na tyle głupi, że chcą jej płacić za to, że ona sobie z nimi poćwiczy?
LOL...
Współczuję dzieciom autorki, bo z fragmentów opowiadań i opisów sytuacji to niezłe pranie mózgu im robi.
A dla tych co chcą przeczytać: zero odpowiedzi na tytułowe "jak mieć wyje**ane by było Ci dane".
Stracony czas - nie polecam.

Jedna z najsłabszych pozycji jakie miałam okazję przeczytać, dobrnęłam do końca jedynie z szacunku do osoby, która mi tą książkę w dobrej wierze podarowała, oraz po to by móc się wypowiedzieć - Żenada, Pani autorka przez całą książkę chwali się tytułami, kursami i dyplomami, na samej okładce przed nazwiskiem zaczyna się od "dr...." niby skończone MBA, ego jak stąd do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, emocjonalna, wciąga wielowątkowością. Polecam

Piękna, emocjonalna, wciąga wielowątkowością. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcymistrzostwo! :)

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10

Dynamiczna, zabawna, zaskakująca. Nie da się nie pokochać dwójki głównych bohaterów i ich przygód. Polecam I i II tom, wciągnięte na raz! :)

Arcymistrzostwo! :)

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10

Dynamiczna, zabawna, zaskakująca. Nie da się nie pokochać dwójki głównych bohaterów i ich przygód. Polecam I i II tom, wciągnięte na raz! :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka się tak bardzo skupiła na antykreatorze, że wyszła jej antyksiążka. Nie rozumiem zachwytu, i pozytywnych opinii, bo naprawdę jest to najnudniejsza fantastyka jaką wzięłam kiedykolwiek do rąk. Na szczęście widzę też, że wiele osób tak jak ja nie przebrnęło do końca. Postacie są dosłownie papierowe, szablonowe, denerwujące. Żadnego bohatera nie udało mi się polubić. Powaga nastroju miesza się z próbami wplecenia żartów jakby z Wiedźmina(cokolwiek zupełnie nie śmiesznych i nie pasujących do fabuły). Męskie Anioły są groźne i poważne, a za chwilę migdalą się do siebie zupełnie niepasującymi do sytuacji i konwersacji zdrobnieniami "Michałku, Rafałku, Gabrysiu". Nie wiadomo czy to ze złośliwości czy z przyjaźni.... Anielice ukazane w negatywnym stereotypie kobiety - albo bezwzględna sucz, albo rozhisteryzowana cnotka... Niby jest wątek ciągnący się prawie od początku i owiany tajemnicą - ukradziona księga, i mogłoby to zaciekawiać i skłaniać do czytania dalej, aby dowiedzieć się kto ukradł księgę i dlaczego, ale nie da się przebrnąć przez wplatane z doskoku dziwne watki, wymuszone wzajemne odwiedziny Aniołów, nie mogący się rozwinąć przez kolejne 100 stron wątek o jakiejś misji mało znaczącej Anielicy z wewnętrznymi rozterkami nastolatki. A główny bohater jest przewidywalny i wiadomo, że ma odegrać kluczową rolę w wielu scenach, ale prawie nic o nim nie wiemy(trochę stylizowany na Johna Snow z Gry o Tron tylko bardziej mrocznego i kpiącego ze śmierci). Wiele powtórzeń opisów postaci denerwuje, bo zajmuje miejsce na kartach powieści, a dosłownie nic nie wnosi - naprawdę wystarczy podkreślić czerń włosów głównego bohatera raz czy dwa razy, a nie co scenę :) czytelnik zaczyna się zastanawiać czy może to jakaś ukryta symbolika? ale nie... Opisy miejsc i przestrzeni dokładne, i da się zauważyć u autorki znajomość szerokiego wachlarza słów i synonimów, ale nie są ani plastyczne, ani wnoszące cokolwiek, z kolei spowalniają akcję i tylko chce się szybko przelecieć do najbliższych dialogów. Książka niedokończona, bo po połowie(ponad 280 stron z 650) nadal nie wciągnęła, więc szkoda czasu.

Autorka się tak bardzo skupiła na antykreatorze, że wyszła jej antyksiążka. Nie rozumiem zachwytu, i pozytywnych opinii, bo naprawdę jest to najnudniejsza fantastyka jaką wzięłam kiedykolwiek do rąk. Na szczęście widzę też, że wiele osób tak jak ja nie przebrnęło do końca. Postacie są dosłownie papierowe, szablonowe, denerwujące. Żadnego bohatera nie udało mi się polubić....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10

Jodi Picoult porusza w książce temat Holocaustu z perspektywy ofiary i oprawcy. Poznajemy losy wnuczki kobiety, która przeżyła nazistowskie piekło. Nasza główna bohaterka Sage, przeciętna dziewczyna pracująca w piekarni, dowiaduje się, że jej nowy przyjaciel z grupy wsparcia, poczciwy i szanowany wśród lokalnej społeczności staruszek Joseph jest odpowiedzialny między innymi za zbrodnie wojenne i cierpienia, które przeżyła babcia Sage.
Im głębiej wchodzimy w historie dwójki głównych bohaterów, tym bardziej zadajemy sobie pytanie: co ja bym zrobił mając taki dylemat do rozwiązania, co jest moralne, a co nigdy nie powinno się wydarzyć, i czy oprawca, nawet po latach, powinien jednak ponieść karę i czy jest w stanie odpokutować?
Wzruszająca, głęboka, ukazująca różne perspektywy.
Powieść spełniła moje oczekiwania i szczerze ją polecam.

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10

Jodi Picoult porusza w książce temat Holocaustu z perspektywy ofiary i oprawcy. Poznajemy losy wnuczki kobiety, która przeżyła nazistowskie piekło. Nasza główna bohaterka Sage, przeciętna dziewczyna pracująca w piekarni, dowiaduje się, że jej nowy przyjaciel z grupy wsparcia, poczciwy i szanowany wśród lokalnej społeczności staruszek Joseph jest...

więcej Pokaż mimo to