-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać357
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2020-06-18
2020-06-07
Biorąc pod uwagę, że książka ma niewiele ponad 100 stron, nie można oczekiwać, że będzie to szczegółowa i wyczerpująca biografia. Czytając ją, nie miałam takich wymagań, więc nie czuję się rozczarowana. Dla mnie to krótki i skondensowany życiorys, napisany w przystępny sposób. Jedyne co mi przeszkadzało, to zbyt częste cytowanie i odwoływanie się do Normana Davies'a...
Biorąc pod uwagę, że książka ma niewiele ponad 100 stron, nie można oczekiwać, że będzie to szczegółowa i wyczerpująca biografia. Czytając ją, nie miałam takich wymagań, więc nie czuję się rozczarowana. Dla mnie to krótki i skondensowany życiorys, napisany w przystępny sposób. Jedyne co mi przeszkadzało, to zbyt częste cytowanie i odwoływanie się do Normana Davies'a...
Pokaż mimo to2020-04-20
Ilość i zakres poruszanych tematów w odniesieniu do objętości tekstu, to w moim odczuciu gruba przesada. Książka nie ma nawet 200 stron... Po prostu nie da się dobrze omówić tylu skomplikowanych i wielowątkowych zagadnień w tak ekstremalnym skrócie. Patrząc na spis treści odnoszę wrażenie, że prawie każdy z tych kilkudziesięciu podrozdziałów mógłby być osobną książką...
Ilość i zakres poruszanych tematów w odniesieniu do objętości tekstu, to w moim odczuciu gruba przesada. Książka nie ma nawet 200 stron... Po prostu nie da się dobrze omówić tylu skomplikowanych i wielowątkowych zagadnień w tak ekstremalnym skrócie. Patrząc na spis treści odnoszę wrażenie, że prawie każdy z tych kilkudziesięciu podrozdziałów mógłby być osobną książką...
Pokaż mimo to2020-05
Kiedy myślimy o zbrodniczości III Rzeszy zwykle podświadomie wiążemy ją głównie z decyzjami i działaniami mężczyzn. Przychodzi nam na myśl Hitler, najwyżsi rangą SS-mani, kadry kierownicze, czy żołnierze ginący na froncie.
W powszechnej świadomości chyba wciąż pokutuje przekonanie o bezbronnych, nieświadomych i niewinnych Niemkach. Autor ''obala mit, zgodnie z którym kobiety w nazistowskiej machinie zbrodni były jedynie ofiarami okoliczności - i pokazuje ich prawdziwe, przerażające oblicze''.
-----------
Fragment z uwag końcowych:
''Około 240 000 małżonek esesmanów - niebagatelna liczba poprzez swoje zaangażowanie dla narodowego socjalizmu stanowiło tylko czubek góry lodowej: kolejną wielką grupą były nieopisane w tej książce członkinie ''kobiecego personelu SS, pracownice aparatu administracyjnego SS w Rzeszy i na obszarach okupowanych, lekarki i pielęgniarki SS służące w lazaretach i obozach, nadzorczynie SS i pracownice cywilne w obozach koncentracyjnych. (...)
Kobiety z SS nie były wyjątkiem od reguły. Pod względem ilościowym niemieckie kobiety wspierały bezprzykładny proces prześladowań, wypędzeń i ludobójstwa w o wiele większym zakresie (...).''
Kiedy myślimy o zbrodniczości III Rzeszy zwykle podświadomie wiążemy ją głównie z decyzjami i działaniami mężczyzn. Przychodzi nam na myśl Hitler, najwyżsi rangą SS-mani, kadry kierownicze, czy żołnierze ginący na froncie.
W powszechnej świadomości chyba wciąż pokutuje przekonanie o bezbronnych, nieświadomych i niewinnych Niemkach. Autor ''obala mit, zgodnie z którym...
2020-04-26
Bardzo ciekawa, wzruszająca, ale zarazem smutna i intrygująca książka...
Biorąc pod uwagę współczesne trendy, galopujący konsumpcjonizm, globalizację, kosmopolityzm, wygodnictwo, ludzki egoizm, materializm, przy jednoczesnym upadku moralnym, porzuceniu własnej tradycji, kultury, tożsamości narodowej i religii - wcale nie uważam wizji przedstawionej w książce za totalne science fiction.
Wiele z wątków można zaobserwować już w obecnym świecie. Sprowadzenie człowieka do poziomu czysto cielesnego, pozbawionego wyższych celów i duchowości, promowanie rozwiązłości seksualnej, pogoń za pieniądzem, ograniczenie suwerenności poszczególnych państw na rzecz ponadnarodowych instytucji, czy patologie demokracji przeradzające się w dyktaturę większości...
Czy są jeszcze jakiekolwiek granice, których nowocześni, wyzwoleni i postępowi ludzie nie przekroczą?
W książce szczególnie dobitnie obrazuje to działalność artystyczna Pitagorasa. Odnoszę smutne wrażenie, że już dziś ''wygrywa'' ten, kto w ramach swojej ''artystycznej'' działalności zrobi coś bardziej szokującego, obrazoburczego, prowokatorskiego, czy obrzydliwego...
Przecież nawet najohydniejsze, najbardziej bluźniercze spektakle można beztrosko nazywać sztuką lub ekspresją artystyczną. Czy jest jeszcze szacunek dla jakichkolwiek wartości?
Zabijanie nienarodzonych dzieci, eutanazje, ojkofobia, laicyzacja społeczeństwa, permisywizm, promocja homoseksualizmu, czy transpłciowości to często cechy postępowych krajów.
Wypada powtórzyć za autorem: Quo vadis trzecie tysiąclecie...
--------
PS W trakcie czytania wydawało mi się, że akcja toczy się zbyt wolno. Być może taki był zamiar autora. Z kolei sama końcówka jest dynamiczna i zaskakująca.
Bardzo mocno zadziałała na mnie scena końcowa z Tobim... Zupełnie się tego nie spodziewałam. Te kilka krótkich, prostych (ale jakże istotnych!) zdań na samym końcu rozdziału - dla mnie genialne.
Bardzo ciekawa, wzruszająca, ale zarazem smutna i intrygująca książka...
Biorąc pod uwagę współczesne trendy, galopujący konsumpcjonizm, globalizację, kosmopolityzm, wygodnictwo, ludzki egoizm, materializm, przy jednoczesnym upadku moralnym, porzuceniu własnej tradycji, kultury, tożsamości narodowej i religii - wcale nie uważam wizji przedstawionej w książce za totalne...
2020-04-20
Niezwykle wartościowa pozycja. To jakby studium psychologiczne i charakterologiczne Stroopa. Tak działały nafaszerowane propagandą umysły hitlerowców. Co zatrważające, kaci trwali w swoich przekonaniach pomimo upływu czasu...
Stroop w więzieniu nadal sądził, że ''Żydzi nie maja, nie sa w stanie mieć poczucia honoru i godności. Przecież Żyd nie jest pełnym człowiekiem. Żydzi to podludzie. Mają inną krew, inne tkanki, inne kości, inne myśli niż my - Europejczycy, ''aryjczycy'', a szczególnie niż my - ''nordycy''.
''Żydzi to naprawdę nie ludzie w naszym pojęciu. Powiem inaczej: Żydzi, Cyganie, rozmaite Mongoły są w rozumieniu prawdziwej nauki zwierzętami albo niepełnymi ludźmi.''
Oczywiście jestem pod ogromnym wrażeniem zdolności pamięciowych autora. Ciężko uwierzyć, że umysł ludzki jest w stanie zapamiętać tyle szczegółowych treści, bez ich natychmiastowego spisania.
PS Wiadomo jak zakończyło się życie Stroopa. O Kazimierzu Moczarskim także dużo wiemy. Natomiast o dalszych losach Gustawa Schielke (który towarzyszył we wspólnej celi Stroopowi i Moczarskiemu) historia milczy. Pozostawia to Czytelnika z pewną dozą ciekawości i niedosytu.
------
Czytałam wydanie Znaku z 2009 roku z dość obszernym Aneksem (wybór tekstów i artykułów w aneksie chyba nie do końca mi odpowiadał)...
Niezwykle wartościowa pozycja. To jakby studium psychologiczne i charakterologiczne Stroopa. Tak działały nafaszerowane propagandą umysły hitlerowców. Co zatrważające, kaci trwali w swoich przekonaniach pomimo upływu czasu...
Stroop w więzieniu nadal sądził, że ''Żydzi nie maja, nie sa w stanie mieć poczucia honoru i godności. Przecież Żyd nie jest pełnym człowiekiem....
2020-03-13
Przed biografią Dantona przeczytałam ''Ludwika XVI'' i ''Robespierre'a'' autorstwa Jana Baszkiewicza. Z tych trzech pozycji właśnie ''Danton'' najbardziej przypadł mi do gustu.
Jak zwykle widać niebywały ogrom pracy Autora, który włożył w przygotowanie tak szczegółowej i rozbudowanej biografii.
Przed biografią Dantona przeczytałam ''Ludwika XVI'' i ''Robespierre'a'' autorstwa Jana Baszkiewicza. Z tych trzech pozycji właśnie ''Danton'' najbardziej przypadł mi do gustu.
Jak zwykle widać niebywały ogrom pracy Autora, który włożył w przygotowanie tak szczegółowej i rozbudowanej biografii.
2020-02
Najważniejsze wiadomości o pięciu dowódcach Armii Krajowej zebrane w jednej książce. Jeśli komuś nie wystarczy te kilkadziesiąt stron o każdym z nich, z pewnością może sięgnąć po bardziej szczegółowe i rozbudowane pozycje.
W podsumowaniu autor podkreśla bezsens porównywania generałów ze sobą: ''Warunki, w których przyszło działać każdemu z nich są bowiem nieporównywalne. Jakiekolwiek więc próby porównania sylwetek Dowódców AK minął się z celem.''
Najważniejsze wiadomości o pięciu dowódcach Armii Krajowej zebrane w jednej książce. Jeśli komuś nie wystarczy te kilkadziesiąt stron o każdym z nich, z pewnością może sięgnąć po bardziej szczegółowe i rozbudowane pozycje.
W podsumowaniu autor podkreśla bezsens porównywania generałów ze sobą: ''Warunki, w których przyszło działać każdemu z nich są bowiem nieporównywalne....
2020-01-25
Jak wskazuje sam tytuł, książka to kronika Powstania Warszawskiego.
Autor opisuje jego przebieg dzień po dniu. Zaczyna od ostatnich dni lipca, a kończy 4 października 1944 roku, czyli w drugim dniu po zakończeniu walk.
Znajdziemy tutaj zarówno informacje o przebiegu starć w danych dzielnicach, zapisy z dziennika bojowego 9 armii niemieckiej, meldunki gen. Bora, depesze, fragmenty raportów, świadectwa i wspomnienia Powstańców, opisy poszczególnych wydarzeń, fotografie, mapki, a nawet wiersze...
Jak wskazuje sam tytuł, książka to kronika Powstania Warszawskiego.
Autor opisuje jego przebieg dzień po dniu. Zaczyna od ostatnich dni lipca, a kończy 4 października 1944 roku, czyli w drugim dniu po zakończeniu walk.
Znajdziemy tutaj zarówno informacje o przebiegu starć w danych dzielnicach, zapisy z dziennika bojowego 9 armii niemieckiej, meldunki gen. Bora, depesze,...
2020-02-09
Z pewnością tytuł jest dosyć tajemniczy, a sama treść niezwykle wartościowa i merytoryczna. Autora należy docenić zarówno za wysiłek włożony w jej przygotowanie, jak i za odkrywanie oraz propagowanie prawdy historycznej.
Z przykrością stwierdzam jednak, że pod względem stylistycznym jest słabo... Ilość powtórzeń w tekście jest naprawdę duża. Przeszkadzało mi to podczas czytania. Spory minus...
Z pewnością tytuł jest dosyć tajemniczy, a sama treść niezwykle wartościowa i merytoryczna. Autora należy docenić zarówno za wysiłek włożony w jej przygotowanie, jak i za odkrywanie oraz propagowanie prawdy historycznej.
więcej Pokaż mimo toZ przykrością stwierdzam jednak, że pod względem stylistycznym jest słabo... Ilość powtórzeń w tekście jest naprawdę duża. Przeszkadzało mi to podczas...