-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Bruno wyprowadza się by zacząć nowy rozdział. Bez swojej przyjaciółki, którą kochał do szaleństwa. Dziewczyna z dnia na dzień zaczyna popadać w coraz większe tarapaty. A jej wróg nie śpi i chce zniszczyć to co najbardziej kocha. Tylko, że kto jest dobry, a kim tak naprawdę jest ten zły?
Jest to druga część historii, ale przyznam szczerze, że nie stoi to na przeszkodzie temu, by zatopić się w fabule. Owszem, niektóre kwestie przez ten stan rzeczy pozostaną dla nas tajemnicą, ale pozwala to na spojrzenie z dystansu na przeszłość bohaterów i zbudowanie sobie opinii od podstaw, bez jakichkolwiek dawnych przemyśleń. Jest to tak naprawdę połączenie romansu z kryminałem. Mamy tu zbrodnie, złoczyńców, morderstwa, stratę, śledztwo. I przede wszystkim nagły zwrot akcji. Analizując zachowanie śledczego możemy zobaczyć, że jest z nim coś nie tak. Od razu czuć, że jego działania są podyktowane innym celem, który nie jest dobry dla głównych bohaterów. Główna bohaterka nie wzbudziła mojej sympatii, ponieważ zachowywała się jakby była tylko pionkiem w grze innych. Nie potrafiła często spojrzeć trzeźwo na to co się działo i poddać głębszej refleksji następujące po sobie wydarzenia. Powieść wzbudza skrajne emocje. Z jednej strony współczujemy Jakubowi, z kolejnej jesteśmy zdenerwowani na Lailę, innym razem odczuwamy silny erotyzm płynący ze scen miłosnych. Później czujemy niebezpieczeństwo, które będzie skutkiem starcia między śledczym a Lailą. Miłość przedstawiono tu z całkiem innej strony, mianowicie to uczucie, które jest poddane próbom. Przetrwa najgroźniejszą burzę by pozostawić bo sobie siłę, determinację i radość z przetrwania, bycia z tą osobą która jest nam przeznaczona. Rozdziały zostały podzielone między: Jakuba, Bruna, Lailę. Pierwsza z postaci jest odpowiedzialna w większości za kwestie kryminalne, Bruno stanowi uzupełnienie. Laila jest odpowiedzialna z uczuciowość w powieści. Zakończenie to wyciągnięta scena rodem z najpopularniejszych komedii romantycznych. Wątek utraty pamięci jest bardzo ciekawy, szkoda, że nie został bardziej rozwinięty. Nie określono w dużej części powieści dokładnego czasu akcji co pozostawia czytelnikowi przestrzeń na zbudowanie w wyobraźni całości od podstaw. Powieść jest bardzo krótka. Czcionka sprzyja długiemu czytaniu. Co innego mogę powiedzieć? Zapraszam do świata Laili i Jakuba. Warto skosztować tego co daje nam ta historia.
Bruno wyprowadza się by zacząć nowy rozdział. Bez swojej przyjaciółki, którą kochał do szaleństwa. Dziewczyna z dnia na dzień zaczyna popadać w coraz większe tarapaty. A jej wróg nie śpi i chce zniszczyć to co najbardziej kocha. Tylko, że kto jest dobry, a kim tak naprawdę jest ten zły?
Jest to druga część historii, ale przyznam szczerze, że nie stoi to na przeszkodzie...
Berenika w końcu stanęła na nogi i jest dobrze sytuowaną właścicielką agencji modelingowej. Jednak nie można się długo ukrywać przed przeszłością. Ona wraca, i to ze zdwojoną siłą.
Berenika jest specyficzną postacią, ponieważ ma dwie strony. Z jednej to pewna swego, silna, stanowcza kobieta a z drugiej to zagubiona, nieszczęśliwa mała dziewczynka, która potrzebuje akceptacji, miłości, uwagi i zrozumienia. Tak naprawdę nie mamy żadnego wprowadzenia. Wchodzimy w sam środek wydarzeń, który jest związany z tematyką tej książki czyli modeling, moda. Całość jest przewidywalna, ponieważ na podstawie krótkiej analizy możemy wywnioskować dalszy ciąg wydarzeń. Przeszłość Bereniki jest powoli odkrywana w trakcie powieści by jak bomba z opóźnionym zapłonem wybuchnąć ze zdwojoną siłą. Czasem miałam wrażenie, że autorka stara się dostosować styl i rzeczywistość opisaną w książce do brazylijskiej telenoweli. Książka zawiera opis specyficznej, ale silnej miłości, która przetrwa wszystko? Nie wiadomo, ponieważ zakończenie nic nie wyjaśnia i pozostawia mam wiele znaków zapytania. Urok tej książki polega na tym, że każdy może pojmować to co zostało tam przedstawione inaczej, każdy będzie przywiązywał wagę do innych spraw. Na pewno postać Bereniki jest przyczynkiem do zastanowienia się nad problemem uzależnień, przemocy w związku i wykorzystywania, straty bliskiej osoby. W tle cały czas widać blask fleszy, który związany jest z pokazami mody. Okazuje się, że wszystko nie jest tak proste jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Z całej historii płynie jeden, konkretny wniosek, który jest związany ze szczerością, nie zamkniętą przeszłością.
Jak dla mnie książka jest za krótka, ale to sprawia, że jeszcze z większym utęsknieniem czekamy na dalszy ciąg historii.
Berenika w końcu stanęła na nogi i jest dobrze sytuowaną właścicielką agencji modelingowej. Jednak nie można się długo ukrywać przed przeszłością. Ona wraca, i to ze zdwojoną siłą.
Berenika jest specyficzną postacią, ponieważ ma dwie strony. Z jednej to pewna swego, silna, stanowcza kobieta a z drugiej to zagubiona, nieszczęśliwa mała dziewczynka, która potrzebuje...
Amanda za chwilę skończy osiemnaście lat. Wszystko biegnie swoim rytmem, ale idzie ku dobremu. Wojtek znowu się otwiera a Tomek się zmienia. W tle jest tajemnica, która może zmienić wszystko....
Jest to bardziej złożona i dynamiczna część od poprzedniej.Mam wrażenie, że wszystko automatycznie zaczęło dopasowywać się do głównej bohaterki. Zaczęłam bardziej lubić Amandę. W tej części to właśnie ona gra pierwsze skrzypce. Poznajemy dokładnie jej historię, która jest naprawdę bolesna. Jest to przestroga a jednocześnie wskazówka dla rodziców, co robić aby dziecko było szczęśliwe. Na podstawie tego wycinka możemy zobaczyć złożoność relacji między rodzicem a dzieckiem. Rodzic musi interesować się dzieckiem, kochać je. Jednak niektórzy nie powinni w ogóle być rodzicami, ponieważ ich bezwzględność i egoizm, brak empatii przechodzi ludzkie pojęcie. Ten fragment może być przyczynkiem do dalszej analizy pedagogicznej. Autor wprowadził wiele cennych myśli do fabuły, które uatrakcyjniają całość. Trafnie zauważył, że problemy nastolatków często są bagatelizowane, trywializowane przez dorosłych. Mimo tego, że sami często bardziej reagowali w tym wieku na podobne sytuacje. Mamy tu istną bombę emocjonalną. Autor na sam koniec pozostawił dla czytelnika niespodziankę, która wybucha nagle. I chce zniszczyć wszystko na swojej drodze, ale okazuje się, że zawsze jest nadzieja. Zawsze można naprawić to co się zepsuło. Jeden z wielu pozytywnych wniosków, które płyną z tej historii, a takich jest więcej. Mam wrażenie, że bohaterowie są nadmiernie dojrzali, choć są nastolatkami. Automatycznie dystansują się od świata dorosłych, który jest niezrozumiały i często pełen waśni. To ma znaczenie metaforyczne, które ukazuje nam, że każdy z nas ma swój świat. Powinniśmy się wzajemnie szanować. Oczywiście Tomek nie traci nic ze swego uroku całkowicie rozbrajając swoim brakiem spostrzegawczości czytelnika, jak i swoich przyjaciół. Ta część ma w sobie filozoficzne zacięcie, które pozostawia nam pole do refleksji. Zakończenie jest schematem, który znajduje się wielu filmach romantycznych. Pozostawia po sobie uśmiech bo powiedźcie mi, kto z Was choć raz w życiu czegoś takiego nie przeżył?
Romantyczność jest tu naprawdę rozwinięta. Nie jest to tandetne, nadmiernie ckliwe tylko powolne, szczere, subtelne. Takie jak rodzące się prawdziwe uczucie. Jedyną zagadką pozostaje nowa postać, ponieważ nie można jej tak do końca skreślić. Widać na pierwszy rzut oka, że jej historia jest naprawdę złożona. Każdy pokazuje cierpienie na swój sposób. Z tego wątku znowu wpływa jakże cenny wniosek. Z całego serca polecam tą książkę, ponieważ każda część wnosi coś innego do naszej codzienności.
Amanda za chwilę skończy osiemnaście lat. Wszystko biegnie swoim rytmem, ale idzie ku dobremu. Wojtek znowu się otwiera a Tomek się zmienia. W tle jest tajemnica, która może zmienić wszystko....
Jest to bardziej złożona i dynamiczna część od poprzedniej.Mam wrażenie, że wszystko automatycznie zaczęło dopasowywać się do głównej bohaterki. Zaczęłam bardziej lubić Amandę. W...
Czasem jedna chwila może zmienić wszystko. Często jedna osoba może odmienić naszą rzeczywistość na zawsze. Czasem miłość może być inna, ma smak słonej wanilii...
Ciekawa historia. Z jednej strony jest to typowa powieść dla nastolatków, gdzie bohaterowie zostają umieszczeni w zwykłej, szarej, szkolnej codzienności tak charakterystycznej dla wieku nastoletniego, a z drugiej to opowieść o burzliwym odkrywaniu konkretnych aspektów życia i swojego istnienia. Główny bohater ma dwie twarze, odznacza się dużą tajemniczością. Z jednej to osoba, która jest skłonna do pomocy, a z kolejnej to wredny buc, który zatopiony we własnej przeszłości rani ludzi, których spotyka na swojej drodze. Widzi, ale nie potrafi zobaczyć. Na podstawie jego historii możemy wyciągnąć parę wniosków, które mogą odmienić nasze życie. Jeden z nich dotyczy przeszłości. Nierozwiązane sytuacje lubią się mścić. Nie możemy rozpamiętywać tego co było, ponieważ w ten sposób cały czas biczujemy samych siebie. Trzeba żyć tym co jest teraz. Główne bohaterki są jak ogień i woda. Każda z nich pochodzi z innego świata. Rządzi się on swoimi prawami. Mają odmienne charaktery i predyspozycje. Jedno w ich jest wspólne, oprócz głębokiej przyjaźni rzecz jasna. Jest to chęć bycia kochaną, zauważoną tak naprawdę i docenioną. Przyczepię się do języka. Do narracji czasami wplata się wyrażenia kolonialne, które gryzą się całkowitym wydźwiękiem sytuacyjnym. Jednak nie zaburzają one całkowitego odbioru historii. Akcja odznacza się lekkimi skokami emocji, z zasady jest to powieść spokojna. Jej największy dynamizm toczy się na drugim tle, tym związanym z znaczeniami, wnioskami. Powieść jest prawdziwa w swoim wydźwięku i emocjach. Parę sytuacji wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Wypowiedzi Tomka nawiązują do nastoletniego życia naszego autora. Autor w odpowiednich momentach zachował delikatność, jednak czasem w stylu wychodzi ta męskość. Pokazuje ona, że każdy mężczyzna ma w sobie tą subtelną stronę.
Zaciekawiła mnie ta historia. Początkowo miałam mieszane uczucia, ale potem chodziłam z bohaterami na lekcje Pani Iwony czy pomagałam w Klubie.
Czasem jedna chwila może zmienić wszystko. Często jedna osoba może odmienić naszą rzeczywistość na zawsze. Czasem miłość może być inna, ma smak słonej wanilii...
Ciekawa historia. Z jednej strony jest to typowa powieść dla nastolatków, gdzie bohaterowie zostają umieszczeni w zwykłej, szarej, szkolnej codzienności tak charakterystycznej dla wieku nastoletniego, a z drugiej...
Leon Kowal jest byłym policjantem. Próbuje swoich sił jako detektyw. Jednak z dnia na dzień klientów nie przybywa. W jednej chwili jego życie się zmienia. A to co było ważne przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Jedno jest pewne. Ta książka jest momentami bardzo brutalna. Ma to swój cel, ponieważ natężenie negatywnych emocji, sprzecznych odczuć w jednej chwili pokazuje nam absurdalność sytuacji. Główny bohater od początku był dla mnie jedną, wielką zagadką. Autor nie odkrył przed nami jego wnętrza. Parę razy mogliśmy zajrzeć do dobrze ukrytych pragnień, czy myśli, ale to było tylko na chwilę. Samo zakończenie ukazuje nam, że nie można go tak dokładnie i jednoznacznie ocenić. Jedna postać mnie naprawdę irytowała. Była to żona Leona. Niezdecydowana, wredna niszczyła swoje życie i męża. Wystarczyło tylko porozmawiać. Nic więcej. Powieść jest dynamiczna. Znajdziemy tu wątki miłosne, ale mają one tu drugorzędne znaczenie. Kwestia związana z psychotroniką jest jedną z najważniejszych, ponieważ bezpośrednio wpływa na głównych bohaterów i przebieg zdarzeń. Dokładnie definiuje się poszczególne składowe zjawiska i analizuje się stwierdzenia z tym związane w stopniu wystarczającym. Dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy ze świata nauki co jest rzadkością przy beletrystyce.Historia może budzić skrajne emocje, ale jedno jest pewne. Nie można się tu nudzić. Mamy tu trochę kryminału, horroru i science-fiction. Do fabuły wykorzystano powszechnie znane wzorce z czołowych pozycji ze świata literatury czy filmu. Związane są z samymi bohaterami jak i konkretnymi zdarzeniami. Niektóre sytuacje były odrobinę wyolbrzymione ale w ten sposób pokazano nierealność, która jest jednym z przymiotników jakimi możemy opisać tą powieść. Dokładnie wpisano konkretną składową w odpowiednie miejsce, więc powieść jest spójna i przejrzysta. Nie ma tu dziwnych, niewyjaśnionych zakamarków. Wszystko ma swój cel. Wniosek, który płynie z historii nie jest pozytywny. Zakończenie było totalnie nieoczekiwane, ale czego innego można było się spodziewać po tak dynamicznej książce? Zauważyłam parę drobnych błędów w druku, ale nie wpływa to na zapoznawanie się z tekstem.
Leon Kowal jest byłym policjantem. Próbuje swoich sił jako detektyw. Jednak z dnia na dzień klientów nie przybywa. W jednej chwili jego życie się zmienia. A to co było ważne przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Jedno jest pewne. Ta książka jest momentami bardzo brutalna. Ma to swój cel, ponieważ natężenie negatywnych emocji, sprzecznych odczuć w jednej chwili pokazuje nam...
Historia lubi się powtarzać. Przeszłość czasem daje o sobie znać. Jan i Helena chcą ułożyć sobie życie. Mają plany, marzenia. Okazuje się, że gdzieś tam żyje ojciec dziewczyny, który zniszczył życie wielu osobom. Czy to da się naprawić?
Powieść ciekawa, ale nietypowa. Część opowiadająca o wydarzeniach dawnych jest wprowadzeniem. Poznajemy przeszłość jednego z bohaterów. Okres o którym opowiada książka jest czarną plamą w dziejach. Przytacza się bestialstwa, których dopuścili się członkowie grupy, ale w tym zachowano złoty środek. To mądra pozycja, która nie epatuje bezsensowną gwałtownością. Nie potrafimy dokładnie określić kim jest główny bohater, ponieważ każdy w tej historii jest jednakowo ważny. Postawę Jana możemy zrozumieć, ale z drugiej strony bycie w relacji obligowało go do rozmowy z Heleną. Ta sytuacja ukazuje nam podstawowe mechanizmy psychologiczne związane z nie przepracowaną traumą. Opowieść opisuje pewną, przykrą prawdę. Każdy z nas ma w sobie tą ciemną stronę, ale zasługujemy na drugą szansę. Mamy prawo odkupić swoje winy. Co zrobił ojciec Heleny. Ta scena wywołała smutek i wiele łez. Wszystko to było druzgocące, ale i szybkie. Czasem miała wrażenie, że zdarzenia są zbyt szybko ucinane. Książka jest dynamiczna. Autorka dokładnie nam tłumaczy co jest prawdą, wskazuje części, które stanowią fikcję literacką.
"W cieniu Łopienki" skłania do refleksji i pozostawia po sobie maleńką ranę, która związana jest z wnioskami płynącymi z powieści.
Historia lubi się powtarzać. Przeszłość czasem daje o sobie znać. Jan i Helena chcą ułożyć sobie życie. Mają plany, marzenia. Okazuje się, że gdzieś tam żyje ojciec dziewczyny, który zniszczył życie wielu osobom. Czy to da się naprawić?
Powieść ciekawa, ale nietypowa. Część opowiadająca o wydarzeniach dawnych jest wprowadzeniem. Poznajemy przeszłość jednego z bohaterów....
Nad światem wisi widmo zmian. Mins stara się zmienić swoje życie po skazaniu. Jego dobroczyńca chce coś dodać do jego żywota, ale wszystko jest owiane zbyt dużą tajemnicą.
Głównym motywem, który dominuje w tej części jest wędrówka, która ma dwa znaczenia. Dosłowne i metaforyczne, które jest związane szczególnie z dojrzewaniem głównych bohaterów. Mamy tutaj parę wątków, ale najważniejsze jest to widmo jeszcze większego konfliktu, który wpływa na życie każdego bohatera. Mam wrażenie, że w tej części Mins jest cichy. Gubi się wśród wątków i sytuacji. To on stanowi trzon powieści, ale inni bohaterowie wyprzedają go w przebojowości. Jeżeli mowa o języku to momentami ma się wrażenie, że autor próbuje go dostosować do czasu wydarzeń. Czasem nie grała mi tu forma niektórych wyrażeń, ale jest to moje subiektywne wrażenie. Opis sytuacyjny jest tu wyjątkowo rozwinięty. Naprowadza nas na konkretny nastrój, wzbudza konkretne odczucia. Liczne epitety pozwalają wytworzyć w umyśle konkretny, sprecyzowany obraz. W powieści występuje parę wątków miłosnych, ale tak naprawdę ważniejsze są wartości wyższe, które w połączeniu z działaniem mogą zmienić życie wszystkich. Mamy tu jedną tajemnicę, która tworzy w naszym umyśle wiele znaków zapytania. Podczas rozwoju wydarzeń czujemy się jakbyśmy na coś czekali. Jest bardzo mało dynamizmu. Czasem ma się wrażenie, że ta powieść ma charakter analizy, rozliczeń. Zakończenie jest swoistym podsumowaniem. Niestety nie daje szans na dalszy ciąg. Warto rozpocząć czytanie od pierwszej części, ponieważ pozwoli to na szersze spojrzenie na całość.
Czy polecam? Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Trochę miłości, intryg, wojny, tajemnic. Wyczuwalny klimat średniowiecza pozwala choć trochę wczuć się w ten okres i zobaczyć świat z innej perspektywy.
Nad światem wisi widmo zmian. Mins stara się zmienić swoje życie po skazaniu. Jego dobroczyńca chce coś dodać do jego żywota, ale wszystko jest owiane zbyt dużą tajemnicą.
Głównym motywem, który dominuje w tej części jest wędrówka, która ma dwa znaczenia. Dosłowne i metaforyczne, które jest związane szczególnie z dojrzewaniem głównych bohaterów. Mamy tutaj parę wątków, ale...
Jeszcze jest nadzieja. Cały czas wierzy się, że można znaleźć lek. Wszyscy chcą żyć dalej i mieć jeszcze czas. Jednak los jest przewrotny i wszystko może się obrócić...tylko czy w dobrą stronę?
Autor szokuje, zaskakuje i wzbudza skrajne emocje. Postaci są wyraziste, pełne emocji. Charakteryzują się ogromną siłą ducha i determinacją w dążeniu do celu. Zastosowanie konkretnych elementów w danych zdarzeniach buduje oczekiwany nastrój. Główne skrzypce w tej powieści gra Soni, ponieważ jej postać może zmienić wszystko. Z tą personą związany jest wątek romantyczny, który cały czas oscyluje wokół domniemań i lekkich nieporozumień. Mamy tu nagłe zwroty akcji, dynamiczność. Brutalność też się tu znajdzie, ale nie razi ona ludzi, którzy preferują spokojniejszy rozwój wydarzeń. Zakończenie totalnie mnie załamało, ponieważ chciałam by główna bohaterka dożyła kresu swoich dni w zdrowiu i szczęściu. Bez zaślepienia. Jednak życie ma to do siebie, że coś trzeba utracić by narodziło się coś nowego. Niektóre elementy związane z nowoczesnym miastem sprawiają, że zaczynamy sobie zadawać pytania na temat tego co jest, i co nas czeka w przyszłości. Czy postęp idzie w dobrą stronę? Jednak życie ma to do siebie, że coś trzeba utracić by narodziło się coś nowego. Epilog zapowiada nam konkretną część i pozostawia parę znaków zapytania. Głównym motywem dominującym w powieści jest motyw wędrówki. Na całość można spojrzeć filozoficznie i zastanowić się dokąd prowadzi nas życie.
Ta książka angażuje naszą wyobraźnię, myśli i emocje do wytężonej pracy. A to pozwala przenieść się daleko, do krain, gdzie przeżyjemy wiele ciekawych wydarzeń.
Jeszcze jest nadzieja. Cały czas wierzy się, że można znaleźć lek. Wszyscy chcą żyć dalej i mieć jeszcze czas. Jednak los jest przewrotny i wszystko może się obrócić...tylko czy w dobrą stronę?
Autor szokuje, zaskakuje i wzbudza skrajne emocje. Postaci są wyraziste, pełne emocji. Charakteryzują się ogromną siłą ducha i determinacją w dążeniu do celu. Zastosowanie...
Za swoje czyny trzeba czasem ponieść też karę. Tak też było w przypadku Aksela Sikory. Budzi się w dziwnym świecie, gdzie wszystko jest nieznane. Jak dalej potoczy się jego historia?
Aksel Sikora to niedoświadczony nastolatek, który staje przed niewyobrażalnie ciężkim wyzwaniem. Trzeba mu to przyznać, jest odważny, pewny siebie i charakteryzuje go zadziorność, która jest składową młodości. Jego zachowanie momentami jest przewidywalne. Z jednej strony jest to związane z nawiązaniami do innych tworów kulturowych, a z drugiej mam wrażenie, że sami oczekujemy tego, że Aksel wybierze tą konkretną ścieżkę. Akcję możemy podzielić na konkretne etapy, gdzie każdy wynika z rodzaju wiedzy zdobytej przez naszego bohatera. W fabule zauważalne są nawiązania do wytworów popkultury. Całość ma na celu pokazanie nam zagadnienia postępu z innej perspektywy, zmuszenie czytelnika do refleksji nad nim. Czy on jest dobry? Czy z czasem to wszystko nie pójdzie w złą stronę? Przy tym wątku warto wspomnieć jeszcze o kwestii niewiedzy. By ocenić sytuację musimy mieć całościowy pogląd na daną sprawę. To pozwala nam efektywnie i mądrze działać. Niektóre sytuacje są lekko wyolbrzymione, ale ma to na celu pokazanie nam absurdu danej sytuacji i dalszą refleksję nad problemem głównym. Autorka napięcie buduje stopniowo. Zastosowanie konkretnych sformułowań pozwala nam odczuć, że za chwilę stanie się coś złego. Styl autorki opisałabym jako twardy, męski. Pokazuje dużą bezpośredniość i zaczątki brutalności. Jednak całość jest wyważona i w dobrym guście. Ma ona dużą wyobraźnię. Maluje całkowicie nowe zjawiska, składowe, które nawiązują do realności. Pod pewnym względem są jej odbiciem.
Pierwotnie było to opowiadanie z antologii, ale cieszę się, że zostało wydane osobno bo mogłam przenieść się daleko stąd. Tam, gdzie wzrok nie sięga....
Za swoje czyny trzeba czasem ponieść też karę. Tak też było w przypadku Aksela Sikory. Budzi się w dziwnym świecie, gdzie wszystko jest nieznane. Jak dalej potoczy się jego historia?
Aksel Sikora to niedoświadczony nastolatek, który staje przed niewyobrażalnie ciężkim wyzwaniem. Trzeba mu to przyznać, jest odważny, pewny siebie i charakteryzuje go zadziorność, która jest...
Lim Joon niszczy swoją reputację przez bójkę ze znajomym z branży, który chce wyjawić tajemnicę. A ta zniszczyłaby wszystko na swojej drodze. Po wydaniu płyty zostaje zorganizowany wieczorek u gwiazdy, gdzie wszystko może się zdarzyć.
Shin Minseo to dziewczyna, która została doświadczona przez życie. Kiedy rodzice nie spełniają swoich obowiązków to ona musi stać się opoką dla swojego rodzeństwa. Ona uczy nas wytrwałości. Lim Joon to chłopak z wielkim talentem, ale posiadający duże piętno w postaci tajemnicy, której nie może się pozbyć. On z kolei pokazuje nam część bycia człowiekiem, czyli sumienie. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, ale musimy stawić im czoła. Bo każdy z nas musi ponosić konsekwencje swoich czynów. Ich historia zespolona jest z motywem kopciuszka, ale nie mamy tutaj buta. Jest to wersja unowocześniona. Mamy tutaj wątek, który buduje nietypowy nastrój. Odczuwamy, że za chwilę stanie się coś złego, co zniszczy życia naszych bohaterów. Uczucie, które połączyło tą dwójkę nosi znamiona romantyczności. Wszystko dzieje się w Seulu. Możemy poczuć, posmakować tego miejsca. Autorka wstawia odpowiednie sformułowania, które oczywiście nam tłumaczy. Złoty bilet jest w pewnym sensie metaforą, ponieważ przenosi on Shin Minseo do miejsca, gdzie czuje się szczęśliwa. Niektóre elementy są lekko ironiczne, ale pokazuje nam to dziwne, nastoletnie zachowania w odpowiedni sposób. Całość jest ciekawa, ale lekko schematyczna. Seulski klimat nadaje nuty świeżości. Jeden wątek jest smutny, ponieważ poprzez chęć pomocy Minjun może ściągnąć niebezpieczeństw na swoją rodzinę. Czasem po prostu każdy potrzebuje pomocy.
Dynamiczność i pokazanie dwóch stron sprawiły, że książka mnie wciągnęła. Spędziłam miłe chwile z bohaterami. Jest to sezon pierwszy. Już nie mogę się doczekać drugiego.
Lim Joon niszczy swoją reputację przez bójkę ze znajomym z branży, który chce wyjawić tajemnicę. A ta zniszczyłaby wszystko na swojej drodze. Po wydaniu płyty zostaje zorganizowany wieczorek u gwiazdy, gdzie wszystko może się zdarzyć.
Shin Minseo to dziewczyna, która została doświadczona przez życie. Kiedy rodzice nie spełniają swoich obowiązków to ona musi stać się opoką...
Marysia ma kolejny problem do rozwiązania. Jej mąż nagle gdzieś przepadł. Prawdopodobnie się poddał. A grozi mu najgorsza kara z możliwych. Podróż do Krainy Ciemności.
Marysia jest pewna siebie i zaangażowana. Całe jej nieżycie jest zorientowane na cel czyli na uratowaniu Mariana. Tutaj podchodzi do wszystkiego z większą werwą. Z jednej strony ciężko jej się dziwić. W drugiej części mamy Marysię, która już trochę żyje w niebie. A w pierwszej to dopiero początek jej bycia w niebiańskiej krainie. Nasza bohaterka musiała często wybierać. Ale zawsze miała na celu poprawę sytuacji. Czasem niektórzy dostają rykoszetem, jak Julek. W pewnym sensie mamy tutaj nawiązanie do utworu Księdza Twardowskiego, ponieważ dwójka ludzi, która poróżniła się na Ziemii w niebie odnajdzie siebie. I tak też było w tym przypadku. Zakończenie było jak najbardziej przewidywalne. Motyw oczekiwania został tutaj wykorzystany w kontekście miłości. W tym przypadku definicją tego najpiękniejszego uczucia jest cierpliwe oczekiwanie i cierpienie z powodu braku tej drugiej połówki obok. Jak na dłoni widzimy pewną prawdę. Nasze życie po śmierci jest wynikiem naszego życia na Ziemii. Każdy czyn ma swoje konsekwencje. Nie odczuwamy emocji bohaterów, ponieważ to wszystko ma bardziej doniosłe znaczenie niż możemy sobie wyobrazić. Czytelnik skupia się na pierwszym planie sytuacji, nie na jej sensie. Drugie dno jest zbyt grubo przykryte, ale wprawiony czytelnik zobaczy te metaforyczne znaczenie. Tytuł ma dwa znaczenia. Jest to lekko humorystyczne.
Wyraziste, pełne humoru, głębokich prawd odwzorowanie boskiej rzeczywistości. Chcesz tam wejść? Już nie wrócisz, ponieważ Marysia, Almika, Julek i reszta staną się Twoimi przyjaciółmi.
Marysia ma kolejny problem do rozwiązania. Jej mąż nagle gdzieś przepadł. Prawdopodobnie się poddał. A grozi mu najgorsza kara z możliwych. Podróż do Krainy Ciemności.
Marysia jest pewna siebie i zaangażowana. Całe jej nieżycie jest zorientowane na cel czyli na uratowaniu Mariana. Tutaj podchodzi do wszystkiego z większą werwą. Z jednej strony ciężko jej się dziwić. W...
Marysia trafia do nieba. Jednak to wszystko nie jest takie proste. Czekają na nią długie kolejki. A potem cała tajemnica powoli, krok po kroku się przed nią odkrywa. Czy Maria zazna spokoju?
Nasza bohaterka nie jest jakaś specjalną postacią. To zwykła osoba, która przeżywa swoje rozterki. Jak każdy ma problemy i swoje małe radości. Posługuje się prostym, czasem bezpośrednim językiem. W sposób humorystyczny zostało przedstawione przejście na drugą stronę. W pewnym sensie jest to odzwierciedlenie naszego świata. Niektóre z elementów są lekko wyolbrzymione co ma pokazać absurd tego co dzieje się w naszym, realnym świecie. Historia ma w sobie parę głębszych prawd, między innymi nawiązując do pobytu taty naszej bohaterki w Hotelu, czyli nie mamy wpływu na to co się dzieje. Nie możemy wszystkiego kontrolować. Czasem warto po prostu poczekać. Mamy tu parę zwrotów akcji. Tutaj też można wyciągnąć kolejny wniosek, pełne zaangażowanie i wiara w powodzenie działań przyniosą dobre skutki. Książka obfituje w takie ciche złote myśli, które wybrzmią pełnym głosem w momencie, gdy natrafią na podatny grunt. W pewnym sensie jest tu też prawda religijna, ponieważ życie na Ziemii wpływa na to co stanie się z nami w wieczności, jakie będzie nasze życie niebieskie. Jedna scena jest dla mnie trochę dziwna. Podczas rozmowy z przyjaciółką Maria mdleje. Czy chodzi o to, że tak jak nam czasem zapala się lampka i wszystko się zmienia tak Marysia zemdlała by zrozumieć? Zakończenie zapowiada nam ciąg nieprzewidzianych zdarzeń, które jeszcze czekają Marię. Z jednej strony było trochę niespodziewane, a z drugiej mogliśmy się domyślić, że Marian ponownie pojawi się w życiu naszej bohaterki. Dialogi są dynamiczne i pełne emocji. Wszystko tutaj ma swoje miejsce i określone znaczenie. Nie przypominam sobie, żeby na rynku książki była druga podobna pozycja. Zagadnienie nieba jest często pomijane, ale autorka ukazała życie po życiu w sposób interesujący i zaskakujący przy tym nie uraziła uczuć czytelników.
Serdecznie polecam, ponieważ oprócz mądrości życiowej ta książka wywoła uśmiech na twarzy każdego.
Marysia trafia do nieba. Jednak to wszystko nie jest takie proste. Czekają na nią długie kolejki. A potem cała tajemnica powoli, krok po kroku się przed nią odkrywa. Czy Maria zazna spokoju?
Nasza bohaterka nie jest jakaś specjalną postacią. To zwykła osoba, która przeżywa swoje rozterki. Jak każdy ma problemy i swoje małe radości. Posługuje się prostym, czasem bezpośrednim...
Łucja podpisała umowę na kolejną książkę. Rodzice proponują jej wakacyjną pracę w zakątku, gdzie pozostawiła piękne wspomnienia. Ten jeden wyjazd zmieni wszystko.
Łucja to dobra, cicha, niepewna siebie dziewczyna. Potrafi spojrzeć na świat z całkowicie innej perspektywy. Widzi tą magię w danej chwili. Czasem pisze wiersze. Z zasady jest introwertyczna. Aleks to tajemniczy chłopak, który wiele przeszedł w życiu. Nie potrafi odnaleźć swojego miejsca. Tą dwójkę połączyła pasja do pisania, ale nie na długo. Przeszłość, traumy, brak pewności stanęły na drodze wspólnemu szczęściu. Na tej podstawie możemy zobaczyć co powinna zawierać relacja by była trwała, wartościowa i budująca dla każdej ze stron. W momencie, gdy nasze demony zaczynają nas uciskać to niszczymy również tą drugą osobę. Miłość to jednocześnie walka o to by być lepszym człowiekiem. U jednej ze stron tego właśnie zabrakło. Łucja pozostawiła nam ważną myśl. By być szczęśliwym musimy najpierw zaopiekować się sobą. W życiu najważniejsze jest to by być najpierw przyjacielem dla samego siebie, a potem zająć się światem. Powieść zawiera w sobie również kwestię radzenia sobie z krytyką. Nigdy nie będziemy idealni dla wszystkich. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał nas zniszczyć by poczuć się lepiej, ale najważniejsze jest to by działać dalej. Jest to nierozerwalnie związane z poprzednimi zagadnieniami opisanymi w tej pozycji, ponieważ miłość do siebie, pewność siebie pozwolą nam działać. Bo wtedy znamy swoją wartość. Czasem krytyka zawiera w sobie ziarenko prawdy, które pozwoli nam być lepszą wersją siebie. Tak jak to uczyniła Łucja. Kwestia adopcji również została tu ukazana. Miałam wrażenie, że ten wątek był wrzucony zbyt szybko. Nie mieliśmy żadnego wprowadzenia. Wybuchło to jak bomba. Parę razy pojawi się na waszych twarzach uśmiech. Zakończenie sprawi, że wylejecie wiele łez. Szczęście również znalazło tu dokładną definicję. Okazuje się, że może mieć ono wiele twarzy.
Polecam. Autorka trafiła do mojego serca, ponieważ przekazała kwestie mi bliskie. Jedna z lepszych pozycji z którymi miałam się przyjemność zapoznać.
Łucja podpisała umowę na kolejną książkę. Rodzice proponują jej wakacyjną pracę w zakątku, gdzie pozostawiła piękne wspomnienia. Ten jeden wyjazd zmieni wszystko.
Łucja to dobra, cicha, niepewna siebie dziewczyna. Potrafi spojrzeć na świat z całkowicie innej perspektywy. Widzi tą magię w danej chwili. Czasem pisze wiersze. Z zasady jest introwertyczna. Aleks to tajemniczy...
Lęk to pierwotne uczucie, które sprawia, że możemy uniknąć zagrożeń i niebezpiecznych sytuacji. Czasem lęk przejmuje nad nami całkowitą kontrolę. Sprawia, że już nie żyjemy, nie jesteśmy sobą...
Publikacja została podzielona na rozdziały. Ma ona charakter pamiętnika. Autorka odkrywa przed nami osobiste tajemnice i uczucia, które zaistniały w najgorszych momentach jej życia. Tekst jest prosty, nie stosuje się sformułowań naukowych. Dużą wagę przywiązuje się szczegółom w postaci opisu pomieszczeń czy konkretnych przedmiotów. Z jednej strony jest to zasady zabieg, ponieważ czytelnik może zobaczyć przed oczami to dane pomieszczenie, a co za tym idzie wczuć się w sytuację. W tym przypadku nie jest to takie ważne, ponieważ clou całości gubi się i dynamizm przytaczanych uczuć zostaje zepchnięty na dalszy plan. Z treści możemy wyciągnąć proste prawdy życiowe, potwierdza się przysłowie: prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Do konstrukcji językowej możnaby się przyczepić, ale musiałabym naprawdę doszukiwać się drobnostek. Całość czyta się szybko i dobrze. Podczas analizy treści sami zadajemy sobie pytania dotyczące organizacji naszego życia, naszych myśli. Jest w tym wyczuwalna filozofia. Na podstawie treści możemy sami przytoczyć objawy nerwicy lękowej. Przyznam szczerze, że parę razy łza mi się w oku zakręciła...
Wstęp odnosi się do samej choroby, sposobów jej leczenia. Autorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika powołując się na inną pozycję. Polecam? Oczywiście, ponieważ ta książka może stać się początkiem zmian w życiu danej jednostki.
Lęk to pierwotne uczucie, które sprawia, że możemy uniknąć zagrożeń i niebezpiecznych sytuacji. Czasem lęk przejmuje nad nami całkowitą kontrolę. Sprawia, że już nie żyjemy, nie jesteśmy sobą...
Publikacja została podzielona na rozdziały. Ma ona charakter pamiętnika. Autorka odkrywa przed nami osobiste tajemnice i uczucia, które zaistniały w najgorszych momentach jej życia....
Błądzą. Przeżywają przygody, ale nie znają celu swej podróży. Nie wiedzą kto przyjaciel, a kto wróg. Walczą z cieniami, i strachem, który może przeszkodzić we wszystkim. Jakie jest ich przeznaczenie?
Moim zdaniem jest to najlepsza część. Dynamizm i napięcie zostało zachowane na najwyższym poziomie. Przeplatanie się wątków sprawia, że czytelnik nie ma prawa się nudzić. Poznajemy dokładnie bohaterów i ich pobudki. W przypadku niektórych postaci sytuacja nadal jest niejasna, ale jedno jest pewne. Czeka ich zadanie, które będzie kluczowe dla losów tego świata. Szczerze podziwiam zarówno Nathaien'a i Xaviana, ponieważ przetrwałi naprawdę wiele. Mimo wszystko parli do przodu. W tej części znajdziemy tak naprawdę wszystko: mistycyzm, miłość, zdrady, nieprzewidziane sytuacje, trudy życia, dylematy moralne, przyjaźń, przywiązanie....i o wiele więcej. Oczywiście miałam swój ulubiony wątek, ale nie będę deprecjonować innych, bo nie na tym polega moje zadanie. Każda z postaci ma w sobie ten wyjątkowy pierwiastek, który sprawia, że w każdej chwili może zaskoczyć. Miałam wrażenie, że wszystko tak naprawdę zostało już z góry zaplanowane. I mimo wszystko biegnie zgodnie z planem. Zakończenie było jak najbardziej nieoczekiwane, i zwiastuje powstanie kolejnej części. Na co będę czekała z niecierpliwością. Pewne elementy miały charakter filmowy, miało się wrażenie, że zostały wyciągnięte prosto z produkcji science-fiction.
Szczerze kibicuję Xavianowi i Nathaien'owi. Mam nadzieję, że wszystko zakończy się pomyślnie.a
Błądzą. Przeżywają przygody, ale nie znają celu swej podróży. Nie wiedzą kto przyjaciel, a kto wróg. Walczą z cieniami, i strachem, który może przeszkodzić we wszystkim. Jakie jest ich przeznaczenie?
Moim zdaniem jest to najlepsza część. Dynamizm i napięcie zostało zachowane na najwyższym poziomie. Przeplatanie się wątków sprawia, że czytelnik nie ma prawa się nudzić....
Chłopcy przygotowują się do wojny. Xavian nie potrafi pozbyć się chłopców. Księżniczka cały czas jest w niebezpieczeństwie, a Cabron chciałby..właśnie, czego chciałby Cabron?
Na początek może parę słów o okładce, jest z niej wyczuwalna tajemniczość i oczekiwanie. Zauważalne są ciemne kolory i swego rodzaju mgła, która wskazuje nam, że nadal nie wszystko jest jasne, coś jest przed nami ukryte. Bardzo dobrym zabiegiem jest wprowadzenie na samym początku streszczenie, gdzie przypominamy sobie co stało się w części pierwszej. Postaci stają przed trudnymi wyborami od których zależy dalszy ich los. Jest to powieść wielowątkowa, gdzie każdy aspekt fabuły łączy się w określonym punkcie. Wyjątkowo polubiłam niektóre postaci, między innymi Xaviana, który odznacza się wieloma cechami, które są godne pochwały. Bez problemu możemy zauważyć moment, gdzie mamy doczynienia z punktem kulminacyjnym. Jeden z wątków wyjątkowo przypadł mi do gustu, niezależnie od tego co dzieje się u bohaterów. Mowa tutaj o Xeviosie i jego planie ratowania księżniczki, w tym przypadku emocje zmieniają się często że strony na stronę. Zaś jeżeli mowa o całej akcji, jest tu zauważalna szybkość, dynamizm. Zauważalne są skoki napięcie, ale w momencie zakończenia ma ono największą wartość. Omawiając dalej tą część książki to po części można się było tego spodziewać. Oznaki związane z rozwiązaniem zagadki kto tak naprawdę jest dzieckiem czystej krwi pojawiały się w trakcie trwania powieści. Czytając mamy wrażenie, że coś cały czas dzieje się bez naszego ewidentnego udziału. Spokojnie możemy wyróżnić parę cytatów, które mogą być uważane za złote myśli. Mamy tutaj sporo elementów krwawych, odznaczających się smutkiem i poczuciem straty. Postaci mają w zasadzie dwie strony, tą złą i dobrą. Szala przechyla się często bardziej na konkretną stronę, jest to zależne od konkretnego bohatera.
Tutaj nic się jeszcze nie skończyło. Wszystko dopiero się rozpoczyna.
Chłopcy przygotowują się do wojny. Xavian nie potrafi pozbyć się chłopców. Księżniczka cały czas jest w niebezpieczeństwie, a Cabron chciałby..właśnie, czego chciałby Cabron?
Na początek może parę słów o okładce, jest z niej wyczuwalna tajemniczość i oczekiwanie. Zauważalne są ciemne kolory i swego rodzaju mgła, która wskazuje nam, że nadal nie wszystko jest jasne, coś jest...
Miasto szykuje się do wojny z bogami. W tle rozbrzmiewa widmo ceremonii od której zależą losy wielu chłopców. Jednak mistrzowie mają w tym wszystkim swój interes. Co tak naprawdę się dzieje? Czy ze spisku nie wyniknie wielka katastrofa?
Recenzję rozpocznijmy od analizy okładki. Dominują na niej ciemne kolory, które tak naprawdę są odzwierciedleniem treści. Całość nawiązuje do motywu wędrówki, który jest nieodłączną częścią historii. Tytuł odnosi się do istot, które miały bronić miasta. Język jest czasami wulgarny, bardzo bezpośredni. Z jednej strony widzimy stylizację, która trochę nawiązuje do średniowiecza, ale za chwilę mamy do czynienia z kolokwializmami. Cały czas ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Nastrój jest pełen tajemniczości. Niektórzy bohaterowie przeżywają pewne rozterki. Mam wrażenie, że na tym świecie dobro powoli zanika. Dla wszystkich najważniejsza jest korzyść. Czasami zdarza się, że dane działanie ma pod sobą drugie dno, które z ową, egoistyczną korzyścią jest związane. Grupa chłopców z Ymirem na czele jest jedynym wątkiem, który nosi znamiona radości, dodaje trochę blasku ciemności, która jest nieodłączną częścią każdej z krain. Autor przeprowadza nas przez mosty prowadzące na dwory możnowładców, gdzie spisek goni kolejny spisek. Stworzono jedno duże uniwersum, które wybiega dalej, tam, gdzie nie sięga nasz wzrok. Opis jest dokładny, wykorzystano wiele sformułowań, które pozwalają nam zobaczyć daną sytuację, krajobraz, postać bezpośrednio przed oczami. Zakończenie było jak najbardziej przewidywalne, ponieważ Ymir jako jeden z nielicznych wyróżniał się sprytem, odwagą i wielką wiarą w wolność. Zwiastuje ono kłopoty dla tego bohatera i jego przyjaciół oraz wywołuje strach o tego chłopaka. Większych skoków napięcia nie ma, ponieważ ta historia stanowi dopiero wstęp do właściwych wydarzeń. Niektóre kwestie są bardzo zastanawiające, ponieważ prowadzą nas do refleksji, które dotyczą definicji człowieczeństwa. Moim ulubionym bohaterem jest Nathaien, ponieważ swą wewnętrzną wrażliwość potrafi przekuć w coś dobrego. Wiedzę książkową zamienia w działania, które wpływają na korzyść grupy.
Miasto szykuje się do wojny z bogami. W tle rozbrzmiewa widmo ceremonii od której zależą losy wielu chłopców. Jednak mistrzowie mają w tym wszystkim swój interes. Co tak naprawdę się dzieje? Czy ze spisku nie wyniknie wielka katastrofa?
Recenzję rozpocznijmy od analizy okładki. Dominują na niej ciemne kolory, które tak naprawdę są odzwierciedleniem treści. Całość nawiązuje...
Adam posiadł pewną zdolność, która pozwala mu przenosić się pomiędzy różnymi lokalizacjami. Jedynym warunkiem jest powstanie blizny w tym konkretnym miejscu. Poznaje pewną kobietę, co z tego wyniknie?
Z jednej strony jest to naprawdę zabawna historia, pełna szczerości, komizmu i oryginalnego humoru. Jednak z drugiej to opowieść o człowieku, który poprzez zachowanie swoich rodziców został sam na świecie. Narratorem jest główny bohater, czyli Adam. Potrafi spojrzeć na wszystko z dystansu, ironia jest częstą składową jego wypowiedzi. Jedno mu trzeba przyznać, charakteryzuje się on zaradnością i kreatywnością w działaniu. Czasem miałam wrażenie, że czegoś poszukuje w życiu. Sam romans z Elizabeth świadczy o tym, że chciał dla kogoś żyć, mieć bliską osobę dla której będzie wyjątkowy. Powiem szczerze, że początkowo krzywda, którą raz za razem wyrządzał sobie główny bohater wywoływała smutek, zaskoczenie; w zasadzie nie można tego do końca określić, ponieważ była to mieszanka uczyć. Z czasem do niej przywykłam, jeżeli kiedykolwiek do takiego stanu rzeczy można przywyknąć, na rzecz napięcia, które rosło w miarę rozwoju akcji. Niektóre elementy historii miały satyryczny charakter. Autor czasem wyśmiewa głupotę naszego społeczeństwa, widać to w niektórych wypowiedziach bohaterów. Nie ma tutaj chronologii, w momencie, gdy pojawia się jedno zdarzenie to jego przebieg jest wyjaśniany dopiero później, przeszłość miesza się tu z teraźniejszością. Nie potrafię wyszukać dokładnego wniosku z historii, chciałam już pisać o puencie, ale nie wiem nic. W głowie mam bezład. Chociaż może taki jest wniosek, puenta? Nasze życie to ciąg zdarzeń, które mają różny charakter, ale to od nas zależy czy całość będzie miała określony cel, czy będziemy krążyli i błądzili po omacku. Na podstawie stylu, który stosuje można wiele powiedzieć o autorze. To osoba, która ma dystans do siebie i świata, jest pewny swego, elokwentny. Dzięki mieszaninie środków stylistycznych jeszcze bardziej zagłębiamy się w powieść, i chcemy więcej. Absurdalne sytuacje tutaj są tak ciekawe i rzeczywiste, że automatycznie chcemy poznać zakończenie.
Adam posiadł pewną zdolność, która pozwala mu przenosić się pomiędzy różnymi lokalizacjami. Jedynym warunkiem jest powstanie blizny w tym konkretnym miejscu. Poznaje pewną kobietę, co z tego wyniknie?
Z jednej strony jest to naprawdę zabawna historia, pełna szczerości, komizmu i oryginalnego humoru. Jednak z drugiej to opowieść o człowieku, który poprzez zachowanie swoich...
Kati dostaje w prezencie malutkie stworzonko. Jest inne, różni się od pozostałych lokatorów. Tak naprawdę nie potrafi siebie zdefiniować.
Inspirująca historia. Dodaje nadziei, pociesza i pokazuje życie z całkowicie innej perspektywy. Dokładnie zdefiniowano tu inność, wskazano na zachowania środowiska, gdzie dana osoba różni się od innych. Określa się czym tak naprawdę jest pewność siebie. Zdefiniowano konsekwencje niektórych zachowań. Pewność siebie jest kluczem do przetrwania w świecie. Inność nie jest niczym złym, ona sprawia, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju. Inność sprawia, że świat jest lepszy, ciekawszy. Właśnie dzięki temu inni domownicy nauczyli się nowej rzeczy. Poszerzyli swoje horyzonty. Sama kwestia relacji została tu poruszona, mając odpowiedniego człowieka przy sobie możemy zyskać pewność siebie, wzrastać. Ilustracje są piękne, barwne i zaskakujące. Dobrane kolory są przyjemne dla oka. Tekstu jest tu naprawdę mało, główną rolę grają tu ilustracje, które mogą być początkiem nowej opowieści, gdzie my sami opowiemy tą historię na nowo.
Dawno nie czytałam tak przyjemnej bajki, która wywołała mój uśmiech. Serdecznie polecam, ta książka wniesie wiele dobrego do życia zarówno dla osoby dorosłej, jak i dziecka.
Kati dostaje w prezencie malutkie stworzonko. Jest inne, różni się od pozostałych lokatorów. Tak naprawdę nie potrafi siebie zdefiniować.
Inspirująca historia. Dodaje nadziei, pociesza i pokazuje życie z całkowicie innej perspektywy. Dokładnie zdefiniowano tu inność, wskazano na zachowania środowiska, gdzie dana osoba różni się od innych. Określa się czym tak naprawdę jest...
Laila jest uprzywilejowaną członkinią społeczeństwa. Jej ród stoi na samym szczycie. Nagle wpada w tarapaty, które całkowicie burzą wszystko to co wiedziała, myślała i czuła. Zwykła eskapada zamienia się w coś więcej. W tym tkwi coś większego...
Autorka posiada swój kanał na YouTube, gdzie opowiada między innymi o książkach. Posiada dużą wiedzę związaną z samym światem stworzonym. Ta pozycja jest jej debiutem w świecie literackim. Powiem szczerze, że tego nie widać. Nie widzimy tu uchybień, które zdarzają się w tytułach, które wyszły spod pióra nowicjuszy. Mowa tu między innymi o nagle zakończonych, niewyjaśnionych wątkach czy często nieuporządkowanej całości. Warstwa opisowa jest wysoce rozwinięta co pozwala na głębsze zanurzenie się w świat powieści. Historia porusza problemy moralne, a także kwestię tolerancji. Warstwa metaforyczna pozwala nam samym zobaczyć problemy nad którymi tak naprawdę codziennie się nie zastanawiamy. Delikatnie wtrąca się absurdalność niektórych zjawisk, które są widoczne we współczesnym świecie. Główna bohaterka jest dosyć niejednoznaczną postacią. Z jednej strony pokazuje swoje pewne, zadufane w sobie oblicze arystokratki, a z drugiej to osoba, która pragnie kogoś kto będzie ją widział prawdziwą, kogoś przy kim będzie miała możliwość swobodnie odkrywać siebie. Idealnie zarysowano różnice między bogatą, a biedną stroną tego świata co czasem po prostu szokuje. Spisek dodaje tajemniczości fabule, a także nadaje pewnego dynamizmu akcji. Jeden wątek bardzo mnie zaskoczył. Pierwszy raz czegoś się nie spodziewałam. Chociaż, można wysnuć daleko idący wniosek, że tytuł już wskazuje czytelnikowi na właśnie ten konkretny rozwój akcji. Żałuję, że nie rozwinięto wątku uczucia między Tanurilem a Lailą. W późniejszym etapie wyczuwa się chemię między tymi bohaterami. Osobiście zaczęłam lubić ten duet, ich sprzeczki. Sam Tanuril jest bardzo pozytywną postacią, która daje nam pozytywne wnioski na przyszłość. Moim zdaniem motywem wiodącym w tej książce jest motyw wędrówki, można go pojmować pod wieloma aspektami.
Polecam całym sercem. Spędziłam z tą książką wiele pięknych chwil. Mam nadzieję, że autorka już tworzy dalej.
Laila jest uprzywilejowaną członkinią społeczeństwa. Jej ród stoi na samym szczycie. Nagle wpada w tarapaty, które całkowicie burzą wszystko to co wiedziała, myślała i czuła. Zwykła eskapada zamienia się w coś więcej. W tym tkwi coś większego...
więcej Pokaż mimo toAutorka posiada swój kanał na YouTube, gdzie opowiada między innymi o książkach. Posiada dużą wiedzę związaną z samym światem...