Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Książka, która zbiera pozytywne opinie bloggerów, porównywana przez niektórych do słynnej "Gry o tron" czy dzieł Tolkiena. Czy rzeczywiście jest się czym zachwycać? Zapraszam na recenzję.


Niezwykle ciężko opisać o czym jest ta książka w kilku zdaniach ze względu na jej wielowątkowość. Pozwolę więc przytoczyć sobie "fabryczny" opis ze strony wydawnictwa, gdzie zgrabnie ujęto główną myśl powieści:
"W świecie, którym rządzą dwa żywioły, Ogień i Woda, rodzi się nowa siła. Właśnie następuje przebudzenie Ziemi. Żądne podbojów Imperium Koralu, będące pod opieką samej Pani Wody, porządkując własne prowincje, jest ślepe na nowe zagrożenia. W tym samym czasie na odległym kontynencie czciciele nadejścia bogini Ziemi wyruszają na świętą pielgrzymkę do opanowanego przez potwory, mistycznego Epicentrum. Rodzą się kolejne wielkie siły, a to wszystko, to dopiero początek…"
Pierwsze podejście do lektury nie było całkiem udane - czytelnik zostaje wrzucony od razu w wir wydarzeń, wiele się dzieje od pierwszych stron, przez co ciężko było mi "wbić się" w akcję. Jednak wraz z przewijanymi kartkami świat wykreowany przez autora zaczął coraz bardziej mnie pochłaniać. Myślę jednak, że nie należy robić sobie większych przerw w lekturze, tak jak to miało miejsce w moim przypadku, gdyż łatwo wtedy się pogubić. Jest to skutek kumulacji dużej ilości wątków przeplatających się ze sobą w dość obszernych rozdziałach.

"- Jak... - oddychał ciężko - Jakim cudem uderzyłaś tak mocno? - zapytał z trudem.
- Jestem zawodową morderczynią, która z łatwością wspina się po murach. Pamiętasz? [...] A poza tym, nigdy nie wkurwiaj kobiety, jak ma okres."
Akcja jest bardzo ciekawa, wątki (ale się ich uczepiłam) są zróżnicowane i dopracowane. Nie ma tu miejsca na nudę - na każdej stronie znajdziemy wiele ciekawych wydarzeń płynących wartkim tempem. Dużym plusem jest też nieprzewidywalność - autor wiele razy zaskakiwał. Pomysł autor miał dobry i myślę, że wykorzystał go w znacznym stopniu.

Bohaterów znajdziemy tutaj od groma. Ich kreacji nie mam raczej nic do zarzucenia. Choć przy takim natłoku postaci ciężko wykreować każdego z osobna dokładnie, zostali oni zarysowani na tyle dobrze, że o każdym można kilka słów powiedzieć. Jedna rzecz, której nie zostałam jednak fanką, to imiona. Autor i tu się wysilił, wymyślając swoje, lecz nawet tych prawie 700 stron nie wystarczyło, bym w stu procentach zapamiętała, który z panów rozpoczynających swe miano od litery "Z" występuje w którym wątku - przez co musiałam czasem wracać kilka zdań do tyłu i porządkować sobie wszystko raz jeszcze.
"Niezbadane są wyroki boskie - odparła, wyłaniając spod kaptura uroczy uśmieszek.
- W teatrze życia, granym ku uciesze bogów - warknął - Jesteśmy dla was niczym! Drewniane kukiełki rzucane w wodę czy ogień dla zabawy."

Pan Michał ma barwny język, bardzo dobrze się jego powieść czytało, choć wymagało to nieco większego skupienia uwagi. Znajdzie się tutaj dużo wulgaryzmów, które jednak nie rażą, a podkreślają charakter powieści.

Myślę, że mogę polecić tę książkę fanom typowej fantastyki. Jest to powieść zdecydowanie warta uwagi.

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/09/173-wojny-zywioow-przebudzenie-ziemi.html

Książka, która zbiera pozytywne opinie bloggerów, porównywana przez niektórych do słynnej "Gry o tron" czy dzieł Tolkiena. Czy rzeczywiście jest się czym zachwycać? Zapraszam na recenzję.


Niezwykle ciężko opisać o czym jest ta książka w kilku zdaniach ze względu na jej wielowątkowość. Pozwolę więc przytoczyć sobie "fabryczny" opis ze strony wydawnictwa, gdzie zgrabnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2017/02/204-przed-koncem-swiata.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2017/02/204-przed-koncem-swiata.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/10/195-klatwa-czy-obed-co-jest-przyczyna.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/10/195-klatwa-czy-obed-co-jest-przyczyna.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/05/191-kiedy-smierc-nie-oznacza-konca.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/05/191-kiedy-smierc-nie-oznacza-konca.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z czym nam się kojarzą elfy? Z małymi duszkami? Z dostojnymi postaciami rodem z "Władcy Pierścieni"? A może... Elfy żyją wśród nas?

David Pettyfer nie znosi zamknięcia i tłumów. Dlatego też zamiast podróżować londyńskim metrem biega po dachach. Podczas swoich podróży zazwyczaj jest sam - do czasu gdy spotyka dziewczynę twierdzącą, że wycięto jej serce. Historia, w którą ciężko uwierzyć, nabiera barw, gdy David decyduje się pomóc spotkanej Heaven. Najgorsze wciąż przed nimi, gdyż złodziej serc nie zamierza pozwolić uciec swojej niedoszłej ofierze. Heaven natomiast czuje, że jej czas powoli dobiega końca i chce jak najszybciej odnaleźć swoje serce, przy okazji odkrywając tajemnice, jakie pozostawiła jej w spadku matka.

Z "Kamieniem łez" coś ciężko mi idzie, toteż skusiłam się na przerywnik w postaci "Heaven..." właśnie. Spodziewałam się, że przerwa potrwa jakiś czas, a tu w mgnieniu oka przewijałam ostatnią stronę książki. Powodem może być ciągła niewiadoma. Autor odkrywa karty powoli, nie zaspokajając ciekawości od razu. Choć od początku możemy się domyślać paru faktów, autor i tak je urozmaicił, dając nowe oblicze tym fantastycznym istotom, jakimi są elfy.
Akcja jest wypełniona napięciem, które co jakiś czas na chwilę zanikało, robiąc miejsce lekkiej pustce emocjonalnej. Zapowiadało się jednak na porządny punkt kulminacyjny i... dostałam czego chciałam. Nie wiem, może dla niektórych zakończenie mogłoby się wydawać nieco przerysowane i zbyt nierealne (tak jak gdyby elfy były prawdziwe, duh!), ale to coś, co ja lubię - nie wiesz, co się stanie za dwa zdania, podczas gdy życie bohaterów wisi na włosku.
Mogłabym mieć lekkie zastrzeżenia co do szybkości zaakceptowania niecodziennej sytuacji przez głównego bohatera oraz kilka osób postronnych. Mimo tego szkopułu postaci pierwszoplanowe zostały zarysowane poprawnie - szału nie ma, ale nie odczuwam niedosytu. Również epizodyczne role nie przechodziły bez echa, nawet po krótkiej wymianie zdań można było poczuć sympatię do większości z nich. Nie wiem jednak jakie mam odczucia do tego, że wszyscy bohaterowie od początku trzymali jedną ze stron, czarny to czarny, biały to biały, bez żadnych odcieni szarości. Chyba jednak wolę bardziej zaskakujące postaci...

Język jest bardzo przystępny i to pewnie w dużym stopniu było jego zasługą, że książkę skończyłam w dwa dni. Nie jest to bardzo ambitna pozycja, raczej zaliczyłabym ją jako lekką lekturę na odrobinę czasu wolnego. Myślę też, że bardziej spodoba się tej odrobinę młodszej ode mnie młodzieży - co nie oznacza, że odradzam ją starszym! Z pewnością będę ją dobrze wspominać.

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/06/192-gwiazdka-z-nieba-heaven-miasto-elfow.html

Z czym nam się kojarzą elfy? Z małymi duszkami? Z dostojnymi postaciami rodem z "Władcy Pierścieni"? A może... Elfy żyją wśród nas?

David Pettyfer nie znosi zamknięcia i tłumów. Dlatego też zamiast podróżować londyńskim metrem biega po dachach. Podczas swoich podróży zazwyczaj jest sam - do czasu gdy spotyka dziewczynę twierdzącą, że wycięto jej serce. Historia, w którą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/05/190-password.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/05/190-password.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie umiałam się doczekać drugiej części tej serii, marzyłam o chwili wolnego czasu, by po nią sięgnąć! Mimo, iż pierwszy tom nie był idealny, historia Davida i Juli bardzo mnie pochłonęła i zapragnęłam poznać ciąg dalszy.
W Bostonie David i Juli znajdują spokój od legend, klątw i zmarłych narzeczonych. Życie obojga powoli zaczyna się układać, do czasu gdy otrzymują zaproszenia na urodziny ojca chłopaka. Choć niechętnie, ostatecznie wracają do ponurej rezydencji na wyspie, mimo dziwnych ostrzeżeń służącej. W ponurych murach Sorrow David próbuje przypomnieć sobie wyparte z pamięci wydarzenia tragicznej nocy, Juli natomiast stara się poznać lepiej historię rodziny i związanych z nią kobiet. Od dawna każda ukochana Bellów kończyła swój żywot tragicznie. Czyżby jednak Grace miała rację? Czy klątwy i duchy rzeczywiście istnieją?

Tej książki się nie czyta - ją się pochłania. Nie znajdziemy tu trzeszczących desek czy lewitujących przedmiotów, ale cała powieść jest przesiąknięta napięciem i poczuciem, że coś jest jednak nie tak, że bohaterowie tak łatwo się nie wywiną demonom wyspy. Spodobało mi się, tak jak i poprzednio, że tak naprawdę nic nie jest oczywiste, każdy może być tym, który dąży do zguby bohaterów, nie wiadomo, czy rzeczywiście dzieje się tam coś paranormalnego, czy to zupełnie przyziemni wrogowie na nich czyhają.

Co ciekawe, zakończenie przewidziałam... w poprzednim tomie! Jednak wciąż nie wszystko jest jasne, jest to tylko jeden, niewielki element układanki. Tak naprawdę autorka niewiele wyjaśnia, tylko bardziej komplikuje sprawę. Całość to jest lekka powtórka z rozrywki, taki odgrzewany kotlet z panierką z traumy, ale mimo to wciąż smaczny.

Tym razem to David grał dla mnie pierwsze skrzypce w historii. Obłęd, w jaki wydaje się popadać, próby odkrycia przeszłości, czy też jego relacje z ojcem napędzają całą akcję. Nie chcę być niesprawiedliwa wobec Juli, jednak ona, pomimo wszystkiego, co robiła, wydawała mi się wciąż tylko płakać i walczyć z atrakcyjną rywalką o obiekt swoich uczuć. Nic dziwnego więc, że została nieco przytłumiona...

Język nie wypadł lepiej, niż w pierwszej części, jednak myślę, że gorszy również się nie stał. Wydawał się być nieco infantylnym, ale nie przeszkadzało to zbyt mocno w odbiorze książki.

Podsumowując, książka wypada podobnie do swojej poprzedniczki, nie straciłam zainteresowania serią po jej przeczytaniu i uważam, że warto po nią sięgnąć. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu!

Nie umiałam się doczekać drugiej części tej serii, marzyłam o chwili wolnego czasu, by po nią sięgnąć! Mimo, iż pierwszy tom nie był idealny, historia Davida i Juli bardzo mnie pochłonęła i zapragnęłam poznać ciąg dalszy.
W Bostonie David i Juli znajdują spokój od legend, klątw i zmarłych narzeczonych. Życie obojga powoli zaczyna się układać, do czasu gdy otrzymują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby przeczytać tę książkę... Chyba same pozytywne recenzje, jakie czytałam w ostatnim czasie i chęć zweryfikowania owego fenomenu tej powieści, bo, powiedzmy sobie szczerze, na pewno nie okładka... Czy żałuję czasu spędzonego z tą książką? Na pewno nie. Czy jestem zachwycona? Tu odpowiedź nie jest już taka łatwa...

Juli ma swoje plany na przerwę świąteczną. Wyjazd do rezydencji wydawcy książek ojca i rozweselanie rówieśnika w depresji na pewno do nich nie należą, jednak dziewczyna ostatecznie się zgadza. Pobyt w luksusowej willi okazuje się być jednak bardziej niebezpieczny, niż mogła przypuszczać. Na wyspie tragicznie zginęła duża ilość kobiet, co ma związek z miejscową legendą i rzekomą dziewiętnastowieczną klątwą. Juli jest coraz bardziej zafascynowana ponurym Davidem, stara się go rozgryźć, lecz wkrótce i ona zaczyna wyczuwać zagrożenie, powoli wydaje się tracić rozum. Czy to oznacza, że świat, poza tym widzialnym, rzeczywiście istnieje?

Pierwsze, o czym chciałabym wspomnieć, to narracja, która wydawała mi się być w trochę infantylnym stylu, przeważają proste zdania, napisane w stylu typowym dla powieści dla nastolatek. Ma to jednak taki plus, że powieść czyta się błyskawicznie i, jakby nie było, przyjemnie.

Akcja przez znaczną część powieści nie jest porywająca, ja liczyłam ile razy do końca bohaterka się jeszcze rozpłacze (zgubiłam rachubę), miłosne rozterki też szczególnie oryginalne nie były. Mimo to książka wciąga! Ja, jako czytelnik, bardzo pragnęłam poznać to, co tak dręczyło Davida, czy też jaki związek faktycznie ma legenda o duchu zmuszającym do samobójstw kobiety przez dziesiątki lat z tym, co dzieje się z główną bohaterką. Choć przewidywałam różne scenariusze - od paranormalnych do wyjętych prosto z kryminału, rozwiązanie odgadłam niemal równocześnie z Juli. Dodatkowo napięcie wyciekające z ostatnich kilku rozdziałów bardzo działało mi na wyobraźnię - to są właśnie moje klimaty!

Bohaterowie są różnorodni i jakość ich kreacji też od siebie odbiega. Tak na przykład główna bohaterka była miejscami irytująca, natomiast David nieustannie mnie intrygował - niemal tak samo jak Henry, postać drugoplanowa. Nikt nie jest czarny ani biały od początku, odcienie szarości wciąż zakłócają odbiór. Dopiero koniec powieści wszystko wyjaśnia.

Reasumując, książka nie jest ideałem, jednak zakończenie podnosi jej jakość. Choć początkowo się opierałam, chętnie dałabym szansę kolejnym częściom.

Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby przeczytać tę książkę... Chyba same pozytywne recenzje, jakie czytałam w ostatnim czasie i chęć zweryfikowania owego fenomenu tej powieści, bo, powiedzmy sobie szczerze, na pewno nie okładka... Czy żałuję czasu spędzonego z tą książką? Na pewno nie. Czy jestem zachwycona? Tu odpowiedź nie jest już taka łatwa...

Juli ma swoje plany na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/04/185-oddam-ci-sonce.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/04/185-oddam-ci-sonce.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/03/184-zostan-moja-marionetka-wadca.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2016/03/184-zostan-moja-marionetka-wadca.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2015/10/176-blask-przyciaga-niebezpieczenstwo.html

http://in-corner-with-book.blogspot.com/2015/10/176-blask-przyciaga-niebezpieczenstwo.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/171-nie-taki-diabe-straszny-siewca-wojny.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/171-nie-taki-diabe-straszny-siewca-wojny.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/169-nie-boja-sie-tylko-gupcy-i-ci.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/169-nie-boja-sie-tylko-gupcy-i-ci.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/168-nie-ma-przeszkod-nie-do-pokonania.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/168-nie-ma-przeszkod-nie-do-pokonania.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/167-jesli-przepenia-cie-wiara-twoje.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/08/167-jesli-przepenia-cie-wiara-twoje.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/164-pachnido-historia-pewnego-mordercy.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/164-pachnido-historia-pewnego-mordercy.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/157-cuda-i-dziwy-mistrza-haxerlina.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/157-cuda-i-dziwy-mistrza-haxerlina.html

Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury Jacob Grimm, Wilhelm Grimm, Philip Pullman
Ocena 6,4
Baśnie Braci G... Jacob Grimm, Wilhel...

Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/158-basnie-braci-grimm-dla-mlodziezy-i.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/158-basnie-braci-grimm-dla-mlodziezy-i.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/159-portret-doriana-graya.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/159-portret-doriana-graya.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/160-puapka-uczuc.html

http://in-corner-with-book.blogspot.co.uk/2015/07/160-puapka-uczuc.html

Pokaż mimo to