Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W tym lekko fabularyzowanym reportażu autor przedstawia potęgę indoktrynacji, tragizm okupacji i systematycznego niszczenia kultury całego narodu, utratę wolności wyznania i nieprzepartą potrzebę podążania za tym, w co się wierzy. Jest też konfrontacja zmęczonych do bólu, prostych wieśniaków (w tym dzieci) z wyszkolonymi, uzbrojonymi żołnierzami. A wszystko to w bezlitosnej scenerii pięknych gór, na wysokości kilku tysięcy metrów. W obecności himalaistów, dla których życie ludzkie czasem mniej jest warte niż pieniądze, jakie zapłacili za wejście na najwyższą górę świata. Niż dawka adrenaliny po zdobyciu szczytu. Niż pięć minut sławy.

Książka jest równie porażająca co... frustrująca. Nie miałam okazji czytać oryginału, a więc nie mam pewności, czy to tłumacz był nieco nadgorliwy, czy rzeczywiście taki jest styl autora, ale niektóre fragmenty sprawiały, że oczy otwierały mi się szeroko ze zdumienia, kiedy pomiędzy stronami opisującymi w prostych, efektywnych zdaniach ból, trud, strach i głód nagle pojawiały się fragmenty... poetyckie? Liryczne? Artystyczne? Ciężko mi nazwać te grafomańskie wynurzenia, a pojawiają się one niemal zawsze kiedy autor usiłuje oddać piękno krajobrazu. Strasznie mnie to wybijało z rytmu i sprawiało, że momentami traciłam szacunek do jego pisarskich umiejętności. Ale to tylko moje prywatne spostrzeżenie.

Książkę zdecydowanie polecam, choćby po to, by zrozumieć, że Himalaje to nie tylko piękne góry na zdjęciach, ale tez obszar gdzie Tybetańczycy są bezlitośnie ciemiężeni i dyskryminowani przez znacznie silniejsze mocarstwo, i to na oczach całego świata, który nie ma odwagi się sprzeciwić.

W tym lekko fabularyzowanym reportażu autor przedstawia potęgę indoktrynacji, tragizm okupacji i systematycznego niszczenia kultury całego narodu, utratę wolności wyznania i nieprzepartą potrzebę podążania za tym, w co się wierzy. Jest też konfrontacja zmęczonych do bólu, prostych wieśniaków (w tym dzieci) z wyszkolonymi, uzbrojonymi żołnierzami. A wszystko to w bezlitosnej...