Opinie użytkownika
2/3 książki nie ma nic wspólnego z horrorem..
zakończenie ma lekką domieszkę grozy ale generalnie całość wypada bardzo słabo :/ nuda.
Nie rozumiem fenomenu tej książki i tym bardziej zakwalifikowania jej do gatunku horroru.
Dwie nastolatki-lesbijki, które głównie piją i ćpają a w tle tajemnica jak ze Scooby Doo.
Styl też pozostawia wiele do życzenia. Bardzo słaba pozycja
Bardzo dobra książka i jednocześnie bardzo smutna :( nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak popłakałam
Pokaż mimo to
"Ciężko mi idzie opanowanie się całkowicie, ale na tyle, by
cię nie zgwałcić, potrafię się opanować. – Obrócił się i ruszył przez pokój.
– Mimo że oboje świetnie zdajemy sobie sprawę, że byłby to najlepszy
seks w naszym życiu i po wszystkim prosiłabyś o jeszcze."
Nie no fajnie.. gwałt jako najlepszy seks w życiu...
te wszystkie kobiety, które zostały zgwałcone po prostu nie...
Mój Boże... na coś takiego szkoda papieru..
już pierwsze kilkanaście stron zalewa nas słodkopierdzącymi opisami:
rzeczka, chatynka, firaneczka, łabądki, gniazdko, kajecik, domek, sosenki ect. ect
Słodko tak że aż oczy szczypią, język płytki, infantylny, fabuła straszna tandetna i przewidywalna.
Autorkasia pisze o redaktorce wydawnictwa Ewie którą odwiedza nie kto inny jak...
Pierwsza księga naprawdę dobra.
Kolejne dwie już nieco słabsze.
Przy takiej ilości stron zakończenie krótkie i dosyć płytkie.
Grozy tam naprawdę niewiele.
Książka byłaby lepsza gdyby ją skrócić o zbędne 500 stron
Shantaram - niesamowita historia pełna kolorów, zapachów oraz ciekawych ludzi. Didier, Ulla, Karla, Lin ,Kadir a przede wszystkim Prabaker <3
Przez te 800 stron można niesamowicie poznać tych ludzi, dzielić ich troski i radości.
Powieść wyjątkowa.
Jedyna w swoim rodzaju, całkowicie mnie urzekła.
Polecam!
Dobrnęłam do końca ale nie zamierzam sięgać po kolejny tom. Wiele osób się zachwyca nad całą serią ale mnie ona kompletnie nie przekonuje. Szkoda bo bardzo lubię inne pozycje Kinga. Zmarnowalam tylko czas
Pokaż mimo to
Dno i wodorosty....
Nie widzę w tej książce kompletnie nic śmiesznego. Zmarnowałam tylko czas na takiego gniota.
Nie polecam, już żarty w Familiadzie są śmieszniejsze niż te "arcydzieło"