-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-02-24
2024-02-06
"(...) Każdy odłamek lustra miał tę samą właściwość co całe lustro; byli ludzie, którym taki odłamek wpadł do serca i wtedy się działo coś okropnego: serce stawało się jak kawałek lodu."
Muszę przyznać, że historia przedstawiona w tej książce wciągnęła mnie od samego początku.
Zaginiona przed laty Marta zostaje odnaleziona i wraca do domu w Warszawie. Wciąż czuje się zagubiona i przerażona niczym małe dziecko, pomimo tego, że ma już czternaście lat.
Nic dziwnego, skoro przed ostatnie sześć lat jedyną osobą, którą widywała był tajemniczy Mistrz.
Kilkaset kilometrów od stolicy znika bez śladu dyrektor prestiżowego liceum. Główną podejrzaną jest młoda anglistka.
Czy te dwa wydarzenia łączą się ze sobą? Co tak naprawdę wydarzyło się, gdy zaginęła Marta? Kim jest tajemniczy Mistrz?
Książki, które opowiadają o krzywdzie dzieci zawsze wywołują w nas wiele emocji. Jako rodzice powinniśmy je kochać i wspierać. Jednak są osoby, które nie potrafią się powstrzymać od krzywdzenia najmłodszych.
I choć ta powieść jest fikcją literacką, to bardzo dobrze wiemy, że takie sytuacje mają miejsce w rzeczywistości.
Bardzo podobało mi się wplecenie w nią wątku z baśni Hansa Christiana Andersena "Królowa śniegu".
Natomiast historia Marty wciągnęła mnie do tego stopnia, że zarwałam noc, żeby ją poznać.
W trakcie jej czytania kolejne elementy układanki zaczynały wyłaniać przede mną obraz przedstawionej historii. Jednak nie zgadzało mi się kilka szczegółów.
Dzięki temu, że autorka nie zastosowała w powieści rozgraniczenia chronologicznego poszczególnych sytuacji, musimy poznać wszystkie elementy układanki, aby ukazał nam się całokształt opowiedzianej historii.
Niemniej jednak mamy tu przedstawiony obraz molestowanego dziecka, który z pewnością poruszy wasze serca.
Sama historia skłania nas do wielu przemyśleń.
Czy zachowania moralnie naganne można uzasadnić dobrem innych?
Nie ukrywajmy, czasem są w życiu sytuacje, gdy zła nie da się wyplenić dobrem. Jedno zło rodzi kolejne. A jednak nie będziemy ich oceniać w ten sam sposób, gdy poznamy motywy działania.
Zwłaszcza, gdy dotyczy naszych najbliższych.
Czarcie lustro to książka, która skłoni was do wielu przemyśleń. Polecam gorąco.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska
"(...) Każdy odłamek lustra miał tę samą właściwość co całe lustro; byli ludzie, którym taki odłamek wpadł do serca i wtedy się działo coś okropnego: serce stawało się jak kawałek lodu."
Muszę przyznać, że historia przedstawiona w tej książce wciągnęła mnie od samego początku.
Zaginiona przed laty Marta zostaje odnaleziona i wraca do domu w Warszawie. Wciąż czuje się...
2024-01-20
Hmm. Mam dylemat jeśli chodzi o tą historię. Powiem szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie ze szwedzkim kryminałem i cyklem Millennium.
I raczej na tym jednym się skończy. Dlaczego? O tym za chwilę.
Krzyk orła jest siódmym tomem cyklu Millenium i jednocześnie pierwszym z trzech planowanych tomów autorstwa Karin Smirnoff.
Na dalekiej północy Szwecji globalne korporacje mają swoje plany co do przejęcia naturalnych terenów. Podobnie, jak organizacje przestępcze.
Lisbeth Salander przyjeżdża do Gasskas w sprawach rodzinnych. Zostaje opiekunką swojej bratanicy Svali, której matka niedawno zniknęła.
Okazuje się, że dziewczyna pomimo zaledwie trzynastu lat jest niezwykle utalentowana oraz ... jest obserwowana.
W tym samym czasie Mikael Blomkvist również zmierza w te tereny. Sprowadza go ślub córki z mężczyzną, co do którego krążą niepokojące plotki.
Niespodziewane wydarzenia sprawią, że drogi Lisbeth i Mikaela znowu się przetną.
Gdy długo skrywana prawda ujrzy światło dzienne, Salander staje się ostatnią nadzieją dla Blomkvista.
Z jednej strony doceniam pomysł na tą historię, bo jest naprawdę ciekawy. Korupcja, wielkie pieniądze, tajemnicze zaginięcia, ludzie, którzy nie cofną się przed niczym by osiągnąć cel.
Gdy w grę wchodzą wielkie pieniądze nie liczy się nic - ani ludzkie życie, ani przyroda. Dla niektórych nie ma żadnych świętości poza dwiema - władzą i pieniędzmi.
Smutne to, ale prawdziwe.
Z drugiej strony chyba nie do końca rozumiem szwedzkie poczucie humoru.
Chyba po raz pierwszy spotkałam się z tym, aby dwie nowo poznane w pociągu osoby przedstawiały się sobie inicjałami.
"Zmieści się pan tutaj. Jedziemy w tym samym przedziale - odzywa się mężczyzna (...)
- IB - mówi tamten i podaje mu rękę.
- MB - odpowiada Mikael."
W pewną dezorientację wprawiała mnie również konstrukcja zdań, jak i szwedzkie nazwy.
W jednym akapicie autorka pisze o Lisbeth, a w drugim o Mikaelu. Przydałaby się jakaś stopka, by to oddzielić od siebie.
Dodatkowo wplecenie w aktualną dyskusję pomiędzy postaciami, rozmowy przebiegającej w myślach jednej z nich i to w dodatku naprzemiennie nie do końca przypadło mi do gustu.
Miałam również wrażenie, że część zdań była sformułowana jakby bezosobowo.
"Sprzątacz nie zna jego imienia. Chłopiec mówił mu nie raz, ale sprzątacz nie pamięta."
No i chyba po raz pierwszy spotkałam się w książce z takimi określeniami, jakie są użyte w tej powieści.
"Lubi Lisbeth, ciągnie ją do niej jak mącznika do spiżarni (...)."
"Rozmowa płynie opornie, jak śmieci unoszące się na Gangesie."
Serio?
Wiem, że seria Millennium ma swoich zwolenników. Ja jednak pozostanę przy polskich kryminałach.
Jak sami widzicie mam mieszane odczucia, co do tej historii. Są rzeczy które mi się podobały i takie, które nie przypadły mi do gustu.
A jak jest z wami? Czytaliście już Krzyk orła? Jakie są wasze odczucia?
Ocenę tej historii pozostawiam każdemu z osobna, ponieważ wszystkim nam nie musi się podobać to samo. Może akurat wy traficie do grona fanów tego cyklu?
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Wydawnictwo Czarna Owca (współpraca barterowa).
Hmm. Mam dylemat jeśli chodzi o tą historię. Powiem szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie ze szwedzkim kryminałem i cyklem Millennium.
I raczej na tym jednym się skończy. Dlaczego? O tym za chwilę.
Krzyk orła jest siódmym tomem cyklu Millenium i jednocześnie pierwszym z trzech planowanych tomów autorstwa Karin Smirnoff.
Na dalekiej północy Szwecji globalne korporacje...
2024-01-16
"(...) Człowiek pozbawiony woli życia szybko może przepoczwarzyć się w bezlitosną bestię, a gdy dodatkowo jest uzbrojony w tak zabójcze umiejętności - ewoluować w maszynę do zabijania."
Znacie książki Przemysława Piotrowskiego?
Nic do stracenia jest drugim tomem cyklu Luta Karabina.
Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem przeczytanej historii. Wszystko ze sobą współgra - skomplikowana intryga, idealnie wykreowani bohaterowie, akcja, zdrada, zemsta, krwawe porachunki.
Czytając tą książkę miałam wrażenie, że wystarczy włączyć telewizor, żeby usłyszeć o dokonaniach Luty. Napięcie nie opuszczało mnie od pierwszej do ostatniej strony. Gdy zaczęłam ją czytać po prostu przepadłam. Nie miałam ochoty się od niej odrywać.
Właśnie takie książki chcę czytać ❤️
Po odzyskaniu córki z rąk brutalnej szajki handlarzy żywym towarem Luta Karabina na nowo układa sobie życie. Pracę na platformie wiertniczej zamieniła na Wojsko Polskie, gdzie zajęła się szkoleniem żołnierzy.
W tym samym czasie Zygmunt Szatan również próbuje odbudować swoje życie po dokonaniu zemsty na oprawcy swojej rodziny. Jednak obojgu nie będzie dane zbyt długo cieszyć się spokojem.
Lutę czeka kolejna ciężka próba, gdy umiera jej ukochany dziadek, były oficer tureckiego wywiadu. Islamska tradycja wymaga szybkiego pochówku, więc kobieta wybiera się w podróż do Balikçilar.
Prawdziwe tarapaty dopiero się zaczną...
Autor ukazuje nam świat, w którym rządzą bezwzględni przestępcy, a życie ludzkie nie ma wartości. Do tego bagna ponownie zostaną wciągnięci nasi bohaterowie.
W brutalnych rozgrywkach pomaga Lucie emerytowany policjant Zygmunt Szatan oraz dawny znajomy kobiety Borys Morozow.
Przyznaję, że autor wystawił swoją bohaterkę na niesamowicie ciężkie próby, aby ukazać jej możliwości.
Wszystkie wzloty i upadki, tragedie oraz smutki przeżywałam razem z Lutą.
Kiedy tracisz to, co dla ciebie najważniejsze, co nadawało życiu sens, wszystko przestaje mieć znaczenie. Pozostaje zatopić się w smutku albo zemsta. Dla Luty wybór był prosty...
Najbardziej podobała mi się i dostarczyła ogromnych emocji perfekcyjnie przedstawiona akcja rozgrywająca się na platformie wiertniczej.
"Dobry wojownik staje tam, gdzie nie będzie można go pokonać (Sun Tzu Sztuki wojny)."
Ten cytat idealnie pasuje do skomplikowanej rozgrywki prowadzonej przez kobietę.
Swoją drogą muszę kiedyś przeczytać Sztuki wojny.
Wracając jednak do naszej powieści, akcja na platformie wiertniczej jest tak niesamowicie realistyczna, ponieważ jak autor sam wspomina - również pracował na takiej platformie. Wykorzystał więc własne doświadczenia. "Od 2017 do 2018 roku podczas testów, dokładnie takich, jak opisane w książce, budując rusztowania podwieszane."
Nic do stracenia jest niesamowitą książką i stanowi idealny scenariusz do nakręcenia filmu trzymającego w napięciu. Mam nadzieję, że znajdzie się chętna wytwórnia, która podejmie się sfilmowania tej powieści. Tego z całego serca życzę autorowi.
Dla mnie Nic do stracenia jest jedną z lepszych powieści jakie czytałam. Tej historii po prostu nie da się zapomnieć.
Gorąco polecam, a ja czekam na kolejny tom przygód Luty Karabiny.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Czarna Owca
"(...) Człowiek pozbawiony woli życia szybko może przepoczwarzyć się w bezlitosną bestię, a gdy dodatkowo jest uzbrojony w tak zabójcze umiejętności - ewoluować w maszynę do zabijania."
Znacie książki Przemysława Piotrowskiego?
Nic do stracenia jest drugim tomem cyklu Luta Karabina.
Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem przeczytanej historii. Wszystko ze sobą...
2024-01-01
Lubicie powieści, których akcja rozwija się w XIX wieku?
Jeśli wasza odpowiedź brzmi tak, to Poradnik Prawdziwej Damy będzie dla was idealną lekturą.
Ta książka jest trzecim tomem cyklu Hrabina Harleigh i tajemnice.
Mamy rok 1899. Frances poszukuje miejsca na zbliżający się ślub siostry, które byłoby oddalone od gwarnego Londynu.
Wydawałoby się, że angielska, spokojna wieś idealnie się do tego nadaje.
Risings - rodzinna posiadłość George'a pozostaje do dyspozycji lady Harleigh i jej siostry.
Wkrótce Frances wraz z ukochanym i gośćmi wybierają się na wieś, by poza przygotowaniami do ślubu zająć się typowymi, jak na tamte czasy, wiejskimi zajęciami: strzelaniem, jazdą konną oraz romantycznymi schadzkami w ogrodach.
Tymczasem spokojnym dotąd miejscem zaczyna wstrząsać seria wypadków.
Tylko czy to na pewno są nieprzewidziane wypadki, czy może celowe działania wymierzone w narzeczonego siostry?
Frances i George szukają sprawcy wśród zgromadzonej rodziny, przyjaciół i służby, żeby zdążyć odkryć winowajcę, zanim dzwony weselne ustąpią miejsca pogrzebowi.
Muszę przyznać, że ta opowieść ogromnie mnie zaciekawiła. Faktem jest, że potrzebowałam chwili, żeby się rozeznać wśród bohaterów, kto jest kim i jakie są powiązania pomiędzy nimi. Jednak przyjemnie było dla odmiany zanurzyć się w XIX wieczne realia, w jakich żyła angielska elita.
Lekki styl pisania, zagadkowe wypadki, tajemnice, morderstwo, to wszystko sprawiło, że książkę pochłonęłam w ekspresowym tempie.
I kto powiedział, że dama nie może zająć się rozwikłaniem zagadek?
Frances jest idealnym przykładem detektywa w spódnicy, której logiczne łączenie faktów i dociekliwość przeczy temu, że dama nie powinna zajmować swojej głowy takimi sprawami.
Jeśli więc macie ochotę na połączenie literatury obyczajowej z nutą romansu i kryminałem, a przy tym tytuł inny niż wszystkie inne, polecam wam tą historię.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska
Lubicie powieści, których akcja rozwija się w XIX wieku?
Jeśli wasza odpowiedź brzmi tak, to Poradnik Prawdziwej Damy będzie dla was idealną lekturą.
Ta książka jest trzecim tomem cyklu Hrabina Harleigh i tajemnice.
Mamy rok 1899. Frances poszukuje miejsca na zbliżający się ślub siostry, które byłoby oddalone od gwarnego Londynu.
Wydawałoby się, że angielska, spokojna wieś...
2023-12-07
Pamiętacie zimę 1978 roku, gdy praktycznie cały nasz kraj był sparaliżowany przez intensywne opady śniegu i silne mrozy?
Ja miałam wtedy kilka miesięcy, więc wszystkie informacje na temat tamtej pamiętnej zimy znam z opowieści rodziców oraz ze zdjęć.
Ogromnie się cieszę, że autor wykorzystał w swojej powieści faktyczne wydarzenia.
Dla mnie to trochę jak powrót do przeszłości.
Mamy rok 1978. Do maleńkiej wioski położonej u podnóża Karkonoszy przyjeżdża w odwiedziny młody milicjant Jan Ryś.
Gigantyczne opady śniegu paraliżują całą wioskę, odcinając ją od świata.
Jednak nagły atak zimy schodzi na dalszy plan, gdy na środku wsi zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny.
Do głosu dochodzą głęboko skrywane lęki i tajemnice, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
A to dopiero początek...
Czy młody milicjant poradzi sobie z wytropieniem mordercy? Czy legendy stają się rzeczywistością? Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne?
Muszę przyznać, że autor świetnie oddał mroczny i duszny klimat małej miejscowości, gdzie wszyscy się dobrze znają.
Czy tak jest na pewno?
Akcja książki rozgrywa się dwutorowo. Na zmianę przenosimy się do 1978 i 2023 roku, gdy po czterdziestu latach od wydarzeń, które miały miejsce pamiętnej zimy w małej górskiej osadzie, policjanci z Archiwum X wzywają emerytowanego Jana Rysia na przesłuchanie dotyczące dawnej zbrodni.
Niewątpliwym atutem tej powieści jest świetnie poprowadzona akcja. Jest tajemniczo i niebezpiecznie. Atmosfera grozy jest odczuwalna przez cały czas. Już sama okładka idealnie wprowadza nas w klimat książki.
Bardzo dobrze ukazana została mentalność ludzi w tamtych czasach, gdy obywatel nie miał zbyt wielu swobód, a władza ludowa nawet siłą mogła nakazać wysiedlenie całej wioski.
W obliczu przerażających zbrodni do głosu mieszkańców dochodzą skrywane lęki i obawy, które zaczynają kierować ich zachowaniem.
Strach jest silnym bodźcem i często pod wpływem silnych emocji robimy rzeczy, na które w normalnych okolicznościach byśmy się nie poważyli.
Muszę przyznać, że od tej powieści trudno jest się oderwać. Jej klimat przyciąga nas jak magnes.
Natomiast zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło. Miałam swoje typy, co do mordercy, ale takiej końcówki się nie spodziewałam.
Polecam gorąco.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska
Pamiętacie zimę 1978 roku, gdy praktycznie cały nasz kraj był sparaliżowany przez intensywne opady śniegu i silne mrozy?
Ja miałam wtedy kilka miesięcy, więc wszystkie informacje na temat tamtej pamiętnej zimy znam z opowieści rodziców oraz ze zdjęć.
Ogromnie się cieszę, że autor wykorzystał w swojej powieści faktyczne wydarzenia.
Dla mnie to trochę jak powrót do...
2023-11-13
"Cichecki usłyszał głos Krysi tuż przy uchu. Czuł, jak jeżą mu się włosy na karku. Nie był w stanie się odwrócić. Bał się tego, co zobaczy.
- Konrad, nie uciekniesz przed tym....
Dopiero wtedy się obudził."
Lubicie kryminały?
Ja nie sięgam po nie zbyt często. Muszę jednak przyznać, że Małomiasteczkowy jest niezwykle wciągającym kryminałem, który do ostatnich stron będzie trzymać was w napięciu.
We Wrocławiu młoda dziewczyna - Joanna Wasiak nie wraca do domu z wieczornego biegu i znika bez śladu.
W jej poszukiwania zaangażowana jest aspirant Anna Rzecka.
W tym samym czasie do małego dolnośląskiego miasteczka, po ponad dwudziestu latach wraca policjant Konrad Cichecki.
Spotkanie z ojcem i dawnymi przyjaciółmi sprawia, że powracają wspomnienia sprawy zaginięcia Krystyny Biegaj.
Gdy podczas rewitalizacji rynku zostają ujawnione zwłoki sprawa wydaje się przesądzona.
Jest jednak coś, co łączy zaginięcie z ostatnich dni z tym sprzed ponad dwudziestu lat.
Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem skomplikowanej intrygi stworzonej przez autora.
Bohaterowie są dobrze wykreowani. Akcja powieści początkowo wolno się rozkręca, by później zdecydowanie przyspieszyć.
Mamy tu mnóstwo niejasności i niedopowiedzeń, które skłaniają nas do zadawania sobie pytań.
Tajemnicza sieć zależności sprawia, że do samego końca nie będziemy w stanie wytypować mordercy.
Natomiast zagadkowe esemesy i kolejne morderstwa sprawią, że krąg podejrzanych nam się powiększa.
Wydawałoby się, że w małym miasteczku wszyscy dobrze się znają. Czy tak jest naprawdę?
Czy może jednak okaże się, że tak naprawdę nikogo dobrze nie znamy, nawet najbliższych osób?
Jeśli macie ochotę na spędzenie czasu ze świetnym kryminałem polecam wam tą historię.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska
"Cichecki usłyszał głos Krysi tuż przy uchu. Czuł, jak jeżą mu się włosy na karku. Nie był w stanie się odwrócić. Bał się tego, co zobaczy.
- Konrad, nie uciekniesz przed tym....
Dopiero wtedy się obudził."
Lubicie kryminały?
Ja nie sięgam po nie zbyt często. Muszę jednak przyznać, że Małomiasteczkowy jest niezwykle wciągającym kryminałem, który do ostatnich stron będzie...
2023-10-27
"Czasem jedna zła decyzja kładzie się cieniem na resztę twojego życia, a często dotyczy to także innych, tak jakby to życie było system naczyń połączonych
Wszystkie wybory, decyzje, każde złe słowo w internecie, hejt, kłamstwa mają wpływ na innych. Jak jeden klocek domina."
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Leszka Hermana. Zdecydowanie jednak nie ostatnie. Z przyjemnością sięgnę po inne tytuły w dorobku autora.
Uwielbiam takie powieści. Prawdziwe, pisane przez życie, nawiązujące do wydarzeń z historii.
Początek XVIII wieku. Wczesną jesienią pastor małego kościoła nad brzegiem Zalewu Szczecińskiego widzi płynącą tajemniczą armadę wyładowanych po brzegi żaglowców.
Trzysta lat później pracownicy firmy Dark-Bud prowadzący wykopy na budowie odkrywają wrak galeonu. Wszyscy obawiają się problemów, ze wstrzymaniem budowy włącznie, które spowoduje to znalezisko.
Rok później na forum internetowym Szczecina rozchodzi się plotka o odnalezieniu gdzieś na budowie szczątków drewnianej starożytnej świątyni.
Dodatkowo w owianej złą sławą dzielnicy miasta znalezione zostają zwłoki wysoko postawionego urzędnika szczecińskiego magistratu.
Pogłoskami zaczynają interesować się pracownicy gazety "Dziennik Szczeciński."
Co łączy XVIII - wieczny galeon z budową z XXI wieku? Jakie były motywy morderstwa?
Muszę przyznać, że to była dla mnie niesamowita przygoda zapoznać się z tą historią. Od samego początku możemy poczuć, że autor jest z wykształcenia architektem.
Wszystkie detale technologiczne w prowadzonej budowie, szczegółowe wyjaśnienia używanych metod to niewątpliwie atuty tej książki.
Dodatkowo wplecenie wątku wraku galeonu oraz tajemniczego morderstwa dodają całej historii niesamowitego, tajemniczego klimatu.
Miałam wrażenie, że jeśli włączę telewizor, to usłyszę informacje na tematy opisane w książce.
Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron.
Początkowe wydarzenia wydają się wyrwane z kontekstu. Jednak później układają się w spójną całość.
Owszem, chwilami akcja powieści biegła wolno jednak myślę, że jest to celowe działanie autora by utrzymać napięcie czytelnika. Tym bardziej, że w całej historii mamy poruszanych dużo różnych wątków, które muszą się logicznie ze sobą łączyć.
Na pierwszych stronach powieści mamy wyszczególnioną listę wszystkich najważniejszych bohaterów tej historii.
Niewątpliwym atutem są świetnie wykreowani bohaterowie, tajemnice, kłamstwa, zakulisowe machlojki urzędników, bezpodstawne oskarżenia, miejskie przepychanki i awantury, lekceważenie prawa przez urzędników oraz tajemnicze morderstwo. To wszystko razem tworzy niesamowity kolaż zdarzeń, który wciągnie nas od samego początku.
Natomiast prowadzone przez dziennikarzy i policję śledztwo stopniowo odkrywa przed nami całą, skomplikowaną sieć układów i układzików, w myśl zasady ręka rękę myje i tylko pogłębia nasze zainteresowanie.
A zakończenie tej historii. Niesamowite. Trzymające w napięciu do ostatniej strony. No i ta cudowna okładka, która nie pozwala przejść obojętnie obok tej książki.
Jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności zapoznać się z twórczością autora, gorąco polecam.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Muza
Wydawnictwo MUZA SA
"Czasem jedna zła decyzja kładzie się cieniem na resztę twojego życia, a często dotyczy to także innych, tak jakby to życie było system naczyń połączonych
Wszystkie wybory, decyzje, każde złe słowo w internecie, hejt, kłamstwa mają wpływ na innych. Jak jeden klocek domina."
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Leszka Hermana. Zdecydowanie jednak nie ostatnie. Z...
2023-10-16
Kryminał nie jest gatunkiem literackim, po który sięgam zbyt często. Jednak po przeczytaniu tej historii mogę powiedzieć tylko jedno....
O, jakie to było dobre.
Szkoda, że wcześniej nie trafiłam na książki Piotra Kościelnego. Ale...lepiej późno, niż wcale.
I ten humor. Uwielbiam.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać przygód komisarza Sikory koniecznie musicie to zmienić.
We Wrocławiu napadnięto i zamordowano Jakuba - byłego partnera Bieleckiego.
W tym samym czasie lekarze starają się uratować życie Moniki Warłacz i jej dziecka.
Sikora razem z Bieleckim rozpoczynają poszukiwania zabójcy.
Tymczasem w mieście dochodzi do kolejnego mordu. Wrocław po raz kolejny mierzy się z seryjnym zabójcą.
Ta historia wciągnęła mnie od pierwszych stron. Rozpoczęła się mocnym akcentem i nie zwalnia aż do samego końca.
Mamy tu idealnie wyważoną ilość opisów przeplataną interesującymi dialogami, które sprawiają, że przez tą historię po prostu się płynie.
Sikora i Bielecki to duet jakich mało. Generalnie cały zespół wydziału kryminalnego to po prostu swoi ludzie. W trudnej sytuacji staną za sobą murem.
Tematy poruszane w książce są dosyć kontrowersyjne i zawsze będą powodowały wiele emocji. Jednak właśnie dzięki temu ta historia jest taka prawdziwa.
Mamy tu świetnie wykreowanych bohaterów, bardzo dobrze pokazany portret psychologiczny sprawcy i ukazane jego motywy, dodatkowo tajemnice, zabójstwa i intrygi.
Prywatne tragedie przeplatają się z dramatem innych ludzi. I pokazują, że tak naprawdę każdy z nas jest tylko człowiekiem i musi sobie radzić z traumatycznymi wydarzeniami, jakie funduje nam życie. Od tego nie uciekniemy.
Absolutnie genialne połączenie humoru, akcji, tragedii, morderstw i niebezpieczeństwa. Autor funduje nam emocjonalny rollercoaster, którego nie będziemy chcieli opuścić.
A zakończenie... Tak się nie robi. W takim momencie zakończyć tą historię.
Czekam na kolejne części przygód komisarza Sikory i Bieleckiego. I mam nadzieję, że pojawią się jak najszybciej.
Gorąco polecam. Rewelacyjny kryminał, który przypadnie do gustu każdemu.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska
Kryminał nie jest gatunkiem literackim, po który sięgam zbyt często. Jednak po przeczytaniu tej historii mogę powiedzieć tylko jedno....
O, jakie to było dobre.
Szkoda, że wcześniej nie trafiłam na książki Piotra Kościelnego. Ale...lepiej późno, niż wcale.
I ten humor. Uwielbiam.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać przygód komisarza Sikory koniecznie musicie to...
2023-04-15
Co wam przychodzi jako pierwsze na myśl słysząc słowo wampir?
Oczekujecie miłości jak z bajki nagłaśnianej przez literaturę?
Coś w stylu Draculi Stockera, gdzie w końcu, po wielu wiekach samotności wiekowy wampir spotyka miłość swego życia?
Cóż tego nie znajdziecie w tej książce. Będą za to nie mniejsze emocje.
Pomysł jest dość intrygujący:
"Ona - znudzona, bogata mężatka, miłośniczka Urban explorer i youtuberka.
On - pierwszy z rodu Bedlingtonów, wampir, władca przedsionka piekła".
Można powiedzieć, że relacja Roxanne i Duncana jest dość specyficzna.
Koniec końców sama książka jest połączeniem kryminału z fantastyką.
Pokusiłabym się o stwierdzenie, że Duncan jest ekscentrycznym geniuszem i megalomanem z jednoczesną skłonnością do psychopatycznych zachowań.
Trochę jak połączenie doktora Jekylla i pana Hyde'a.
Roxanne jest bogatą dziedziczką, która stara się iść pod prąd na przekór wielowiekowej tradycji swojej rodziny.
Za sprawą tajemniczego maila kobieta postanawia zwiedzić podziemia starej fabryki.
Tam trafia do miejsca, którego nazwa trafnie może być określona, jako Przedsionek piekła.
Miejsce przerażające, pełne stworzeń niespotykanych w realnym świecie, które jednocześnie posiada swój ukryty przed wzrokiem innych urok.
Przyznaję szczerze, że relacja dwojga głównych bohaterów była momentami dość dziwna i ekscentryczna.
Trochę podchodziła pod syndrom sztokholmski.
Jednak czy wszystko musi być dla nas dość przewidywalne?
Czasem moralność jest przereklamowana.
Pomimo swoich traumatycznych doświadczeń Roxanne nie przestaje marzyć o ucieczce.
Jeśli szukasz odmiany od wszystkich romantycznych historii i pragniesz czegoś innego, mocniejszego, wstrząsającego, wręcz brutalnego ta książka może ci się spodobać.
Mnie samą historia zainteresowała na tyle, że chcę poznać ciąg dalszy losów Roxanne i Duncana.
Co wam przychodzi jako pierwsze na myśl słysząc słowo wampir?
Oczekujecie miłości jak z bajki nagłaśnianej przez literaturę?
Coś w stylu Draculi Stockera, gdzie w końcu, po wielu wiekach samotności wiekowy wampir spotyka miłość swego życia?
Cóż tego nie znajdziecie w tej książce. Będą za to nie mniejsze emocje.
Pomysł jest dość intrygujący:
"Ona - znudzona, bogata...
2023-04-04
Zastanawialiście się kiedyś, jak zachowanie innych ludzi może wpłynąć na czyjeś życie?
Jak jedno wydarzenie potrafi niczym kostka domina spowodować lawinę kolejnych zdarzeń?
Jak byście się czuli, gdyby udało wam się trafić do sennego, małego miasteczka?
Spokój, cisza, relaks - po prostu sielanka.
Zero przestępczości - cud nad cuda w dzisiejszych czasach.
Takim właśnie miasteczkiem jest Werterowo, w którym rozgrywa się akcja powieści.
Małe miasteczko w województwie lubelskim, które przyciąga turystów właśnie sielskim wyglądem i biesiadną atmosferą.
Człowiek ma wrażenie, że cofnął się w czasie.
Jak co roku, w sezonie letnim odbywa się tam festyn dla mieszkańców i turystów. Zbiega się on z przyjazdem Elizy Białek z Komendy Głównej Policji w Lublinie.
Jej zadaniem jest zbadać sprawę tajemniczego zaginięcia Tamary Poturskiej sprzed pięciu lat oraz zadziwiający, zerowy wskaźnik przestępczości.
Kobieta próbuje się rozeznać w sytuacji. Tymczasem wśród mieszkańców panuje niepisana zmowa milczenia dotycząca tamtych wydarzeń.
Dlaczego wszyscy mieszkańcy nabrali wody w usta? Co tak naprawdę wydarzyło się w werterowskim lesie?
W dodatku grupa nastolatków twierdzi, że w tym lesie pojawia się istota nie z tego świata.
Komisarz Eliza Białek postanawia rozszyfrować wskazówki i dotrzeć do sedna sprawy.
Akcja na początku książki rozwija się spokojnie. Trochę, jak to senne miasteczko. Jednak jest to celowy zabieg autorki.
Tym bardziej, że prolog na początku powieści daje nam mocne wprowadzenie i zapowiada spore emocje w dalszej części.
Druga połowa historii wywołuje w nas istny kalejdoskop emocji. Zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
Są też momenty, które łamią nam serce. I to niejeden raz.
Czy odwazycie się zagłębić w las otaczający Werterowo?
A może obawiacie się tego, co może się w nim kryć?
Czy prawda potrafi nas wyzwolić? A może zostawi nas ze złamanym sercem?
Jedno jest pewne - potwory są wśród nas.
Przekonajcie się sami. Gorąco polecam.
Zastanawialiście się kiedyś, jak zachowanie innych ludzi może wpłynąć na czyjeś życie?
Jak jedno wydarzenie potrafi niczym kostka domina spowodować lawinę kolejnych zdarzeń?
Jak byście się czuli, gdyby udało wam się trafić do sennego, małego miasteczka?
Spokój, cisza, relaks - po prostu sielanka.
Zero przestępczości - cud nad cuda w dzisiejszych czasach.
Takim właśnie...
2023-03-27
Skończyłam tom trzeci i zastanawiam się, w jaki sposób wyrazić swoje odczucia nie zdradzając wam przy tym fabuły.
Jeśli po przeczytaniu drugiego tomu wydawało wam się, że idziecie ze swoim myśleniem w dobrym kierunku, to gwarantuję, że czeka was ogromne zaskoczenie.
Tak naprawdę do ostatnich stron nie poznacie odpowiedzi na swoje pytania.
I zdecydowanie nie tego będziecie się spodziewać.
Ja musiałam kilka razy wracać do wcześniejszych rozdziałów w ostatnim tomie sprawdzając, czy aby na pewno nie pominęłam czegoś istotnego po drodze.
Śledztwo w sprawie rytualnych morderstw w Chicago trwa. Rosalie i Bruce uparcie dążą do poznania prawdy. I wszystko wskazuje na to, że są bliscy rozwiązania zagadki.
Jednak koszmary senne nie chcą opuścić kobiety. Młoda detektyw obawia się, czy tak naprawdę sprawę uda się doprowadzić do końca, jeżeli nie może ufać nawet samej sobie.
Bruce również musi się zmagać z własnymi demonami.
Co zrobisz, gdy demony w twojej głowie nie dają ci spokoju, a osoba na którą liczyłaś zostawi cię sama, bez pomocy?
Czy jesteś w stanie udźwignąć ciężar prawdy?
Co jeśli prawda nie jest tym czego oczekiwałaś?
Z jednej strony finał tej trylogii wiele nam wyjaśnia, z drugiej zostajemy po prostu znokautowani.
Ciężko jest się po tym pozbierać.
I o ile osobiście liczyłam na inne zakończenie, o tyle to rozłożyło mnie na łopatki.
Powiem jedno - tą serię po prostu trzeba przeczytać samemu.
Świetnie
poprowadzone wątki kryminalne; poszlaki, które prowadzą nas w ślepy zaułek; nieuchwytny morderca; koszmary senne dręczące Rosalie, które mogą rzucić światło na prowadzoną sprawę.
Po prostu istotny rollercoaster, który nie pozwoli wam się oderwać od tej historii i jednocześnie przeczołga was emocjonalnie do samego końca.
Gorąco polecam.
Skończyłam tom trzeci i zastanawiam się, w jaki sposób wyrazić swoje odczucia nie zdradzając wam przy tym fabuły.
Jeśli po przeczytaniu drugiego tomu wydawało wam się, że idziecie ze swoim myśleniem w dobrym kierunku, to gwarantuję, że czeka was ogromne zaskoczenie.
Tak naprawdę do ostatnich stron nie poznacie odpowiedzi na swoje pytania.
I zdecydowanie nie tego będziecie...
2023-03-25
Ta historia jest niesamowicie wciągająca. Muszę przyznać, że jest to świetny materiał, który mam nadzieję, kiedyś ukaże się na ekranie.
Wyszedłby z tego niezwykle wciągający i trzymający w napięciu film.
Morderca w dalszym ciągu pozostaje nieuchwytny, a policja pomimo wielu poszlak wciąż nie potrafi znaleźć wspólnego motywu zabójstw.
Wiele dowodów przestępstwa prowadzi do ślepych zaułków.
Tymczasem w Chicago dochodzi do kolejnych, brutalnych morderstw.
Kolejne tygodnie nie przynoszą oczekiwanych odpowiedzi.
Dodatkowo koszmary senne bez przerwy nękające młodą detektyw Rosalie Evans nie pozwalają jej spokojnie przespać nocy. Są one przerażająco realistyczne.
Czy w nich może się kryć zagadka do odnalezienia mordercy?
Sytuacja zaczyna się komplikować, gdy znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana dziewczyna.
Czy to możliwe, że wszystko jest ze sobą powiązane?
Ta historia pochłonęła mnie bez reszty. Niesamowite jest to, że poza morderstwami, które występują praktycznie w każdym kryminale, mamy tutaj niepokojąco realistyczne koszmary, które dręczą Rosalie.
I które, ku jej przerażeniu zaczynają mieć swoje odbicie w rzeczywistości.
W jaki sposób? I jak to jest w ogóle możliwe?
Taka kombinacja daje nam po prostu piorunujący efekt.
Przeżywamy wszystko razem z młodą detektyw. Trzymamy za nią kciuki, by kolejny sen nie okazał się ostatnim...
Koniecznie musicie przeczytać tą serię. I gwarantuję, że nie będziecie się mogli od niej oderwać.
Od razu zaznaczam, że poszczególne tomu trzeba czytać kolejno po sobie, gdyż są one kontynuacją całej historii.
Gorąco polecam.
Ta historia jest niesamowicie wciągająca. Muszę przyznać, że jest to świetny materiał, który mam nadzieję, kiedyś ukaże się na ekranie.
Wyszedłby z tego niezwykle wciągający i trzymający w napięciu film.
Morderca w dalszym ciągu pozostaje nieuchwytny, a policja pomimo wielu poszlak wciąż nie potrafi znaleźć wspólnego motywu zabójstw.
Wiele dowodów przestępstwa prowadzi do...
2023-03-22
Muszę przyznać, że książki z gatunku thriller/kryminał nie gościły do tej pory specjalnie często na moich półkach.
Może jednak czas to zmienić?
Obudź mnie zanim umrę to pierwszy tom trylogii Rosalie Evans.
Świetne połączenie właśnie kryminału i thrillera psychologicznego sprawiło, że ta historia pochłonęła mnie od pierwszych stron.
Od razu zaznaczam - zaopatrzcie się we wszystkie trzy tomy jednocześnie, bo ta historia nie wypuści was ze swoich objęć.
Gwarantuję wam, że natychmiast po zakończeniu pierwszego tomu sięgnięcie po kolejne.
Chicago jest wstrząśnięte serią brutalnych morderstw. Tym bardziej, że morderca ma swój zagadkowy rytuał. Ciała pozostawione są w pozornie przypadkowych miejscach, a zabójca myje, ubiera i perfumuje swoje ofiary.
Te zbrodnie nie dają spokoju młodej detektyw z wydziału zabójstw - Rosalie Evans.
Spędza ona wiele bezsennych nocy razem z kawą, antydepresantami i szklankami wódki analizując motywy mordercy.
W dodatku dręczą ja koszmary senne.
Co zrobisz, gdy koszmary staną się rzeczywistością? W jaki sposób uwolnić się od swojego umysłu?
Świetnie poprowadzona akcja, tajemnice, poszlaki prowadzące donikąd, zagadkowe morderstwa, które nie podlegają pod utarte schematy sprawiają, że wprost nie możemy oderwać się od tej historii.
Postać głównej bohaterki jest bardzo dobrze wykreowana. Nawet pomimo tego, że własny umysł płata jej figle. A może właśnie dlatego?
Ta powieść to istny rollercoaster emocji, które was pochłoną. Tym bardziej, że same poszlaki to za mało, a morderca zdaje się być nieuchwytny.
Zaczyna się wyścig z czasem.
Czy policji uda się przewidzieć kolejny ruch mordercy?
Gorąco polecam, a ja zabieram się za tom drugi.
Muszę przyznać, że książki z gatunku thriller/kryminał nie gościły do tej pory specjalnie często na moich półkach.
Może jednak czas to zmienić?
Obudź mnie zanim umrę to pierwszy tom trylogii Rosalie Evans.
Świetne połączenie właśnie kryminału i thrillera psychologicznego sprawiło, że ta historia pochłonęła mnie od pierwszych stron.
Od razu zaznaczam - zaopatrzcie się we...
2022-12-31
Po wielu zachwytach nad tą książką postanowiłam ją przeczytać pomimo, że niezbyt często sięgam po kryminały.
I szczerze, można przeczytać, ale szału nie ma jeśli chodzi o tą książkę.
Dla mnie powieść jest interesująca, jeśli wciąga mnie od samego początku.
Tutaj mi tego zabrakło, wręcz nie miałam ochoty sięgać po nią i czytać co będzie dalej.
Narracja mnie irytowała. Nie lubię, gdy brzmi jakby trzecia osoba komentowała co ktoś zrobił (w dodatku w bez żadnych emocji) - np. "Lily stoi na dywanie pośrodku holu., Pani Castle wkracza do salonu...."
Postacie są płytkie, nijakie. Ja bynajmniej żadnej z nich nie polubiłam.
Lily Armitage nie zamierzała wracać do Endgame.
Miejsca, które nieodmiennie kojarzy jej się ze śmiercią matki.
Jednak otrzymuje list z prośbą od ciotki Liliany, która obiecuje jej rozwiązanie zagadki z przeszłości.
Przez 12 dni dziewczyna musi mieszkać w Endgame House z kuzynami i wziąć udział w grze o rodzinny spadek.
Gdy burza śnieżna odcina ich od świata, gra staje się śmiertelnie niebezpieczna.
Teraz stawką jest własne życie...
Po wielu zachwytach nad tą książką postanowiłam ją przeczytać pomimo, że niezbyt często sięgam po kryminały.
I szczerze, można przeczytać, ale szału nie ma jeśli chodzi o tą książkę.
Dla mnie powieść jest interesująca, jeśli wciąga mnie od samego początku.
Tutaj mi tego zabrakło, wręcz nie miałam ochoty sięgać po nią i czytać co będzie dalej.
Narracja mnie irytowała. Nie...
2022-07-15
Styl pisania pani Pauliny jest dobrze znany. Albo się go polubi, albo.... Cóż, nie.
Ja na każdą kolejną książkę tej autorki czekam z niecierpliwością.
Swoją drogą uwielbiam te cięte riposty bohaterów jej książek.
Jak zawsze jest gorąco, niebezpiecznie, ostro.
Przyznaję, że Luca zaskoczył mnie.
Nie spodziewałam się aż tak długofalowych planów zemsty.
Było to bardzo przyjemne zaskoczenie. Zawsze cztery kroki do przodu.
Podobała mi się również japońska postawa Julki: jebiemieto 😂😂
Czasem przydałaby się nam w życiu.
W tej części wiele spraw wychodzi na jaw. Także tych z poprzednich części. Okazuje się, że są one ze sobą powiązane.
Polecam.
Styl pisania pani Pauliny jest dobrze znany. Albo się go polubi, albo.... Cóż, nie.
Ja na każdą kolejną książkę tej autorki czekam z niecierpliwością.
Swoją drogą uwielbiam te cięte riposty bohaterów jej książek.
Jak zawsze jest gorąco, niebezpiecznie, ostro.
Przyznaję, że Luca zaskoczył mnie.
Nie spodziewałam się aż tak długofalowych planów zemsty.
Było to bardzo...
2021-12-17
Generalnie nie przepadam za kryminałami, choć muszę przyznać, że ta książka mi się podobała.
Brooke James jest agentką FBI. Od kilku lat w walentynki dostaje nietypowy prezent - pudełko z ludzkim sercem.
Tego dnia, jak co roku rozpoczyna się pogoń za mordercą.
Brooke ma 24 godziny na złapanie zabójcy.
Jednakże w tym roku zasady ulegają zmianie, a stawka będzie wyższa niż zawsze.
Jedyne moje zastrzeżenie nie jest to autorki a do wydawnictwa.
Niestety podczas składania książki pominięto w dwóch miejscach po kilka stron.
Jest to irytujące, ale to moje jedyne zastrzeżenie jeśli chodzi o tą książkę.
Generalnie nie przepadam za kryminałami, choć muszę przyznać, że ta książka mi się podobała.
Brooke James jest agentką FBI. Od kilku lat w walentynki dostaje nietypowy prezent - pudełko z ludzkim sercem.
Tego dnia, jak co roku rozpoczyna się pogoń za mordercą.
Brooke ma 24 godziny na złapanie zabójcy.
Jednakże w tym roku zasady ulegają zmianie, a stawka będzie wyższa niż...
2021-07-18
Trzecia część przygód Garstek z Ustki. W tej części spotkamy zarówno Magdę i Tamarę (choć ona występuje tylko na końcu książki) oraz Marię. I to przede wszystkim na niej skupia się ta część.
Spokojna nadmorska miejscowość nawet w zimie szykuje dla rodziny Garstek niespodzianki.
Śnieżyca stulecia, tajemniczy bal, pisemne groźby i no a jakże - trup.
Żeby tylko jeden. W tej książce wiele sekretów wyjdzie na jaw.
Tylko co zrobić z jednym nadprogramowym trupem?
Polecam.
Trzecia część przygód Garstek z Ustki. W tej części spotkamy zarówno Magdę i Tamarę (choć ona występuje tylko na końcu książki) oraz Marię. I to przede wszystkim na niej skupia się ta część.
Spokojna nadmorska miejscowość nawet w zimie szykuje dla rodziny Garstek niespodzianki.
Śnieżyca stulecia, tajemniczy bal, pisemne groźby i no a jakże - trup.
Żeby tylko jeden. W tej...
2021-05-02
Wiem, że opinie o książkach tej autorki są skrajnie różne, ale ja osobiście bardzo lubię jej styl pisania.
Uwielbiam ten humor, cięty język połączony ze sporą dawką erotyki.
Jak już zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać i w pół dnia przeczytałam całość.
W Komendzie Miejskiej Policji w Tychach, wybucha afera z udziałem policjantów.
Jeden z nich na czas postępowania śledztwa zostaje zawieszony. Przełożony prosi go o pomoc w odnalezieniu Karoliny.
Przyjdzie mu pracować razem z ciotką dziewczyny Zosią. A to będzie sprzyjało niejednej zabawnej sytuacji.
Polecam.
Wiem, że opinie o książkach tej autorki są skrajnie różne, ale ja osobiście bardzo lubię jej styl pisania.
Uwielbiam ten humor, cięty język połączony ze sporą dawką erotyki.
Jak już zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać i w pół dnia przeczytałam całość.
W Komendzie Miejskiej Policji w Tychach, wybucha afera z udziałem policjantów.
Jeden z nich na czas postępowania...
2020-10-25
Ciąg dalszy przygód Magdy, jej babci Marii i ciotki Tamary.
Tym razem problemy nie ominą Wielkiej Niedźwiedzicy.
Kolejne trupy też nie przysporzą jej popularności.
Uwielbiam twórczość p. Anety. Podobnie jest w przypadku tej powieści. Potrafi wciągnąć, jak Bałtyk w swoje odmęty.
Przy czym w dalszym ciągu poruszona jest w tej książce ważna kwestia przemocy domowej wobec kobiet.
Chwilami zabawna, chwilami poważna - ta książka wciągnie was w życie Garstek.
Polecam
Ciąg dalszy przygód Magdy, jej babci Marii i ciotki Tamary.
Tym razem problemy nie ominą Wielkiej Niedźwiedzicy.
Kolejne trupy też nie przysporzą jej popularności.
Uwielbiam twórczość p. Anety. Podobnie jest w przypadku tej powieści. Potrafi wciągnąć, jak Bałtyk w swoje odmęty.
Przy czym w dalszym ciągu poruszona jest w tej książce ważna kwestia przemocy domowej wobec...
[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska ]
"Jej oczy błyszczały gniewem. - Dam sobie radę w celi, ale nie wytrzymam dłużej w klatce, do której mnie wpakowali. To nie ściany odbierają wolność, ale brak sprzeciwu."
Lubicie książki z prawnikami w rolach głównych?
Powiem wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii. I nawet w tej chwili próbuję uporządkować wszystkie emocje, jakie ta książka we mnie wywołała.
Śmierć milionera Charlesa Parsonsa na pierwszy rzut oka wydaje się być samobójstwem. Brak włamania, brak śladów walki. Jednak, gdy na jaw wychodzą nowe poszlaki, w tym nagranie głosowe - oskarżoną o zabicie milionera zostaje jego adoptowana córka - Ann, która przyznaje się do winy.
Teoretycznie wszystko jest jasne. Jest winna, która się przyznała - sprawa zamknięta. Jednak nie do końca. Wiele elementów układanki, które do siebie nie pasują sprawiają, że Erin McCabe zdecydowała się poprowadzić tą sprawę i przekonać Ann, by wycofała wcześniejsze zeznania.
Kto tak naprawdę jest winny? Kto kogo chroni i dlaczego?
W toku postępowania światło dzienne ujrzy przerażająca prawda o Parsonsie i jego współpracownikach.
Syndrom ocalałej to drugi tom cyklu Erin McCabe.
Niewątpliwym atutem tej powieści są świetnie wykreowani bohaterowie. Dodatkowo skomplikowana intryga, zazdrość, nienawiść, korupcja i zemsta dopełniają obrazu całości i sprawiają, że od tej historii trudno jest się oderwać, ponieważ chcemy się dowiedzieć, co będzie dalej.
Autorka świetnie ukazała całą skomplikowaną machinę sądowniczą. Nie tylko współpracę na linii adwokat - sędzia, ale również adwokat - oskarżony.
Czytając tą historię możemy się poczuć, jakbyśmy byli na sali rozpraw.
Jednak to nie wszystko, co oferuje nam ta powieść.
Porusza ona wiele ważnych tematów, m.in. osób transpłciowych. Temat, który dla wielu z nas może być niezrozumiały.
Prawdą jest, że ludzie boją się tego, czego nie znają. Często reagują na to złością i nieuzasadnioną agresją.
Erin McCabe jest nie tylko prawnikiem, ale również transpłciową kobietą. Autorka świetnie opisała z czym muszą się zmagać każdego dnia osoby takie jak Erin. Z ostracyzmem, wykluczeniem, nienawiścią i złośliwymi komentarzami.
Zgodzicie się ze mną, że nikt z nas z pewnością nie chciałby być oceniany przez pryzmat czyichś uprzedzeń.
Syndrom ocalałej nie jest łatwą lekturą, ze względu na poruszane trudne tematy. Z pewnością skłoni was do wielu przemyśleń. Niemniej jednak jest warta uwagi i tego, by poświęcić jej swój czas. Gorąco polecam.
[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkarpa Warszawska ]
"Jej oczy błyszczały gniewem. - Dam sobie radę w celi, ale nie wytrzymam dłużej w klatce, do której mnie wpakowali. To nie ściany odbierają wolność, ale brak sprzeciwu."
Lubicie książki z prawnikami w rolach głównych?
Powiem wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii. I nawet w tej chwili próbuję...