Bardzo ciekawa koncepcja, dobrze opowiedziana historia. Aż mam ochotę poszukać więcej pozycji tej autorki.

Bardzo ciekawa koncepcja, dobrze opowiedziana historia. Aż mam ochotę poszukać więcej pozycji tej autorki.

Ciekawa powieść, chociaż nie wszystkie wątki mi się składały w całość, ale czytało się nieźle. Dosyć mroczna i brutalna, ale na tyle intrygująca, że było warto. Podobały mi się przeskoki czasowe, dzięki którym w jednej książce dostajemy wiele różnych historii. Postaci, o których wiemy, że będą epizodyczne, ale jednocześnie są kluczowe dla fabuły, zostały rozpisane w ciekawy sposób, autorka nadała indywidualny rys każdej z nich. Kirby chwilami nie wydawała się aż tak spójna (nie w sensie psychicznym, bo to zrozumiałe, tylko koncepcyjnym),ale kibicowałam jej i przejmowałam się jej losami. Warto było sięgnąć po tę powieść.

Ciekawa powieść, chociaż nie wszystkie wątki mi się składały w całość, ale czytało się nieźle. Dosyć mroczna i brutalna, ale na tyle intrygująca, że było warto. Podobały mi się przeskoki czasowe, dzięki którym w jednej książce dostajemy wiele różnych historii. Postaci, o których wiemy, że będą epizodyczne, ale jednocześnie są kluczowe dla fabuły, zostały rozpisane w ciekawy...

Książka mnie wciągnęła, ale bardzo dziwna pozycja, na pewno nie dla każdego. Zakończenie mnie trochę zawiodło. Myślalam, że będzie więcej wyjaśnione.

Książka mnie wciągnęła, ale bardzo dziwna pozycja, na pewno nie dla każdego. Zakończenie mnie trochę zawiodło. Myślalam, że będzie więcej wyjaśnione.

Moja męczarnia trwała 50 stron, po czym wysiadałam z tramwaju i zostawiłam książkę na ławce. Kupiłam ją za niewielkie pieniądze w antykwariacie, więc luz, nie będę marudzić, że straciłam fortunę :p
Akcja zawiązuje się powoli i beznamiętnie, postacie nie przekonują. Osobiście nie polecam.

Moja męczarnia trwała 50 stron, po czym wysiadałam z tramwaju i zostawiłam książkę na ławce. Kupiłam ją za niewielkie pieniądze w antykwariacie, więc luz, nie będę marudzić, że straciłam fortunę :p
Akcja zawiązuje się powoli i beznamiętnie, postacie nie przekonują. Osobiście nie polecam.

Pierwszy raz zdarza mi się, że serial był lepszy od książki.

Pierwszy raz zdarza mi się, że serial był lepszy od książki.

Gdyby nie to, że obejrzałam film, ciężko byłoby mi zrozumieć te przeskoki w czasie.

Gdyby nie to, że obejrzałam film, ciężko byłoby mi zrozumieć te przeskoki w czasie.

Nie ujęła mnie ta historia. Nie rozumiem motywów i mechanizmów, które nakazuje Dom. Skąd on w ogóle jest? Dlaczego dziewczynki lśnią? Dlaczego trzeba je zabijać? Nic nie zostaje wytłumaczone…

Nie ujęła mnie ta historia. Nie rozumiem motywów i mechanizmów, które nakazuje Dom. Skąd on w ogóle jest? Dlaczego dziewczynki lśnią? Dlaczego trzeba je zabijać? Nic nie zostaje wytłumaczone…

Przez pierwsze 300 stron klnęłam na autorkę książki na czym świat stoi. Strasznie niezrozumiała powieść, kilka razy chciałam ją rzucić w kąt, ale nie lubię zostawiać niedokończonych książek. Sposób prowadzenia narracji jest zdecydowanie mocno zawiły, więc ciężko nadążyć za fabułą. Myślę, że w ostatnich 50 stronach doznałam olśnienia i mogłam spokojnie krzyknąć 'a więc to o to tu chodzi!', a i tak pozostały pewnie kwestie, których nie udało mi się ogarnąć (czemu ten facet mordował? Co znaczy, że dziewczyny lśniły? Czym jest dom i jak działa?). Motyw podróży w czasie jak dla mnie mocno na tak, ale nie wiem, czy warto przechodzić przez mękę czytania tej książki.

Przez pierwsze 300 stron klnęłam na autorkę książki na czym świat stoi. Strasznie niezrozumiała powieść, kilka razy chciałam ją rzucić w kąt, ale nie lubię zostawiać niedokończonych książek. Sposób prowadzenia narracji jest zdecydowanie mocno zawiły, więc ciężko nadążyć za fabułą. Myślę, że w ostatnich 50 stronach doznałam olśnienia i mogłam spokojnie krzyknąć 'a więc to o...

"To gra. Znajdywanie dziewcząt… wszystkie współpracują, czekają pokornie, gotowe na los, który dla nich przygotowuje."

Podobało mi się, fantastycznie bawiłam się podczas spotkania z książką. Ujęła ciekawym pomysłem na fabułę, oryginalnym i nieszablonowym, dziwacznym i osobliwym, wymagającym koncentracji i wyobraźni. Lauren Beukes atrakcyjnie zagęszczała atmosferę, zgrabnie żonglowała czasem, wymieniała losy postaci. Czynnik ludzki wkradał się w rolę zazwyczaj przypisywaną losowi. Tym, co również w dużym stopniu przekonało, to wejście w elementy fantastyki, szkatułkowej narracji, dynamicznie zmieniających się scen. Zaangażowałam się w śledzenie poczynań Kirby. Cudem przeżyła brutalny atak mężczyzny, który zabijał wcześniej. Główna bohaterka za wszelką cenę pragnęła ustalić tożsamość zwyrodnialca.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2022/07/lsniace-dziewczyny.html

"To gra. Znajdywanie dziewcząt… wszystkie współpracują, czekają pokornie, gotowe na los, który dla nich przygotowuje."

Podobało mi się, fantastycznie bawiłam się podczas spotkania z książką. Ujęła ciekawym pomysłem na fabułę, oryginalnym i nieszablonowym, dziwacznym i osobliwym, wymagającym koncentracji i wyobraźni. Lauren Beukes atrakcyjnie zagęszczała atmosferę, zgrabnie...

Dzięki historii ukrytej na kartkach powieści Lauren Beukes „Lśniące dziewczyny” możemy przyjrzeć się z bliska działaniom pewnego psychopatycznego mordercy. Harper – bo to o nim mowa na początku wybiera swoje lśniące dziewczynki – obserwuje je, by po latach powrócić ponownie w celu zabicia ich. Ma na oku kilka dziewczynek. Jak już sprawia, że przestają lśnić zostawia przy ich ciałach pamiątki z przeszłości. Dlaczego tak robi i na jakiej podstawie wybiera swoje ofiary? Tego musicie dowiedzieć się sami po przeczytaniu. Co się stanie, gdy jedna z niedoszłych ofiar przeżyje i zacznie rozwiązywać tą chorą sprawę?
Co mogę powiedzieć o tej książce? Niestety nie wciągnęła mnie. Mogę śmiało powiedzieć śliczna okładka i to by było na tyle. Autorka za dużo razy przeskakuje w czasach – w tym przypadku to jest na niekorzyść. Nieraz się pogubiłam i musiałam wracać do początku. Dlatego radzę wam skupić się przy czytaniu tego thrillera. Niestety nie polubiliśmy się. Przerażał mnie ten morderca a jego motyw działania to jakieś nieporozumienie. Na podstawie tej książki powstał serial i mam cichą nadzieję, że jest lepszy. Będę musiała się sama przekonać. Ogólnie to jestem strasznie rozczarowana tą historią. Szkoda.

Dzięki historii ukrytej na kartkach powieści Lauren Beukes „Lśniące dziewczyny” możemy przyjrzeć się z bliska działaniom pewnego psychopatycznego mordercy. Harper – bo to o nim mowa na początku wybiera swoje lśniące dziewczynki – obserwuje je, by po latach powrócić ponownie w celu zabicia ich. Ma na oku kilka dziewczynek. Jak już sprawia, że przestają lśnić zostawia przy...