-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2017-07-17
2018-01-07
Stephen King jakiego nie znacie. Gdy zaczęłam czytać książka bardziej przypominała mi, tą którą pod pseudonimem wydała Agatha Christie. "Dolores Clainborn" zaczęłam czytać w poprzednim roku i akurat tak się udało, że jedną połowę przeczytałam w 2017 a drugą w 2018 i muszę powiedzieć, że dla mnie to są dwie różne części składające się na jedną całość.
Stephen King jakiego nie znacie. Gdy zaczęłam czytać książka bardziej przypominała mi, tą którą pod pseudonimem wydała Agatha Christie. "Dolores Clainborn" zaczęłam czytać w poprzednim roku i akurat tak się udało, że jedną połowę przeczytałam w 2017 a drugą w 2018 i muszę powiedzieć, że dla mnie to są dwie różne części składające się na jedną całość.
Pokaż mimo to2017-12-23
2017-12-15
2017-11-30
2017-11-29
Książka "Światło między oceanami" to pozycja smutna i poruszająca ludzkie serca. W trakcie jej czytania zastanawiasz się kto bardziej zasługuje na współczucie. Bohaterowie tej książki to dobrzy ludzie, mający zasady i swój system wartości. Ale co się dzieje wtedy, gdy człowiek musi wybierać między zasadami a kochaną osobą. Takie pytanie zadają sobie bohaterowie tejże książki.
A teraz trochę o tym,skąd mi się wziął pomysł przeczytania tej książki :)
otóż bardzo często najlepsze książki pojawiają się znikąd i nagle wiesz, że musisz je przeczytać. Ja usłyszałam o "Światło między oceanami" w lutym tego roku. Przeczytałam opis, widziałam na półkach sklepowych oraz śledziłam dużą liczbę zainteresowanych nią czytelników. Mnie udało mi się ją przeczytać dopiero teraz. Uważam jednak, że to był idealny czas, aby dodać ją do kategorii "przeczytane".
Książka "Światło między oceanami" to pozycja smutna i poruszająca ludzkie serca. W trakcie jej czytania zastanawiasz się kto bardziej zasługuje na współczucie. Bohaterowie tej książki to dobrzy ludzie, mający zasady i swój system wartości. Ale co się dzieje wtedy, gdy człowiek musi wybierać między zasadami a kochaną osobą. Takie pytanie zadają sobie bohaterowie tejże...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-25
Zenek Martyniuk, król disco polo, gwiazda. Kilka ostatnich lat należy właściwie do niego. Zapracował na to ciężką i sumiennie wykonywaną pracą. Książka ciekawa, ale jak dla mnie straszne chaotyczna. Wiele informacji pojawia się w niej kilkukrotnie, co sprawia, że książkę ciężko się czyta i przy dłuższym z nią obcowaniu po prostu nudzi.
Zenek Martyniuk, król disco polo, gwiazda. Kilka ostatnich lat należy właściwie do niego. Zapracował na to ciężką i sumiennie wykonywaną pracą. Książka ciekawa, ale jak dla mnie straszne chaotyczna. Wiele informacji pojawia się w niej kilkukrotnie, co sprawia, że książkę ciężko się czyta i przy dłuższym z nią obcowaniu po prostu nudzi.
Pokaż mimo to2017-11-02
Kolejna część przygód policjanta Erika Wintera. I chociaż jest to już 11 tom, dla mnie jest jak 1. Nie przeszkadza mi to, że nie wiem co było wcześniej tym bardziej, że bohater powraca po rekonwalescencji, co stanowi tak jakby nowy początek. Kryminał Åke Edwardsona był dla mnie ciekawą przygodą. Trzymał w napięciu do ostatniej strony, co jest z pewnością bardzo pozytywną cechą gatunkową. Czytając "Dom na końcu świata" miałam liczne skojarzenia z 1 tomem serii książek Camilli Läckberg.
Kolejna część przygód policjanta Erika Wintera. I chociaż jest to już 11 tom, dla mnie jest jak 1. Nie przeszkadza mi to, że nie wiem co było wcześniej tym bardziej, że bohater powraca po rekonwalescencji, co stanowi tak jakby nowy początek. Kryminał Åke Edwardsona był dla mnie ciekawą przygodą. Trzymał w napięciu do ostatniej strony, co jest z pewnością bardzo pozytywną...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-28
Czytało mi się tę książkę bardzo dobrze. Co prawda jest w niej dużo sformułowań medycznych, ale aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało. Polecam. Polecam dlatego, że opisane jest tutaj prawdziwe życie, radość życia i jego sens. Warto zatrzymać się na chwilę, aby zastanowić się nad tym co jest w życiu ważne.
Czytało mi się tę książkę bardzo dobrze. Co prawda jest w niej dużo sformułowań medycznych, ale aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało. Polecam. Polecam dlatego, że opisane jest tutaj prawdziwe życie, radość życia i jego sens. Warto zatrzymać się na chwilę, aby zastanowić się nad tym co jest w życiu ważne.
Pokaż mimo to2017-10-15
Czytając kolejny tom przygód Zygi Maciejewskiego po dość długiej przerwie stwierdziłam, że bardzo się za nim stęskniłam. Za jego poczuciem humoru, jego metodami śledczymi, za jego życiem prywatym i jego problemami. Ta część opisuje powojenny Lublin i życie jego mieszkańców tuż po wojnie. Jak wiadomo Lublin był miastem, w którym mieszkało wielu Żydów. Co się z nimi stało po wojnie? Czy zniknęli całkowicie? W tej książce ta kwestia została opisana dość szczegółowo i bardzo dobrze.... po lekturze wiem, że będzie mi brakowało świata Zygi, ale przede mną jeszcze 5 części do nadrobienia a i do już przeczytanych można w każdej chwili wrócić☺
Czytając kolejny tom przygód Zygi Maciejewskiego po dość długiej przerwie stwierdziłam, że bardzo się za nim stęskniłam. Za jego poczuciem humoru, jego metodami śledczymi, za jego życiem prywatym i jego problemami. Ta część opisuje powojenny Lublin i życie jego mieszkańców tuż po wojnie. Jak wiadomo Lublin był miastem, w którym mieszkało wielu Żydów. Co się z nimi stało...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-14
Strach.... do czego może doprowadzić jeśli nie jest kontrolowany? Najlepiej wie o tym Devon, bohaterka książki "Tamtej nocy porzuciłam własne dziecko." Każdego dnia podejmujemy decyzje, które decydują o naszym późniejszym życiu. Często są one głupie, nierozsądne. Najważniejsze jest jednak to, gdy umiemy się przyznać do błędu i przyjąć jego konsekwencje. Nie tłumaczę bohaterki, bo od samego początku działała mi na nerwy. Z biegiem czasu jednak, gdy poznawałam jej perspektywę moje nerwy trochę się uspokoiły. Bardziej podobało mi się to co wydarzyło się na końcu, ale.... no właśnie jest jeszcze ale. Brakowało mi tu Dziecka. Wkurzało mnie traktowanie Go tak bezosobowo, jakby było przedmiotem, sprawą, śmieciem, ale to człowiek któremu należy się szacunek, jak każdemu innemu. Myślałam, że nie będę jej nikomu polecała, ale polecam, mimo dziwnego początku.
Strach.... do czego może doprowadzić jeśli nie jest kontrolowany? Najlepiej wie o tym Devon, bohaterka książki "Tamtej nocy porzuciłam własne dziecko." Każdego dnia podejmujemy decyzje, które decydują o naszym późniejszym życiu. Często są one głupie, nierozsądne. Najważniejsze jest jednak to, gdy umiemy się przyznać do błędu i przyjąć jego konsekwencje. Nie tłumaczę...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-03
Gdy każdy dzień był walką... To zarazem tytuł tej książki, jak i idealne jej streszczenie w jednym zdaniu. Autorka opisuje na jej kartach historię wsi Daleszyce, oraz innych sąsiadujących z nią. Opisuje, jak każdego dnia ona i inni mieszkańcy walczyli z Niemcami. Opisuje pracę konspiracyjną, która na pierwszy rzut oka wydaje się niepotrzebną biurokracją, nic nie wnoszącą do walki z okupantem. W naszym kraju wydano wiele tego typu pozycji. Czym więc ta wyróżnia się wśród innych? Pewnie niczym szczególnym, jest po prostu historią prawdziwych ludzi, którzy swój patriotyzm i przywiązanie do Ojczyzny, zarówno tej w ogólnym rozumieniu, jak i tej małej okazywali narażając swoje życie, bezpieczeństwo. Chwała im za to.
Gdy każdy dzień był walką... To zarazem tytuł tej książki, jak i idealne jej streszczenie w jednym zdaniu. Autorka opisuje na jej kartach historię wsi Daleszyce, oraz innych sąsiadujących z nią. Opisuje, jak każdego dnia ona i inni mieszkańcy walczyli z Niemcami. Opisuje pracę konspiracyjną, która na pierwszy rzut oka wydaje się niepotrzebną biurokracją, nic nie wnoszącą do...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-26
To książka pełna sprzeczności. Nie umiem jej jednoznacznie ocenić. Raz czytało mi się beznadziejnie. Gdy już za chwilę już mi się podobała. Nie było w niej jednak żadnego efektu wow. Mimo tego, że nie domyśliłam się rozwiązania zagadki. Nie kwapiło mi się do niej aż tak bardzo. Mam mieszane uczucia. Trochę nieprawdopodobne niektóre wydarzenia, postacie też mnie nie przekonują. Muszę jednak stwierdzić, że zagadka kryminalna sama w sobie jest naprawdę ciekawa.
To książka pełna sprzeczności. Nie umiem jej jednoznacznie ocenić. Raz czytało mi się beznadziejnie. Gdy już za chwilę już mi się podobała. Nie było w niej jednak żadnego efektu wow. Mimo tego, że nie domyśliłam się rozwiązania zagadki. Nie kwapiło mi się do niej aż tak bardzo. Mam mieszane uczucia. Trochę nieprawdopodobne niektóre wydarzenia, postacie też mnie nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-17
Cóż mogę powiedzieć o książce "Sekretne życie CeeCee Wilkes"?.... wciągnęłam się. Chociaż nie od razu. Początkowo miałam problem, żeby się połapać kto jest kim i o co właściwie chodzi, ale gdy już się dowiedziałam poszło jak z płatka. Nie przeszkadzało mi nawet to, że większości rzeczy szybko się domyśliłam. Jest to moje pierwsze spotkanie z panią Diane, ale nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z tą książką. Cieszę się, że mogłam razem z bohaterami zastanawiać się nad różnymi dylematami i problemami, którymi obarczyła ich autorka. Polecam a jak widziałam w komentarzach nie tylko ja :)
Cóż mogę powiedzieć o książce "Sekretne życie CeeCee Wilkes"?.... wciągnęłam się. Chociaż nie od razu. Początkowo miałam problem, żeby się połapać kto jest kim i o co właściwie chodzi, ale gdy już się dowiedziałam poszło jak z płatka. Nie przeszkadzało mi nawet to, że większości rzeczy szybko się domyśliłam. Jest to moje pierwsze spotkanie z panią Diane, ale nie żałuję ani...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-17
2017-09-01
1 września to data wyjątkowa w historii naszego kraju. Dzięki przypomnieniu sobie życia Alka, Rudego, Zośki i ich przyjaciół mogłam uzmysłowić sobie, jak wiele kosztuje wolność, niezależność i patriotyzm. Stwierdziłam, że moje "problemy" w porównaniu z tymi ówczesnych ludzi są nic nieznaczącymi głupstewkami. Warto czasem sobie to uzmysłowić i przypomnieć sobie o tym. Dobrze, że takie książki są i można do nich wracać mimo tego, że nie jest się już w podstawówce.
1 września to data wyjątkowa w historii naszego kraju. Dzięki przypomnieniu sobie życia Alka, Rudego, Zośki i ich przyjaciół mogłam uzmysłowić sobie, jak wiele kosztuje wolność, niezależność i patriotyzm. Stwierdziłam, że moje "problemy" w porównaniu z tymi ówczesnych ludzi są nic nieznaczącymi głupstewkami. Warto czasem sobie to uzmysłowić i przypomnieć sobie o tym....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-29
Książka Jodi Picoult otwiera nam oczy na sprawy, z których bardzo często nie zdajemy sobie sprawy. Główna bohaterka jest położną z dwudziestoletnim stażem pracy. W ciągu jednej chwili jej studia, trud, poświęcenie przestają mieć znaczenie. W grę zaczynają wchodzić rzeczy nie mające racjonalnego uzasadnienia.... uprzedzenia, stereotypy, rasizm. Czytając książkę zastanawiałam się jak strasznie ideologia i ubzdurana nienawiść może wpływać na człowieka, ale pod koniec zaczęłam się zastanawiać, a czy ja czasem nie boję się mieszkających w naszym regionie Czeczeńców, albo nie czuję strachu przed emigrantami, o których tak głośno ostatnimi czasy w telewizji? Jodi Picoult skłania nas do refleksji i zastanowienia się nad tym, czy kolor skóry jest wystarczającym powodem do tego, aby nie szanować drugiego człowieka.
Książka Jodi Picoult otwiera nam oczy na sprawy, z których bardzo często nie zdajemy sobie sprawy. Główna bohaterka jest położną z dwudziestoletnim stażem pracy. W ciągu jednej chwili jej studia, trud, poświęcenie przestają mieć znaczenie. W grę zaczynają wchodzić rzeczy nie mające racjonalnego uzasadnienia.... uprzedzenia, stereotypy, rasizm. Czytając książkę...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-20
Gdy brałam do ręki tę książkę nie wiedziałam co mnie może czekać. Okładka zapowiada ciepłą opowieść rodzinną. Czy taką jest?I tak, i nie. To historia rodziny, która musiała dużo znieść i przecierpieć. Najważniejsze jednak, że nigdy nie przestała się kochać. Miłość może naprawdę wiele. Tak też jest i w przypadku bohaterów tej książki. Ja czytając miałam różne odczucia. Czasem współczułam, czasem się śmiałam, czasem płakałam. Nie jest to na pewno książka nudna, chociaż do prostych i lekkich nie należy. Tak, więc jeśli ktoś szuka książki lekkiej i przyjemnej, to nie jest książka dla niego, ale niewątpliwie polecam. Warto się z nią zapoznać!
Gdy brałam do ręki tę książkę nie wiedziałam co mnie może czekać. Okładka zapowiada ciepłą opowieść rodzinną. Czy taką jest?I tak, i nie. To historia rodziny, która musiała dużo znieść i przecierpieć. Najważniejsze jednak, że nigdy nie przestała się kochać. Miłość może naprawdę wiele. Tak też jest i w przypadku bohaterów tej książki. Ja czytając miałam różne odczucia....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-31
2017-07-22
Książka "Hrabia Monte Christo" na długo zostanie w mojej pamięci. Jest to powieść niezwykła,która łączy w sobie elementy komedii, tragedii, kryminału, romansu, thrillera i powieści przygodowej. Każdy kto sięgnie po tę pozycję znajdzie coś dla siebie. Nie przeczę nie jest to łatwa książka przede wszystkim dlatego, że jej objętość może przerażać. Ja również kilkakrotnie miałam dość, niektóre miejsca okropnie mnie nudziły, albo po prostu chciałam już przeczytać coś innego. Mimo to nie żałuję, że sięgnęłam po książkę Aleksandra Dumasa i poznałam historię hrabiego Monte Christo. Jeśli ktoś oglądał film, niech się nie zraża, że to będzie już nieciekawe. Ja zainteresowałam się tą historię właśnie dzięki filmowi z 2002 roku. Jednak jak dla mnie są to dwie różne historie, obie ciekawe i obie wyjątkowe.
Książka "Hrabia Monte Christo" na długo zostanie w mojej pamięci. Jest to powieść niezwykła,która łączy w sobie elementy komedii, tragedii, kryminału, romansu, thrillera i powieści przygodowej. Każdy kto sięgnie po tę pozycję znajdzie coś dla siebie. Nie przeczę nie jest to łatwa książka przede wszystkim dlatego, że jej objętość może przerażać. Ja również kilkakrotnie...
więcej Pokaż mimo to