Czasami lubię być zamyślona, lubię gdy książka podpowiada mi różne tematy do przemyśleń. Ta książka właśnie jest tego typu. Czasami sama czuję się Dokko. To jest niesamowite ile ciepła i dobroci jest nam wstanie dać druga osoba, nie zależnie od tego czy ją znamy czy nie. Czuje, że po tej lekturze serce mi się raduję, czuję taką wdzięczność do autora ale i do samej siebie, że chciałam sięgnąć po tą książkę. Pokazuje jaki świat bywa brutalny ale także i piękny zarazem. Każdy rozdział dotyczył innej osoby która wcześniej czy później spotyka naszego głównego bohatera. Pojawiają się problemy które każdy z nas może mieć i rozwiązania, które czasami nie są i jednocześnie są łatwe. Szczęśliwa jestem z tego, że staram się pomagać gdy ktoś tego potrzebuje lub zagadać gdy coś jest nie tak. Może dla takich osób ja jestem takim Dokkiem.
Piękna, łapiąca za serce opowieść o niezwykłym sklepie, a raczej o osobach z nim związanych. Konieczna do przeczytania dla każdego.
Serdecznie polecam, życzę dobrego dnia, oraz życzę wszystkim i każdemu z osobna by mógł spotkać i porozmawiać z Dokko :)

Czasami lubię być zamyślona, lubię gdy książka podpowiada mi różne tematy do przemyśleń. Ta książka właśnie jest tego typu. Czasami sama czuję się Dokko. To jest niesamowite ile ciepła i dobroci jest nam wstanie dać druga osoba, nie zależnie od tego czy ją znamy czy nie. Czuje, że po tej lekturze serce mi się raduję, czuję taką wdzięczność do autora ale i do samej siebie,...

Opowiada właśnie o Dokko, ale też o sklepie całodobowym. Różne rozdziały pokazują nam historie różnych osób które przewijają się przez sklep. Pokazuje nam myślę że to że nawet jeśli coś idzie nie tak, jeśli popełnili sny błędy w naszym życiu to nie wszystko jeszcze stracone, że możemy naprawić to. Daje taką nadzieję. Jest trochę smutna i lubię to.
Niektóre historie tych osób są ciekawsze niektóre mniej, ale wszystko jest takie spokojne. Codzienne, rutynowo przyjemne. Bardzo dobrze się ja czyta. I cieszę się że po nią sięgnęłam.
PS okładka jest naprawdę śliczna. Czuję, że powinnam to docenić haha.

Opowiada właśnie o Dokko, ale też o sklepie całodobowym. Różne rozdziały pokazują nam historie różnych osób które przewijają się przez sklep. Pokazuje nam myślę że to że nawet jeśli coś idzie nie tak, jeśli popełnili sny błędy w naszym życiu to nie wszystko jeszcze stracone, że możemy naprawić to. Daje taką nadzieję. Jest trochę smutna i lubię to.
Niektóre historie tych...

Do przeczytania książki skłoniła mnie okładka, sympatyczny obrazek, który urzekł mnie od pierwszego spojrzenia (za okładkę 11/10). Nie żałuję, że sięgnęłam po "Nietuzinkowy sklep całodobowy", bo jest to książka z tych, które trzeba co jakiś czas przeczytać, żeby poczuć się lepiej. Historia o tym, że każdemu należy się druga szansa i pomocna dłoń i nie ma nic ważnieszego od drugiego człowieka bo najgorze to być "dokkeo"

Do przeczytania książki skłoniła mnie okładka, sympatyczny obrazek, który urzekł mnie od pierwszego spojrzenia (za okładkę 11/10). Nie żałuję, że sięgnęłam po "Nietuzinkowy sklep całodobowy", bo jest to książka z tych, które trzeba co jakiś czas przeczytać, żeby poczuć się lepiej. Historia o tym, że każdemu należy się druga szansa i pomocna dłoń i nie ma nic ważnieszego od...

Książka bardzo gładka. Przeczytana na dwa razy w zgiełku codziennego życia. Przyjemna, lekka, nawet z deka poruszająca i pouczająca. Pierwszy koreański tytuł na półce z nadzieją; dzięki niej, na więcej.

Książka bardzo gładka. Przeczytana na dwa razy w zgiełku codziennego życia. Przyjemna, lekka, nawet z deka poruszająca i pouczająca. Pierwszy koreański tytuł na półce z nadzieją; dzięki niej, na więcej.

Taka ciepła historia o tym że dobro wraca .

Taka ciepła historia o tym że dobro wraca .

To pełna optymizmu powieść współczesna. Akcja toczy się powoli, w każdym rozdziale poznajemy historię jednego bohatera. Opowieści te łączy tajemnicza postać bezdomnego.

To pełna optymizmu powieść współczesna. Akcja toczy się powoli, w każdym rozdziale poznajemy historię jednego bohatera. Opowieści te łączy tajemnicza postać bezdomnego.

Książka otulacz i tyle powinno starczy:),z nurtu o ciekawej nazwie healing, opowieść spokojna, obyczajowa, przedstawiająca nam historię kilku postaci, które gdzieś wspólnie minęli się w rzeczywistości dnia codziennego i zaczęli wzajemnie na siebie oddziaływać. Książka o potrzebie rozmowy, ale rozmowy takiej która zaczyna się od słuchania drugiej osoby, zrozumienia jej bez próby oceny. Dla tych co lubią leniwe książki, zwłaszcza w deszczowe , chłodne dni:).

Książka otulacz i tyle powinno starczy:),z nurtu o ciekawej nazwie healing, opowieść spokojna, obyczajowa, przedstawiająca nam historię kilku postaci, które gdzieś wspólnie minęli się w rzeczywistości dnia codziennego i zaczęli wzajemnie na siebie oddziaływać. Książka o potrzebie rozmowy, ale rozmowy takiej która zaczyna się od słuchania drugiej osoby, zrozumienia jej bez...

Nie znałam autora ani wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale oczywiście przyciągnęła mnie okładka - urocza, kolorowa i totalnie koreańska. Jako że powoli się zagłębiam w różne rodzaje literatury koreańskiej, wydała mi się na tyle cienka i prosta do przeczytania, że ją kupiłam (do przeczytania między jednym hard sci-fi a drugim :)).
W każdym razie nie oczekiwałam niczego, chociaż recenzje miała dobre, i się miło zaskoczyłam. Cała oś opowieści to tytułowy sklep całodobowy, którego właścicielką jest starsza pani. Pracuje ona tam sama, ale też potrzebuje do pomocy innych ludzi, bo sama nie daje rady. W międzyczasie poznaje w ciekawych okolicznościach mężczyznę imieniem Dokko, któremu zmienia życia i który zmienia życie jej a także innych osób...
W skrócie - jest to taka książka "ku pokrzepieniu serc". Jest tu trochę dramatu i smutku, ale książka udowadnia, że zawsze ostatecznie wyjdzie słońce i z nasza małą pomocą sprawy mogą wyjść na lepsze. Pokazuje też, że nie żyjemy tylko dla siebie, ale też dla innych i małe gesty, które dla nas mogą być czymś błahym, dla kogoś mogą mieć ogromne znaczenie. Jest to też opowieść o dawaniu drugich szans, o zaufaniu i o uprzedzeniach.
Podoba mi się jak wątki się przeplatają ze sobą i jak wszystko dąży do słodko-gorzkiego finału.
Książka pisana jest bardzo prostym, "codziennym" językiem, więc czyta się ją bardzo szybko. Ja ją połknęłam w 3 wieczory. Nie jest to pozycja dla wielbicieli wysokiej literatury, bo ona do niej nie należy, ale sprawia radość i zostawia ciepełko na serduszku. A czasem chodzi po prostu o to.

///20.04.2024///

Nie znałam autora ani wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale oczywiście przyciągnęła mnie okładka - urocza, kolorowa i totalnie koreańska. Jako że powoli się zagłębiam w różne rodzaje literatury koreańskiej, wydała mi się na tyle cienka i prosta do przeczytania, że ją kupiłam (do przeczytania między jednym hard sci-fi a drugim :)).
W każdym razie nie oczekiwałam...

Bardzo lubię literaturę koreańską za niezwykłą wrażliwość w postrzeganiu relacji międzyludzkich.
Takim przykładem jest ostatnio przeczytana / odsłuchana książka - „ Nietuzinkowy sklep całodobowy”.
Osią przewodnią są relacje społeczne, które zmieniły się po zatrudnieniu pewnego bezdomnego w małym sklepiku na granicy istnienia w zakątku Seulu.
Pani Yeom to emerytowana nauczycielka i jednocześnie właścicielka sklepu. Kiedy pewnego dnia na dworcu kolejowym gubi portfel z dokumentami i pieniędzmi – odzyskuje swoją własność dzięki uczciwemu bezdomnemu. Przyglądając się jego życiu bez własnego domu proponuje mu pracę w swoim sklepie. Od tego czasu sporo się dzieje zarówno w sklepie przynoszącym większy dochód jak też w relacjach z personelem i w ich rodzinach.
Niezwykła, urzekająca powieść o wartkiej akcji, wciągająca do samego końca, kiedy tożsamość bezdomnego i jego historia życia zostaje odkryta.
Powieść skłania do licznych przemyśleń w sferze zaufania, drugiej życiowej szansy, relacji rodzinnych.
To powieść koreańska, jednak poruszane w niej problemy są wspólne na niemal wszystkich szerokościach geograficznych.

Bardzo lubię literaturę koreańską za niezwykłą wrażliwość w postrzeganiu relacji międzyludzkich.
Takim przykładem jest ostatnio przeczytana / odsłuchana książka - „ Nietuzinkowy sklep całodobowy”.
Osią przewodnią są relacje społeczne, które zmieniły się po zatrudnieniu pewnego bezdomnego w małym sklepiku na granicy istnienia w zakątku Seulu.
Pani Yeom to emerytowana...

Czy dobre uczynki wracają i potrafią zmieniać życie na lepsze? Jak najbardziej. W serii naiwnych ale pokrzepiających wydarzeń osoba w kryzysie bezdomności zyskuje prace w sklepie całodobowym, a reszta pracowników dostaje bardzo potrzebną zmianę perspektywy i pomoc w rozwiązaniu swoich problemów.
Jest to przyjemna i lekka lektura próbująca wzruszyć i dać nadzieję. Czy się to uda każdy musi przekonać się sam, dla mnie były to zbyt proste historie. Za to miło czytać o specyfice koreańskich sklepów, ich życia rodzinnego, potrawach.
Duży plus za ładne wydanie, okładka jest przeurocza i nie jest to tłumaczenie pośrednie z angielskiego(co zawsze jest dużym plusem)

Czy dobre uczynki wracają i potrafią zmieniać życie na lepsze? Jak najbardziej. W serii naiwnych ale pokrzepiających wydarzeń osoba w kryzysie bezdomności zyskuje prace w sklepie całodobowym, a reszta pracowników dostaje bardzo potrzebną zmianę perspektywy i pomoc w rozwiązaniu swoich problemów.
Jest to przyjemna i lekka lektura próbująca wzruszyć i dać nadzieję. Czy się...