Korpożycie świnki morskiej
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- De verwarde cavia
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2018-03-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-03-14
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328708495
Cavia, ambitna singielka, robi zawrotną karierę w dziale Komunikacji holenderskiej firmy nadzorowanej przez olbrzymią spółkę matkę. Razem z Kim – jedyną serdeczną koleżanką, Stellą – szefową HR-u oraz Royem z recepcji zajmują wspólny open space i tworzą swoisty biotop, w którym słabe ogniwo nie ma szans na przeżycie, a prokrastynacja stoi na porządku dziennym. Właśnie w tym miejscu, przy oknie z widokiem na ulicę i w otoczeniu ulubionych przyborów biurowych, Cavia odnajduje swoje z pozoru bezpieczne miejsce. To korporacyjne bezpieczeństwo okazuje się, podobnie jak szczerość relacji międzyludzkich, jedynie ułudą. Ułuda zmiksowana z absurdem świata korporacji, w którym z głupiego ludzkiego błędu rodzi się niebywały sukces, to obraz znany niejednemu pracownikowi dużych firm. Należy jednak wspomnieć, że dla Cavii ważna jest nie tylko praca. W końcu jest świnką morską o ciekawym życiu osobistym i zaraźliwym poczuciu humoru.
„Korpożycie świnki morskiej” to inteligentna i dowcipna powieść, która rozbawiła całą Holandię. Paulien Cornelisse, popularna holenderska satyryczka, przybliża świat wielkich korporacji, wyścigu szczurów i deadline'ów, lecz wzbogaca go o niebanalny element – wygadaną świnkę morską pracującą w jednej z firm. Książka Cornelisse ujęła krytyków i czytelników swoją bezpośredniością, humorem, ale i empatią, z jaką autorka traktuje życie biurowe. W samej Holandii powieść rozeszła się w ponad 100 000 egzemplarzach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 154
- 75
- 49
- 19
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Stracone popołudnie.
Książka o niczym, napisana chyba na kolanie dla zachcianki. W życiu tak bezsensownie zapełnionych kartek nie przeczytałam. Nie polecam
Stracone popołudnie.
Pokaż mimo toKsiążka o niczym, napisana chyba na kolanie dla zachcianki. W życiu tak bezsensownie zapełnionych kartek nie przeczytałam. Nie polecam
STRATA CZASU, NIE POLECAM. tak pustej książki dosłownie o niczym to jeszcze nie czytałam, z korpo ma tyle wspólnego co kilka stereotypów o ploteczkach, udawaniu pracy, przymusowych imprezach integracyjnych i szkoleniach z których wynosi się jedynie jedzenie z cateringu, oraz o ciągłym chodzeniu na kawkę pomiędzy jednym a drugim mailem. Autorka to raczej dnia nie przepracowała w korporacji. Fabuła płaska, postacie suche, zero morału, zero humoru, nie wiadomo co autorka w sumie chciała przekazać. Pomylone pojęcie burnoutu z brakiem zadań do zrobienia. Przez całą książkę przewija się dziwny motyw kompleksu braku odpowiedniej higieny - główna bohaterka co drugi rozdział czymś śmierdzi, a to deszczem, a to rozlaną kawą, a to strachem, a to potem, a to przypadkowym kolesiem, z którym się przespała, a to znów rozlanym mlekiem, a to jakimś jedzeniem i ponownie deszczem i brakiem wzięcia prysznica...
STRATA CZASU, NIE POLECAM. tak pustej książki dosłownie o niczym to jeszcze nie czytałam, z korpo ma tyle wspólnego co kilka stereotypów o ploteczkach, udawaniu pracy, przymusowych imprezach integracyjnych i szkoleniach z których wynosi się jedynie jedzenie z cateringu, oraz o ciągłym chodzeniu na kawkę pomiędzy jednym a drugim mailem. Autorka to raczej dnia nie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo lekka i szybka w czytaniu, jednak pszeszkadzalo mi że jest aż "za lekka", wiele kolokwializmow, język ogólnie prosty. Wiele nie zrozumiałych zachowań bohaterki. Choć pomysł książki z perspektywy świnki morskiej ciekawy
Książka bardzo lekka i szybka w czytaniu, jednak pszeszkadzalo mi że jest aż "za lekka", wiele kolokwializmow, język ogólnie prosty. Wiele nie zrozumiałych zachowań bohaterki. Choć pomysł książki z perspektywy świnki morskiej ciekawy
Pokaż mimo toSłabiutka ta lektura. Może w Holandii to była książka rysunkowa i to jakoś uzupełniało tekst, a może tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Liczyłem na humor, lecz jeśli tekst który cytuję dokładnie: "- To fajnie, a teraz idę na kupkę - oznajmił Steven i zniknął w przedpokoju" , zaliczyć można do humoru, to nawet nie jest to czarny humor, a co najwyżej... brązowy.
Słabiutka ta lektura. Może w Holandii to była książka rysunkowa i to jakoś uzupełniało tekst, a może tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Liczyłem na humor, lecz jeśli tekst który cytuję dokładnie: "- To fajnie, a teraz idę na kupkę - oznajmił Steven i zniknął w przedpokoju" , zaliczyć można do humoru, to nawet nie jest to czarny humor, a co najwyżej... brązowy.
Pokaż mimo toSłaba ksiazka taka holenderska Pani Bukowa, nawet były chyba smieszne obrazki ale nie dotarły do polskiej wersji.
Zycie w wersji EASY
Słaba ksiazka taka holenderska Pani Bukowa, nawet były chyba smieszne obrazki ale nie dotarły do polskiej wersji.
Pokaż mimo toZycie w wersji EASY
Super książka
Super książka
Pokaż mimo toŚwietna - zabawna i ukazująca hipokryzję współczesnej pracy :)
Świetna - zabawna i ukazująca hipokryzję współczesnej pracy :)
Pokaż mimo toKolejna książka ze stosu hańby. A czy Ty marzysz już o powrocie do korpo? Ciekawa byłam jak świnka morska będzie się czuła w korporacji. Oczywiście krąży wiele stereotypów na temat pracy w tego typu firmie jak i wiele pomówień korposzczurów. Na szczęście świnka wydaje się być trochę milsza 😊 spodziewałam się trochę więcej humoru. Wiele było sytuacji zabawnych i bliskich prawdzie jednak nie było to wielkie wow. Nie można powiedzieć, że nudziła czy czytało się źle. Jednak nie będzie to top 2020. A może ktoś z Was czytał tę książkę?
Kolejna książka ze stosu hańby. A czy Ty marzysz już o powrocie do korpo? Ciekawa byłam jak świnka morska będzie się czuła w korporacji. Oczywiście krąży wiele stereotypów na temat pracy w tego typu firmie jak i wiele pomówień korposzczurów. Na szczęście świnka wydaje się być trochę milsza 😊 spodziewałam się trochę więcej humoru. Wiele było sytuacji zabawnych i bliskich...
więcej Pokaż mimo toKsiążke pochłonęłam w jeden dzień. Jest to lektura, która nie wymaga myślenia. Brak jej humoru, spójnej akcji i jakiegokolwiek wprowadzenia - książka zaczyna się prawie ze w połowie akcji. Jeżeli Holendrzy wybrali tą książkę za najlepsza książkę to bardzo współczuję im że nie mają tam nic lepszego do czytania.
Książke pochłonęłam w jeden dzień. Jest to lektura, która nie wymaga myślenia. Brak jej humoru, spójnej akcji i jakiegokolwiek wprowadzenia - książka zaczyna się prawie ze w połowie akcji. Jeżeli Holendrzy wybrali tą książkę za najlepsza książkę to bardzo współczuję im że nie mają tam nic lepszego do czytania.
Pokaż mimo toCavia pracuje w holenderskiej korporacji jakiejś międzynarodowej firmy. Tak naprawdę zajmuje się udawaniem, że pracuje. Nudzi się, patrzy w okno, parzy kawę, chodzi na ploteczki do zaprzyjaźnionego geja-recepcjonisty, wysyła maile jak zdąży tą czynność wpleść w przeglądanie u Dr. Google symptomów najdziwniejszych chorób świata. Ogólnie nie przepracowuje się zanadto. Nawet jej sierść nie nastroszy się od tego. A, sierść. Tak, bo Cavia to świnka morska. Całkowicie antropomorficzna kawia domowa. Nie przeszkadza jej to na związki międzygatunkowe czy spoufalanie się z ludźmi. Jest równa każdemu. Bo taki właśnie mamy świat w tej książce. Pełen świnek morskich, chomików i kto wie jakich zwierząt jeszcze.
Pewnie niejeden korposzczur czy korposzczurzyca powie nie takiej lekturze. To tak jakby po pracy o pracy czytać. Ale nie jest tak źle. Nie ma tu dead lineów, briefów czy zbyt wielu ASAPów. Jest za to sporo śmiechu i dość niespodziewanych sytuacji, które rozśmieszą zarówno kogoś, kto w korpoświecie zjadł każde ciastko podczas zebrania motywacyjnego. Książka składa się z kilkudziesięciu króciutkich rozdziałów obejmujących rok z życia Cavii. To bardziej epizody z biurowego i prywatnego życia Cavii oraz jej współpracowników.
Praca w korpo jest pokazana lekko satyrycznie, ale wcale jej nie wyśmiewa za bardzo. Mogłabym nawet powiedzieć, że nie ma się tu z czego śmiać, bo korporacja jest tu ukazana jako wprawdzie nudna praca, ale bezpieczna. Taka, dzięki której można przemyśleć co dalej, ze wszystkimi jej niepotrzebnymi szkoleniami, imprezami integracyjnymi, delegacjami czy wreszcie absurdalnym żargonem. Co chwilę łapałam się na tym, że nie wiem, czy nie spadliśmy z granicy absurdu, na której balansuje autorka. Ale nie, nadal wracaliśmy na tą granicę, gdzie świnka Cavia przeżywa swoją pierwszą poważną miłość i decyzję: zostać w bezpiecznym korpoświecie czy iść do przodu w nieznane. Któż podobnych pytań sobie czasem nie stawia, zwłaszcza podsumowując i planując nowy rok.
https://konfabula.pl/korpo-zycie-swinki-morskiej/
Cavia pracuje w holenderskiej korporacji jakiejś międzynarodowej firmy. Tak naprawdę zajmuje się udawaniem, że pracuje. Nudzi się, patrzy w okno, parzy kawę, chodzi na ploteczki do zaprzyjaźnionego geja-recepcjonisty, wysyła maile jak zdąży tą czynność wpleść w przeglądanie u Dr. Google symptomów najdziwniejszych chorób świata. Ogólnie nie przepracowuje się zanadto. Nawet...
więcej Pokaż mimo to