Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W moim przekonaniu to najsłabsza cześć Inkwizytora, a może zwyczajnie przyzwyczaiłem się do sposobu bycia i tekstów Mordimera i przestało to wszystko na mnie robić wrażenie? Sam nie wiem. Co nie zmienia faktu, że po kolejną część również się skuszę 😁

W moim przekonaniu to najsłabsza cześć Inkwizytora, a może zwyczajnie przyzwyczaiłem się do sposobu bycia i tekstów Mordimera i przestało to wszystko na mnie robić wrażenie? Sam nie wiem. Co nie zmienia faktu, że po kolejną część również się skuszę 😁

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałem i posiadam wszystkie książki Pana Stefana, byłem na spotkaniach autorskich i mam podpisaną większość książek. W formie wstępu napisze jeszcze tylko, że pierwsza książka Pana Stefana, czyli "Dom na wyrębach" to było coś rewelacyjnego, ochy, achy i porównania do S. Kinga w pełni uzasadnione. Tyle w temacie wstępu i pochwał, teraz już tak pięknie nie będzie. W mojej opinii książka pt. "Przebudzenie zmarłego czasu" jest zwyczajnie dobra. Na okładce książki widnieje zapis "Intrygujący horror kryminalny z elementami grozy i niesamowitosci, doprawiony szczyptą fantastyki oraz powieści obyczajowej i historycznej", z tego całego opisu zgadza mi się tylko "powieści obyczajowej i historycznej". Liczyłem na horror i kryminał od deski do deski, a spotkałem się z przewodnikiem turystycznym po Przemyślu i średnią obyczajówką, no i może ostatnie kilka stron z małą szczypty grozy. Książka ilością stron nie powala, można ją śmiało przeczytać w jedno popołudnie, co moim zdaniem jest na minus, ponieważ jest to pierwsza z czterech zapowiadanych, czyli z chwilą wyjścia drugiej części już dawno będziemy po kilku innych książkach i nie będziemy pamiętać co było w pierwszej części "Przebudzenia zmarłego czasu". Moim skromnym zdaniem lepiej by było wydać jedno grube tomiszcze (jak np. S. King), ale takie, które zostaje w głowie na długo i zbierze dobre opinie a może nawet szereg nagród i wyróżnień. Niestety w tym przypadku tego nie widzę. Jeśli ktoś nie jest w jakiś sposób związany z Przemyślem i nie czytał poprzednich książek Pana Stefana, to obawiam się, że może nie sięgnąć po druga część tej książki. Kolejny moim zdaniem minus za słownictwo i gwarę starszego przemyślanina wymienionego w powieści, nikt ze znanych mi starszych mieszkańców Podkarpacia, Przemyśla ani nawet okolicznych miejscowości z lwowskimi korzeniami nie posługuje się takim językiem, zostało to mocno przerysowane. Co mi się podobało? Podobało mi się to, że Pan Stefan docenił miasto Przemyśl i z dużą precyzją opisał uliczki, kamienice, zabytki, twierdzę i historię, które są warte uwagi i zwiedzenia. Jest to na prawdę mocno niedoceniane miasto z licznymi i często niespotykanymi w Europie i na świecie atrakcjami turystycznymi, które poprzednie i aktualne władze nie potrafią wykorzystać i dobrze sprzedać. Podobało mi się również to, że wątek "kryminalny" został rozszczepiony i delikatnie napoczety na początku a obszernie opisany pod końcu książki. Jeśli o mnie chodzi, to sięgnie po druga część "Przebudzenia zmarłego czasu" ponieważ:
- mam sentyment do Pana Stefana za niektóre poprzednie opowiadania,
- za promocję miasta Przemyśl,
- no i liczę na wielkie bum jeśli chodzi o horror, grozę i niesamowitość.

Przeczytałem i posiadam wszystkie książki Pana Stefana, byłem na spotkaniach autorskich i mam podpisaną większość książek. W formie wstępu napisze jeszcze tylko, że pierwsza książka Pana Stefana, czyli "Dom na wyrębach" to było coś rewelacyjnego, ochy, achy i porównania do S. Kinga w pełni uzasadnione. Tyle w temacie wstępu i pochwał, teraz już tak pięknie nie będzie. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

John Grishama w wyśmienitej formie pisarskiej. Książka się sama czyta, a jak się ją odłoży na chwilę, to ciągle w głowie siedzi myśl, żeby jak najszybciej do niej wrócić i czytać dalej.

John Grishama w wyśmienitej formie pisarskiej. Książka się sama czyta, a jak się ją odłoży na chwilę, to ciągle w głowie siedzi myśl, żeby jak najszybciej do niej wrócić i czytać dalej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna ze słabszych pozycji autora, ale napisana bez zbędnego owijania w bawełnę: akcja, reakcja, śmierć.

Jedna ze słabszych pozycji autora, ale napisana bez zbędnego owijania w bawełnę: akcja, reakcja, śmierć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, opisy miejsc i zdarzeń - głównie tych "w piekle" na pewno zostaną na długo w pamięci. Polecam!

Bardzo dobra książka, opisy miejsc i zdarzeń - głównie tych "w piekle" na pewno zostaną na długo w pamięci. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba najsłabsza książka w wykonaniu Grishama, nawet mam wątpliwości, czy aby na pewno została napisana przez Grishama...

Chyba najsłabsza książka w wykonaniu Grishama, nawet mam wątpliwości, czy aby na pewno została napisana przez Grishama...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka z serii ponadczasowych. Aż się prosi o zrobienie kontynuacji. Polecam przeczytać, bo naprawdę warto.

Książka z serii ponadczasowych. Aż się prosi o zrobienie kontynuacji. Polecam przeczytać, bo naprawdę warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

I jedna gwiazdka to za dużo! Propagandowy bełkot bez ładu i składu. Dno i wodorosty.

I jedna gwiazdka to za dużo! Propagandowy bełkot bez ładu i składu. Dno i wodorosty.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja! Czyta się z zapartym tchem, akcja non stop. Główny bohater a nawet superbohater to Polak, który kiwa rosyjski specnaz, imponuje MI6 I rozwiązuje nazistowską zagadkę - aż serce rośnie z dumy. Świetny pomysł na film. Chętnie sięgnę po kolejne książki Pana Piotrowskiego.

Rewelacja! Czyta się z zapartym tchem, akcja non stop. Główny bohater a nawet superbohater to Polak, który kiwa rosyjski specnaz, imponuje MI6 I rozwiązuje nazistowską zagadkę - aż serce rośnie z dumy. Świetny pomysł na film. Chętnie sięgnę po kolejne książki Pana Piotrowskiego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odniosłem wrażenie, że Ozzy na stare lata próbuje się wybielić, przyznaje się do tego, że zrobił dużo złego i głupiego, ale na siłę próbuje to jakoś tłumaczyć i zwalać winę na alkohol i narkotyki. Wydaje mi się również, że gdyby nie wydawca, to książka nie miałaby prawa powstać, a już na pewno w nie takiej formie. Ozzy jak sam się przyznał, został wywalony ze szkoły jeszcze za dzieciaka, kiedy nie umiał nawet dobrze czytać, cierpiał na dysortografie i dysleksję, do tego dochodzi alkohol i prochy przez około 60 lat, co daje galaretę zamiast mózgu. Ciekawi mnie tylko ile czasu (lat) potrzebował wydawca, żeby wyciągnąć z tego "warzywka" te wszystkie historie. Mimo, że nigdy nie byłem wielkim fanem Ozziego i po tej książce w tym temacie nic się nie zmieniło, to książkę bardzo dobrze się czytało, to się śmiałem, to dziwiłem. Warto przeczytać.

Odniosłem wrażenie, że Ozzy na stare lata próbuje się wybielić, przyznaje się do tego, że zrobił dużo złego i głupiego, ale na siłę próbuje to jakoś tłumaczyć i zwalać winę na alkohol i narkotyki. Wydaje mi się również, że gdyby nie wydawca, to książka nie miałaby prawa powstać, a już na pewno w nie takiej formie. Ozzy jak sam się przyznał, został wywalony ze szkoły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uff! Książka Super! Opinie wystawiam dopiero po paru dniach od jej przeczytania, bo myślałem, że emocje i fascynacja opadną i wtedy będę mógł napisać coś na chłodno, ale nie da się. Przeczytałem nawet inną książkę, żeby zobaczyć czy „Łowy na człowieka” mi się zatrą w pamięci, nic z tego.
Czytając inną książkę miałem dziury w lekturze, bo myślałem o tym, co by zrobił Stanisław i jego karabin.
Polecam wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy fascynują się choć trochę II W.Ś., militariami, polowaniami, lasami i Bieszczadami. Po jej przeczytaniu las już nie będzie dla Was zwykłym lasem, a w niejednym pewnie obudzi się tropiciel i myśliwy. Zostaje mi już tylko czekać na dobrą ekranizację. Książkę przeczytałem w wersji ebook, ale wersje papierową kupię na dniach i ustawię w domu wśród ulubionych pozycji.

Uff! Książka Super! Opinie wystawiam dopiero po paru dniach od jej przeczytania, bo myślałem, że emocje i fascynacja opadną i wtedy będę mógł napisać coś na chłodno, ale nie da się. Przeczytałem nawet inną książkę, żeby zobaczyć czy „Łowy na człowieka” mi się zatrą w pamięci, nic z tego.
Czytając inną książkę miałem dziury w lekturze, bo myślałem o tym, co by zrobił...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka utrzymana w świetnym klimacie, zakończenie w mojej ocenie pozostawia trochę niedosyt, ale mimo tego warta uwagi.

Książka utrzymana w świetnym klimacie, zakończenie w mojej ocenie pozostawia trochę niedosyt, ale mimo tego warta uwagi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie tego się spodziewałem po tej książce, co nie znaczy, że książka jest zła. Beckett przyzwyczaił mnie do mocnych i wstrząsających opisów zbrodni, szybkiej i trzymającej w napięciu akcji, a tu niespodzianka, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. Pokazuje to tylko o wszechstronności i talencie pisarskim autora.

Nie tego się spodziewałem po tej książce, co nie znaczy, że książka jest zła. Beckett przyzwyczaił mnie do mocnych i wstrząsających opisów zbrodni, szybkiej i trzymającej w napięciu akcji, a tu niespodzianka, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. Pokazuje to tylko o wszechstronności i talencie pisarskim autora.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek dość ciężki, ale w każdą stroną akcja się rozkręca a zakończenie to istny majstersztyk. Bardzo dobra książka.

Początek dość ciężki, ale w każdą stroną akcja się rozkręca a zakończenie to istny majstersztyk. Bardzo dobra książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja! John Grisham w szczytowej formie.

Rewelacja! John Grisham w szczytowej formie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do połowy książki działo się tyle, że ciężko się było odkleić od książki. Później trochę akcja zwolniła, a na końcu zabrakło mi zakończenia jednego wątku, ale mimo wszystko pozycja watra przeczytania.

Do połowy książki działo się tyle, że ciężko się było odkleić od książki. Później trochę akcja zwolniła, a na końcu zabrakło mi zakończenia jednego wątku, ale mimo wszystko pozycja watra przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka o mafii napisana w formie reportażu. Mi taka forma opisania wszystkich przygód-przekrętów nie do końca odpowiada, zabrakło mi inteligentnych i błyskotliwych dialogów, które by świetnie pasowały do tych "sprytnych" gangsterów. Druga sprawa, to próba przedstawienia przestępcy w formie świętego, chociaż co chwila coś broił i nawet nie myślał o tym, żeby się zmienić. Niby książka klasyk, ale coś mi w niej nie pasuje.

Książka o mafii napisana w formie reportażu. Mi taka forma opisania wszystkich przygód-przekrętów nie do końca odpowiada, zabrakło mi inteligentnych i błyskotliwych dialogów, które by świetnie pasowały do tych "sprytnych" gangsterów. Druga sprawa, to próba przedstawienia przestępcy w formie świętego, chociaż co chwila coś broił i nawet nie myślał o tym, żeby się zmienić....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, wciągająca książka, świetnie budowane napięcie, ciekawi bohaterowie i zakończenie dające do myślenia. Ja osobiście umieściłbym książkę w kategorii dramat sensacyjny, bo każdego z bohaterów spotkało coś złego i przykrego z czym pozostaje im żyć, żyć tym, którzy przeżyli :D

Dobra, wciągająca książka, świetnie budowane napięcie, ciekawi bohaterowie i zakończenie dające do myślenia. Ja osobiście umieściłbym książkę w kategorii dramat sensacyjny, bo każdego z bohaterów spotkało coś złego i przykrego z czym pozostaje im żyć, żyć tym, którzy przeżyli :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry kryminał, końcówka zaskakująca i dość poplątana, więc trzeba się bardziej skupić kto z kim, gdzie i po co. Warto przeczytać.

Dobry kryminał, końcówka zaskakująca i dość poplątana, więc trzeba się bardziej skupić kto z kim, gdzie i po co. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna sceneria, super zbudowany wątek sensacyjno-przygodowy, bohater z poczuciem humoru i zaskakujące zakończenie, wszystko to daje wynik bardzo dobry z plusem. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie.

Rewelacyjna sceneria, super zbudowany wątek sensacyjno-przygodowy, bohater z poczuciem humoru i zaskakujące zakończenie, wszystko to daje wynik bardzo dobry z plusem. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie.

Pokaż mimo to