-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2018-11-12
2018-07-16
2018-06-10
Bardzo miła "książeczka" (około 170 stron), w sam raz na jedno "posiedzenie" :) Ciekawa historia, jak dla mnie dobrze napisana, nie mam się czego przyczepić. Naprawdę miłe zaskoczenie, mimo że samo zakończenie dosyć smutne i w moim przypadku wzbudzające do refleksji. Osobiście polecam.
Bardzo miła "książeczka" (około 170 stron), w sam raz na jedno "posiedzenie" :) Ciekawa historia, jak dla mnie dobrze napisana, nie mam się czego przyczepić. Naprawdę miłe zaskoczenie, mimo że samo zakończenie dosyć smutne i w moim przypadku wzbudzające do refleksji. Osobiście polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-24
Spodziewałem się czegoś innego... Nie powiem zbiór baśni / opowiadań jest całkiem ciekawie (lecz bez rewelacji) napisany, jednak wstawka w tytule "dla dorosłych... Bez cenzury " jest BAAARDZO mocno naciągane. Z czystym spokojem dziecko z podstawówki by mogło to czytać i nie skrzywiło by się nawet na sekundę. :) No cóż pewnie nie pierwszy dałem się nabrać, że przeczytam coś "mocniejszego". Ocena trochę poniżej średniej. Zwłaszcza że samo opracowanie pachnie mi troszeczkę sam nie wiem czym, hmm... może małym nakładem pracy ze strony autora.
Spodziewałem się czegoś innego... Nie powiem zbiór baśni / opowiadań jest całkiem ciekawie (lecz bez rewelacji) napisany, jednak wstawka w tytule "dla dorosłych... Bez cenzury " jest BAAARDZO mocno naciągane. Z czystym spokojem dziecko z podstawówki by mogło to czytać i nie skrzywiło by się nawet na sekundę. :) No cóż pewnie nie pierwszy dałem się nabrać, że przeczytam coś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-14
Nie wiem co wstrzymuje mnie przed daniem tej książce MAX oceny, naprawdę nie wiem. Tytuł jest prze genialny.
Naprawdę, Infekcja Genesis zrobiła na mnie mega wrażenie, właściwie kupiłem na raz 2 ebooki. Z tym że po przeczytaniu pierwszej części, był mi taki żal,że więcej nie zobaczę Pawła, Max'a, Tomka, Kuby, Natali i Kaji że ociągałem się z ruszeniem drugiej części...
Nie potrzebnie, książka podniosła poprzeczkę o jakieś 50-70% w stosunku do poprzedniczki. Jest bardziej niż ciekawa, trzyma mocno w napięciu, czuć przysłowiowe "zaszczucie", czuć mega klimat, czuć strach bohaterów. ŻADEN film o zombie, do tego się nie umywa, nawet w przedbiegach. Wierze głęboko że powstanie trzeci tom tej "prze-epickiej" książki. POLECAM nie tylko fanom horrorów. Jeśli ktoś zna coś podobnie dobrego, proszę o namiary - Tytuł książki. Pozdrawiam :)
Nie wiem co wstrzymuje mnie przed daniem tej książce MAX oceny, naprawdę nie wiem. Tytuł jest prze genialny.
Naprawdę, Infekcja Genesis zrobiła na mnie mega wrażenie, właściwie kupiłem na raz 2 ebooki. Z tym że po przeczytaniu pierwszej części, był mi taki żal,że więcej nie zobaczę Pawła, Max'a, Tomka, Kuby, Natali i Kaji że ociągałem się z ruszeniem drugiej części...
Nie...
2018-03-27
Pierwsza książka którą tak wysoko oceniłem, a jednocześnie pierwsza którą tak bardzo chciałem przeczytać. :) Mimo, iż sam film widziałem kilka razy, nie mogłem się doczekać aż zabiorę się do czytania tego tytułu. Szczęśliwy traf sprawił, że dostałem tą książkę na urodziny, natomiast czas pozwolił dopiero 3 miesiące po jej otrzymaniu, zagłębić się w tej wspaniałej, a zarazem i strasznej historii. Która muszę wspomnieć, że różni się w pewnych momentach z ekranizacją Johna Carpentera. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tej książki, każda chwila z tą książką była dla mnie czymś wspaniałym. Z całych sił POLECAM.
Pierwsza książka którą tak wysoko oceniłem, a jednocześnie pierwsza którą tak bardzo chciałem przeczytać. :) Mimo, iż sam film widziałem kilka razy, nie mogłem się doczekać aż zabiorę się do czytania tego tytułu. Szczęśliwy traf sprawił, że dostałem tą książkę na urodziny, natomiast czas pozwolił dopiero 3 miesiące po jej otrzymaniu, zagłębić się w tej wspaniałej, a zarazem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-03-21
Bardzo dobra książka. Wciągająca, miejscami trudna w odbiorze, ale z całą pewnością dająca człowiekowi do myślenia. Nie ukrywając dodam, że podczas czytania "Głębia Challengera" istnieje zjawisko "jeszcze jednej strony" :D
Bardzo dobra książka. Wciągająca, miejscami trudna w odbiorze, ale z całą pewnością dająca człowiekowi do myślenia. Nie ukrywając dodam, że podczas czytania "Głębia Challengera" istnieje zjawisko "jeszcze jednej strony" :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-19
Całkiem ciekawy zbiór opowiadań, w którym na uznanie zasługuje ciekawa historia o wilkołaku, planszy ouija no i nie zapomnijmy opowiadania którego nawet tytuł zapamiętałem pomimo dużego rozdarcia w czasie samego czytania książki "Empatron".
Całkiem ciekawy zbiór opowiadań, w którym na uznanie zasługuje ciekawa historia o wilkołaku, planszy ouija no i nie zapomnijmy opowiadania którego nawet tytuł zapamiętałem pomimo dużego rozdarcia w czasie samego czytania książki "Empatron".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-24
Brak czasu spowodował że męczyłem "Infekcje Genesis" dużo dłużej niż bym chciał. Dziś na szczęście miałem trochę czasu i doczytałem te 280 stron, tym samym kończąc, tą bezapelacyjnie najlepszą książkę, jaką w tym roku czytałem!
Przy tym tytule nie da się nudzić, nie ma szans by czytać ażeby tylko "skończyć". Bywały dni że czytałem po jednym rozdziale, ale zaprawdę powiadam Wam... i to było dobre. Bo gdy nie miałem czasu czytać, zastanawiałem się co stanie się dalej, jak potoczą się losy bohaterów. Skromnie mogę porównać tą książkę klimatem do "The walking dead" (ale tych lepszych sezonów), z tym że "Infekcja: G" jest nawet ciekawsza.
Przemilczę już nawet niektóre "babole" w postaci niespójności, to wszystko wybaczam. I NAPRAWDĘ polecam z całego serca!
PS. Miałem wystawić tej książce 9/10, jednak doszedłem do wniosku, że tak się nie stanie, i dam jej MAX, bo na tyle zasłużyła. Mam również nadzieje, że nie spaprałem kolejności czytania... Tj. Infekcja Genesis(kupione)/Infekcja (muszę jeszcze kupić)/Infekcja Exodus(kupione).
Brak czasu spowodował że męczyłem "Infekcje Genesis" dużo dłużej niż bym chciał. Dziś na szczęście miałem trochę czasu i doczytałem te 280 stron, tym samym kończąc, tą bezapelacyjnie najlepszą książkę, jaką w tym roku czytałem!
Przy tym tytule nie da się nudzić, nie ma szans by czytać ażeby tylko "skończyć". Bywały dni że czytałem po jednym rozdziale, ale zaprawdę powiadam...
2017-10-25
Książkę polecił mi dobry kolega. Mimo że oglądałem w pierwszej kolejności film, to muszę przyznać bez "zmiękczania". Tak dobrej książki od S. Kinga nie czytałem od czasów "Cmętarz zwieżąt" (czy też "Smętarz dla zwierzaków"). Tak czy inaczej, jak wskazuje liczba gwiazdek książka jest WYBITNA.
Chciałbym trochę "popsioczyć" jak zwykłem (zawsze) co do samej książki, no ale nie mam w tym przypadku na co :) Miło spędzone popołudnie :)
PS. Po chwili zastanowienia, mogę tylko jeszcze dodać, iż Carrie nie nazwał bym horrorem. Prędzej takim Thriller'em - dreszczowcem.
Książkę polecił mi dobry kolega. Mimo że oglądałem w pierwszej kolejności film, to muszę przyznać bez "zmiękczania". Tak dobrej książki od S. Kinga nie czytałem od czasów "Cmętarz zwieżąt" (czy też "Smętarz dla zwierzaków"). Tak czy inaczej, jak wskazuje liczba gwiazdek książka jest WYBITNA.
Chciałbym trochę "popsioczyć" jak zwykłem (zawsze) co do samej książki, no ale...
2017-10-23
Jedno z ciekawszych "opowiadań" (jak na książkę trochę za krótkie) o wilkołaku. Bardzo klimatyczne, działające na wyobraźnie. I naprawdę nie mogę się do niczego przyczepić. Idealne by zająć czymś dwie godziny. Chętnie poczytałbym coś w podobnych klimatach, lecz grubszego. :) (propozycje mile widziane)
Jedno z ciekawszych "opowiadań" (jak na książkę trochę za krótkie) o wilkołaku. Bardzo klimatyczne, działające na wyobraźnie. I naprawdę nie mogę się do niczego przyczepić. Idealne by zająć czymś dwie godziny. Chętnie poczytałbym coś w podobnych klimatach, lecz grubszego. :) (propozycje mile widziane)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-21
Jeszcze zanim zacząłem czytać "Zaułek potworów" przeczytałem komentarze na temat samej książki. Z tego co widziałem, wiele było dalekich od wychwalania tego tytułu pod niebiosa. Teraz myślę sobie, czy dobrze zrobiłem, bo z jednej strony byłem przygotowany na "gniota", a trafiła mi się naprawdę dobra lektura.
Fakt, nie tego się spodziewałem. Ale też, nie zawiodłem się. Moim zdaniem "Zaułek potworów", poza trzema opowiadaniami:
"Szaman i człowiek ćma" Autora "trochę" poniosła fantazja (w złym sensie tego słowa),
"Ta druga" Jak dla mnie najsłabsze opowiadanie z całej kolekcji.
"Ciągle się dziwicie, dlaczego chcemy was odruchowo ukatrupić?" Z początku, bardzo mnie zaciekawiło, z czasem jednak doszedłem do wniosku, iż z ciekawego opowiadania, przeradza się to w "żywy bełkot", który nie dość że nie miał sensu, bo takich rzeczy (starałem się bardzo mocno nie napisać, głupot) nie powiedział by chyba nawet pijaczek z pod sklepu. To jeszcze, muszę się przyznać, że jak długo czytam książki, pierwszy raz ominąłem 3-4 strony, bo już nie mogłem znieść tego bełkotu.
Poza tymi trzema wspomnianymi przeze mnie "zbukami" książka jest naprawdę dobrym "towarem", wartym każdej złotówki, oraz poświęconego czasu.
Szczerze mogę polecić tą książkę, chciałem napisać trochę o opowiadaniach które utkwiły mi mocno w pamięci, które podobały mi się najbardziej, jednak za długo by o tym pisać. Tą książkę trzeba przeczytać, ważne jest by nie dopinać jej metki "tytuł jest straszny, a więc z książki będą wylewać się wiadra krwi i flaków".
Jeszcze zanim zacząłem czytać "Zaułek potworów" przeczytałem komentarze na temat samej książki. Z tego co widziałem, wiele było dalekich od wychwalania tego tytułu pod niebiosa. Teraz myślę sobie, czy dobrze zrobiłem, bo z jednej strony byłem przygotowany na "gniota", a trafiła mi się naprawdę dobra lektura.
Fakt, nie tego się spodziewałem. Ale też, nie zawiodłem się. Moim...
2017-10-09
Zawsze starałem się napisać coś o książce którą przeczytałem. Coś dobrego, oraz coś złego. O Helisie mogę napisać tylko tyle, że nie idzie się od tego oderwać, przeczytałem 360 stron jednego dnia na dwa "posiedzenia". A jako minus, taki wstawiony na siłę, napisze że nie przypadła mi do gustu postać Jessice Roberts (mam nadzieje że dobrze napisałem), a dokładnie jej lekko "zdzirowate" zachowanie. Z jednej strony (podobno) bardzo kochała męża i swoje dzieci (tak za nimi tęskniła, że przez te wszystkie dni chyba raz zadzwoniła?), a w między czasie nie okłamujmy się marzyła o małym "chędożeniu" z panem profesorkiem. :)
Zawsze starałem się napisać coś o książce którą przeczytałem. Coś dobrego, oraz coś złego. O Helisie mogę napisać tylko tyle, że nie idzie się od tego oderwać, przeczytałem 360 stron jednego dnia na dwa "posiedzenia". A jako minus, taki wstawiony na siłę, napisze że nie przypadła mi do gustu postać Jessice Roberts (mam nadzieje że dobrze napisałem), a dokładnie jej lekko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-27
Ciężko ocenić mi tą książkę pozytywnie, z jednej strony muszę przyznać że jest ona dobrze napisana. Z innej strony jednak, przez co najmniej 70% przeżywania tej historii, miałem okropne wrażenie, że jest to bardziej "opowiadanie" o 16 letniej dziewczynie z dobrej szkoły, która ugania się za "ładnie" uśmiechającym się młodzieńcem, który to, ze względu na zaistniałe okoliczności zwrócił na nią uwagę... Niestety ciężko mi nazwać tą książkę horrorem, prędzej mógłbym ją porównać do "Zmierzchu". No może trochę przesadziłem, ale z całą pewnością, ta cała otoczka strachu jest tylko, "lukrem"... pod którym kryje się "romansidło". Jak dla mnie za dużo tu tego. Z całą pewnością tytuł skierowany dla kobiet, pragnących poczuć dreszczyk, a przede wszystkim poczytać o "motylach w brzuchu". Książkę jak zwykle przeczytałem całą, jednak ze względu na wspomniany motyw pierwszej miłości/zauroczenia, zrobiłem to mocno na siłę. Dla lubiących takie klimaty można spokojnie dodać trzy gwiazdki do góry.
Ciężko ocenić mi tą książkę pozytywnie, z jednej strony muszę przyznać że jest ona dobrze napisana. Z innej strony jednak, przez co najmniej 70% przeżywania tej historii, miałem okropne wrażenie, że jest to bardziej "opowiadanie" o 16 letniej dziewczynie z dobrej szkoły, która ugania się za "ładnie" uśmiechającym się młodzieńcem, który to, ze względu na zaistniałe...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-14
13 ran jest z całą pewnością dobrym zbiorem opowiadań z dreszczykiem. Z ciekawszych które dobrze wspominam są:
Pragnienie, Pan Kadłubek, Uszatek, Mechanik, Kulka, Imperium Robali, Duch z Greenbriar, Niosący Światło. Uff trochę tego jest. Bez wątpienia mogę tą książkę polecić.
13 ran jest z całą pewnością dobrym zbiorem opowiadań z dreszczykiem. Z ciekawszych które dobrze wspominam są:
Pragnienie, Pan Kadłubek, Uszatek, Mechanik, Kulka, Imperium Robali, Duch z Greenbriar, Niosący Światło. Uff trochę tego jest. Bez wątpienia mogę tą książkę polecić.
2017-07-28
Książkę skończyłem czytać wczoraj. Fakt, przeczytanie jej zajęło mi trochę... ale nie dlatego że książka sama w sobie była zła... Spowodował to raczej brak czasu, a później przez to zgubienie "klimatu" samej lektury. Po około tygodniu przerwy wróciłem do książki (była burza) i co ciekawe (a może i nie), kiedy się obejrzałem na zegarku wybiła godzina prawie 5 rano i tym samo książka się skończyła. :) Osobiście po tym tytule spodziewałem się czegoś innego, czegoś bardziej w klimatach x-man :P Jednak i tak mimo wszystko nie zawiodłem się, naprawdę bardzo mocno podobało mi się samo zakończenie książki, fakt z rozwinięciem a zarazem rozwiązaniem pewnych kwestii, niejasności sprawił u mnie niemały "opad szczęki". A już niebawem biorę pod lupę tom 2 tej serii. :)
Książkę skończyłem czytać wczoraj. Fakt, przeczytanie jej zajęło mi trochę... ale nie dlatego że książka sama w sobie była zła... Spowodował to raczej brak czasu, a później przez to zgubienie "klimatu" samej lektury. Po około tygodniu przerwy wróciłem do książki (była burza) i co ciekawe (a może i nie), kiedy się obejrzałem na zegarku wybiła godzina prawie 5 rano i tym samo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Świetna książka, dobry klimat, nie nuży. Warta zakupu, warta przeczytania. :)
Świetna książka, dobry klimat, nie nuży. Warta zakupu, warta przeczytania. :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to