Biblioteczka
2020-04
2020-02-20
Niezrozumiany fenomen. Są opowiadania wciągające i intrygujące (Kunicki, organy). Są niestety w dużej większości i takie, które nic nie wnoszą. Reprezentują luźne obserwacje znudzonego podróżnika notowane wspólnie z bazgrołami na marginesach, serwetkach i paragonach byle tylko wypełnić czas.
Pod kątem formy językowej - faktycznie robi wrażenie, ale co z tego, jeśli formę otwieramy a tam niewiele w środku.
O czym jest ta książka? Dobre pytanie.
Niezrozumiany fenomen. Są opowiadania wciągające i intrygujące (Kunicki, organy). Są niestety w dużej większości i takie, które nic nie wnoszą. Reprezentują luźne obserwacje znudzonego podróżnika notowane wspólnie z bazgrołami na marginesach, serwetkach i paragonach byle tylko wypełnić czas.
Pod kątem formy językowej - faktycznie robi wrażenie, ale co z tego, jeśli formę...
2010
2020-01
Książka bardzo nierówna i wstęp doskonale wyjaśnia przyczyny tego zjawiska. Momentami niezwykle wciągająca, barwie i w punkt opisująca zależności społeczno-historyczne, rodzący się nowy sposób funkcjonowania kobiety na przełomie wieków. Momentami natomiast mnogość odwołań do sytuacji politycznej, nurtów filozoficznych, myślicieli i działaczy włoskich z początku XX wieku bardzo utrudnia odbiór.
Książka bardzo nierówna i wstęp doskonale wyjaśnia przyczyny tego zjawiska. Momentami niezwykle wciągająca, barwie i w punkt opisująca zależności społeczno-historyczne, rodzący się nowy sposób funkcjonowania kobiety na przełomie wieków. Momentami natomiast mnogość odwołań do sytuacji politycznej, nurtów filozoficznych, myślicieli i działaczy włoskich z początku XX wieku...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-03
Tytuł niezwykle adekwatny - nie mając wzoru, którym chciała podążać, opisuje jak rodziła się do nowej roli. Szczególnie wartościową jest perspektywa żony i matki, starającej się utrzymać pewne standardy normalności w tej wyjątkowej sytuacji.
Wątki rodzinne i społeczne równomiernie przeplatane z opisem mechanizmu działania polityki - często w demaskatorski sposób.
Tytuł niezwykle adekwatny - nie mając wzoru, którym chciała podążać, opisuje jak rodziła się do nowej roli. Szczególnie wartościową jest perspektywa żony i matki, starającej się utrzymać pewne standardy normalności w tej wyjątkowej sytuacji.
Wątki rodzinne i społeczne równomiernie przeplatane z opisem mechanizmu działania polityki - często w demaskatorski sposób.
Lubię Pana, Panie Twardoch. I fascynuje mnie ta bezczelność języka i brak tabu, i lekka nuta wstydu, że kibicuje tym złym. I ten nihilizm i arogancja i to, że po niektórych tekstach nic tylko przysłowiowo iść się pociąć.
I napiszę te recenzję miernie naśladując książkowy styl, bo czemu nie, bo mogę. I kropka.
Lubię Pana, Panie Twardoch. I fascynuje mnie ta bezczelność języka i brak tabu, i lekka nuta wstydu, że kibicuje tym złym. I ten nihilizm i arogancja i to, że po niektórych tekstach nic tylko przysłowiowo iść się pociąć.
Pokaż mimo toI napiszę te recenzję miernie naśladując książkowy styl, bo czemu nie, bo mogę. I kropka.